Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Mongolia samotnie czerwiec/lipiec 2011 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=11380)

doktorek 17.11.2011 20:37

Mongolia samotnie czerwiec/lipiec 2011
 
Nie myślcie, że to konkurencyjna opowieść dla Sebola. To forum było dla mnie jedną z inspiracji do podróży, więc głupio było by tej historii tutaj nie opowiedzieć. tą samą relację przedstawiam tez na ADV, ale przecież nie wszyscy tam zaglądają. Sporo informacji jest też na mojej stronie www.mongolia2011.pl, są tam między innymi relacje telefoniczne dla radia z każdego dnia.
tak to było...

Pierwsze relacje do radia…
https://lh4.googleusercontent.com/-t...4/s640/006.JPG

Wyjechałem w towarzystwie przyjaciół Sławka i Agnieszki, którzy z Bielska-Białej dojechali ze mną aż do Charkowa na Ukrainie, a potem pojechali się pobyczyć na Krym.
Po drodze zaprzyjaźniamy się z miejscową milicją.
https://lh5.googleusercontent.com/-L...c/s512/008.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-7...E/s640/007.JPG

Pierwszy nocleg u gościnnych Ukraińców z polskimi, jak się okazało, korzeniami. Gdzieś pod Żytomirem na ulicy Mickiewicza!
https://lh5.googleusercontent.com/-3...g/s512/005.JPG

Doświadczenie kulinarne : mleko i ser własnej produkcji, truskawki o niezwykłym smaku i czarna herbata…
https://lh3.googleusercontent.com/-o...M/s512/003.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-g...U/s640/004.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/--...g/s640/001.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-Z...4/s640/002.JPG

Nocowaliśmy między innymi u siostry Leny przy klasztorze w Charkowie. Gdzie wymienialiśmy doświadczenia z księdzem Witalijem, zapalonym motocyklistą.

https://lh3.googleusercontent.com/-d...Q/s640/010.JPG

z Charkowa już samotnie wyruszyłem w kierunku Rosji. Jechałem na Rostov nad Donem, skąd mam zamiar jechać nad morze Kaspijskie.
Po drodze poznaję ludzi i … jem ryby…
https://lh5.googleusercontent.com/-1...c/s512/012.JPG
oraz spotykam się z głowami Lenina
https://lh4.googleusercontent.com/-x...2/IMG_2327.JPG
a także innymi pomnikami
https://lh3.googleusercontent.com/-3...A/s640/018.JPG
przy okazji ogarnia mnie motoryzacyjna nostalgia
https://lh6.googleusercontent.com/-t...8/s640/009.JPG
Architektura też czasem powoduje chwilę przerwy w drodze
https://lh5.googleusercontent.com/-H...A/s512/015.JPG
W Rosji, którą mnie tak straszono, doznaję też słowiańskiej gościnności , kolacja, bania i małżeńskie łóżko, w zamian za opowieści o kapitalistycznym świecie.
https://lh4.googleusercontent.com/--...0/s640/016.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-8...4/s640/019.JPG
Wyjeżdżam z Boliszajej Martynowki o świcie, po obfitym śniadaniu…
Kilka godzin później, jeszcze przed granicą z Kazachstanem, spotykam wyyysokiego Fina z żoną którzy z Kazachstanu wracają… sympatyczne spotkanie zakurzonych ludzi…
https://lh4.googleusercontent.com/-R...Y/s640/021.JPG
Także jeszcze przed Astrachaniem na mój motocykl lecą dziewczyny i rozdaję pierwsze autografy. Ach te Rosjanki…
https://lh6.googleusercontent.com/-y...k/s640/023.JPG

W końcu musiał nadejść także ten moment… przekroczenie prędkości…
https://lh6.googleusercontent.com/-a...s/s640/026.JPG
i oczywiście się wymigałem.
Zaatakowały także szarańcze… było ich na drodze tak dużo, że czułem jak chrzęszczą pod kołami.
https://lh4.googleusercontent.com/-X...0/IMG_2348.JPG
W końcu docieram do Astrachania i pojawiają się pierwsze problemy techniczne. Blokuje się sprzęgło.
https://lh4.googleusercontent.com/-Y...Q/s640/031.JPG
Dzięki wsparciu lokalnych fanów motocyklizmu wychodzę z opresji, tylko po to by skręcić kolano po tym jak czarna wołga wymusza pierwszeństwo na skrzyżowaniu…
Z bolącym jak cholera kolanem wjeżdżam do Kazachstanu… jeszcze wiele przede mną….

sebol 17.11.2011 21:27

Konkurencji nie ma. Chętnie poczytam o Twojej przygodzie i spostrzeżeniach .

Ola 18.11.2011 10:10

Nie no, nie traktujcie tego w kategoriach "konkurencji". Wasze opowieści na pewno będą inspiracją dla kolejnych osób szukających przygód w tamtych stronach. Także super, że będziemy mieć spojrzenie na sprawę "z różnych stron" :Thumbs_Up:

rambo 18.11.2011 10:17

O fajne foty i opis :)

PS: tylko pewnej naklejki coś nie widać ;)

gdziala 18.11.2011 13:36

1 Załącznik(ów)
Witaj Doktorku,słyszałem o Twojej wyprawie od Sławka i Agnieszki(pozdrowienia od ekipy Trampków z Nysy) spotkanych w drodze na Krym.Czekam na ciąg dalszy i :bow: za samotny wyjazd!

doktorek 18.11.2011 15:07

Cytat:

Napisał rambo (Post 206691)
O fajne foty i opis :)

PS: tylko pewnej naklejki coś nie widać ;)

Rambo wszystkie naklejki które dostałem od Ciebie, były naklejone na motocyklu. Po powrocie wszystkie naklejki były totalnie zmatowione:), jak zresztą cały motocykl...
I przede wszystkim jeszcze raz dzięki za super mapy na mojego Garmina!
ciąg dalszy relacji niebawem.

