![]() |
Wschód Polski
Zainspirowany tematem Ponckiego chciałbym zapytać o ciekawe miejscówki na wschodzie Polski, wiem o mazurach tam już byłem, Bieszczady również odpuszczam bo nie ma tyle czasu więc wszystko co na wschodzie warto zobaczyć wyłączając Mazury i Bieszczady.
Więc co warto zobaczyć czego unikać, gdzie zjeść. Dzięki za wszelkie porady. |
Za bardzo nie pomogę ale z przyjemnością skorzystam z tematu w przyszłości:)
Na szybko przychodzi mi do głowy Białowieża. Poza tym jak już nic nie przychodzi mi do głowy, wchodzę na gugle mapy i klikam "pokaż zdjęcia". Czasami udaje się znaleźć coś ciekawego, przez przypadek. Poza tym możesz wpisać hasła w stylu: atrakcje, zwiedzanie itp. |
wiadomo że tak, to już robiłem liczę na poprostu na tips&tricks od forumowiczów.
|
Dobry pomysł z tematem, bardzo lubię wschód pod każdą postacią ;)
Trochę info wyłuskasz z linka z FTA: http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=3&t=8929 |
oczywiście Bohoniki i Kruszyniany- wsie zamieszkane przez Tatarów, Drewniane meczety, mizar w Kruszynianach i przy okazji tatarskie jadło u Dżanety blisko meczetu. Piękne szutry.
Polecam też Grabarkę- prawosławny klasztor, góra krzyży Tykocin- synagoga i zamek Supraśl- prawosławny Klasztor- muzeum ikon (polecam), katakumby. Świetne placki, kiszki, babki ziemniaczane (Pod Jarzębinką) Warto się przejść nad rzekę. Poza tym na Stronie Wrota Podlasia jest opisanych kilkadziesiąt szlaków turystycznych. Można wybrać kilka i obskoczyć w jeden dzień. Np "Szlak otwartych okiennic" http://www.turystyka.wrotapodlasia.p...a.aspx?id=3596 Więcej znajdziesz tutaj: http://www.turystyka.wrotapodlasia.p...ftyp=24&page=0 Z Podlasia świetne drogi przez zadupia przy granicy białoruskiej. Można właśnie zacząć gdzieś w okolicach Kruszynian, Sokółki, Krynek, dalej na północ i na Suwalszczyźnie piękne górki, kręte szutry. |
ltd454, raczej będę jechał z okolic bielska w dół:) mam 6 dni jak coś, dzięki za rady, na pewno skorzystam z większości.
|
Na wschodzie zabytków jest mało bo w czasach, gdy w Krakowie i Gdańsku budowano gotyckie katedry, to u nas dopiero powstawały osady smolarzy karczujących lasy. Tu budowano głównie z drewna, co szybko płonęło i było nietrwałe. Na wschód jedzie się raczej w poszukiwaniu ciszy i dziczy.
|
Cytat:
po to też jadę, ale przy okazji chciałbym co nieco obejrzeć:) |
Zawsze warto "obejrzeć" Podlasiaków, ale 6 dni to może być mało :)
|
1) Kozłówka k. Lublina -zespół pałacowo-parkowy (muzeum Zamoyskich)
2) trójkąt turystyczny Puławy(świątynia Sybilii, pałac Czartoryskich)-Kazimierz Dolny(ruiny zamku, rynek,bulwar nadwiślański,góra 3 krzyży...), Nałęczów(uzdrowisko) 3)Jabłeczna-cerkiew tyle mi wpadło do głowy na poczekaniu, udanej wyprawy. |
"Miejsce Mocy" tuż przed Białowieżą w prawo w las. Jest miejsce na moto, namiot i wiata żeby zjeść wygodnie... a kawałek dalej gdzie już "nie można wjechać" jest "Miejsce Mocy" pradawne miejsce kultu słowian :D.
