Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Polska (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=75)
-   -   SAwaRS 250 - rowerem dookoła Warszawy (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=37829)

Emek 05.10.2020 17:16

Most jakiś. Gdzieś tam wlazł?

krakus 05.10.2020 17:54

most siekierkowski patrząc na lokalizację stadionu narodowego

Poncki 06.10.2020 18:22

1 Załącznik(ów)
Bingo :)

Załącznik 100845

krakus 06.10.2020 20:12

To teraz się pochwal po której linie wlazłeś :)

Poncki 07.10.2020 01:45

25 Załącznik(ów)
Przez stulecia przepływała razem z nami
Modra Wisła najwierniejsza z wszystkich rzek
Jeśli pomóc nie zechcemy dobrej pani
Pozostanie po niej wkrótce brudny ściek

Jasne niebo czysta woda bujna zieleń
Nasz prawdziwy niewątpliwy wielki skarb
Truć i niszczyć nie pozwólmy polskiej ziemi
Ratujmy Wisłę ratujmy nasz kraj



Tak przed laty śpiewał Jan Pietrzak. Miałem okazję słyszeć tę piosenkę na żywo podczas występu Kabaretu Pod Egidą. Niewiele z tego występu zrozumiałem bo miałem pewnie koło 10 lat, jednak kilka tekstów usiadło mi w głowie na dobre. Kiedyś w Sezamie wyrecytowałem „a pan mi mówi panie kontrolerze, dym z papierosa puszczając beztrosko (…)” co natychmiast skomentowała ekspedientka: Tak to jest jak dziecko wychowują palacze. Mama wypomina mi to do dnia dzisiejszego :D



Trochę wody w Wiśle upłynęło i wiele się zmieniło. Na bank Pietrzak się zmienił ;) Jednak jedno trzeba mu przyznać. Z tym ściekiem trafił „w sedno tarczy”. Na mieście można usłyszeć pewien dowcip, którego specyfika jest taka, że śmieją się z niego na południu, nie śmieją się na północy, a Warszawa wstrzymuje oddech.

„Tam gdzie nie dopływa Wisła, gówno będziemy dowozić ciężarówkami.” R.T.

Dowcip związany jest oczywiście z kolejną awarią ultranowoczesnej oczyszczalni „Czajka”, która sprawiła, że ścieki wpadały do Wisły w „czystej postaci”. Warszawa nie ma szczęścia do strategicznych obiektów.
W przypadku Czajki awarii uległ tunel (!) którym ścieki płyną pod dnem Wisły. Z pomocą przybyli żołnierze, którzy rozstawili most pontonowy, a na nim rurociąg zastępczy.
Kilka lat wcześniej, na wiele miesięcy zatopiło nam inny tunel, który chyba jako jedyny w Polsce usytuowany jest wzdłuż rzeki, zamiast w poprzek (!). Jednak wisienką na torcie był pożar stalowego mostu, który trzeba było zbudować od podstaw (!)



Kluczowa przeprawa stolicy odeszła w niebyt i zabrała ze sobą wszystkie swoje tajemnice. Jedną z nich jest fakt, że pod asfaltem którym jeździło wielu z Was, przebiegały tory. Jeśli myślicie, że to mityczna trasa prowadząca do PKiN to jesteście w błędzie. Tory służyły do serwisu rur ciepłowniczych lub wykorzystywane były podczas budowy mostu.

Załącznik 100855

Załącznik 100856

Większość wydarzeń tragicznych niesie ze sobą określone pozytywy, które nie zawsze dostrzegamy. Tym razem dowiedzieliśmy się, że most można wybudować w 199 dni, zamiast w 3o lat.



Następny w kolejności most nosi imię Księcia Józefa Poniatowskiego. Jest to moja ulubiona przeprawa i wiąże się z nią milion wspomnień. Podzielę się tylko dwoma.
Nocne Polaków rozmowy, przy parszywym piwie i najtańszych czipsach.

