Podtrzymuje swoje zdanie..... to jest tylko dual :) szkoda kasy na grube mody, jak wymiana całego tylego amortyzatora lub nie daj Boże całego przodu ;) - ale to jest tylko moje zdanie. Wymiana samych sprężyn np. na Ohlinsa do dualowej jazdy wystarczy w 100% - obecnie trwają testy w Ohlinsie sprężyn do CRf300L. Natomiast z niecierpliwością będę śledził twoje mody i trzymał kciuki za wyprowadzenie mnie z"błędu"..... ;) Powodzonka

ps. jaką masz osłonę silnika ?

Pokaż jak się do tego trzymania mocuje blachę bo aktualnie ze zdjęć wychodzi że chyba na taśmę obustronnie klejącą :confused:

Spostrzegawczy jesteś :D. Tak, przykleiłem na taśmę, żeby zobaczyć cały efekt. Zabrakło mi wiertła do przewiercenia blachy.

Nope i szczerze mówiąc nie myślałem o tym w momencie zamawiania. Gdybym wiedział, że od 250 pasuje do 300 to bym wziął DRC z certyfikatem. W Polsce to raczej mały problem, bo KTMy liście latają bez kierunków, lusterek prawie na goło i nic się nie dzieje jeśli jest ważny przegląd i ubezpieczenie.

Trochę nie rozumiem dlaczego szkoda kasy na mody. Bo silnik nie jest mocny? Przesiadłem się z Kawasaki, które było dla mnie za mocne i zbyt narowiste. Im dłużej nim jeżdżę tym bardziej jestem przekonany, że to był dobry wybór dla kogoś kto 90% jeździ w terenie. Na asfalt owszem będzie mało, ale jeśli ktoś asfalt traktuje tak, że po prostu nim dojeżdża w teren to jest spoko. Wiem, że z modzonym zawieszeniem mogę się zbliżać do nowego KTMa ale niestety interwały serwisowe prawdziwych enduro są straszne.

Z tego co wiem Ohlins robił cały tylny zawias a nie tylko sprężynę. Zobczymy co oni tam wypuszczą, ale podobno mają w planach cały przód i tył wypuścić. Ja jestem gotowy :D

Blacha pod silnik to Yamato z Bikerzbits. Początkowo miałem oryginał od Hondy, ale ta Yamato jest szersza i lepiej chroni boki silnika.

Mały update po 5000 km.
- nic się nie zepsuło, odpala zimne i ciepłe, zawsze
- moto dzielnie jeździło po Ukraińskim błocie i kamieniach
- zmieniłem zębatkę na 13. Teraz wykorzystuję 6 bieg od ok 65 km/h. Na stromych podjazdach używam 1-3 biegu a nie tylko 2.
- zmieniłem opony na Metzeler MC360 - na tył elegancko wchodzi 110/100/18 zamiast 120/80/18
- pozdrowienia spod Pikuja :)

https://photos.app.goo.gl/EnWwoPG2H6wWGAzC6

https://lh3.googleusercontent.com/pw...-no?authuser=0

No i to jest test. Fajowo. :Thumbs_Up:

Mikelos, czego Ci najbardziej brakowało w moto latając po Zakarpaciu i wjeżdżąjąc na Pikuj, mocy, zawieszeń, osłony przed warunkami atmosferycznymi czy mniejszej wagi?
A może na takie jeżdżenie to jest bardzo wyważony motocykl i sprawuje się dobrze?
I jak Ci się jeszcze kształtowało spalanie?

Super sprawa, dzieki ze napisałeś. Akurat miałem pytać jak zmieniać przełożenie. Właśnie zamówiłem zębatkę 13 i 12 zębów.
W sobotę biorę udział w Teście Dzika :umowa: Leci ze mną Husqvarna 450 i KTM 450
Mam nadzieję, że ślicznotki nie połamię :D. Na pewno nie będzie tyle błota jak na filmie bo od dawna w naszym regionie nie padało i do soboty nie będzie. Przejazd przez betonowe kręgi sobie odpuszczę, ale resztę trasy spokojnie powinienem dać radę.

W kwestii formalnej. Uważajcie na żonglerkę zębatkami zdawczymi. U mnie 1 ząb mniej z przodu zeżarł prawie nowy ślizg aż do wahacza na jednej wyprawie około 9000 km. Teraz zmieniam tylko tył na większy. Wiem, że prościej i szybciej zmienić przód ale trzeba kontrolować na bieżąco.

Najsłabszym elementem każdego motocykla jest kierownik :) To człowiek jest większym ograniczeniem niż sprzęt. Ktoś sprawniejszy niż ja wyciśnie z CRF300L więcej.

Wjazd na Pikuja kilka lat temu robiłem na DRZ400. Nie czuję by CRF odstawała. Mam osłonę silnika, bardzo się przydaje. Warto dołożyć osłony boczne, widzę że już się pojawiają u Tajów. Było ciepło (28-32 C) więc wentylator chodził nonstop. Jeździliśmy ekipą w układzie 3 moto i 2 moto spotykając się gdzieś na szlaku i w bazie.

Mocy mi nie brakowało, bardziej brakuje mi zawieszenia - niektóre odcinki można by zrobić albo szybciej albo z większym zapasem bezpieczeństwa. Masa przeszkadza tylko w sytuacji gdy trzeba moto obrócić na stromej ścieżce albo wkleisz totalnie w błoto. Ale od tego są koledzy - raz ty wyciągasz ich a raz oni ciebie :)

CRF pali od 2.6 l/km (jazda na spokojnie przez wioski by nie kurzyć) do 3.6 l/km w terenie. Max jaki zanotowałem to było 4.5 l/km ale to była Albania i od cholery długie podjazdy w błocie.

Myślę że w terenowej jeździe zasięg to spokojnie 200 km. Reszta ekipy miała zasięg 80/90 km (gas gas w dupaku) do ok 140 km (beta 390). Tak czy siak, zawsze dojedziesz najdalej :)

Na jazdy po Mazowszu (płaskie asfalty/szutry) wrócę do zębatki 14.

OK, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.