![]() |
Autentyczna historyja, mam świadków więc potwierdzą.
Maroko - środek zadupia, dojazd asfaltem. Zatrzymuję się gdzieś na poboczu na fajka, wracam na moto patrzę - przednia opona ulega degradacji w stopniu przyspieszonym. Zaczyna się w oczach rozlatywać i wygląda bardzo słabo. Nie był to stan do łatania a na rantach przezierała już dętka powoli. Myślę - k...a... najbliższy oponiarski pewnie w Marakeszu a to bity dzień jazdy nie mówiąc o tym że psuję sobie wyjazd. Na razie szukamy jakiejś stacji benzynowej, może coś się poradzi. Parę kilometrów dalej - JEST. Po środku niczego. Nie rozwiązuje to żadnego problemu no ale przynajmniej można usiąść, wypić kawę i pomyśleć. No ale nic nie wymyślimy. Sobie myślę - trzeba będzie ostrożnie jechać, nie ma co płakać a teren odpuścić i modlić się żeby coś sensownego przyszło do głowy. Na stację zajeżdża hiszpański furgon z lawetką. Na lawetce dwa wścieklaki a na dachu... na dachu widzę zapas opon. Terenowych. Nowych. W tym dwóch na przód. W rozmiarze idealnym. Michelinów. Hał macz? - pytam niesiony myślą że jak Hiszpan zwietrzy interes (zapłaciłbym w sumie każdą cenę) to mam budżet na wyjazd zjebany. Hiszpan popatrzył, wzruszył ramionami.... Tłenty juro. Gracjas! |
Co było przyczyną rozlatywania sie opony?
|
wiek & zużycie
|
Cytat:
|
Cytat:
W trudniejszych warunkach mogą znikać czy rozlatywać się zbyt gwałtownie.. -I później :vis: :Sarcastic::lol8: |
Cytat:
W tym feralnym kursie limit niekorzystnych zdarzeń został tak przeciągnięty, że teraz będziesz mieć "spokój" co najmniej ze 2 dekady.. :D:Thumbs_Up: Zastanawia mnie, jak by sobie z takim zestawem problemów poradził przeciętny kierowca z "zachodu".. Próbowałby to kolejno (cierpliwie:mur: ;) ) ogarniać? - czy na którymś "etapie" : telefon do bazy, porzucenie żelastwa, i żądanie wizyty u psychologa? .. ;):D |
7 Załącznik(ów)
-No to po dłuuugiej przerwie kolejna historia w kategorii "niesamowity fart"..
Znacie tą wyjątkową Parę PODRÓŻNIKÓW Adelę Tarkowską i Krzysztofa Józefowskiego, którzy ponad 9 lat temu wyruszyli na rowerach w podróż dookoła świata?.. Załącznik 91412 Załącznik 91413 -Po przejechaniu 87 tys. km, po 6 kontynentach i przez 60 krajów właśnie powrócili do Polski, i są już na "ostatniej prostej" w drodze do Warszawy, gdzie nastąpi finał tego niezwykłego "maratonu".. Do naszego pierwszego przypadkowego spotkania doszło rok temu na 'Drodze Pamirskiej' w Tadżykistanie. Załącznik 91414 Załącznik 91415 -Pogadaliśmy sobie, pośmiali, -i życząc sobie wzajemnie bezpiecznej podróży i 'do ponownego zobaczenia gdzieś znowu'.. rozjechaliśmy się w przeciwnych kierunkach.. Jakież było nasze zaskoczenie gdy na absolutnym spontanie trafiliśmy na siebie ponownie, tym razem na stacji paliw kilka kilometrów od mojej chaty.. Załącznik 91416 Załącznik 91417 Załącznik 91418 2-3 minuty wcześniej lub później i do tego spotkania pewnie by nie doszło.. -Jest jednak sporo prawdy w starym powiedzeniu że "góra z górą się nie zejdzie, zaś człowiek z człowiekiem.. -i owszem!..:rolleyes: |
Spotkalem ich w Gruzji w czerwcu. Wspaniali ludzie :)
|
https://www.polskieradio.pl/9/1363/A...ch-przez-swiat
W Trójce właśnie z Michałem Olszańskim rozmawiają o całej wyprawie. Później można sobie odsłuchać. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:19. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.