Załącznik 100857

Wytworna kolacja w przestworzach, przy okrojonym budżecie. To nie fotomontaż…

Załącznik 100858

Poniatoszczak zaistniał też w rockkulturze :)



Most Średnicowy to prawdopodobnie najmniej rozpoznawalna konstrukcja w tym zestawieniu. Obstawiam, że gdybym zorganizował sondę na „Patelni”, to połowa respondentów umiejscowiłaby go np. w Gliwicach. Tymczasem to była doskonała miejscówka do picia browarów. Siedziało się albo przy budkach

Załącznik 100859

Załącznik 100860
(czego brakuje na zdjęciu?)

…albo bezpośrednio na moście. Obie miejscówki były dobrze ukryte i nie narażaliśmy się na nalot stróżów prohibicji.

Załącznik 100861

Most Świętokrzyski odwiedziliśmy podczas naszej rowerowej wycieczki.

Załącznik 100862

Zajął on miejsce „tymczasowego” pontonowego Mostu Syreny. Jednostka tymczasu w tym przypadku jest równa jednemu mendlowi. Lub jak kto woli, temu mendlu. W sensie, że 15. No!
Temu mostu (nowemu) przydarzyło się to, co tamtemu – w poprzednim wątku opisanemu. Tym razem 11 listopada.

Załącznik 100863

Podobno miały też miejsce ataki od spodu.

Załącznik 100864

Załącznik 100865

Najbardziej fotogenicznym mostem w Warszawie zdecydowanie jest Most Gdański. Odbywają się tam sesje ślubne, nagrywają teledyski zarówno HIP jak i HOP. Ale to wszystko małe miki. Gdański zainteresował nawet scenarzystów z Fabryki Snów. Co prawda tej wschodniej, ale jednak!


UWAGA!!! Tylko dla widzów o mocnych nerwach! (0:12)

Most Gdański, mimo że wygląda na nowożytny, to jednak podstawy ma dosyć archaiczne. Budowany był w czasach, kiedy na etapie projektu zastanawiano się jak by go tu wysadzić w razie „W”.
No i wymyślono tajemnicze drzwi:
https://www.google.com/maps/@52.2621...7i13312!8i6656

Załącznik 100866

Załącznik 100867

Wracając jeszcze do Bollywood należy wspomnieć, że i tak najlepsze scenariusze pisze samo życie. Przekonał nas o tym kierowca ZTM, któremu wschodni film akcji wszedł chyba za mocno…



Akcja miała miejsce pod Mostem Grota Roweckiego, pod którym znajduje się świetny teren do jazdy na enduro. Oczywiście w świetle prawa wygląda to inaczej…

Załącznik 100868

Legalnie, to można tam pograć w turbo-golfa…

Załącznik 100869

Ale przecież Wisła to nie tylko ścieki, mosty i picie piwa. To także doskonały teren rekreacyjny. Moim zdaniem Warszawa może się poszczycić naprawdę piękną i różnorodną rzeką. Przede wszystkim wynika to z faktu, że jeden brzeg jest uregulowany i zaspokaja potrzeby hipstersko – imprezowe, a drugi ma charakter dziki i poprowadzona jest nim szutrowa ścieżka pieszo/rowerowa.

Załącznik 100870

Załącznik 100871

Mamy też piękne piaszczyste plaże z prawdziwego zdarzenia. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nie jest to bieda wysypana wywrotką na beton. Można znaleźć miejsce na ognisko lub grilla. Po prostu jest przyjemnie i jedyne czego brakuje to możliwość kąpieli. Woda zdecydowanie nie jest czysta, ale nie śmierdzi :) Zdjęcie nie powala, ale robiłem je w biegu. Musicie uwierzyć na słowo – jest fajnie!

Załącznik 100872

Ważne jest też to, że Wisła jest w Warszawie dosyć szeroka (ma około 300 m.). Dzięki temu nabiera ona charakteru, generuje przestrzeń (tak potrzebną w dużym mieście) i patrząc od strony Powiśla pozwala gapić się na powierzchnię płynącej wody oraz szpaler dzikich drzew i zarośli. Po dniu spędzonym w klimatyzowanym biurowcu jest to miła perspektywa.
Tutaj znowu brakuje mi idealnych zdjęć, ale mam nadzieję, że wiadomo o co kaman.