Robert B 18.11.2011 19:20

W sumie to u ks. Andrzeja minęliśmy się na milimetry. Troszkę szkoda. Miałem sporo części zapasowych( w razie potrzeby). Przed wyjazdem śledziliśmy gdzie jesteś i jak "To wygląda". Niestety kiedy ruszyliśmy skończył się dostęp do internetu. W kontekście naszej podruży to myślę,że Mongolia samotnie na motocyklu jest niezwykle niebezpieczna. Po mojej glebie(a mogło być mocniej przecież) sam bym już nie podniósł motocykla. Kto by mnie i kiedy znalazł?

doktorek 20.11.2011 11:37

Cytat:

Napisał Robert B (Post 206803)
W sumie to u ks. Andrzeja minęliśmy się na milimetry. Troszkę szkoda. Miałem sporo części zapasowych( w razie potrzeby). Przed wyjazdem śledziliśmy gdzie jesteś i jak "To wygląda". Niestety kiedy ruszyliśmy skończył się dostęp do internetu. W kontekście naszej podruży to myślę,że Mongolia samotnie na motocyklu jest niezwykle niebezpieczna. Po mojej glebie(a mogło być mocniej przecież) sam bym już nie podniósł motocykla. Kto by mnie i kiedy znalazł?

Ja też bardzo żałuję, że nie zobaczyliśmy się w Bijsku! ale zawsze możemy to naprawić w Polsce:).
Też zdaje sobie sprawę, że jazda w pojedynkę to proszenie się o kłopoty. Z drugiej jednak strony ma to też swoje plusy.
Ja nie zajechałem tak daleko jak wy i tak daleko jak pierwotnie planowałem, między innymi, że jechałem sam, a uszkodzenia w motocyklu były już na tyle duże, że miałem wątpliwości, czy uda mi się wrócić na kołach do Polski.
O tym jednak dalej, na tym etapie opowieści dopiero wjeżdżam do Kazachstanu i na razie mam tylko! spuchnięte kolano...

Wjazd do Kazachstanu był całkiem bezproblemowy. Kilka papierków, co chwilę zadziwieni tambylcy i ciągłe pytania „sam jedziesz? Niemożliwe!” .
Pierwszy nocleg w stepie gdzieś niedaleko morza Kaspijskiego…

https://lh6.googleusercontent.com/-I...8/s640/037.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-9...o/s640/034.JPG

Wyobraźcie sobie, że ten gość wyrósł jak spod ziemi, przyprowadził ze sobą 3 konie, poprosił o papierosy.

https://lh6.googleusercontent.com/-2...o/s512/035.JPG

Pokazałem mu mapę i po raz kolejny przekonałem się, że bez sensu jest pytanie ludzi o drogę, bo oni kompletnie nie potrafią odnaleźć się w przestrzeni. Trochę „pogadaliśmy” , odwróciłem się na chwile i … gość znikł, wydaje mi się, że zobaczyłem go gdzieś na horyzoncie, ale może mi się tylko wydawało…

https://lh4.googleusercontent.com/-c...w/s640/036.JPG

o świcie ruszam dalej. Spuchnięte kolano utrudnia założenie motocyklowych spodni i zmianę biegów ale nic to, zmiana biegów jest dla mięczaków … jadę w Kierunku Atyrau (ponoć najbogatsze miejsce w Kazachstanie, gdzie mieszkają Ci którzy czerpią miliardowe zyski z Kaspijskiej ropy, a nie chcę rzucać się w oczy w stolicy), a potem według wcześniejszego planu, chcę się kierować na północ przez Dossor, Shubarkuduk na Aktobe. Na mapie piękna czerwona droga, nawigacja też uspokajająco pokazuje „jedź dalej” i jest git… w Atyrau robię zapasy wody i żarcia puszkowego… Przy tej okazji zaczepiea mnie gość pytając czy nie mam czasem monety jednokopiejkowej… nei mam ale zaciekawiony znajduję polską groszówkę, jest wniebowzięty. Okazuje się, że jest kierowcą, jeździ Kamazem i potrzebuje monety do naprawy przewodu hamulcowego… i tym sposobem nasza groszówka podróżuje teraz gdzieś po Azji :). A ja zyskuje kumpli z którymi wypijamy ciaj …

https://lh5.googleusercontent.com/-W...Q/s512/022.JPG

Później jadę piękną dwupasmową drogą… tylko czemu ta droga taka pusta? Po kilku kilometrach asfaltu zaczynają się jakieś drogowe remonty i… asfalt znika… pojawia się za ponad 700 km… a koniec drogi wygląda tak :

https://lh5.googleusercontent.com/--...c/s640/039.JPG

opony terenowe oczywiście mam ze sobą … tyle, że niezałożone… efekty nie trudno przewidzieć, tym bardziej ,że dzień wcześniej przechodziły tędy burze i w wielu miejscach jest ciut ślisko…

https://lh6.googleusercontent.com/-i...U/s640/040.JPG

cierpliwie połykam kolejne kilometry, robi się coraz cieplej, i coraz więcej piachu na stepie…

https://lh3.googleusercontent.com/-r...E/s640/044.JPG

dobrze, że mam zapas paliwa w kanistrach, bo jakoś przestaję wierzyć w to, że znajdę stacje benzynową . Wody jednak kupiłem zbyt mało, więc zaczynam ją sobie racjonować. Jest gorąco. Ale jest też pięknie, co chwile widzę tabuny koni galopujących po stepie i jastrzębie startujące niemal spod kół motocykla. Niezwykłe uczucie kiedy pędzisz (60 km/h he he) po stepie, a obok ciebie , na wysokości jakichś 2 metrów, leci jastrząb…
Ani żywej duszy… tylko ja i step i … kurde czarna wołga…

