chopoki - we dwojkę jedziemy z Poznania - bedziemy 15 - 16 ta
jak Was znaleźć?
- bo pewnie przy afrykach spac nie będziecie..
jakiś tel do mistrza ceremonii?
Diverek - będziem dzwonić
- w offa wjeżdzamy z nadzieją:)
ademy kurna ademy!!!!!

cholera mocna była, ja nie dałem rady :bow:

Wielkie podziękowania dla Diverek i cała banda z Kostrzyna za organizowanie jazdę w terenie. Naprawdę warto było z wami się przyjechać, nie liczę ile razy leżałem wczoraj i na dodatek zablokowałem się totalnie w tym bagnie, jak by nie wielkiego quada:bow: nie było by szans ze by robić taką trasę :bow::D:D
Nie liczę też ile awarii wczoraj miałem :dizzy: chyba zagotowałem nowe klocki :mad: Brunetka naprawdę wczoraj mnie zaimponowała z swoją jazdę porównania z rok temu różnica jest kapitalna :Thumbs_Up::Thumbs_Up:;)
W sumie z Danekdr robiliśmy wczoraj ponad 250 km w terenie w butach miałem akwarium z rybkami i glonami. Ostatnie 16 km do Gorzowa jechaliśmy asfaltem bo ja po koleiną glebę już nie dałem rade prowadzić Afra :dizzy::lol19::lol19:
Ale UWAGA w Jeninie nawet Danekdr przyjechał całe rondo dupą :D:D:D Jadę normalnie przed nim a nagle za rondem już go nie ma :D:D na szczęście nic się nie stało:vis:
Teraz ja będę coś organizował ale na razie nic nie powiem nie długo dam znać;)
Chłopaki dawajcie fotki i filmiki :D:D:D

poniżej link do picasa

https://picasaweb.google.com/1052054...JG41NqX2ZyG0wE


.................................................. .................................................. .............................................

podziękowanie dla Diverka i Brunetki za przygarnięcie na noc. zapowiadany ofik ,,bez" błotka rewelka. trasa świetna a towarzystwo ekstra.

też mi się dotarło już - z Fazim przedzieraliśmy się dziś przez armagedon jakis - drzewa z korzeniami latały, straż, policja, etc
- zajebiocha towarzystwo i pozdrawiam:)
szczególne ukłony dla Pani domu:):)

Hejka chłopaki, mam nadzieję , że każdy dotrze do domu w jednym kawałku !!!
Dzięki że mogłam się z wami przeczołgać po polu bitwy ;)
Przeżycie rewelacyjne !!! Nawet nie wiecie jaka ja jestem szczęśliwa że udało mi się przełamać do offu...
satysfakcja jest jeszcze większa dlatego , że Fabri zaliczył 3 malutkie wywrotki :) więc jest 3: 0 :haha2:
Choć wiem , że jeszcze dużo muszę się nauczyć.
Mam nadzieję, że nikomu nie przeszkadzałam, że nie jechałam jak ślimak :)

Fabrizio - Brunetka naprawdę wczoraj mnie zaimponowała z swoją jazdę porównania z rok temu różnica jest kapitalna :Thumbs_Up::Thumbs_Up:;)

Fabrizio - ja sama czuję małą różnicę , to co było rok temu a co jest teraz !!!
Strach powoli mija po tym co było.... ale nadal wiem że i tak trzeba uważać bo to boli !!!

Mam nadzieję, że będę mogła jak najczęściej brać udział w różnych offach, bo to naprawdę dużo daje !!!
Asfalty są nudne a błoto wciąga !!! :haha2:

http://www.youtube.com/watch?v=A-_KMlDLgB8&feature=plcp


Poza tym mam nadzieję, że nikomu nie było za mało spagetti :) i naleśników :) że nikt nie wyszedł głodny i o suchym .... :haha2: bo nie wiem czy 5 l cytrynówki i 5 litrów jeżynówki nie było za mało ??? :haha2:

Oczywiście za rok się widzimy w takim lub powiększonym składzie :) Zaproszenie macie dożywotnie :)

Dojechałem bez żadnych niespodzianek(tylko trochę dupa boli od :at:)
Wielki podziw i podziękowania dla gospodarzy za gościnę takiego stada :D
Jesteście Wielcy!:bow::bow::bow::bow:

Pozwolę sobie poprawić wczorajsze wynik 3-1 :umowa:
Brunetka nie oszukuj :D:D:D
Jak mi mówił Danekdr 2 lata temu nie ma enduro bez gleb dopóki sobie nic nie robimy to jest dla nas tylko szkoła która może nas zbliżyć. Widzisz Brunetka ja się nie martwię jak ktoś będzie lepsze ode mnie. Najważniejsze dla mnie to wasze towarzystwo ;)
Kur... muszę koniecznie obniżyć Afrę bo te parkingówki mnie dobijają :lol19::lol19::lol19:

nie było 3:1 ;)
tylko nogi mi się rozjechały na błocie... na postoju :)

A ja nie mówię że jestem lepsza od Ciebie... Tylko cieszę się że przy takim offie nic sobie nie zrobiłam :) pomimo tego że było tyle drzew w pobliżu :)

Szykuj jakiegoś offa - będę !!! :)

Dziękuje wszystkim obecnym za odwiedziny. Tym co pojechali za towarzystwo na offie. Robiąc dwa dni przed offem rekonesans na trasie miałem poważne obawy że będzie nudno. Aby choć nieco się zmoczyć musieliśmy się zdrowo naszukać kawałka błotnistej przeprawy. No ale ktoś tam w niebie chyba nas lubi i zesłał konkretna pompę na kilkanaście godzin przed naszym startem i było przednio. Szkoda jedynie że podczas tej najbardziej "wciągającej" przeprawy nikt nie wpadł na to aby wyciągnąć aparat aby to udokumentować. No i już wiemy ze powoli Brunetce będę musiał szukać jakąś Afrę. Da radę.

Ekipie z motowioski, która nawiedziła nas w piątek dziękuje za ululanie mnie do snu po południu. Sołtys cytrynówkę zrobiłeś zacną. Dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki. Szkoda że to wszystko potoczyło się tak szybko.

No to do kolejnego Woodstokowiska.