![]() |
Dookoła Morza Czarnego Motorismo 2012
Już jakiś czas temu przyszło mi wrócić z wyprawy. Nastał jednak wyjątkowo długi czas ogarniania się, ale już jestem w miarę gotowy. Co prawda relacja jeszcze nie jest gotowa i przyjdzie jeszcze trochę na nią poczekać, ale mam już kilka ciekawych materiałów. Wyprawa trwała 39 dni podczas których przejechałem niespełna 12 tysięcy kilometrów. Była to samotna podróż i pomimo, że przejechałem przez 11 krajów to głównie skupiłem się na Gruzji i Armenii. Na dzień dzisiejszy można obejrzeć foty z wyprawy na moim wyprawowym fejsie no i wrzucam zwiastun filmiku.
|
Piknie:Thumbs_Up:
Ogarnij się do końca i pisz bom ciekaw :drif: Jak Teresa zniosła wyjazd- były jakieś problemy ?? Serwus:Thumbs_Up: |
Cytat:
|
Super sie zapowiada filmik :Thumbs_Up:
|
jak idzie montaż filmu?? kiedy bedzie do obejrzenia :)
|
2 Załącznik(ów)
montaż... póki co jeszcze tego nie ruszałem, tak jak pisałem najpierw relacja, która właśnie jest już skończona.
Wyjazd zaplanowałem na 1 sierpnia, lecz na kilka dni przed nim, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu otrzymuję telefon z ambasady rosyjskiej. Miła pani oznajmia, że wiza będzie gotowa dopiero na 6 sierpnia, ponieważ w tym roku został przedłużony termin wyrabiania wiz na Kaukaz do 10 dni. Odkładam słuchawkę i czuję „lekką” frustrację, gdyż pośrednik otrzymał mój paszport wraz z wnioskiem miesiąc temu. Gdy nadszedł długo wyczekiwany termin odbioru wizy, okazuje się, że w kopercie jest tylko paszport- brakuje ubezpieczenia! Dzwonię już po nocy do pośrednika i dowiaduję się, że ktoś zapomniał wsadzić ubezpieczenie do koperty… Na całe szczęście chwilę potem dostaję na maila skan mojej polisy, który powinien w zupełności wystarczyć. |
Dzień później, 07.08.2012, w końcu opuszczam moje rodzinne miasto. Pierwsze dwa dni ukazują moje zmęczenie przygotowaniami i udaje mi się przejechać tylko 750 kilometrów. Po wcześniejszych doświadczeniach z ukraińską drogówką, planowałem by tym razem przejechać bez łapówek, niestety już trzeciego dnia zatrzymuje mnie policja. Szybkie ograniczenie prędkości do 50- nie wyhamowałem. Prędkość przekroczona o 36 kilometrów. Gra wstępna zaczyna się od 25 euro, lecz po kilku minutach kończy się na 10e. Jadę dalej. Wieczorem w poszukiwaniu noclegu zajeżdżam nad staw, gdzie bardzo sympatyczni Ukraińcy mnie goszczą i nawet zostawiają prowiant na następny dzień. Poranek wita mnie lekką rosą- w nocy padało, szybko zbieram się, lecz nie udaje się zajechać za daleko. Po paru kilometrach kolejne spotkanie z policją. Tym razem ignoruję znak stopu. No bo po co się zatrzymywać skoro jest również pas do włączenia się do ruchu. Dziwi mnie reakcja policjanta, ponieważ po paru minutach rozmowy bez żadnych konsekwencji puszcza mnie dalej. Na pięć kilometrów przed końcem mojej dzisiejszej jazdy prawie kończy się moja wyprawa. Jest już po zmroku. Nagle na czołówkę wyskakuje mi jadąca bez świateł Lada wyprzedzająca ciężarówkę. Mijamy się na milimetry, a mnie zalewa taka fala adrenaliny, że aż zatrzymuję się na kilka minut na poboczu. W Feodosi spotykam świeżo upieczoną młodą parę która odbywa podróż dookoła Krymu na Yamaha Ybr125.
https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.n...18449777_n.jpg |
Cytat:
|
Cytat:
|
Cezary niedzielne popołudnie straciłem przec Ciebie ;)
fajna traska,super foty no i nie Pojechałeś na Afryce :D |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:41. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.