https://lh4.googleusercontent.com/-N...k/s640/041.JPG

W Polsce jest 10.15 czyli czas relacji do radia, zatrzymuję się, uruchamiam telefon i gapię się na tą czarna wołgę … albo oszalałem, albo fatamorgana …
W trakcie relacji zza wołgi wychodzą ludzie i nim kończę radiowe opowieści są już przy mnie z kobylim mlekiem w plastikowej butelce. Pić mi się chce bardzo, więc zaraz po sakramentalnym radiowym „do usłyszenia” zaprzyjaźniam się z tubylcami i kobylim mlekiem. W myślach kiełkuje pomysł by zrobić pamiątkowe zdjęcie z czarną wołgą po środku stepu. Nie jest prosto wytłumaczyć Kazachowi jak zrobić zdjęcie… ale się udaje…

https://lh4.googleusercontent.com/-H...g/s640/042.JPG
Po krótkiej konwersacji ruszam dalej, z zapasem kobylego mleka, którym mi się zresztą odbija , więc pod kaskiem panuje nieciekawa atmosfera…
I tak kolejne kilometry, jeden za drugim, w kurzu ale z optymizmem, bo już nawet podnoszenie motocykla przychodzi mi coraz lepiej…. Nawierzchnia bardzo różna : od piachu, przez błocko, aż do twardej nawierzchni z drobnych kamyków. W końcu po jakichś 12, może 13 godzinach jazdy postanawiam się przespać… wcześniej oczywiście oględziny i lekki serwis motocykla.

https://lh4.googleusercontent.com/-6...M/s640/184.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-c...A/s640/046.JPG
w czasie tego dnia udało mi się uszkodzić olejarkę i osłonę łańcucha… zatrzymuje się w pobliżu kazachskich zabudowań i od razu dostaje zaproszenie na małe co nieco…

https://lh5.googleusercontent.com/-D...k/s640/048.JPG

do jedzenia dostaję kotlety (chyba z koniny) raczej dość surowe i do picia mleko … na pierwszy rzut oka mieszanka wybuchowa, ale zapijam wszystko czarną herbatą i odrobiną wódeczki zabezpieczając się przed sensacjami żołądkowymi.

https://lh5.googleusercontent.com/-h...Q/s640/047.JPG
czas upływa na rozmowach o Kazachstanie, a że trafiłem na nacjonalistów że ho ho, to zachwycamy się wielkością kraju, jego ogromnym wpływem na politykę światową, i stolicą (której jeszcze nie widziałem)… urocze rozmowy kończę zdrowym beknięciem i idę spać. Rano musze ruszać dalej…

RAVkopytko 20.11.2011 13:43

doktorku :bow:
wołga na stepie mnie też zaskoczyła w trakcie czytania,
Napisz co było ze sprzęgłem ?

bajrasz 20.11.2011 20:44

Cytat:

Napisał Robert B (Post 206803)
W sumie to u ks. Andrzeja minęliśmy się na milimetry.

Ja to już o kilka dobrych centymetrów, ale na tyle blisko, że Andrzej miał jeszcze świeżo w pamięci Twoją osobę. Tak na marginesie, to bardzo przyjazne miejsce, do którego bym nie trafił gdyby nie spotkanie z ekipą Sebola w Irkucku. Zrobiłem sobie tam dwa dni bani...dosłownie i w przenośni;)

https://lh6.googleusercontent.com/-b...0/DSC05065.JPG

doktorek 21.11.2011 08:06

Jeśli chodzi o sprzęgło to zablokowało się skubane na pierwszym biegu i ani w jedną ani w drugą nie chciało działać. Stało się to na jakimś moście, w upale, w korku... po ostudzeniu wróciło do normy:).
Bijsk i ksiądz Andrzej to osobna historia. Niezwykły gość, zresztą w pewnym sensie kolega po fachu, bo pracował kiedyś w radiu. Co więcej musieliśmy się mijać o milimetry, bo pracował we Wrocławiu i jak się okazało, mamy wspólnych radiowych znajomych... ech ten świat mały jest :)

Robert B 22.11.2011 20:26

Z tego co słyszałem o niektóre zamienniki tarczek sprzęgłowych mają taką cudowną moc,że puchną. W zeszłym roku podobny przypadek miał kolega, który przed wyjazdem do Hiszpani wyremontował sprzęgło. Dziwił się potem, że trzeba popuszczać linkę, bo nie chce wysprzęglać.

sebol 22.11.2011 21:13

Doktorek którego wyjechałeś z Bijska do Polski ?? ( chodzi o datę )

doktorek 25.11.2011 08:01

Cytat:

Napisał sebol (Post 207450)
Doktorek którego wyjechałeś z Bijska do Polski ?? ( chodzi o datę )

według moich obliczeń do Bijska w drodze powrotnej dojechałem 01.07 a wyjechałem następnego dnia wcześnie rano.

bajrasz 29.11.2011 00:51

:lukacz:

doktorek 29.11.2011 09:02

Cytat:

Napisał bajrasz (Post 208579)
:lukacz:

sugestywne przypomnienie:) obiecuję dokończyć w najbliższym czasie, teraz mam urwanie tyłka i nie mogę się za to zabrać...
tymczasem zapraszam wszystkich na spotkanie w klubie GRAWITACJA w Bielsku-Białej 5 grudnia (poniedziałek) o godzinie 19.45 pokaz slajdów i krótki filmik z wyjazdu :)
pozdrawiam
marcin haladyn/dotorek

sebol 29.11.2011 09:46

Cytat:

Napisał doktorek (Post 207932)
według moich obliczeń do Bijska w drodze powrotnej dojechałem 01.07 a wyjechałem następnego dnia wcześnie rano.

