![]() |
Skandynawia - jak to zrobić taniej, ale bez hardcoru?
Hej,
planuję z dziećmi tour samochodem. Nasza stara (20 lat właśnie skończyła) corolla combi na LPG :) Ostatnio było południe a teraz ruszamy na północ: Norwegia, Szwecja, powrót przez Danię. To są ultra drogie kraje a groszem nie śmierdzimy. Coś tam kombinujemy aby nieco zejść z kosztów- jakieś weki obiadowe, poszukamy stacji LPG (wiem o przejściówkach i że nie ma za wiele stacji), bierzmey namiot, kuchenkę. Czy macie jakieś rady, jak zrobić taniej? Jak się nie nabić w jakieś głupie koszty? Nie wiem - może jest bezpłatna droga obok i niewiele więcej czasu zajmuje przejazd. Może jakieś fajne publiczne prysznice na stacji benzynowej, a nocleg w czadowym miejscu obok za free? W jakich sklepach zaopatrzenie? Sporo czarnuchów tam jeździło. Kilku siedzi... Macie jakieś podpowiedzi? |
podstawa jak piszesz to własne żarcie i napoje, bo na tym można popłynąć.
W Skandynawii podobno w rezerwatach są darmowe chaty, gdzie można nocować. Ewentualnie zapas paliwa trzeba brać. |
Wojtekk zadzwoń jutro do mnie opowiem Ci o Szwecji i Norwegii - Szwecję znam od Sztokholmu do Uppsali :)
|
W Luster w recepcji kempingu był Polak, wynalazł mi i kumplowi dwuosobowy domek (gdzie standardem są czteroosobowe) z werandą za grosze, nas samym fjordem.
(Zaraz niedaleko nad fjordem masz Harastolen - opuszczony szpital psychiatryczny zbudowany w wiktoriańskim stylu) W Lysebotn w hostelu tanio nie było...ale nas zmoczyło i nie było wyboru. Namiot możesz rozbić ale często przez długie kilometry ciężko jest znaleźć płaską powierzchnię. Moje pierwsze zakupy w "tanim" markecie to kilo marchwi, banan i czarny chleb - bo wszystko inne wydawało mi się absurdalnie drogie. No ale potem musiałem się dostosować. Jedziecie autem, możecie zabrać nieograniczoną (w stosunku do moto) ilość żarcia, kuchenkę i sami gotować z widokiem na fjord, dla dzieciaków dodatkowa frajda. Przy trasach jest mnóstwo wiat i ławeczek, gdzie można odpocząć. Ale minus auta jest taki, że za wszystko trzeba płacić. Motocykl ma fory - drogi i tunele za darmo, promy za grosze, specjalne parkingi dla motocykli. Staraj się unikać promów i tuneli. Np zamiast tunelu Aurlandsvangen - Laerdal sugeruję jechać piękną darmową drogą przez góry. To samo w Stalheim - zamiast tunelu niekończące się serpentyny i bajeczne widoki. Drogę Atlantycką sobie odpuść, nawet przy dobrej pogodzie wrażenia nie robi. Z tego co pamiętam w Olden też nie było drogo na kempingu, a obok z Loen możecie jechać przepiękną drogą pod sam lodowiec Kjenndal. Pod koniec drogi jest skrzynka. Bierzesz czysty blankiecik, wpisujesz swoje numery rejestracyjne i wrzucasz ileś tam koron. Niby monitoring. Te darmowe chaty to raczej w wysokich górach, dla wędrowców. Przeskanowałem ich lokalizacje przed wyjazdem i do żadnej nie dało się dojechać na kołach. Parkingi przy atrakcjach (Kjerag, Preikestolen, Język Trolla) dla aut płatne i to niemało. Darmowy prysznic na stacji benzynowej znalazłem raz, gdzieś na Północy, ale po prawdzie specjalnie nie szukałem, może są bardziej popularne. W zeszłym roku moi znajomi pojechali we czwórkę do Norwegii 20-letnią Astrą, więc da się:) |
[QUOTE=zz44;571462]
Drogę Atlantycką sobie odpuść, nawet przy dobrej pogodzie wrażenia nie robi. Ta trasa jest efektowna TYLKO podczas "złej" pogody, kiedy widać potęgę oceanu, w postaci ogromnych, rozbijających się o nią fal. Wtedy jest to COŚ!!! Przy ładnej pogodzie - tak jak pisze przedmówca- brak zachwytu, oczywiście na tle innych nawet niekomercyjnych tras w Norge, bo za wjazd na Atlantycką, w zasadzie to za przejazd podwodnym tunelem - na jedno wychodzi - od strony Kristiansund płacą nawet motocykle. |
Jak jechaliśmy dookoła Skandynawii często spaliśmy w takich "przebieralniach" nad jeziorami, głównie w Finlandii trochę tego było. Mycie w jeziorze, gotowanie z kuchenki, ludzi albo nie było, albo nie robili żadnych kłopotów. Tylko ja byłem z panną, całą rodziną może to trochę inaczej być odbierane.
