![]() |
Pancerników szlif-test
Witajcie!
W drodze powrotnej z alpejskiego szlaku miałem szlifa na zjeździe z A4 koło Wrocławia. Rozlane coś śliskiego, a że padało to nie było widać gdzie rozlane. Ledwo stałem na butach... Jak na lodzie. Konkrety: prędkość jak to na Anakach w deszczu na zjeździe z autostrady - 50-60km/h, drugi bieg. Przednie koło puściło pierwsze i sunąłem po asfalcie ze 20-30m. Dupnięcie o ziemię zdrowe, wszystko przyjął kufer, potem przód motocykla szlifował jeszcze gmolami. Bez strat w motocyklu bo na szczęście leciałem wzdłuż barierek - szlif odbył się na ostatniej 1/3 zjazdu. Nic mnie na szczęście nie rozjechało. Oto co stało się z kufrem: |
nic sie nie wyswietla
|
Najwidoczniej nic mu sie nie stalo ;)
|
http://picasaweb.google.pl/ciemnowsz...26088024734338
Działa? Ogólnie to trochę się zeskrobały. Wgięcia wierzę, że da się wyprostować. 3 minuty później podjechał wóz obsługi technicznej, ponieważ na owym łuku leżał już jakiś samochodowy zderzak... Będąc usprawiedliwiony zajściem uroczyście opierdoliłem ich żeby tu coś wysypali. Uznałem, że uszkodzenia niewarte zachodu i pojechałem do domu, bez policji, protokołów itd. Szkoda czasu, chcieliśmy być tego dnia w Warszawie już. Ciekawe co by było z Zegami... ;). Stelaż również zniósł wszystko dzielnie. Jest jedno miejsce, które chyba jest potencjalnym małym pęknięciem, ale wybaczam mu to z całą odpowiedzialnością. Dobry produkt. |
Tera widać. :Thumbs_Up:
Cytat:
Zdrowia! :hello: P.S. Dobrze żeś cały i zdruf :oldman: |
Powiadasz... :). Mam takie samo podejście do blizn, a moją AT w tym sezonie zdobią już ślady przeróżnych historii których maskować nie zamierzam. Kufer jednak trochę podprostuję, żeby foremność mu przywrócić :). Ryski zostaną. Delikatnie się też rozszczelnił, ale to się załatwi sylikonem. Kolejny raz upewniłem się, ze to dobry zakup był :).
|
Tiaaa tym bardziej się cieszę, że mam je na wyprawę :)
|
A ja dziś dostałem info od Pana Bonjoura, ze moje PANCERNIKI będą u mnie do końca sierpnia :brawo: !!! Lans i wypas:rules:.
|
I ja potwierdzam ich wytrzymałość po raz kolejny. Pisałem o tym już w kilku postach.
|
Dobrze że tak się skończyło, a kufer trochę wyprostujesz obowiązkowo polerka:) i co dalej dzida.....
|
polerka... :hello: a jak ją skończysz to sprzedam Ci shadowke i je sobie do niej zapodasz... piękne "sakwy" będą... :hello:
|
Łee... w szadołkach padają pompy paliwa. I regulatory :D.
|
Cytat:
|
Prosimy bez wycieczek osobistych ;)
Flame-ów nikt tu nie potrzebuje :) |
Nie chce flamewara wszczynac, tylko tak sie pytam po prostu :) z wiecznym sie znamy jakis czas juz i chyba bedzie wiedzial o co chodzi :)
|
:zdrufko:
|
Równie dobrze mogę uznać że sam masz kompleks, bo zawsze Ci się włącza tryb obrońcy Zeg, gdy w Twoim towarzystwie poruszę temat ;).
Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia "wiesz gdzie", kiedy "wiesz co" z zerwanym "wiesz czym" stało parte "wiesz o co", bo aż mnie się zrobiło szkoda Zeg ;). :zdrufko: Mam nadzieję, że jeszcze niejeden wspólny wypad nas czeka :kumbaya::webers::friday: Data-San. O TT tak tylko wtrąciłem, dla ewidentnej, delikatnej zaczepki. Sam temat dotyczy pancerności Pancerników i niech tak z grubsza zostanie :Thumbs_Up:. |
po tym co pokazał Podos wszyscy już wiedzą że zegi to hoojówka za dużo kasy, nie ma to jak reklama... :hello:
ps, wieczny?? Harego Płotera się naczytałeś?? .... sam wiesz co, sam wiesz kto.... :D :D :D |
Cytat:
A wracajac do tematu, to niezle musialo byc to uczucie jak sie kuferek szlifowal :) |
Ogólnie to było najpierw "myk" przedniego koła, potem "dup" motocykla o asfalt, a potem "chrrrrr" aż do 0km/h. Kostka mi została pod motocyklem, gdyby nie kufer trochę by mi prawy kulas ucierpiał:vis:. Ciuchy i bagaż na motocyklu w aluminiowym pyle. Niezła skrobanka... Trochę mi szkoda, ale blizny, wojownik, męski pot itd... :D. Lans ;)
|
No pewno że Pancerniki są cięższe i to dokładnie o 1kg od Zeg co daje 25 % wzrost masy biorąc pod uwagę że są zrobione z balchy o 25 % grubszej niż Zegi to sprawa rysuje się niezwykle logicznie. Za to nie wymagaja żadnych wzmocniek ani innych głupot. Ostatnio bujałem się troche po bieszczadach i kufry miałem załadowane że ledwo je do motura donosiłem z domu. Jebneliśmy glebe z kobitą po której nic sie nie stało, nic nie ugieło ani nic nie odkształciło. Nic tez się nie wyrwało.
Po powrocie z albani dwóch moich klientów opowiadało mi o Słowaku, który po glebie z kuframi wspomnianego niemieckiego producenta poprostu stracił dno kufra. Jeden z tych "moich" klientów jechał na GS 1150, po kolejnej wywrotce okazało sie że jednak sa straty a to w postaci rygla górnego mocowania. Kiedy przeczytałem tego maila naturalnie zaoferowałem wymianę rygla. Odpisał że nie trzeba bo to rygiel od mocowań tegoż samego producenta którego kufer stracił dno. Chwila zadumy - no tak przeciez sprzedawałem mu kufry bez mocowań. Chce przez to powiedzieć, że moje kufry na pewno nie są niezniszczalne i ktoś kiedys pewnie tak pieprznie że i Pancernik nie wytrzyma. Na razie się jednak nic takiego nie zdażyło i niech tak zostanie. Jest tak pewnie dla tego że inaczej podeszłem do konstrukcji kufra oraz dla tego że moje kufry są z grubszej blachy i co za tym idzie troche więcej ważą. Nie traktujcie tego jak kilogram zbednego balasu ale jak kilogram wiecej w promocji, bo moge zrobic kufer w 1,5 ale czy bedzie wtedy taki mocny? |
panowie aluminium to nie jest tytan.
nie porównywałbym ślizgu na mokrym asfalcie do centralnego jebnięcia kufrem w kamień ala podos. przy takim uderzeniu nie ma wujka we wsi wszystko się złoży. |
Stąd przemyślany temat "szlif-test" a nie "crash-test" :).
|
Cytat:
|
Cytat:
Jak kto ciekawy to jutro podam aktualne nr norm ;) Zdruf :hello: |
ostatnio bylem w TT w Heppenheim i zwrucilem im grzecznie uwage ze ich kufra sa do h...ja nie podobne.powiedzialem tez grzecznie dlaczego.a pan powiedzial mi ze tak ma wlasnie byc.bo jak kufer jest zasolidny to przy zdezeniu z przeszkoda-podos(himalaje),moze urwac pol motocykla.wiec zapytalem co mi po kufrze ktory straci dno.pan powiedzial zebym nie przesadzal i ze to niemozliwe.pokazalem mu na intarnecie strone pancernika,a on na to ze kufry sa NACHGEMACHT-co oznacza ze sa zerrzniete i podrobine i napewno nie sa tak dobre jak produkt wiadomo jakiej niemieckiej firmy.pozegnalem sie i pojechalem do domu.
aha.mimo roznicy zdan naprawili mi urwane zamkniecie przy moich wiadomo jakiej firmy z niemiec kufrze.i mimo gwarancji musialem zaplacic 15 ojro |
Zeżnięte?
