![]() |
Jestem absolutnie przekonana, że żółw wziął sobie do serca Twoją pogadankę na temat bezpieczeństwa! :)
|
8 Załącznik(ów)
Te kuce super nocleg :) Nawet czasami dochodziło wi-fi z dołu kempingu.
Trawa mokra bo w nocy padało przelotnie. Ale z rana tylko mgły schodzące z gór. :) No to zaczynamy powrót! Teraz to już trajektoria północ! Przekop! Palimy motorek i w doł do asfaltu :) Na Sofię leci autostrada A3. Ale obok niej leci w bardzo dobrym stanie droga krajowa. Tylko miejscowi nią jadą więc droga pusta między wioskiami / miastami. Na stacji paliw kupuję litr oleju. Trzeba będzie wymienic bo coś dziwne odgłosy dochodzą z silnika :) Interwał olejowy to 2000km . Chyba i tak przeciągnięty kilkaset. Załącznik 121962 Góry zostają w tyle. Coś na bank jest nie tak, bo na jednym z podjazdów przez miasto, na trójce, co jakiś czas słychać niepokojące dzwięki. To musi być coś w skrzyni. I tylko na 3 biegu. Na innych biegach maszynka leci fajnie. No to za miastem parking w cieniu. No i robimy szybki serwis. Narzędzia. Olej. Szybka wymiana oleju. Analiza oleju. Nie ma zadnych opiłków. No ale juz wiem co powoduje hałas :) Łańcuch się wyyyyyyydłuuuuużył i bije o wahacz :D To jeszcze tylko naciągnięcie łańcucha i w drogę. Olej w technologi TransFormers :D Załącznik 121963 Sofia nie była w planach. Sofia to innnym razem. W planie było okrązyć stolicę Bułgari od zachodu. Bo tam jest mityczny relikt. Ale 10 km przed celem przerwa bo przelotna burza przyszła. Dobrze ze mnie zastała na mieścinie to przeczekałem pod daszkiem. Załącznik 121964 Czasem nie ma asfaltu :) Załącznik 121965 Czasem droga jest dziurawa, ale to uroki Bułgarii :) Panteon Matki Bułgari. :) Mieli rozmach :D Obiekt jest w dechę. SYpię się. Ale mimo wyszystko Relikt pierwsza klasa :-) Załącznik 121966 Załącznik 121967 Załącznik 121968 Załącznik 121969 |
3 Załącznik(ów)
Oczywiście powrot najkrótszą drogą wiedzie przez Serbie. Ale trochę jestem zły na Serbów to pojadę dookoła :) U góry jest Rumunia i można objechać Serbię dookoła do Węgier :)
Puste boczne Bułgarskie drogi to lecim. Znowu na wieczór będzie pensjonat bo na bookingu się znalazł. Fakt. Trochę daleko. ALe trasa juz będzie wiodła po płaskim terenie to na wieczór dotrę. To jest niby tylko 275km. Zwykłym "motocyklem turystycznym " to jest cyk i zrobione :) Ale małolitrażowo? Cały dzień!!! :D Płyniemy! Załącznik 121970 Brutal. Załącznik 121971 Fajny koniec czerwca :) Załącznik 121972 |
8 Załącznik(ów)
Jadąc pomału mozna zobaczyć więcej rzeczy. No i widzę z prawej strony zarysy jakiejś wysokiej budowli. Nie miałem tej miejscówki zaznaczonej w planie. No ale ledwo ją spostrzegłem za drzewami - musiałem zwolnić i szukać bocznej drogi aby tam skręcić.
Relikt pierwsza klasa. Znowu zachwyt :D Ile oni tego tam mają po krzakach. Załącznik 121973 Ostało się duzo detali. Załącznik 121974 Ciekawe ile to będzie stało, bez konserwatora zabytków i bez remontów. Załącznik 121975 Załącznik 121976 Załącznik 121977 Załącznik 121978 Załącznik 121979 Załącznik 121980 |
Podoba mnie się ta wyrypa:Thumbs_Up:
|
10 Załącznik(ów)
Pensjonat spoko. Duży obiekt. Na parterze sklep spozywczy, a na piętrach pokoje. Motorek jest parkowany w "bramie" i zamykany na noc.
