![]() |
Albania po raz pierwszy
Taki sobie plan powstał w naszych głowach w zeszłym roku podczas włóczęgi po Rumunii. Któregoś równie trzeźwego wieczoru jak poprzedni i jeszcze wcześniejszy także, chyba nam się smutno zaczęło robić, że to już droga powrotna od jutra się zaczyna i myśl ta stała się przewodnią do wyznaczenia celu na przyszły rok i kolejne lato, Albania! - dlaczego?, nie wiem, albo już nie pamiętam - trochę dalej, trochę inny klimat i kultura, ale również ciepło i górzyście jak na Transylwanii, gdzie wszystkim nam się bardzo podobało :) Padło hasło, a chwile po nim lekko niewyraźny głos Jagny: ale ja już tam byłam... I jak jest? pytam, Fajnie? ... To już dawno było... nie pamiętam - usłyszałem w odpowiedzi :confused: No to może by odświeżyć pamięć :D? ... Tak więc jedziemy, ten pierwszy raz to będzie w moim wydaniu, więc przewodnikiem zostaje Jagna :D ;) Jeszcze o tym nie wie, bo już mnie parę razy pytała czy traska gotowa ;), a ja mam ważniejsze sprawy na głowie: czy jeden kpl starych opon starczy na te wertepy, po których mamy jechać, czy brać kanister jakby gdzieś daleko do stacji było ;) i temu podobne ;) Tak czy inaczej termin wyjazdu ustalony i chyba nic po za tym ... będziemy improwizować :D ... jak Jagna to przeczyta... ;) :haha2:
Plan startu - jedyna ustalona i pewna sprawa to 10 lipca br. Czas trwania +/- 2 tyg, ale wyjdzie w praniu, a później się zobaczy ;). I teraz meritum sprawy: po co ja to w ogóle piszę: otóż jedziemy z Wrocławia przez Kraków i Słowację gdzie zatrzymujemy się na noc, lub dwie... nad jeziorem niedaleko Liptowskiej Mary. Mamy zamiar dotrzeć tam bocznymi ścieżkami i troszkę pośmigać po okolicy wraz z tymi, którzy się zechcą do nas na ten czas dołączyć. To pierwsza z kwestia, druga to taka, że jak już wytrzeźwiejemy, dosiądziemy nasze stalowe rumaki i dotrzemy do Albanii... Będziemy 'daleko' od domu, i może któś, w podobnym terminie wybiera się w podobne części naszego kontynentu, więc pomyślałem, że spotkać by się można, wymienić przeżyciami i napić wspólnie tamtejszych trunków! Piszta ;)! Zdrowia tym czasem! |
ja planuję jechać do Albanii ale wyjazd dopiero koło 25 sierpnia.
|
... jak Jagna to przeczyta...
:mad: |
:) :)
|
Cytat:
|
ja z Cleo tez jedziemy do Albanii - startujemy 2 wrzesnia
sie w Albanii gęsto zrobi |
Sie wybieram tez, ale początkiem lipca 2-3ci albania docelowo ale powoli przez bosnie, potem serbia i festiwal guca, kosowo, macedonia i albania, powrot przez czarnogóre... jakoś tak chyba... moze sie gdzieś zobaczymy.
pozdr makumba. |
Cytat:
|
Cytat:
|
Ma ktoś może papierową mapę Albanii i okolic na stanie i jest w możliwości ją pożyczyć na czas naszego wyjazdu - tj.: 09.07-20.07.
|
coś tam mam, ale na pewno nie tylko Albania na tej mapie i niekoniecznie jakiś wypas... ale jak zdążę po drodze porwać [a najpierw znaleźć] to wypożyczę.
|
W Szkoderze, w informacji turystycznej na rondzie kupisz sobie wypasioną miejscową mapę za 5 Euro bez najmniejszego problemu. Pożyczyłbym Ci swoją, ale jest już zarezerwowana.
|
Podobno właśnie najlepiej kupić na miejscu. Ja tak właśnie zrobię :)
|
.........
|
Cytat:
Kozy, owce, wałęsające się krowy po drogach, upał (o tej porze roku nie może być inaczej). Z innych atrakcji to nieoznakowane studzienki w których nie ma pokrywy, nisko wiszące druty czy przewody nad drogą też mogą się przytrafić, całkiem inna mentalność kierowców. |
Czad,ja juz sie na Albanie nakrecam jak tylko to mozliwe.A opis rajdu w wykonaniu Oli tylko mnie utwierdza w slusznosci obranego kierunku.2013,oczywiscie jak swiat nie zginie,bedzie rokiem poludnia Europy :Thumbs_Up:
|
Bliźniak.
