![]() |
Co nas kobiety napędza...
CO NAS KOBIETY NAPĘDZA, CZYLI…
… wymiana napędu w BMW F650 GS wersja lejdis. 1. Tytułem krótkiego wstępu Izi Meeting maj 2011: -Szparag, spójrz no. Nadaje się ten łańcuch do czegoś jeszcze? -No. Do wymiany głównie. Po takim orzeczeniu prawdopodobnie największego specjalisty na zachód od Odry nie pozostało mi nic innego niż zamówienie nowego napędu. Oraz jego wymiana. Samodzielna oczywiście, i to w wersji lejdis oczywiście. Która to wymiana nie nastąpiła tak od razu... Zdążyłam jeszcze przejechać się do Gdańska na zlot F650, na II Weekend z Koniem w Tle u Szparaga oraz ze dwa razy w góry. Czyli jakieś 2500 km. Na wyjeździe u Szparaga łańcuch (ku ogromnej uciesze Afrykańczyków) był spadł i to stało się koronnym dowodem na potrzebę jego wymiany. Samodzielnej wymiany. A ponieważ mój poprzedni tutorial spotkał się z tak gorącym przyjęciem (tym razem, specjalnie dla 7Grega, mniej zdjec technicznych), a ja zostałam kilka razy powitana słowami: „Jagna! to ty od tych klocków!”, tradycji musi stać się zadość. I tak oto witam w kolejnym babskim tutorialu. I czekam na kolejne żółte kartki od specjaliistów płci (ponoć) brzydszej… 2. Czynności przygotowawcze Wymiana napędu w wersji lejdis wymaga około pół dnia, fachowej literatury, co najmniej dwóch dużych czekolad (trzeba się wzmacniać po sporym wysiłku), sernika, szarlotki oraz ok. litra melisy lub czegoś podobnego na uspokojenie. Dobrze jest także dysponować kołem ratunkowym w postaci telefonu do przyjaciela. Przyjaciela – mechanika najlepiej. A jeszcze lepiej kilku przyjaciół mechaników. W tej akcji oprócz Jagny oraz BMW F650GS gościnnie i niezbyt dobrowolnie wystąpili jako przyjaciele – mechanicy: - Afrykańczyk (ze swoim świętym i niezmienialnym negatywnym zdaniem o bmw) - Beemiarz – ekstremista Niezbędne było także „kilka” narzędzi. W moim garażu na szczęście stoi w pełni wyposażony wózek narzędziowy Bety – przydały się prawie wszystkie jego elementy. Dodatkowo: - klucze dynamometryczne (od 20 do 140 Nm) - smary (MP3 lub Molycote oraz dowolny smar do łożysk, tu Lubra) - Loctite 243 - coś do czyszczenia/odtłuszczania - szczotka druciana - młotek i coś do wybijania (także do wybijania głupich pomysłów z głowy) - opalarka (nie mylić z solarium) - komórka (telefoniczna) - aparat fotograficzny Pentax K-x - statyw fotograficzny z najnowszej kolekcji bmw, ewentualnie produkt zastępczy marki Touratech 3. Czynności właściwe, czyli wymiana napędu Oryginalny łańcuch BMW jest fabrycznie zakuty (jak rycerski łeb wg Afrykańczyka), czyli wymaga wymontowania wahacza, gdyż ośka wahacza nie pozwala na prawidłowe założenie łańcucha. Co wydłuża całą procedurę o kilka godzin, ale zmusza do przesmarowania wszystkich możliwych łożysk na wahaczu, co na pewno maszynie wyjdzie na dobre. Czas start. Zaczynamy od odkręcenia osłony łańcucha i tylnego błotnika. https://lh6.googleusercontent.com/-Z...0/IMGP1495.JPG Pamiętając nieustająco o prawidłowym uchwycie grzechotki (tak, tak, szanowny Afrykańczyku , zapamiętałam sobie twoje