to zastanawiam się czy i gdzie mogliśmy się mijać

doktorek 29.11.2011 20:14

Jak zwykle wyruszam przed świtem. Zamierzam dotrzeć do Czkałowa na Kazachskiej Syberii, gdzie jest polska parafia, prowadzona przez księdza Kuryłowicza, z którym kontakt nawiązałem jeszcze przed wyjazdem. Według map drogi wiodące mają być asfaltowe… i w większości są, tyle że dziurawe jak ser szwajcarski… Pogoda mi nie sprzyja, zaczyna padać i jest chłodno, mimo, że to przecież czerwiec. Z Karabutak jadę na Sewermoye, Tobol, Rudnyy, Kostanay, Tayinscha … do Czkałowa docieram bardzo późnym wieczorem, kompletnie przemarznięty, przemoknięty i wyczerpany. Musiałem wyglądać naprawdę kiepsko, skoro ksiądz kategorycznie powiedział, że nie wypuści mnie w dalszą drogę zanim nie dojdę do siebie…

https://lh5.googleusercontent.com/-F...g/s512/054.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-D...Q/s640/030.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-7...A/s640/055.JPG

ksiądz Kuryłowicz zrobił na mnie ogromne wrażenie, niezwykły człowiek w niezwykłym miejscu. Długo by opowiadać, ale „dom polski” z ogromną biblioteką na tym odludziu robi wielkie wrażenie. Pomaga on także młodzieży z polskimi korzeniami zdobyć np. polskie stypendia itp.

https://lh6.googleusercontent.com/-1...k/s640/051.JPG

Po przegadanej nocy, następnego dnia przysypiając jedziemy do najnowszej stolicy Kazachstanu czyli do Astany. Paskudne , kipiące złotem miejsce… generalnie gówniane miejsce i to w dosłownym znaczeniu, bo jak się dowiedziałem w czasie budowy tych wszystkich wieżowców zapomniano o kanalizacji i nocami szambowozy wywożą produkty przemiany materii gdzieś w step….
W Astanie jedziemy do szefa czyli biskupa. Biskup i zmęczony wycieczkowicz wygląda tak:

https://lh3.googleusercontent.com/-9...A/s640/050.JPG

a tak wygląda cegła stalinówka z której zbudowane jest sporo domów w Kazachstanie:

https://lh6.googleusercontent.com/-t...o/s512/056.JPG

sklep spożywczy w Czkałowie:

https://lh6.googleusercontent.com/-D...M/s512/057.JPG

Wieczorem serwis motocykla i rano następnego dnia wyruszam w kierunku Pavlodaru, gdzie załapuję się na rosół w zakonie jezuitów(chyba).
Zakon to tak naprawdę 3 drewniane budyneczki

https://lh3.googleusercontent.com/-K...s/s640/065.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-0...g/s640/064.JPG

Pavlodar jest uroczy… szare bloki i pasące się między nimi krowy…

https://lh5.googleusercontent.com/-N...4/s512/062.JPG

za to z bloków patrzy na nas co chwile jaśnie panujący Nazarbajew czy jak mu tam…

https://lh5.googleusercontent.com/-K...Q/s512/063.JPG

W Kazachstanie bez problemu znajdziecie relikty poprzedniej epoki…

https://lh3.googleusercontent.com/-h...s/s640/053.JPG

i nie brakuje też głów Lenina…

https://lh6.googleusercontent.com/-7...I/s640/052.JPG

jak zwykle mam szczęście i w Kazachstanie załapuję się na tradycyjne weselicho…

https://lh3.googleusercontent.com/-X...U/s640/033.JPG

a wiadomo po weselichu to lepiej zmykać, co by się na gniew pana młodego nie załapać… więc zmierzam w kierunku Rosyjskiej granicy i Republiki Ałtajskiej…

bajrasz 30.11.2011 00:52

Cytat:

Napisał doktorek (Post 208681)

Ostatnio jeden z użytkowników forum, pytał jak rozwiązać problem zapadającej się bocznej stopki...rozwiązanie podane wręcz na tacy, a przy okazji poranna defekacja nie jest problemem;)
Ale nie o tym,taki żarcik, choć gratuluję pomysłowości w technologii Rejli.
Zdjęcia blokowisk. Wykładanie kafelkami elewacji bloków, to rzecz na którą zwróciłem uwagę podczas pierwszej wizyty w Rosji, a podczas ostatniego wyjazdu, zaskoczyła mnie powszechność tego rozwiązania, a raczej zasięg macek Rosji. W wielu stanach jeszcze nie byłem, ale kafelek elewacyjny jest powszechny w najdalszych rubieżach...i jest to trochę przerażające, jak daleko te macki sięgnęły.

Kazachstan jest pełen takich perełek świadczących o wpływach, i nadal pokutujących w głowach tubylców :

https://lh6.googleusercontent.com/-C...0/DSC05127.JPG

doktorek 01.12.2011 15:10

Wyjazd o poranku w deszczu. Lewe kolano wygląda fatalnie, zaczyna być koloru lekko fioletowego i jest mocno spuchnięte, mimo, że smaruję je maścią ze sterydem… Już zaczyna mnie ten deszcz wkurzać. No może nie był to deszcz zbyt intensywny, ale coś czuję, że jeszcze dziś przemoknę. Kieruję się na Sherbakty i potem prosto do najbliższej granicy z Rosją. Droga dziurawa, ale przynajmniej się troszkę rozpogodziło… nie wiem czy pisałem, ale wtedy gdy byłem w Kazachstanie miały miejsce najmocniejsze opady od 15 lat…
jeszcze rzut oka na tradycyjne Kazachskie cmentarze

