Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Białoruś 2012 - "Czas jak rzeka" (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=13477)

7Greg 05.06.2012 10:03

Dzięki ATomek.
Czytałem z prawdziwą przyjemnością :)

bajrasz 05.06.2012 10:46

No i widzisz, już wiesz dlaczego przerwałem Cocacole. Musielibyśmy jeszcze długo czekać na Białoruś;) A tak jest:) Dzięki.

zbyszek_africa 05.06.2012 12:14

Twoje relacje czyta się z takim spokojem..
Dzięki :)
pozdr.

Lewar 05.06.2012 15:02

Czy to już koniec tej pięknej relacji? Jeśli tak to brakuje mi pobytu w muzeum Niemena w Wasiliszkach Starych. Albo przegapiłem...:)

ATomek 05.06.2012 17:31

Cytat:

Napisał Lewar (Post 243169)
Czy to już koniec tej pięknej relacji?:)

Sądzisz tak po oklaskach?

Bardzo dziękuję wszystkim zaglądającym do tego wątku, znoszącym mój sentymentalny ekshibicjonizm :) i piszącym pochlebne słowa. Warto jechać- warto pisać! Tylko tyle? :) :).

Lewar. Wątek Niemena i wizyta w Wasiliszkach Starych jest moim kluczem do wyjazdu na Białoruś. Od tego pomysłu dawno się zaczęło i nie dziw się, że mam małą tremę przed występem. Ponieważ wszystko piszę na bieżąco, a z czasem na to potrzebnym bywa różnie, czekam na czas spokojny. Tym bardziej, że chcę zrobić mały ferment w świecie Niemenologów i przedstawić własną teorię wyboru pseudonimu artystycznego Czesława Wydrzyckiego. Chcę to zrobić na łamach tej relacji po raz pierwszy. Po rozmowie, stryjeczny brat Czesława- Jerzy Wydrzycki zapewnił, że zasługuje ona na uwagę i przemyślenie. A nuż tak było naprawdę? Cierpliwości. Cały czas się stroję :)

wolly 05.06.2012 17:50

Tomek klimat w dechę jak i cała reszta

Elwood 05.06.2012 17:55

Cytat:

Napisał ATomek (Post 243104)
...Piszę, by jeszcze raz sobie przypomnieć. Z dala to wszystko jeszcze smaczniejsze...
Pozdrawiam serdecznie!

Trafiłeś w moje sedno Kolego.

Biorę pierwszą garść fotek.
Patrząc na nie, myślę chwilę, sączę kawę, herbatę lub piwo. Zbieram te myśli w kupę i zaczynam...
Jest coś w tych powrotach... To czas na dodatkowa refleksję...

Jak ktoś celnie zauważył, jest w tym Twoim pisaniu liryzm.
Człek łyka Twoje frazy, ze spokojem nurtów białoruskich rzek.
Tu wiatr trąci liści garść, tam przez drzewa błyśnie słońce z rzadka... Wieczorem zaś w ciszy przemawiają trzaskające polana w ogniu, i gałęzie sosny, upuszczając ducha w snopie iskier prostu ku ciemnemu niebu...

ATomek 05.06.2012 21:16

14 Załącznik(ów)
Cytat:

Napisał Elwood (Post 243191)
Trafiłeś w moje sedno Kolego

Elwood.
Nie było to trudne, bo Ty swój punkt G od dawna nosisz na wierzchu :).

Zbyszek.
I pisze się ze spokojem, bo tu zawsze można liczyć na odbiorców :Thumbs_Up:

Ogólnie, to podpieram się Wielkim Niemenem. Opisał każdy możliwy w życiu człowieczym nastrój i teraz wystarczy sięgnąć...





http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:A...LeCLcikGqAG_xg


http://youtu.be/swXQ59JUk_c

Zostajemy w klimacie wielkiej wody:
"Sławnoje morie, swiaszczennyj Bajkał"


Załącznik 31613

Jedziemy dalej. Początkowo prosto na południe, na Lepel, później na wschód, do Orszy.
Proste znowu się wydłużają i sięgają za horyzont.

Załącznik 31614

Załącznik 31615

Załącznik 31616

Załącznik 31617

Załącznik 31618

W Orszy zwalniamy wypatrując miejsca na obiad, ale nieskutecznie. Wyjeżdżamy z centrum, robimy zakupy w sklepie i gotujemy przy drodze, na skraju lasu.

Załącznik 31619

Mijamy Dniepr i jedziemy wzdłuż niego, dokładnie na południe, mijając Mohylew, Bychow, Rogaczew...

Załącznik 31620

Załącznik 31621

Załącznik 31622

Załącznik 31623

Załącznik 31624

W Żłobinie po raz ostatni widzimy rozległy Dniepr, odbijamy na Swietłogorsk. Wąska droga prowadzi przez podmokłe lasy, torfowiska, z prawej rów melioracyjny, z lewej kanał i tak dziesiątkami km. Słońce coraz niżej, benzyna się kończy, a tu ani suchej miejscówki, ani zaprawki. Spotykamy za to znajomą z Dokszyc- Berezynę. Porównujemy jej pierwsze nieśmiałe metry z jej obecnym, książęcym majestatem, na 20km od spotkania z królewskim Dnieprem.

Załącznik 31625

Załącznik 31626

Kierujemy się na południe, na osadę Sosnowy Bór, a raczej tamtejsze jezioro. Pomimo, że na mapie było wyraźnie w pobliżu, po ciemaku nie mogliśmy go odnaleźć. Po kilku próbach, zadowoliliśmy się pierwszą lepszą suchą miejscówką wśród podmokłych łąk, ze dwa km od drogi, nad jednym z łąkowych kanałów. Jak się rano okazało, byliśmy jakiś kilometr od jeziora.
Do snu przygrywała nam symfonia żab i kumaków, co i rusz jakieś cielsko waliło się do wody, a stada ślimaków szeleszcząc ścigały się po namiocie.
Później nagle... wszystko zamilkło i tylko gdzieś w głowie, głęboko, słychać było szepty poleskiej nocy :).

matjas 05.06.2012 21:32

ojojojoj Elwut.. lirycznie się robi ;) na fest !

aTomek wal na 'Cis' jak już się nastroisz :)

dawno nic tak miło mi się nie czytao. czekam na grand finale.

matjas

Elwood 06.06.2012 00:28

Żesz w mordę i mój pkt G ( ;) )
Z tego przejęcia ATomkową narracją, wcześniej szczytowanie zaliczyłem, sądząc, że finał pojezdki już minął razem z tym uroczym pożegnaniem i tupaniem!
A ATomek, niczym papciochmielowa seria, strzela dalej przygodami...
Ach te księgi pisane emocjami...
Tu mgła się rozgości,
by przywitać rosą
i wymościć rozkoszą
zastane włości...

I ciut ciut dalsze na jugie:
http://www.youtube.com/watch?v=uudKA...eature=related


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:35.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.