Załącznik 100873

Załącznik 100874

Kolega Borunin pisał, że miał problem z wytyczeniem rowerowej pętli „wokół warszawskiej Wisły”. Aktualnie można to zrobić na kilka sposobów, przemieszczając się po świetnych ścieżkach szutrowych lub nazwijmy to utwardzonych. Ponadto mosty dają możliwość wprowadzenia zmian na bieżąco. „Moja osoba” pokonała trasę z Czosnowa do Góry Kalwarii i jest to świetna, urozmaicona trasa. Zdecydowanie polecam!

Na wlocie od północy mijamy wyspę, która jest wyrazem ekologicznej postawy stolicy. Ratusz zdecydował, że wynajmie stado kóz, które będą pełniły rolę naturalnych kosiarek i dzięki temu przygotują miejsca lęgowe dla ptaków. Zlecenia podjął się jegomość o dźwięcznym imieniu „Rustam”. Dostarczył on kozy i pozostawił je pod opieką bezdomnego, któremu płacił „kilkadziesiąt złotych miesięcznie i jakieś parówki”. Z czasem kozy zachorowały i Rustam zlecił potajemne pochowanie ich na wyspie, oraz częściowe spławienie z nurtem. I tutaj historia się kończy.

Rustam trafił do więzienia, miasto odzyskało pieniądze, a ptaki wysiadują na wyspie swoje potomstwo.

No nie zupełnie. Dagestańczyk prowadzi aktualnie gospodarstwo i deklaruje, że „u niego z przepisami jest wszystko OK; no może tak na 80 proc.”. Kozy wypasane są na wolnym wybiegu i szczerze mówiąc przywodzą na myśl klimaty marokańskie :)

Załącznik 100875

Załącznik 100876

To właśnie tam (południowo-wschodnia część Wisły) znajduje się najpiękniejszy odcinek trasy, który mieliśmy okazję pokonać. W słoneczną niedzielę, przez nikogo nie niepokojeni przejechaliśmy około 20 kilometrów wąskimi, dzikimi ścieżkami, pośród soczystej zieleni i śpiewu ptaków.

Załącznik 100877

Załącznik 100878

Załącznik 100879

stopa-uć 07.10.2020 08:06

Super

CzarnyEZG 07.10.2020 10:29

Czyta się czyta :)

borunin 07.10.2020 10:30

2 Załącznik(ów)
Załącznik 100887
A mieliśmy kiedyś najdłuższy drewniany most w Europie...
Zawalił się niestety ostatecznie pod naporem kry w 1603r.
Została po nim tylko :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Brama_Mostowa_w_Warszawie

Jadąc Wałem Zawadowskim możemy odbić na plażę Zawadowską gdzie ponoć można spotkać naturystów vel nudystów.
Tak śpiewał Wodecki o "tekstylnych" (podglądaczach)
"Znów się będą rozbierać
Miss Natura wybierać
Przez wieś przeszedł dreszcz
W krzakach siedzą tekstylni
Gryzą palce bezsilni
Zaklinają deszcz."


Obok jest Grobla Na Wiśle im. Adama Czausa.

https://goo.gl/maps/MKQkrnVpUGe2Dg5P6

Nie dokopałem się póki co do informacji czym zasłużył się pan Adam
aby swą własną groblę posiadać. Dostać się można na nią ciekawym betonowym przęsłem prowadząc rower, lub w wersji dla odważnych- nie zsiadając z niego...
Fajne wycieczki obywatelu Poncki robicie!
Gdybym był kobietą i gdbyś mnie na takie zabierał to chyba bym uklękła i...
pierwsza się oświadczyła!:)
Pozdr

Artek 07.10.2020 13:47

Młodzież w mediach niezbyt przyjaźnie opisuje naszą stolicę.

Trwa tam też odwieczna wałka klasowa o władzę w mieście.
Ciekawie i bardzo realistycznie opisujesz Pan te miasto.
Będąc kilka ładnych km. od tej nadwiślańskiej łachy piachu mimowolnie próbowałem pozbyć się drobinek z okolic palców stóp...