uwagi). https://lh3.googleusercontent.com/-d...0/IMGP1494.JPG Odkręcamy osłonę przedniej zębatki – trzy śruby torx. Jak to zwykle w bmw. https://lh3.googleusercontent.com/-0...0/IMGP1497.JPG Po zdjęciu osłony ukazuje się widok Bardzo Ważnej Śruby mocującej zębatkę. Śruba ta jest zabezpieczona przed odkręcaniem się zębatki Bardzo Ważną Podkładką. Ponieważ wzięłam sobie do serca Ważność tej podkładki, usiłowałam nabyć nową. Niestety nie było jej na stanie magazynowym serwisów BMW nawet w Warszawie. Co więcej – nie było jej w magazynie głównym BMW w Słubicach, które zaopatruje świat na wschód od Odry oraz kawałek Niemiec... Ale skapitulowałam dopiero po odpowiedzi serwisu BMW w Berlinie, który podkładkę mógł załatwić na ...za tydzień. Trudno. Co prawda moje nieco germańskie geny się buntują, ale trzeba będzie użyć tej samej podkładki raz jeszcze, zaginając ją z innej strony. Najpierw trzeba jednak rzeczoną podkładkę lekko odgiąć za pomocą młotka (tego od wybijania głupich pomysłów) i przecinaka... https://lh5.googleusercontent.com/-g...0/IMGP1501.JPG ... i doklepując ją małym dornem. https://lh4.googleusercontent.com/-l...0/IMGP1503.JPG I tym sposobem przechodzimy do kolejnej czynności: czyli odkręcania Bardzo Ważnej Śruby. (Tu mała uwaga: Zaleca się, aby w trakcie odkręcania Bardzo Ważnej Śruby usunąć w promieniu 500 m wszystkie osoby poniżej 25 roku życia, nieodpornych na piękną polszczyznę.) Teraz następuje najbardziej siłowe działanie, które można przyrównać jedynie do wyrywania zębów od jedynki do ósemki na raz. Noga na hamulec + pierwszy bieg (blokujemy koło i przednią zębatke), grzechotnik w obie ręce, zakładamy klucz rozmiaru 36 na Bardzo Ważną Śrubę, i podejmujemy pierwszą próbę. No to rrrazzzz... I jeszcze razzzz.... Cooo?? , nie chcesz??? Ty.... Ty !!XXXX!!##@#$%@! i jeszcze razzz.... - wspomagając się wiadomymi słowami !!XXXX!!##@#$%@! Franca jedna ani nie dygnie. No to telefon do przyjaciela, czyli afrykańczyka. - Hmm, słuchaj, bo zabrałam się do właśnie do wymiany napędu i mam mały problem... - Do czego się zabrałaś ??!!!!! - No mówię przecież, do wymiany napędu, według serwisówki każdy potrafi...Chyba, że coś po niemiecku nie do końca zrozumiałam... - Rany boskie... Słuchaj, może ja przyjadę i... - Ty mi tylko powiedz co mam zrobić, jak nie mam siły odkręcić śruby mocującej zębatkę. - A gwint nie jest przypadkiem czym zaklejony? Hm. Wypada się stuknąć grzechotnikiem po głowie, sama przecież czytałam, że Bardzo Ważną Śrubę trzeba najpierw solidnie rozgrzać, aby puścił klej (Loctite 243). No to szukamy opalarki – śrubę trzeba doprowadzić prawie do czerwoności (Szkoda, że to nie afrykańczyk, byłoby prościej, wystarczyłoby powiedzieć, że jego kumpel zamienił Afrykę na BMW). Jako termometru używamy kropelek śliny, delikatnie opluwając Bardzo Ważną Śrubę. Lekkie skwierczenie oznajmia, że żądana temperatura została osiągnięta. https://lh5.googleusercontent.com/-a...0/IMGP1507.JPG Raz jeszcze więc: noga na hamulec + pierwszy bieg, grzechotnik w obie ręce, zakładamy klucz, i podejmujemy druga próbę. No to rrrazzzz... I jeszcze pięć.... i jeszcze.... wspomagając się słowami !!XXXX!!