Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne - dyskusja ogólna (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=248)
-   -   Lekki adventure, adwęczur, adwenczór- po prostu motocykl do wszystkiego ale nie do niczego ;) (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=46091)

rrolek 23.06.2024 21:01

Kierując się taką filozofią na duala jakieś 20 lat temu kupiłem xt600 43f. Miał by niezawodny, prosty i tani by nie pękło serce jak klamota zajumaja lub przyjdzie go gdzieś porzucić. Włożyłem sporo kasy i roboty ale terenowo odstawała bardzo od 520rfs który miałem rownolegle. Potem były inne duale, aż w końcu mimo niechęci i jak mi się wtedy wydawało, świadomości wszystkich wad tej konstrukcji, kupiłem hqv701. Teraz wiem, że ma więcej wad i podobnie jak we wszystkich poprzednich dualach trzeba tu i ówdzie poprawiać fabrykę by zabawka pasowała do potrzeb.
Po co więc jeszcze ja trzymam. Ano wszystkie poprzednie jednocylindrowe jakie miałem lub mam to były albo hard albo duale a w zasadzie, powiedzmy, dualadv. Huska nie jest hard ale jest dualsportem. Pozwala na więcej niż wszystkie inne duale na których miałem okazję latać może poza poprzednim moim LC4. Ale to już zupełnie inna historia.

Emek 23.06.2024 22:34

Cytat:

Napisał DZIADU (Post 855567)
Wracając do sedna sprawy, kwestią wyjściową do dumana o dual sporcie jest jak zauważył Adagio: "serducho". Powinien to być duży, prosty, idiotoodporny i niezawodny singiel, bo rzędówki i v-ki generują niepotrzebną wagę, i tu nie ma wyboru bo Honda zrobiła 650( znany z dominatora, xr,fmx) który po dołożeniu dodatkowej chłodniczki oleju(za przykładem forumowego Franz'a) bendzie nie do zarżnięcia oraz yamachy 660 (trenerka, MZ baghira). Tertium non datum(Suzuki, kawasaki).
Jak już mamy silnik to teraz potrzebujemy obudować to "szkieletem i mięsem".
W przypadku hondy wychodzi mi że FMX z liftingiem nadwozia i porządnymi zawiasami i hamulcami będzie dobry, trzeba tylko zmienić przednie koło na 21 i jest gitez, ten teges.
Dla silnika 660; bierzemy KTM'a,- mamy dobre zawieszenia i hamulce, to wywalamy silnik i wstawiamy 660. Co wychodzi?
Mz baghira660.
To co napisałem imo wynika że stosunku "koszt-efekt".
To są starocie, no i co z tego, ktoś się boi że mu się zepsuje na pierwszym wyjeździe?
Ja bym się bał jechać czymś współczesnym z kupą elektryki i wój nie wie czym.
Piszę ze swojej indywidualnej perspektywy, światopoglądowej i finansowej.
Gdyby ktoś miał ochotę się do tego odnieść bendzie mi bardzo miło.

XRL nawet z chłodnicą grzeje się niemiłosiernie i nie da się trzymać powiedzmy 110-120 przez dłuższy czas bo się gotuje olej. Mówię na przykładzie tej Franza.

Lucky Luke 24.06.2024 10:39

XRL jeszcze jeden problem , wsiadasz na ten sprzęt i czuć , że jest to stara konstrukcja. Ja mówię na nią traktor.
I coraz trudniej o części do tych wszystkich zabytków.

Lucky Luke 24.06.2024 16:45

Szczery do bólu

rrolek 24.06.2024 18:30

Coś tam wie, coś tam gawędzi. Z bolączek:

Problem sprzęgła to imo 2 problemy
1. Kwestia map wtrysku, zapłonu, przepustnicy. Jak staniesz na podjeździe to nie ruszysz małymi obrotami. Zawsze zadusisz silnik. Jak próbujesz wyższymi z krótkim zasprzegleniem rwiesz trakcję na każdym podłożu. Odruchowo wydłużasz więc czas zasprzeglania i jak pakując się pod górkę z uślizgiem jarasz tarcze. Można spróbować skrócić przełożenie. Maksymalna spadnie ale kto tym będzie zie długotrwałe gonił ponad 120?
2. Antyhoping. Na zjazdach masz bardzo słabe hamowanie silnikiem. Powód jak wyżej. Jak zaczynasz więc zjeżdżać na jedynce antyhoping zaczyna luzować tarcze i jedziesz z poślizgiem sprzęgła. Takie moje wrażenie. Przez tydzień w Bułgarii tylko raz czy dwa zdusilem silnik na zjeździe i to tylnim heblem. Spelzujac na jedynce po luźnym rumoszu nawet bardzo powoli bez sprzęgła obroty silnika mam wrażenie przestają spadać a efekt hamowania silnikiem słabnie jakbym zjeżdżał na polsprzegle.
Na wiem czy wiercenie zabieraka coś poprawi, ale kto wie.
W nowych silnikach nie ma już rolek na wahaczach popychaczy.
Pedał hamulca wiążesz stalką do osłony. Ale fakt, sama "platforma" pedału za duża. Ja mam go ustawionego dość wysoko by móc hamować na zjazdach. Jak wale na stojąco pod górę a potem dosiadam to często pakuje but pod ten pedał.
Pękanie górnych śrub zbiornika nie dziwne przy łojeniu po wyrypach z 80 ltr klamotow.
ABS to wymóg homologacji. Ja go wyłączyłem kompletnie.
Tylni blotniczek j.w. Zdjąć i nie płakać.