Ps. nie polecam wjeżdżać tam moto bo patroluje tam straż graniczna na "kładzie" ;) |
Cytat:
Na południe Bieszczady, na północ Podlasie... |
To i ja dorzucę kamyczek do ogródka - traska otrzaskana prze ze mnie ze sto razy i za każdym razem banan na gębie :drif:
Piątnica k. Łomży - na wylocie na Białystok dajesz w prawo na forty carskie. Potem ciśniesz na Strękową Górę - przy pomniku po lewej stronie szosy skręcasz pod górkę i powoli na sam szczyt - nie rozpędzaj się bo chłopom na dach wskoczysz :D. Co zobaczysz to twoje i martyrologi narodu zażyjesz. Potem na Laskowiec (kierunkowskaz na Osowiec), to tzw Carska droga - lecisz przez Biebrzański Park Narodowy, po drodze kilka punktów widokowych - uwaga tak rozplanować czas by znaleźć się tam koło zmroku - łosia wtedy najłatwiej spotkać. Potem Osowiec - twierdza carska - warto zafundować sobie zwiedzanie z przodownikiem - utensylia motocyklowe koniecznie zostaw na wartowni, przy moście głównym na Biebrzy mały barek i parking - znawcy tematu golonki twierdzą, że jest mistrzowska, ja polecam kartacze. Goniądz - przeurocza mieścina, wykorzystuję ją jako baza gastronomiczno / noclegowa. Z Goniądza lecimy na Augustów po kilku kilometrach odbijamy na Stare Dolistowo, w nim w prawo potem w lewo i na drewniany most na Biebrzy a potem żwirową do Dębowa - początek Kanału Augustowskiego i śluza. Śluzy kanału są moim odkryciem zeszłego roku, obejrzałem wszystkie i chyba najciekawsze to Dębowo a potem te w okolicy Rudawki i Mikaszówki. Szerokości |
Na zwiedzanie podlasia trzeba mieć swój sposób. W czasach gdy nie miałem jeszcze prawa jazdy, dużo jeździłem rowerem.Najlepsze były dla mnie rozmowy z ludźmi siedzącymi całymi dniami na ławce przed domem. Słuchanie opowieści życiowych itd, papieros bez filtra, później mój z filtrem. To jest największy power. Nieraz po takiej rozmowie wracając do domu zastanawiałem się jakie życie może być proste...Przejeżdżając przez wieś motocyklem nie uświadczysz tego. Do tego trzeba czasu, cierpliwości i beztroskiej nudy.
|
Cytat:
|
Podlasiaki chętnie obejżeliby Hulka Hogana na motorze ;D
Już się domyślam jakie byłyby komentarze np:" Patrzaj Wala jaki duży. Dobrze waliłby worki z kartoflami na furę" |
Może się przydam? :
http://www.konrad-mw.home.pl/podlaskie.html |
W zeszłym roku gdzieś w maju, gdzieś koło granicy z Białorusią moturzysta się zaplątał do wiejskiego sklepu. Sklep się znajdował w około 150 letniej drewnianej chałupie, z dużym podcieniem a na nim krzesełeczka.
Na krzesełeczkach sklepowy i naród okoliczny południową piankę zażywał, moturzysta grzecznie podjechał :at: zaparkował, kask, kluczyki, rękawice, gupiesa na moturze zostawiwszy wziął i się przywitał z narodem. W sklepie zanabył wodę gazowaną i oranżadę z Krynek się wywodzącą. Z tym wrócił na ganek i siadł przy narodzie. Kolega najbliższy pokazawszy dobrze wyostrzony kozik :confused: zagaił: Czy już przycioł drzewka? Potem cały naród podjął temat cięcia.... Po chwili dwóch moturzystów na hąndach xr125 w zielonych ortalionkach przybyło. Starszy się przywitał i kulturalnie piankę strzelił. Młodszy zaczął legitymować moturzystę pierwszego bo rejestracja na W się zaczynała. Potem zaczął szukać pola na okolicznym polu co by dane podejrzanego do bazy przekazać. To wywołało zmianę tematu na krzesełeczkach. Straszy XR kowicz nie wytrzymał, huknął na drugiego: durak... i coś czego nie zrozumiałem. Grunt że poskutkowało bo dowód swój odzyskałem :D. Im dalej od szosy tym naród normalniejszy, a cała sytuacja utwierdziła mnie w doborze kierunku owej wycieczki :bow:. Szerokości |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:19. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.