##@#$@! Franca jedna nadal ani nie dygnie! A więc kolejny telefon do afrykańczyka. - I co? Puściła? - Nie bardzo. - A mówiłem, żeby Afrykę kupić... - !@#$$% !!!! - Jagna, nie żeby mi się coś nie podobało, ale wiesz, za duża to ty nie jesteś... i no.. ten... może po prostu siły nie masz? - To co proponujesz? - A nie masz jakieś gazrurki w garażu? Stuknąć się w głowę po raz drugi? Że się nie pamięta o zasadzie ramienia siły? No to rrrazzzz... I jeszcze dziesięć.... i słyszę coś w silniku ! - Halooo... Bo ja tu jakieś dziwne dźwięki z silnika słyszę... - Czy wspominałem już o kupnie Afryki? A chrupnęło może? - Nie... - Olej kapie? - Nie... - Czyli skrzynia biegów jeszcze cała. Myślę, że to wał się obraca, chociaż kto tam wie w tych beemkach... Wykręć zaślepkę w pokrywie silnika z prawej strony, włóż imbus i zablokuj wał. Rozgrzewam zatem po raz kolejny Bardzo Ważną Śrubę. No to rrrazzzz... I jeszcze razzzz.... i jeszcze.... Jak nie strzeli! Iskry! Błyski! Poszłooooooooo! Alleluja! https://lh5.googleusercontent.com/-B...0/IMGP1509.JPG Bardzo Ważny Gwint (już bez Bardzo Ważnej Śruby – tak Panowie, wiem, to jest nakrętka) w całej okazałości: https://lh4.googleusercontent.com/-K...0/IMGP1512.JPG Po takiej poważnej operacji czas na małą przerwę. Pół czekolady i pół litra herbatki z melisy będzie jak znalazł. Po uspokojeniu skołatanych nerwów można zabrać się za odkręcanie zębatki tylnej. Dlaczego tylnej? Korzystamy z blokady tylnego koła przez stary łańcuch, co ułatwia odkręcanie. Tu na szczęście śruby odkręcają się normalnie. Czyli w lewo ;-) No, tak to można pracować! https://lh4.googleusercontent.com/-t...0/IMGP1518.JPG Do tych śrubek to mogę się nawet pouśmiechać ;) https://lh5.googleusercontent.com/-5...0/IMGP1522.JPG Na razie zostawiamy jedną śrubę podtrzymującą zębatkę. Luzujemy ośkę koła... https://lh6.googleusercontent.com/-e...0/IMGP1529.JPG Jedna śrubę zostawiamy: https://lh4.googleusercontent.com/-F...0/IMGP1534.JPG ...napinacze łańcucha https://lh6.googleusercontent.com/-N...0/IMGP1536.JPG ... ściągamy łańcuch z zębatki i wyciągamy ośkę koła https://lh4.googleusercontent.com/-r...0/IMGP1539.JPG i samo koło, posiłkując się stópką rozmiaru 35;) https://lh4.googleusercontent.com/-q...0/IMGP1541.JPG Lejdiska kołem się toczy ;) https://lh4.googleusercontent.com/-v...0/IMGP1543.JPG Żeby lejdiska dalej się kołem toczyła, konieczna jest od czasu do czasu przerwa. Sernik nie może za długo czekać... Jedząc sernik obmyślamy plan wymontowania wahacza, co do końca nie wydaje mi się jasne po lekturze Bardzo Mądrej Książki Serwisowej po niemiecku. Telefon do beemiarza-ekstremisty. Nie odbiera... Telefon do afrykańczyka. - mam problem z wahaczem... - a mówiłem już, żeby... - wrrrr... - no to z tym wahaczem? Połamany? - słuchaj. To jest porządny motocykl, a nie afryka z wiecznie psującym się reglerem... Jak mam wyciągnąć wahacz? - poczekaj pół roku i sam się złamie, a reglery w afryce psują się raz na 10 lat... no dobra. Ściągnij