https://lh3.googleusercontent.com/-o...M/s640/038.JPG

Granica ze strony Kazachskiej przebiega dość sprawnie, aż do momentu kiedy w momencie gdy ja udaję się po kolejne pieczątki, jakiś Kazachski żołnierz próbuje dosiąść Varadero. Baran jeden wywraca mi motocykl i nawet nie zamierza pomoc mi go podnieść. Wypadam z budy „ z ryjem” a żołnierze mocniej łapią swoje karabiny. Robi się nieprzyjemnie. Podnoszę motocykl i mówię im z uśmiechem po polsku co o nich myślę… nawet nie wiedziałem, ze jestem taki twórczy jeśli chodzi o przekleństwa. Na granicy rosyjskiej bez problemu załatwiam formalności, a jeden z celników pokazuje mi na mapie drogę na skróty… gdybym go dobrze posłuchał to może bym później nie jechał drogą którą zwożą drzewo…
A droga wygląda tak:

https://lh5.googleusercontent.com/-h...o/s512/067.JPG

Pogoda jest zmienna, chmury na zmianę ze słońcem… ale gdzieś na horyzoncie widzę, zbliżający się front atmosferyczny…

https://lh3.googleusercontent.com/-t...4/s640/066.JPG

kieruję się na Stepnoye Ozero i Pavlovsk … w międzyczasie pogoda gwałtownie się zmienia…

https://lh5.googleusercontent.com/-S...0/s640/060.JPG

w końcu dopada mnie front atmosferyczny, wygląda to dramatycznie, nagły podmuch bardzo silnego wiatru spycha mnie na krawężnik, uderzam w niego równocześnie przednim i tylnym kołem. Dosłownie wyrzuca mnie z motocykla i … żyję… tylko kolano boli jeszcze mocniej. Wiatr i deszcz jest tak mocny, że nawet samochody, nawet ciężarówki, zatrzymują się i próbują przeczekać. Kierowcy z kabin patrzą jak zmagam się z podnoszeniem motocykla, kibicują, ale nie pomogą… spycham motor w pobliże przystanku autobusowego, trochę przerdzewiała buda, ale nieźle chroni przed deszczem i wiatrem… musze odsapnąć…

https://lh6.googleusercontent.com/-4...s/s640/069.JPG

Po pewnym czasie ruszam dalej na Barnaul, problemem staje się brak rubli… w końcu, na totalnych oparach, w Barnaul znajduję stację benzynową z wyraźnym znakiem, że przyjmują karty … k###%wa terminal zepsuty…
Ratuje mnie sympatyczny Rosjanin wymieniając mi dolary na ruble… ciągle pada , ale w Bijsku czeka na mnie ciepłe spanie! Dzwonię do księdza Andrzeja w Bijsku z pytaniem, czy nadal jest chętny przyjąć mnie pod swój dach…. Dostaję informację jak znaleźć parafię… za mostem nad rzeką Biją mam szukać ciężarówki na pomniku… brzmi absurdalnie…

https://lh4.googleusercontent.com/-a...U/s512/071.JPG

Jest czwartek późny wieczór, leje deszcz, jestem całkiem przemoknięty, kolano wyje z bólu i posypał mi się plan dotarcia do Mongolii przed weekendem…
Wjeżdżam do Bijska, a do granicy z Mongolią mam jeszcze jakieś 600 km. Muszę jeszcze zrobić porządny serwis motocykla, zmienić opony, a granicę zamykają w piątek po południu… no nie zdążę i już… porażka…

Skydiverek 06.12.2011 22:10

W poniedziałek w Grawitacji bardzo fajną relacje zdałeś z wyprawy. Ponad dwie godziny zleciało od tak...aż ludziska przestali popijać piwo z wrażenia :)

doktorek 11.12.2011 20:35

Piątek i sobota w Bijsku to rozmowy z ks Andrzejem i poznawanie miasta. Ciągle, albo prawie cały czas leje. Czasem pada tak mocno, ze kanalizacja nie wyrabia…

https://lh4.googleusercontent.com/-x...c/s640/080.JPG

Zmieniam opony na kostki, a „szosowo terenowe” zostawiam u księdza, z myślą, że przydadzą się jeszcze jakiemuś motocykliście (bo są jeszcze w bardzo dobrym stanie).

https://lh3.googleusercontent.com/-K...c/s640/083.JPG

Podziwiam też architekturę Bijska, w tym przydomowe ogródki, dzięki którym mieszkańcy są samowystarczalni.

https://lh5.googleusercontent.com/-8...c/s640/082.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/--...8/s640/081.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/--...w/s640/072.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-4...Y/s640/073.JPG

łażę po mieście robię zdjęcia i pije kwas… odpoczywam…

https://lh5.googleusercontent.com/-u...E/s640/084.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-S...4/s640/077.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-c...A/s640/078.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-K...Y/s512/076.JPG

Można też wypatrzyć okazje na rynku nieruchomości…

https://lh3.googleusercontent.com/--...8/s640/075.JPG

a tego grajka spotkałem w centrum, w podziemnym przejściu… gość nieziemsko wymiatał na gitarze

https://lh3.googleusercontent.com/-c...k/s640/079.JPG

w kierunku Mongolii ruszam w niedzielę o poranku . przede mną Ałtaj…

https://lh6.googleusercontent.com/-w...Q/s640/070.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-5...w/s640/085.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-w...4/s640/088.JPG

O Ałtaju mówi się, że wygląda jak druga Szwajcaria. Z całym szacunkiem dla Szwajcarii, Ałtaj jest dużo piękniejszy… o dziwo drogi są idealne, winkle cudne, widoki zapierające dech w piersi…

https://lh4.googleusercontent.com/-s...Q/s640/091.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-g...0/s640/092.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-h...E/s640/094.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-o...I/s512/093.JPG