Po lekturze tego tematu wniosek nasunął mi się podobny do słów śpiewanych przed wojną:


Ps. temat podrzucam na sąsiednie forum, gdzie czasem bywają cudowne dzieci dwóch pedałów. http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=85&t=25447

Poncki 08.10.2020 01:28

6 Załącznik(ów)
Panowie, dzięki za miłe słowa :Thumbs_Up:

Cytat:

Obok jest Grobla Na Wiśle im. Adama Czausa.
Szukałem informacji o tym, ale nie znalazłem. Może być jak z domem Kaczyńskiego, który został oznaczony jako "Dziupla karła" :D Taka dziura w systemie googla.
Kim jest / był Adam Czaus niestety nikt nie wie :(

Cytat:

A mieliśmy kiedyś najdłuższy drewniany most w Europie...
Nadal mamy najwyższą drewnianą konstrukcję na świecie :)
Tak miałem napisać, ale okazuje się, że "prawie"...

https://www.24gliwice.pl/wiadomosci/...iecie-juz-nie/

Cytat:

Młodzież w mediach niezbyt przyjaźnie opisuje naszą stolicę.
Zastanawiałem się nad tym i myślę, że obiektywnie rzecz biorąc nie ma do tego podstaw. Warszawa jest dużym rozwiniętym miastem, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Kiedyś myślałem, że jesteśmy jacyś zapóźnieni w stosunku to innych europejskich miast. Pojechałem tu i tam i już tej wsteczności nie czuję. Oczywiście jest wiele miast ciekawszych lub ładniejszych. Co do tego nie ma wątpliwości. Stolica (jak i cały kraj) zmieniła się przez ostatnie lata nie do poznania. Jeśli ktoś chce sobie przypomnieć Warszawę z dawnych lat, to zapraszam do Lwowa. Nie mam na myśli kresowych sentymentów tylko funkcjonowanie miasta. Myślę, że różnice są zauważalne :D

Co do ludzi, to panuje uniwersalna zasada: "kto z kim przestaje, takim się staje". Możesz iść do klubu na Mazowiecką, gdzie w oknach tańczą rozebrane laski, a ruch zablokowany jest przez taksówki i limuzyny. Możesz też wybrać się swoim Bentleyem na zakupy w jednym z butików na Mokotowskiej. Jeśli nosisz tęczową torbę i nie jesz mięsa, to idziesz na Plac Zbawiciela.

Załącznik 100893

Topisz smutki przy kieliszku, nienawidzisz ludzi, ale kochasz Legiunię? A do tego chcesz zjeść schabowego z ziemniakami zamiast pedalskich frytek? Idziesz do Mistrza i Małgorzatki.

Załącznik 100894
Jak pójdziesz, prawdopodobnie oni tam będą ;)

Ktoś wyznaczył ci "dedlajn" i musisz wysłać raport ASAP?! Wjeżdżasz na 30 piętro wieżowca szklanych drzwi.

Załącznik 100895

Chcesz obejrzeć Monty Pythona w kinie, na starych trzeszczących fotelach i bez akompaniamentu chrupiących popkornów? Wybierasz się do Elektronika.

Załącznik 100896

Mają najlepszy kibel w mieście!

Załącznik 100897

Jesteś miłośnikiem satyry? Idziesz do Doktora Yry.

Załącznik 100898



A czemu o tym piszę? Bo różne grupy / subkultury / wyznania mają swoje oazy w tym mieście. Ale poza tym przemieszczają się po nim, spotykają się ze znajomymi w rewirach "konkurencji" i nic szczególnego się z tego powodu nie dzieje. Chamy i buraki zdarzają się jak wszędzie. Tak jak i wszędzie można spotkać ludzi wybitnych i wartych poznania.
Więc jeśli ktoś źle się czuje w Warszawie, to powinien spróbować zmienić towarzystwo. "Bo lepiej na swej drodze spotkać kogoś mądrego niż dać się wysysać przez innego głupiego".


Cytat:

Trwa tam też odwieczna wałka klasowa o władzę w mieście.
To jest coś, czego gołym okiem nie widać. Bandyci szykują teren, żeby bogaci mogli podkupić przeciętniaków. W ten sposób ludzie mieszkający od urodzenia w centrum miasta, wylatują na obrzeża. Nazywa się to reprywatyzacja.



Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:47.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.