zacisk hamulcowy, odkręć ośkę wahacza i amortyzator - aha, no jasne, no już wszystko rozumiem. A tak bardziej po naszemu? - OK., spróbuje. Zacisk, wiesz które to? - Bez przesady proszę... aż taka głupia nie jestem... - No to go wysuń ze ślizgów i wyczep przewód hamulcowy i odłóż na bok. Nie złam przewodu tylko! I na kabel od abs-u uważaj. Swoją drogą po cholerę takie wynalazki... Wyciągnij ośkę wahacza, śrubę amortyzatora i śrubę kości kiwaczki. Po prostu odkręcaj po kolei wszystko, co jest przykręcone do ramy motocykla. - OK. Zadzwonię, jak beemka będzie cała w częściach.. No to robimy. wyczepiamy przewód hamulcowy z zacisków https://lh5.googleusercontent.com/-7...0/IMGP1545.JPG i odginamy uchwyt wewnątrz wahacza https://lh3.googleusercontent.com/-W...0/IMGP1546.JPG wysuwamy zacisk hamulcowy z uchwytu i odkładamy na bok. Nie zaginając, jak nam wyrocznia afrykańska kazała. A teraz luzujemy ośkę wahacza: https://lh5.googleusercontent.com/-S...0/IMGP1548.JPG oraz mocowanie kości amortyzatora, ooooo tutaj, tę śrubę: https://lh5.googleusercontent.com/-O...0/IMGP1555.JPG co po okręceniu wygląda następująco: https://lh4.googleusercontent.com/-O...0/IMGP1559.JPG Próba wyciągnięcia ośki wahacza kończy się fiaskiem, więc kolejna gorąca linia do Afrykańczyka (beemiarz ciągle nie odbiera): - halooo… - i co , wywozisz już beemkę na złom? - Bardzo śmieszne, naprawdę. Jak zmusić tę cholerną ośkę wahacza do wyjścia ?! - mówiłem już żeby kupić afrykę? - powtarzasz się… - i będę nadal… Masz młotek jakiś większy i wybijak najlepiej aluminiowy? - mam… - weź młotek, wybijak i wal w łeb od strony gdzie była nakrętka. Uważaj na gwint, najlepiej nakręć nakrętkę na równo z łbem ośki. Musi w końcu wyjść…. eee, a ile jeszcze telefonów do mnie planujesz dziś? Bo wiesz, weekend, popołudnie, koledzy, piwo, Kobiety... O żesz ty!!! Beemka w potrzebie, a ten o piwie?! Łaski bez, poradzę sobie sama! I tak też robię. Ośka wahacza ociężale i ospale wychodzi na światło dzienne z każdym uderzeniem młotka. https://lh4.googleusercontent.com/-r...0/IMGP1564.JPG ... a wraz z ośka, rdza ośkowa. Gdzie ja miałam papier ścierny? Zdaje się, że w tej szafce, którą wczoraj zastawiłam szczelnie pudłami… https://lh6.googleusercontent.com/-j...0/IMGP1562.JPG Wahacz z nieukrywana radością opuścił ramę motocykla. Czas zabrać się za łożyska wahacza. Sprawdzamy najpierw luzy na poszczególnych elementach łożyskowych, poruszając nimi poprzecznie do osi otworu. Wyciągamy ostrożnie tuleje łożyskowe i badamy zużycie ich powierzchni. Powinny być gładkie co najmniej jak pupcia Brada Pitta. https://lh4.googleusercontent.com/-j...0/IMGP1577.JPG wszystko dokładnie czyścimy i smarujemy. Przy czyszczeniu uważamy, żeby żaden brud nie dostał się do środka. Sprawdzamy stan łożysk igiełkowych znajdujących się wewnątrz. Nie zapominamy o uszczelnieniach łożysk, aby ich nie uszkodzić. https://lh6.googleusercontent.com/-S...0/IMGP1576.JPG czyścimy, smarujemy, smarujemy, i raz jeszcze smarujemy… musi być ślisko... https://lh3.googleusercontent.com/-l...0/IMGP1588.JPG