Jako, że do granicy nie mam daleko, robię coraz więcej przerw na poleżenie w trawie…

https://lh5.googleusercontent.com/-P...Y/s512/090.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-s...I/s640/089.JPG

zaczynam tez kombinować i zamiast korzystać z pięknego asfaltu, szukam skrótów …

https://lh5.googleusercontent.com/-L...8/s640/102.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-W...M/s640/095.JPG

a jako, że nie tylko ja jadę skrótami, to spotykam tam sympatyczną rodzinkę

https://lh5.googleusercontent.com/-a...A/s640/099.JPG

aż w końcu na drodze mojego skrótu pojawia się wezbrana rzeka i mostek… mostek w 95 procentach wygląda bardzo dobrze…

https://lh5.googleusercontent.com/-U...A/s640/098.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-o...A/s640/096.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-K...g/s640/100.JPG

pozostałe 5% muszę sobie dobudować…

https://lh6.googleusercontent.com/-m...s/s512/097.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-x...o/s512/101.JPG

potem już jest łatwiej… przejeżdżam przez Aktash i jadę do Tashanty.
Chcę znaleźć miejsce do spania jak najbliżej granicy, by rano w poniedziałek jak najszybciej wjechać do Mongolii…

https://lh4.googleusercontent.com/-s...I/s640/106.JPG

miejsce znajduję w opuszczonym hangarze, do granicy mam jakieś 80-100 metrów.
W hangarze rozkładam namiot, a po chwili pojawiają się 3 terenówki z francuzami, których zapraszam do mojej miejscówki.

https://lh6.googleusercontent.com/-x...s/s640/105.JPG

po chwili pojawia się też land rower z dwoma Irlandczykami…

https://lh5.googleusercontent.com/-t...k/s640/108.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-B...s/s640/110.JPG

silnik ich samochodu wygląda tak:

https://lh6.googleusercontent.com/-v...o/s640/109.JPG

z Francuzami i Irlandczykami robimy kolację i pijemy whiskey

https://lh4.googleusercontent.com/-w...k/s640/107.JPG

i robimy pamiątkowe zdjęcia

https://lh4.googleusercontent.com/-v...0/s640/111.JPG
czekam już na następny dzień … w końcu wjadę do Mongolii.

bajrasz 12.12.2011 00:06

Widzę, że przedmiot: Konstrukcje budowlane, nie są Ci obce;) a Irlandczycy, to pewnie ojcowie tego:

http://www.imonline.nl/image.php?loc...600_BELUGA.jpg

Zenon 14.12.2011 22:34

A powiedz doktorku ile dni minelo od wjazdu z Polszy do tego konkretnego momentu z barakiem, Fracuzami i Irlandyczykami?
siedze i czytam zasliniony...

Pozdrawiam

Zenon

doktorek 15.12.2011 22:34

Cytat:

Napisał Zenon (Post 211116)
A powiedz doktorku ile dni minelo od wjazdu z Polszy do tego konkretnego momentu z barakiem, Fracuzami i Irlandyczykami?
siedze i czytam zasliniony...

Pozdrawiam

Zenon

jakieś 10 dni... ale plan był, że dojazd do Tashanty zajmie mi 7 dni. jeden dzień "straciłem" w Kazachstanie i 2 dni w Bijsku.

pozdrawiam
marcin

Pajdor 22.12.2011 14:41

Gdzie jest ciąg krzyż ? Eeee znaczy się gdzie jest ciąg dalszy . .

RAVkopytko 22.12.2011 20:45

no właśnie:lukacz:

Rychu72 23.12.2011 13:55

A i ja się domagam ...... pisz Pan natentychmiast!

doktorek 06.01.2012 20:00

Rano opuszczam zaciszny hangar i lecę czym prędzej do granicznego szlabanu… wyprzedzają mnie tylko Rosjanie w terenówce…

https://lh5.googleusercontent.com/-C...U/s640/112.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-C...Q/s640/113.JPG

zaczyna się mozolne załatwianie papierów. Po opuszczeniu Rosyjskiej granicy, kilkukilometrowy odcinek asfaltu, jeszcze jeden rosyjski posterunek i… szuter…
Czuję, że już prawie jestem u celu, aż w końcu pojawia się mongolska granica… formalności, papierki i szlaban w górę … WJEŻDŻAM….

https://lh3.googleusercontent.com/-W...8/s640/253.JPG

na początek zachłystuję się przestrzenią, brakiem dróg… i nie do końca mogę uwierzyć , że to mi się udało…

https://lh4.googleusercontent.com/-J...o/s640/251.JPG

mam plan aby jechać drogą północną, ale błąd nawigacyjny powoduje, że jadę w kierunku Olgii.

Pogoda znów nie jest sprzyjająca, jest mżawka, czasem pada deszcz…

https://lh6.googleusercontent.com/-4...0/s640/133.JPG

Docieram do Olgii i … kurde ale paskudne te mongolskie „miasta”

https://lh5.googleusercontent.com/-m...E/s640/120.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-V...o/s640/161.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-u...A/s640/123.JPG