A gdzież on podobieństwo dostrzegł. Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie, a mianowicie czy ta samą zasadę stosują w stelażach do BMW w których to mam wrazenie ze sposób mocowania stelaża w wydatny sposób przyczynia się do pękania ram. |
Mocowanie w BMW jest prawie identyczne co w TT (inny materiał oraz chyba grubość tego krążka) a poza tym kropka w kropkę no i trzymają rewelacyjnie kufry.
|
Giziu mnie chodzi o sposób mocowanie stelaża do ramy a nie kufra do stelaża.
|
:dizzy::mur: sorki
z tego co wiem to oryginały właśnie mocowane są do samej ramy a np. od Holana dolne mocowanie jest do podnóżka pasażera czyli w razie gleby (tak tłumaczono u Holana) że urwaniu lub pęknięciu ulega podnóżek. |
Cytat:
Nie bronie tu TT, chociaz ja z nimi problemow nie mam, ale jakos nie rozumiem piętnowania tu tego produktu. Przeciez nikt nikomu na sile ich nie wciska. Zaznaczam odrazu, ze nie zalezy mi na wciskaniu kija w mrowisko. Doceniam polski produkt jakim sa kufry pnacernik. Widzialem je, macalem i swiadomie wybralem Zegi. Czy przez to jestem gorszym czlowiekiem ?:D |
Cytat:
|
my tu takich na BMW tylko nie których lubimy, wiec już wsadziłeś kij gdzie sie go nie wsadza ;) każdy przeca wie że goście od varadero i innych Gieesów to snoby :p jak to bym od razu kupił nowe SW motech bo droższe :D
|
Cytat:
|
;)widocznie sprzedał wiadro
|
No to może ja wam wytłumaczę: to był taki dowcip ze strony ramba ;)
|
w każdym dow cipie jest coś z Viagra dero :)
|
Cytat:
:D |
Cytat:
|
Myślę ,że gdyby Bonjour mógł robić kufry z cieńszej blachy to by robił. Aluminium jest dość drogie...Jeśli zacznie kiedys robić to pojawią sie mankamenty TT. Jego kufry sa tańsze, równie dobre co TT i właśnie z powodu ceny są ....lepsze. Pozostałe zalety są w jednych i drugich mniej wiecej równoważące sie.Co do walenia o kamienie czy szlify to chyba problem trudny do rozwiązania.Naprawić kufer z grubszej blachy jest trudniej , a może czasem wręcz nie możliwe w warunkach polowych....Każdy kij ma dwa końce.Ma zalety gruba blacha ale ma i wady.A może robic to jeszzce z grubszej blachy? Całkiem pancernej? Tak ze dwa razy grubszej niz Bonjour teraz robi? Nie bedą lepsze? No własnie...Jeśli stelaż będzie za słaby to kufry wejda w szprychy gdzieś w dziczy i pojawi sie DUŻY problem.Chomik swoje kufry ma baaaardzo cieżkie.Załadował tam kupę złomu(na co mu to? afryka sie nie psuje :-))) ) i stelaże czeka próba. Mam nadzieje ,ze konstrukcja a la Podosek to wytrzyma i nie będzie konieczności szukania na pustyni spawarki.:)
|
Jeśli chodzi o polemike czy kufry powinny być na tyle miękkie żeby przyjąć część siły uderzenia, czy odwrotnie to polecam poniższy tekst dla anglojęzycznych:
http://www.cajasahel.com/travel.html Margus opisuje jak wracając z Persji zaliczył ostrą glebę (niestety rzecz miała miejsce w Polsce) z winy kierowcy samochodu. Gdyby nie solidne kufry całe zajście mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. |
On pisze ze kufry kuframi,ale jakims cudem omineli te jebane drzewa przy drodze, jesli stalo by sie inaczej to wiecie sami...:mur:
|
No to tez pisze, ale dalej pisze że kufry i stelaże zrobiły swoje i nie ustąpiły i że gdyby były z plastiku albo innego mniej trwałego materiału to mieliby połamane nogi. A że były mocne to sie im nic nie stało. To tak w skrócie.
|
racja racja :oldman:
|
Te kuferki odlotowe
a moze takie beda dobre, hehe, dobrze koles kombinuje bo ktos pisal o problemach z aerodynamika
http://www.gumtree.com/london/78/28068478.html |
Cytat:
|
ju poprawione
|
:convulsion:Kutwa psia macia jaki obciach
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:48. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.