smarujemy... ewentualnie układamy po raz n-ty igiełki, które cały czas lepią się do palców… https://lh5.googleusercontent.com/-4...0/IMGP1578.JPG kto smaruje ten jedzie!!!! https://lh5.googleusercontent.com/-0...0/IMGP1581.JPG patrzymy i widzimy co smarujemy, i smarujemy... https://lh4.googleusercontent.com/-m...0/IMGP1591.JPG czynność powtarzamy kolejno we wszystkich łożyskach, coś około ośmiu sztuk, dokładnie dokręcamy wszystkie śruby mocujące, pamiętamy o prawidłowym montażu części, można się łatwo pomylić... https://lh4.googleusercontent.com/-5...0/IMGP1586.JPG Na razie odkładamy wahacz na bok i wracamy do łańcucha. Ściągamy stary łańcuch i przednią zębatkę z bardzo ważnego wałka napędowego. https://lh6.googleusercontent.com/-o...0/IMGP1569.JPG krótka inspekcja wałka zdawczego... Hmm. Jest. Kręci się. Czego chcieć więcej? https://lh5.googleusercontent.com/-j...0/IMGP1570.JPG Czas rozpakować nowiutki łańcuch. Oryginalny. Made in BMW. Żaden tam DID... https://lh6.googleusercontent.com/-n...0/IMGP1592.JPG Teraz trzeba wyczyścić wałek zdawczy i jego okolice. Ja czyszczę izopropanolem. Oraz kawałkiem starego szlafroka. I myślę powoli o resztkach sernika... https://lh4.googleusercontent.com/-O...0/IMGP1609.JPG Smarujemy wieloklin smarem, którym się smaruje łożyska śmigieł statków kosmicznych, albo dowolnym innym, ale koniecznie produkowanym przez bmw. https://lh5.googleusercontent.com/-m...0/IMGP1611.JPG wałek zdawczy także.. https://lh5.googleusercontent.com/-J...0/IMGP1613.JPG i zakładamy zębatkę na wałek oczywiście wypustem \ napisami na zewnątrz, dalej łańcuch na przednią zębatkę i zabieramy się za montaż wahacza, a następnie koła. Wyczyszczona i nasmarowana (tym smarem od śmigieł statków kosmicznych) ośka wahacza wchodzi już prawie bez problemu, wymaga jedynie kilku subtelnych stuknięć młotkiem. Łańcuch podwieszamy jak na zdjęciu, żeby poprawnie zamontować wahacz. https://lh4.googleusercontent.com/-B...0/IMGP1596.JPG Dokręcamy ośkę wahacza i śruby kości https://lh6.googleusercontent.com/-K...0/IMGP1597.JPG Teraz można zabrać się za koło i założenie nowej zębatki tylnej. Oburącz ściągamy zabierak z leżącego koła, https://lh3.googleusercontent.com/-p...0/IMGP1601.JPG przy okazji sprawdzamy łożyska, nowka sztuka! https://lh4.googleusercontent.com/-p...0/IMGP1604.JPG Stara zębatka wisi nadal na jednej śrubie. Odkręcamy i zastępujemy nową. Napisami na zewnątrz! https://lh4.googleusercontent.com/-5...0/IMGP1603.JPG Zakładamy zacisk hamulcowy, przewód i kabel abs-u. Zupełnie niepotrzebnego wg afrykańczyka. Wciskamy ośkę koła. https://lh3.googleusercontent.com/-D...0/IMGP1606.JPG Hmm. Chyba mi trochę trzeciej ręki brakuje. Ale od czego są nogi… I kolana… W końcu i koło, i ośka, i zębatka tylna są na swoim miejscu. No to czas na łańcuch. Za krótki czy co?! Trochę szarpaniny, i wlazł w końcu na swoje miejsce. W końcu to niemożliwe, żeby „BMW Original Part” nie pasowała ;) czyli raz jeszcze kolejność czynności: Wkładamy zabierak z powrotem do koła, łańcuch na zębatkę, koło do wahacza, tarcza hamulcowa do zacisku, ośkę do wachacza i w koło. Dokręcamy resztę śrub tylnej zębatki, wrzucamy pierwszy bieg aby zablokować koło. https://lh6.googleusercontent.com/-m...0/IMGP1616.