W miastach zatraca się wszystko to, co piękne w Mongolii. Ludzie się od siebie odgradzają…

https://lh4.googleusercontent.com/-_...8/s640/237.JPG

w końcu czas przetestować mongolską kuchnię. Zaczynam od wersji wypasionej, czyli „restauracja” he he
z karty wybieram „great Mongolia”

https://lh6.googleusercontent.com/-_...8/s512/162.JPG

danie wygląda tak:

https://lh5.googleusercontent.com/-Q...w/s640/165.JPG

a przechadzając się ulicami można zastać takie nietypowe elementy bruku:

https://lh3.googleusercontent.com/-7...o/s640/125.JPG

w miasteczku załapuję się na spotkanie mongolskich bikerów

https://lh5.googleusercontent.com/-H...U/s640/121.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-h...c/s640/124.JPG

następnego dnia postanawiam jechać w kierunku Khovd… pogoda na zmianę słońce, deszcz, grad…

https://lh4.googleusercontent.com/-5...U/s640/275.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-8...U/s640/277.JPG

po drodze poznaje Francuzów podróżujących dużym Iveco, nasze drogi się krzyżują wiele razy w ciągu dnia …

https://lh5.googleusercontent.com/-r...4/s640/114.JPG


https://lh4.googleusercontent.com/-_...Y/s640/189.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-H...I/s640/129.JPG

https://picasaweb.google.com/1162697...71062901669746

Dzięki nowym przyjaciołom mam kilka zdjęć z Mongolii gdzie na zdjęciach poza motocyklem i widokami jestem także ja 

https://lh5.googleusercontent.com/-Y...g/s640/192.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-c...w/s640/172.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-M...g/s640/270.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-v...c/s640/127.JPG

po drodze zaliczam kilka spektakularnych gleb, na szczęście bez większych urazów, jeśli nie liczyć wybitych 4 palców lewej ręki

https://lh3.googleusercontent.com/-b...0/s640/250.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-5...M/s640/188.JPG

a tak wygląda profesjonalny sprzęt do filmowania w czasie jazdy:

https://lh4.googleusercontent.com/-w...I/s640/249.JPG

jedno z niewielu drzew w Mongolii

https://lh4.googleusercontent.com/-0...Q/s512/252.JPG

a tu autostrada:

https://lh4.googleusercontent.com/-X...c/s640/126.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-F...A/s640/154.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-I...8/s640/242.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-6...4/s640/243.JPG

a tu pralnia:

https://lh3.googleusercontent.com/-M...c/s640/278.JPG

w drodze podziwiam też mongolskie wynalazki motoryzacyjne, które radzą sobie lepiej niż ja…

https://lh5.googleusercontent.com/-N...Q/s640/156.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-j...M/s512/205.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-5...M/s640/238.JPG

w drodze do Khovd pogoda mocno dokucza…. Po drodze jest też sporo rzek i jak na lekarstwo mostów

https://lh3.googleusercontent.com/-E...Q/s640/134.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-t...M/s640/155.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-A...Y/s640/187.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-g...w/s640/157.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-0...s/s640/158.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-v...M/s640/159.JPG

w wielu miejscach pojawiają się rzeki po intensywnych opadach

https://lh6.googleusercontent.com/-w...I/s640/173.JPG

w końcu po wielu godzinach docieram do Khovd

https://lh4.googleusercontent.com/-P...4/s640/160.JPG

pod Khovd znów spotykam Francuzów w czerwonym Iveco.. postanawiamy razem coś wrzucić na ruszt…

https://lh3.googleusercontent.com/-8...g/s640/163.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-r...Y/s640/164.JPG

następnego dnia jadę najpierw na południe, a potem, mimo ostrzeżeń o nieprzejezdnych „drogach” na północ…

https://lh4.googleusercontent.com/-W...Y/s640/186.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-4...0/s640/239.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-G...o/s640/135.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-O...g/s512/260.JPG

nie zapominam oczywiście o jedzeniu, zresztą ciężko nie jeść skoro co chwilę ktoś zaprasza do siebie, do kolejnej jurty…

https://lh3.googleusercontent.com/-F...c/s640/215.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-T...8/s640/207.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-d.../s512/230A.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-9...0/s640/218.JPG

przymierzam się też do alternatywnych środków lokomocji

https://lh4.googleusercontent.com/-Y...4/s640/235.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-S...Q/s640/241.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-H...Q/s640/191.JPG

wieczór i noc spędzam w wiosce w górach …. Robię zdjęcia, poznaje ludzi….

https://lh4.googleusercontent.com/-x...0/s640/219.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-L...E/s640/271.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-J...k/s640/216.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-U...E/s640/217.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-y...E/s640/118.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-e...U/s640/197.JPG

następnego dnia chce jechać na północ i na początku idzie nieźle… aż do momentu kiedy w tylną oponę wbija się metalowy pręt… skąd do cholery taki pręt w stepie, do dziś nie wiem… efektem utrata panowania nad motocyklem i wjazd w skalne rumowisko…
felga tylna jest pogięta w 5 miejscach…

https://lh3.googleusercontent.com/-y...M/s640/276.JPG

próbuję to jakoś naprawić ale powietrze ucieka i generalnie jest kicha…wtedy podejmuję decyzje o powrocie i rozpoczynam walkę żeby do domu wrócić na motocyklu.

https://lh6.googleusercontent.com/-L...Y/s640/280.JPG

Najpierw muszę dotrzeć do Taszanty, potem znów do Bijska . Dalej najkrótszą drogą przez Rosję, Ukrainę aż do domu…
Po drodze niemal non stop pada…

https://lh5.googleusercontent.com/-x...Y/s640/286.JPG

na Uralu spotykam rosyjskich motocyklistów

https://lh5.googleusercontent.com/-j...A/s640/281.JPG

i to już prawie koniec….