Adagiio 25.06.2024 07:13

Kto jak kto, ale Ty panie Rrolek sądzę że jesteś świadomy po tylu latach w krzaczorach że uniwersalność kończy się tam gdzie zaczyna przyjemność z jazdy na odpowiednim motorku.
Bierzecie pod uwagę Honde z jej słabymi silnikami chłodzonymi wiatrem. W mojej ocenie lepsze są motorki Yamahy takie jak TTR 600 czy TT 600 E w tym segmencie, tym bardziej że TTR 600 na Paioli i Ohlinsie zawieszeniom oprócz personalizacji nie trzeba w zasadzie grzebać żeby to w miarę jeździło. Ale jeśli kto wychodzi z założenia że to nadal stary trypel to wystarczy założyć Kayabe na przód i zamykamy aspekt zawieszenia. Remont takiego silnika to błachosta jeśli chodzi o koszty w porównaniu do nowych silników.
Powodzenia w poszukiwaniu satysfakcji i zadowolenia z motorka :).

siwy 25.06.2024 13:02

Cytat:

Napisał DZIADU (Post 855567)
Wracając do sedna sprawy, kwestią wyjściową do dumana o dual sporcie jest jak zauważył Adagio: "serducho". Powinien to być duży, prosty, idiotoodporny i niezawodny singiel, bo rzędówki i v-ki generują niepotrzebną wagę, i tu nie ma wyboru bo Honda zrobiła 650( znany z dominatora, xr,fmx) który po dołożeniu dodatkowej chłodniczki oleju(za przykładem forumowego Franz'a) bendzie nie do zarżnięcia oraz yamachy 660 (trenerka, MZ baghira). Tertium non datum(Suzuki, kawasaki).
Jak już mamy silnik to teraz potrzebujemy obudować to "szkieletem i mięsem".
W przypadku hondy wychodzi mi że FMX z liftingiem nadwozia i porządnymi zawiasami i hamulcami będzie dobry, trzeba tylko zmienić przednie koło na 21 i jest gitez, ten teges.
Dla silnika 660; bierzemy KTM'a,- mamy dobre zawieszenia i hamulce, to wywalamy silnik i wstawiamy 660. Co wychodzi?
Mz baghira660.
To co napisałem imo wynika że stosunku "koszt-efekt".
To są starocie, no i co z tego, ktoś się boi że mu się zepsuje na pierwszym wyjeździe?
Ja bym się bał jechać czymś współczesnym z kupą elektryki i wój nie wie czym.
Piszę ze swojej indywidualnej perspektywy, światopoglądowej i finansowej.
Gdyby ktoś miał ochotę się do tego odnieść bendzie mi bardzo miło.

Oj, z tą xr to mocno teoretycznie, rzeczywistość często weryfikuje te założenia. Przechodziłem tą drogę i nie starczyło mi cierpliwości bo stare enduraki a szczególnie XRki nie lubią wody i potrafią kaprysić nawet po myjni. Silnik wcale nie jest taki pancerny jak by się wydawało. Chłodzony powietrzem więc podatny na przegrzanie, wycierające się dźwigienki itp. Do tego ma tylko 5 biegów a rzeźby z silnikiem dominatora to inne przełożenia z długą jedynką i dwójką. Do tego problem z zamiennikiem tylnego amortyzatora a oryginał jest kiepski. Tak samo z gaźnikiem. Zmienianie na akcesoryjny, strojenie go. Ostatecznie podwajasz albo potrajasz wartość i masz coś co ma ktm tyle że 20 lat starsze :)

rrolek 25.06.2024 13:13

Cytat:

Napisał Adagiio (Post 855654)
.....sądzę że jesteś świadomy po tylu latach w krzaczorach że uniwersalność kończy się tam gdzie zaczyna przyjemność z jazdy na odpowiednim motorku..... :).

:Thumbs_Up:
Ale wiesz Adam, człowiek głupieje na starość a nadzieja umiera ostatnia ;)
I właśnie się zastanawiam, czy nie sprzedać wszystkiego poza 350.

Lucky Luke 25.06.2024 14:01

Chińskie G, które mi się podoba ;)


siwy 25.06.2024 14:03

Pytanie o 690:
Czy jest sens koniecznie szukać jak najnowszy model ktm 690 czy zadbana z 2012 roku też będzie ok. I tak planuję poprzerabiać i poprawić co się da.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:34.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.