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-H...0/IMGP1617.JPG Wracamy do zębatki przedniej. Czas na zestaw: Bardzo Ważna Śruba z Bardzo Ważną Podkładką. Najpierw smarowanie Loctite: https://lh5.googleusercontent.com/-4...0/IMGP1619.JPG Jaki ładny! Taki niebieski! A teraz dokręcamy. 140 Nm. Blokujemy wał kluczem imbusowym. Cóż to dla wprawionej w bojach lejdiski! Takie rzeczy to my jednym paluszkiem załatwiamy! https://lh6.googleusercontent.com/-P...0/IMGP1620.JPG Dzyń, dzyń, kątem oka widzę, że dzwoni afrykańczyk. Ale w manualu wyraźnie napisali, że dokręcania Bardzo Ważnej Śruby kluczem dynamometrycznym nie można absolutnie przerywać. Sorry... A teraz zaklepujemy podkładkę, aby Bardzo Ważna Śruba się nie odkręciła przypadkiem (oj, znamy takie przypadki, znamy…). Przykręcamy pokrywę zębatki przedniej. https://lh4.googleusercontent.com/-T...0/IMGP1621.JPG I zupełnie przedostatnia już czynność, czyli regulacja łańcucha, zgodnie z wytycznymi na nalepce: Kettenspannung unbelastet 35-45 mm. Luz łańcucha trzeba będzie skontrolować za jakieś 500 km. https://lh3.googleusercontent.com/-u...0/IMGP1623.JPG Dokręcamy nieco słabiej (tylko 121 Nm, pikuś) nakrętkę na osi wahacza https://lh4.googleusercontent.com/-5...0/IMGP1622.JPG Sprzątamy narzędzia i można wyjeżdżać z garażu! https://lh4.googleusercontent.com/-6...0/IMGP1624.JPG Nagle dzwoni telefon. Cholera, miałam oddzwonić do arfykańczyka. - Jagna? eee... ten... no... skończyłaś już może? - Pewnie. Zaraz wybieram się na jazdę próbną. - aha... a mogłabyś tę jazdę próbną wykonać do mnie do garażu? Bo wiesz, jestem w polu i skończył mi się regler, a na półce w garażu leży zapasowy... - chwila, chwila, wróć, przecież afryki podobno się nie psują? - yyy, no tak aleeeeee... - a może mam ci go jeszcze wymienić? A na wieczór, po akcji ratunkowej afyki w polu jeszcze jeden telefon. Do beemwiarza tym razem. Może w końcu odbierze... - Cześć! Chciałam się pochwalić, że sama wymieniłam napęd w moim GSie… Pół dnia mi to zajęło, byłam cała brudna i ręce mi odpadają od odkręcania śrub, ale dałam radę! - No wiesz! a od czego są autoryzowane serwisy? Hmm… |
pięknie !! jestem pełen podziwu
Tylko po co tym statkom kosmicznym smar do śmigieł ?? :):) zuch jesteś ! super relacja |
Wow. Masz szacun :D
|
:bow::Thumbs_Up:
|
fachura ! ! ! ! ! :):):)
|
Super Jagna!!! :Thumbs_Up:
Gratulacje!!! :bow: I znowu sobie rączki pobrudziłaś :p ... ty to chyba lubisz :D |
Jak widać kobieta zawsze radę da :D
Wielki szacun:bow: |
Jagna,profesjonalne podejście do tematu:Thumbs_Up::)
...a na końskim afrykanerzy to w sumie niezwłocznie pospieszyli z pomocą;) |
Respekt:D
|
Tylko kobieta mogła podejść do wymiany napędu w jasnej koszuli...
|
Pięknie sobie poradziłaś , tylko jak zobaczyłem ten kawał rury to mi się przypomniał star z wojska wtedy do odkręcenia śrub koła też podobnej używałem ..... no może 2.5 raza dłuższej.