|
moim zdaniem da się...
bez większego problemu, trase narysuj sobie tak aby właśnie unikać promów, tuneli też można próbować.. prom do Szwecji najtaniej wychodzi z Sasnitz, płynie też najkrócej przy wczesniejszej rezerwacji wychodiz coś ok 500-600 zł w obie strony za auto plus 4 osoby. możesz też wybrac opcję promu z dani do Norwegi od razu.. ale nie wiem czy wyjdzie to lepiej.. :) rozbijać możesz się wszedzie..nawet na prywatnych gruntach.. ale trzeba zapytac, Polecam zabrać wędki.. na mostach przy fiordach.. bardzo prosto się łowi.. :) w rzekach nie łówcie.. :) trzeba papier.. w sklepach kupujcie tylko pieczywo.. Tanio wychodzą tylko krewetki.. reszta jest mocno droga... Gaz w norwegi.. praktycznie go nie ma i kosztuje 4,5 zł za litr... dużo taniej wychodzi w Szwecji, w norwegi jest jedna autostrada.. i jest ona płatna teoretycznie.. lepiej ominąć.. :) |
DObra to wiec tak.
Prom najtaniej z rodzina to tak jak pisze EX z Sazzniz do Trelleborg, bilet mozna dostac za 430zl w dwie strony www.stenaline.pl . Krewetki kosztuja teraz duzo ;) duzo a duzo :D Rozbijanie tak jak pisa predmowcy, unikanie autostrady wskazane bo sa nudne i platne. Promy tez warto omijac lecz nie zawsze sie da lub nie jest to ekonomicznie uasadnione. tu masz fajna strone https://www.vegvesen.no/trafikkbeta?...listView=false kliknij Planlegg ny rute i miejsca z kad do kad. Pokazuje drogi platne, wylicza ile dokladnie kosztuje prejazd,drogi zamkniete, remonty i utrudnia oraz dokladne punkty poboru oplat. Z jedzeniem jest jak jest i ceny sa jakie sa. warto miec zapasy. Jak chcecie gotowe jedzenie warto zagladac do sieci SPAR i COOP , czesto w tych sklepach jest dzial z swierzym cieplym jedeniem, kurczaki, zapiekanki , hamburgery itp. duzo taniej niz na stacji benzynowej czy butkichach z jedeniem. LPG stacje znajdziesz tu http://www.lpgnorge.no/stasjonsoversikt/ sa tez czasem na stacjach Shell. Tu masz drugi spis stacji ostatnio aktualizowany 07.09.2017 http://www.gjelstenli.no/lpg/FyllestasjonerNorge.htm Zadaj wiecej pytan co Cie interesuje a postaram sie odpowiedziec. Pozdro |
Warto dodać, że na jazdę po Norwegii warto zarejestrować numery auta w http://www.autopass.no/en/visitors-payment W ten sposób unikniesz szukania punktów poboru opłat w dziwnych miejscach, gdzie nawet nie spodziewasz się, że droga jest płatna ;) Pobierane z karty jest 300 NOK, po zakończeniu pobytu dostajesz rozliczenie i zwrot niewykorzystanych środków. Nie opłaca sie tego nie zrobić.
Jeśli wyjazd planujesz poza lipcem to podobnie masz w Szwecji (opłaty za kilka mostów i wjazd do Sztokholmu). Tutaj rejestrujesz auto na https://www.epass24.com/ i płacisz po ewentualnym wystawieniu faktury. Lipiec był darmowy do tej pory. EDIT. Tak było przynajmniej niedawno. teraz jak patrzyłem to w NO chyba zmienił się operator systemu. Ale też działa na podobnej zasadzie. |
Tak jak poprzednicy piszą zabierz dużo wody do picia , butlę i jedzenie z Polski .
Pierwszy nocleg w Norwegii mieliśmy w Utne Camping ( http://utnecamping.no/en-gb/ ). Obsługa w większości sami Polacy więc ceny były bardzo atrakcyjne. Dostęp do prysznica ale na żetony :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:13. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.