Weź se mapę byle jaką kup i jedź. Przygoda będzie czekała na Ciebie za każdym rogiem. Nie dopytuj o miejsca godne obejrzenia (kilka pkt-ów wystarczy). Będziesz odkrywał je dziewiczo. |
Plan jest luźny, albo go nawet zupełnie brak ;) Jedynym wyznacznikiem jest czas i nasze siły, resztę się nabędziemy w drodze.
Mapa się przyda, do przyrządzania wieczornego planu na dzień kolejny przy kolejnym piwku, czy zapytania o drogę we wszystkim dobrze znanym języku migowym. Nie mamy parcia, ani ciśnienia, żeby gdzieś koniecznie dotrzeć - jak to ktoś kiedyś fajnie napisał - droga jest celem :) Dzięki chopaki idziewczyny za cenne uwagi i do zobaczenia. |
Wróciliśmy w całości.
Było... echh.. szkoda, że tak krótko. Albanię polecam wszystkim, nawet tak początkującym jak ja ;) TKC miały przebieg 1000 km, a teraz: https://lh6.googleusercontent.com/-W...0/IMGP5821.JPG jak się przewracać to tylko koło ludzi. Później można liczyć na kolację z noclegiem: https://lh4.googleusercontent.com/-k...20IMGP5528.JPG Droga Gusinje - Hani i Hoti - piękne 80 km offu, głównie szutry: https://lh6.googleusercontent.com/-M...0/IMGP5554.JPG i serpentynki szutrowe: https://lh3.googleusercontent.com/-F...0/IMGP5563.JPG droga do doliny Valbone - autostrada szutrowa: https://lh5.googleusercontent.com/-n...0/IMGP5610.JPG droga SH36, jakieś 100 km offu, chyba mniej znana ale przepiękna... sporo odcinków mocno kamienistych i serpentyn https://lh3.googleusercontent.com/-V...0/IMGP5736.JPG No i znana droga do Theth, na której niestety padłam. Jak teraz patrzę na mapę, to chyba przed ostatnimi serpentynami: https://lh3.googleusercontent.com/-l...0/IMGP5786.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-y...0/IMGP5781.JPG reszta zdjęć dla zainteresowanych: https://picasaweb.google.com/1089464...1/Albania2012# |
Jagna szacunek,że dałaś radę bo jechałem i wiem co to za drogi :Thumbs_Up:
|
No jak widać na powyższych nie zawsze dawałam ;)
ale co najciekawsze glebiłam na prostych odcinkach, a jakieś cholerne serpentyny na kamieniach nad przepaściami dałam radę ;) pewnie to przez rozprężenie, że najgorsze za mną... |
Łezka w oku sie kręci ... ech
Fajnie jest zobaczyć kilka znajomych miejsc z tego samego ujęcia. Gratki. Jak sie zaopatrze w lżejsza maszyne jade tam jeszcze raz. Potencjał off-owy tego kraju jest niemierzalny |
a ja już wszystko mam gotowe. Moto czeka w garażu.. tylko jeszcze nowe aku i .... cały miesiąc w pracy :mur: a w sobotę 25.08 dzidaaa :at:
|
Wróciłem stamtąd w niedzielę rano. Góry cudowne, ludzie pomocni, asfaltów śladowe ilości, za to szutrów kamieni i wszelakich innych nierówności do woli. Oczywiście polecam i zastrzegam że jeden wyjazd nie wystarczy, zwłaszcza jak się krąży bezskutecznie cały dzień w poszukiwaniu właściwej drogi w wysokich górach. Ale, tak jak Jagna napisała zawsze znajdzie się ktoś chętny do pomocy i gościny.
|
Cytat:
:-) wryło się w pamięć co nie ? :-) |
Cytat:
|
Tutaj nasza relacja z wycieczki: http://africatwin.com.pl/showthread....ghlight=g%F3ry
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:37. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.