Plan na dziś. Lajtowo. Forteca w Bełgoradniku. Z rana turystów jeszcze niewiele. Forteca jak forteca. Taki mały gród - zameczek. Trochę kamieni, fajne widoki ze szczytów. Parking dla motorków gratis :-) Załącznik 121993 Załącznik 121994 Załącznik 121995 Na wylocie miasta tankowanie. Tankuje się kilkoro motocyklistów z Niemiec na ścigach. Chwalą się ze dojechali tutaj w dwa dni. Pytam co zwiedzali po drodze a CI - że nic :D Droga nr 1 na Widyń. Z delikatnych pasm górskich lecę zakrętami w dolinę Dunaju. Muzyczka gra sobie grajek mp3 w słuchawkach. Poezja. Z daleka widzę rozlewający się Dunaj. No poezja szczęścia. Załącznik 121996 Ta droga nr 1 przed Widyń to katastrofa. Mam tego 20 km. Szeroka i równa krajówka - ale pełno tirów. No trzeba przecierpieć te 20 km. Widyń. Przedpołudniowy skwar. Jest obiad w restauracji. Spader po centrum. Załącznik 121997 Załącznik 121998 Ale skwar więc ludzi mało. Synagoga w remoncie, a ponoć warto zwiedzić. Załącznik 122001 W Cytadeli nad Dunajem kręcą Koronę Królów. Załącznik 122002 Samo miasto to taki mix. Niby socjalizm, Niby stare kamienice. No ale trzeba kończyć Bułgarię i wskakiwać przez Dunaj do Rumuni! Załącznik 121999 Załącznik 122000 |
4 Załącznik(ów)
Z Bułgarskiego Vidyń, jest wieeeeelki most na rumuńską stronę Dunaju. Dojazd - taką małą autostradą nr 1. No tak, motorowery i autostrady :D
Ale tak. Z ostatniego zjazdu - do granicy, do mostu, nie ma daleko. Może 1 km. A po stronie rumuńskiej autostrady nie ma. Więc na most. Jeszcze przed wjazdem na węzeł widzę znaki do mostu - dla pieszych i rowerzystow. Widać pod mostem jest jakaś ściezka rowerowo/piesza. Szybkie przemyślenie, wybieram główną drogę. I to był dobry wybór bo droga ekspresowa zabkokowana przez tiry wiec nikt mam nie szaleje z prędkościami. Wymijam kawalkadę tirów. Most jak most, wielki gigant. Przejscie garniczne po stronie Rumuńskiej. Tam też kolejka tirów, ale osobówki bokiem, szybka kontrola graniczna, i witamy w Rumuni! Jaki jest plan? Jechać obok Dunaju w stronę Węgier. Tak pi razy oko nocleg będzie dziś gdzieś nad Dunajem, nawet kemping się znalazł. Tylko trzeba zrobić jeszcze te 150km. No i mapa mówi. Zrobić skrót drogą 56A zamiast 57C . Tylko ta droga 56A to taka krajówka. Tiry. Pagórki. No dobra lecim. Kamizelka oczojebna i fru... Dacie są. Zdecydowanie to jest Rumunia... Załącznik 122005 Załącznik 122006 57A zmienia się w krajową 6. Niby pięknie. Obok Dunaju. Ale ruch masakryczny. Pocieszam się tym ze to tylko kilkanaście km tej drogi tranzytowej. Ale fakt. To najniebezpieczniejszy kawałek całego wypadu. Droga kręta. Wąska. Szaleńcy w cięzarówkach, szaleńcy w osobówkach. Cały czas oczy dookoła głowy. Jeszcze mijam po drodze sakwiarzy na rowerach. Juz nie mieliście innej drogi ;-) Kemping w Elestnja. Gogle dobre noty. Ktoś przy zwykłym domu, wykosił trawnik, wybudował zaplecze wc. I kasa leci. Fajny mały kemping. Kilka kamperów. A ja rozbijam namiot na uboczu przy strumyku z dala od ludzi :-) Aby mieć spokój. Nawet jest wifi :-) Załącznik 122007 Załącznik 122008 |
To w kubku to chińska zupka czy przynęta na ryby ze strumyka? ;)
|
Trochę miałem zaległości w czytaniu, ale już nadrobione. Czekam na kolejne dni :-)
|
9 Załącznik(ów)
Nocleg na kempingu spoko. Z rana na drogę. Dalsza część malowniczo obok Dunaju. Po drodze jest słynna miejscówka. Posąg przy Dunaju - prawie jak przy Władcy Pierścieni.
Załącznik 122265 Załącznik 122266 Załącznik 122267 Załącznik 122268 Najlepiej bo miejscówkę przejechałem i się kilometr musiałem wrócić ;-) Fajne porzucone auta obok atrakcji. Załącznik 122268 Fajna Alfa :-) Załącznik 122270 Rumunia - fajne mają miejsca przy drodze do odpoczynku :-) Te projekty nie były współfinansowane przez UE :D Załącznik 122269 Załącznik 122272 Prawie dwa tygodnie testu nawigacji w drugim telefonie ? Mapy.cz w trybie offline sprawdziły się wysmienicie! Załącznik 122271 Dziś w planie z ajęć nie ma juz zadnych atrakcji. Plan jest prosty - tranzyt w stronę Węgier. Opuszczam dolinę Dunaju - i przez małe górki prosto na północ. Krajobraz robi się płaski i suchy. Załącznik 122273 |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:45. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.