Ale przy Afryce było by prościej.... ;) |
wyrazy szacunku ;)
naprawdę pomocne. A swoją drogą niezły przerywnik inny niż afrykański ;) : "pół czekolady i pół litra .... herbatki z melisy" ;) bardziej ambitne niż np.: "walę kolejny łyk browara i popijam piwkiem ;) |
Cytat:
Cytat:
|
szkoda łapek i szkoda narzedzi na metode 'gazrurkowa'. grzechotka strasznie dostaje przy tym po dupie i nasadki nie sa przystosowane do takich obciazen. poprosic trzeba sw. mikolaja o 50 litrowy kompresor, klucz udarowy i komplet nasadek. ewentualnie udar elektryczny - ale to juz dosc droga zabawa. kompresor zawsze sie w garazu przyda.
|
Dobry klucz pneumatyczny np. z Yato taki 1356Nm to jakieś 450zł...w promocji może z 400zł. Ale fakt że trzeba mieć przynajmniej 6 atmosfer na sprężarce. Może to przesadnie duża moc ale poradzi sobie z praktycznie każdą nie zażartą śrubą/nakrętką...z zażartymi rdzą do rozmiaru 28. Klucz poniżej 500Nm to strata kasy. Nasadki inna sprawa, zbyt liche pękają a fakt że grzechotka potrafi się rozwalić :( Fajnie mieć dobry zestaw narzędzi ale kasa kasa kasa. Myślę że zainwestowanie w zestaw Yato YT-3884 216 elementów to dobra inwestycja, mam i polecam bo jest tam praktycznie wszystko czym rozkręci się motor/osobówkę,szkoda że tyle waży bo na wyprawę to byłoby niezłe koło ratunkowe :)
Ale prawda taka że sprytu nigdzie nie kupimy a Jagna poradziła sobie perfekt :) Moja panna ma problem ze zmianą koła a tutaj proszę ;) Wyjątek od reguły :Thumbs_Up: |
No pięknie, po prostu pięknie :bow: :Thumbs_Up:
Jagna możesz z powodzeniem zacząć pisać service manuala do Gieesa - pod roboczym tytułem: 'obsługa i naprawa statków kosmicznych' ;) |
Cytat:
Cytat:
|
Cytat:
|
Cytat:
Szczególnie z reglerem ;) |
Moment od klucza to jest male miki przy silach jakie przenosi walek - zapinasz luz dobra nasadka, strzal i ma puscic - metoda na rurke czesto konczy sie uszkodzeniem nakretki tzn. jej obrobieniem bo ciezko szczegolnie samemu utrzymac caly majdan osiowo
|
To jest jasne i klarowne. Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że nie zawsze udar jest najlepszym albo chociaż dobrym rozwiązaniem.
|
Fascynujaca relacja! Zemocjonowalem sie, ze ach :)
P.S. Cytat:
Bez przesady, przeciez grzechotka 1/2 cala te 250Nm udzwignie bez szkody :p |
Szacun!
Ja sama się nie odważyłam i pełniłam jedynie rolę bardzo ciekawskiego pomagiera :) Ale może następnym razem... PS. Mam ochotę na sernik... :) |
A mnie chyba bozia pokarała za naśmiewanie się z afrykańskich reglerów...
Padł mi właśnie regler...:cold: Ale na szczęście w VW, a nie w BMW... |
No od któregoś trzeba zacząć ;)
Regulatorom w AT trzeba najczęściej pomóc żeby padły :) |
Jagna - zacny opis:bow: Muszę go koniecznie pokazać mojej Lejdisce, jak pięknie sobie poradziłaś. Nic tylko brać z Ciebie przykład :) Gratuluję!:brawo:
|
Brawo! Zawstydziłaś niejednego motórztstę:Thumbs_Up:. Czekam na wymianę opon w gieesie. Chyba że poszłaś na łatwiznę i wymieniłaś u wulkanizatora.