Lepi 06.01.2012 22:06

Fajnie się ogląda fotki ze znanych miejsc. Co do felgi to przykra sprawa. Jeśli nie była całkiem krzywa to zawsze można wsadzić dętkę doraźnie.
Ksiądz w Bijsku to ma chyba już dość motocyklistów ;)

majo 06.01.2012 23:27

Doktor dobre foty...obrazujące stan bezdroży:) he he nie mogę się już doczekać:)

RAVkopytko 07.01.2012 01:00

Tytuł proponuje zmienić na :"O tym jak Doktorek został sokolnikiem ":bow:

kamera na powertapie na uwexie-gopro wymięka :Thumbs_Up:

doktorek 07.01.2012 17:35

Cytat:

Napisał Lepi (Post 214118)
Fajnie się ogląda fotki ze znanych miejsc. Co do felgi to przykra sprawa. Jeśli nie była całkiem krzywa to zawsze można wsadzić dętkę doraźnie.
Ksiądz w Bijsku to ma chyba już dość motocyklistów ;)

dałoby się jechać dalej gdybym miał dętke... ale dostałem ją dopiero od motocyklistów przed Uralem (w drodze powrotnej)... a ksiądz Andrzej to super gość, i mam nadzieję, że uda mi sie go jeszcze kiedyś odwiedzić... może niedługo:)

Lepi 07.01.2012 18:57

Może już pisałem ale w pewnych wysokich górach w Mongolii spotkałem dwóch... jakże by inaczej Mongołów. Myślę, że drogą przejeżdża kilka pojazdów w tygodniu. Rozebrali "simsona", znaczy wyjęli dętkę, wyczyścili okolice dziury nożem i czekali aż będzie ktoś przejeżdżał z łatką :) Jakbym mógł nie poratować. Oddałem (przed)ostatnią łatkę i pocisnąłem dalej bo robiło się ciemno.

Im dalej od cywilizacji, tym bardziej można liczyć na Ludzi.

deny1237 07.01.2012 19:29

Majo czyżbyś w tym roku wybierał sie do Mongolii?????

majo 08.01.2012 00:35

to nie mój wątek nie wypowiadam się:) Doktor dawaj fotki jeszcze:)

wrubel 08.01.2012 02:38

fota z sokołem/orłem eee... no tym wielkim ptakiem SUPER!!!!!!!!

podrzuć coś jeszcze :)

doktorek 08.01.2012 13:05

coś mam problem z wklejeniem reszty zdjęć :(

doktorek 08.01.2012 13:13

i jeszcze kilka luźnych zdjęć …

https://lh5.googleusercontent.com/-0...0/s640/272.JPG


https://lh5.googleusercontent.com/-P...4/s640/204.JPG


https://lh6.googleusercontent.com/-Q...0/s640/240.JPG


https://lh6.googleusercontent.com/-R...U/s640/132.JPG


https://lh6.googleusercontent.com/-K...E/s512/261.JPG


https://lh6.googleusercontent.com/-O...Y/s640/279.JPG


https://lh3.googleusercontent.com/-V...k/s640/153.JPG


https://lh4.googleusercontent.com/-V...4/s640/171.JPG


https://lh5.googleusercontent.com/-B...w/s640/174.JPG


https://lh4.googleusercontent.com/-A...o/s640/177.JPG


https://lh4.googleusercontent.com/-a...Q/s640/178.JPG


https://lh6.googleusercontent.com/-5...4/s640/180.JPG


https://lh6.googleusercontent.com/-E...Y/s640/181.JPG


https://lh3.googleusercontent.com/-H...E/s640/195.JPG


https://lh5.googleusercontent.com/-P...4/s640/201.JPG



https://lh3.googleusercontent.com/-U...M/s640/196.JPG


https://lh5.googleusercontent.com/-X...s/s640/200.JPG


https://lh3.googleusercontent.com/-y...E/s640/202.JPG


https://lh3.googleusercontent.com/-b...w/s640/208.JPG


https://lh6.googleusercontent.com/-U...c/s512/138.JPG


https://lh4.googleusercontent.com/-T...g/s512/176.JPG


https://lh6.googleusercontent.com/-E...Q/s512/198.JPG


https://lh4.googleusercontent.com/-T...s/s512/274.JPG

baggins 08.01.2012 19:58

Pięęęęknie :Thumbs_Up:
PS. Orzeł stepowy

doktorek 14.01.2012 19:39

i chyba już ostatnie zdjęcia

https://lh6.googleusercontent.com/-b...k/s640/209.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-e...E/s640/213.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-z...w/s640/214.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-A...Y/s640/222.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-l...s/s640/224.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-B...k/s640/225.JPG


https://lh3.googleusercontent.com/-L...s/s640/226.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-f...M/s640/230.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-J...4/s640/232.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-z...w/s640/245.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-m...o/s640/247.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-p...s/s640/248.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-G...Y/s640/254.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-v...Y/s640/258.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-v...E/s640/259.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-Y...I/s640/267.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-5...w/s640/268.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/--...k/s640/273.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-3...4/s512/117.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-K...U/s512/139.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-G...c/s512/140.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-C...o/s512/150.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/--...0/s512/151.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-D...c/s512/152.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-M...4/s512/193.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-i...c/s512/182.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-U...M/s512/203.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-s...E/s512/212.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-r...8/s512/210.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-Y...w/s512/220.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-p...g/s512/221.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-H...8/s512/223.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-q...4/s512/228.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-U...M/s512/229.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-G...A/s512/231.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-k...I/s512/233.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-V...c/s512/234.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-B...M/s512/255.JPG

https://lh4.googleusercontent.com/-V...A/s512/256.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-R...w/s512/264.JPG


https://lh5.googleusercontent.com/-m...k/s512/266.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-1.../s512/270A.JPG

nawet nie wiecie jak bardzo chciałbym tam jeszcze wrócić…

https://lh6.googleusercontent.com/-v...Q/s640/194.JPG


https://lh5.googleusercontent.com/-6...s/s640/244.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-F...0/s640/179.JPG

Boski-Kolasek 16.01.2012 03:05

Spoko, czyli viadro dalo rady. Wybieram sie tam za niecale 7 miesiecy na pewno podobna trasa, jednak w wiekszym gronie.
Dzieki za inspiracje!!!!!

doktorek 12.02.2012 12:05

na koniec jeszcze własnoręcznie zmajstrowany filmik z podróży...

RAVkopytko 12.02.2012 12:31

Marcin :bow::bow::bow::zdrufko:

mlody 14.02.2012 20:08

elegancie fotki


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:54.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.