|
Powiem krótko. Padła mi pompa, a i sernikiem nie wzgardzę .... :D
|
jagna, normalnie - motyla noga! - szacun, czapki z głów, estyma, różowy prestiż i inspiracja aż miło :Thumbs_Up::):Thumbs_Up::):Thumbs_Up::):Thumbs_Up: :)
uwielbiam takie pozytywne zaskoczenia - zaskakuj, bardzo proszę, nas dalej! i nie przestawaj! :bow::rules: |
Jagna - cudne, to co napisałaś. Czyta się wyśmienicie. Jeszcze trochę i będziesz mogła wydac poradnik dla motocyklistek pt. "Zrób to sama - nie czekaj" :) Trzymaj tak dalej.
|
Cytat:
Ale za to jak rasowo GS wygląda z tymi kostkami ! :D Wszystkim serdeczne dzięki za słowa uznania i pochwały :bow: I żadnej żółtej kartki? Hmm... |
Cytat:
|
1 Załącznik(ów)
|
No, masz szczęście. Teraz wygląda jak prawdziwe enduro:Thumbs_Up:.
|
jagna Szacunek!Moja tak zwana mysli.Polecę!nauki.
|
1 Załącznik(ów)
Oj, stara ta historyjka...
Ale to właśnie dziś główny bohater tej opowiastki, czyli łańcuch, zyskał nowe życie: Załącznik 49290 Oczywiście takie piękne zegary powstają WYŁĄCZNIE z oryginalnych łańcuchów BMW :D |
1 Załącznik(ów)
Nooo, ładnie. ja też się pochwalę podobnym dziełem. Mój czyn ma już ok. 5 lat.
W sumie to może by zmotać osobny wątek, dla części które zyskały drugie życie? Ale takie samodzielnie popełnione? |
Jagna! Respect! Przy pomocy tego postu przekonuję koleżanki z FB do jazdy motórem :D:D:D
|
Jadzia - jest mocno ok :)
|
Kupiec już jest. Ale na te drugie BMW. Mogę nabyć oba na raz.
Jeżeli się zdecydujesz to pamiętaj, że już stoję pod bramą. ;) |
1 Załącznik(ów)
Szanowni raportujący.
Informuję, że nie musicie już pisać do Władz jak to strasznie złamałam regulamin, bo jest więcej chętnych do kupna Jagnięciny, niż samych Jagnięcin. Czy informacja, że właśnie kończę swoją przygodę z moim pierwszym, ukochanym motocyklem, o którym napisałam kilka wątków i kilka relacji naprawdę jest ogłoszeniem, które należy raportować? Zastanówcie się proszę... Nawet nie użyłam tego zakazanego słowa na "s" ;) Więc trzecia już próba. Żegnam się właśnie z moim pierwszym, ukochanym motkiem. Nasza wspólna droga miała jakieś 40 tys km i trwała 6 lat. Czas na zmiany :) Mam nadzieję, że następna stajenka Jagnięciny będzie równie przytulna jak moja! Załącznik 65401 |
1 Załącznik(ów)
Jagnięcina zamieszkała w Poznaniu, a u mnie zagościł Gertrud:
Załącznik 65402 Oby okazał się tak przyjazny jak jego poprzedniczka :) I z pewnością w końcu da się namówić na wymianę napędu ;) |
Trauta bedzie bardziej przyjazna. Mechanik sie bedzie czesto z nia przyjaznil... :)
|
ładny motor..... a mówił Ci ktoś co to by Afrykę kupić??????:D:D:D:D:D
|
Jak zrobią Aryki dla osób mierzących 158 cm to się chętnie zapoznam ;)
|
Pierwsza męska decyzja w Twoim zyciu! ;) :D
Zapraszam do Klubu.:) |
Gratki, no proszę Bawarka :-)
|
Cytat:
A Bawarka w moim życiu to co najmniej 6 ;) |
Motocykl: BMW F7000GS
gratuluję ;) czy aby nie za dużo zer? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:39. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.