![]() |
Dookola
Z cyklu travel light: "Junakiem" dookola swiata
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1...la_swiata.html |
Ciekawe czy testował wytrzymałość kufrów żwirem :devil:
|
myślałem że naprawdę Junakiem pojechał :)
|
Hm, gościu zabrał nawet podstawki pod kask. Dwie. Tak na wszelki. Szerokiej drogi!
|
Cytat:
Na 1 fotce to zielone na baku, pierwsza myśl: choinkę nawet spakował:bow: Swoją drogą, ciekaw jestem jak się jedzie takim obładowanym motocyklem, szczególnie TAKIM motocyklem |
myślę, że dość szybko pozbędzie się połowy gratów, które ze sobą zabrał. 3mam kciuki!
|
Dotarłem do krawędzi mojej wyobraźni. Myślę że bliska zagranica zweryfikuje nieco nadmiar. Poza tym ma aż 3 miesiące na przemyślenia. To w pewnych warunkach wystarcza. Mimo wszystko życzę powodzenia !
|
Cytat:
|
A co on ma pomiędzy półkami a kufrem (fota 5), amortyzator skrętu?
|
to nie junak, to jakies chiny...
|
junak w wersji adv. poezja.
|
po prostu reklama.
Mimo wszystkich moich odczuć życzę powodzenia ;) |
To Michał Kubiak, on raz swiat już objechał, publikował laaata temu relacje ze swoich podróży w Swiecie Motocykli, tak że nie amator,,, :Thumbs_Up:
|
Jestem troszkę zszokowany ... w tych kufrach chyba jest drugi "Junak" w częsciach ... inaczej tego nie mogę sobie wytłumaczyć :dizzy:
|
ja nie potrafię sobie wyobrazić 'przyjemności' z poruszania się takim meblowozem:mur:
|
panowie troszkę za "ostro", każdy orze jak może, życie i tak weryfikuje co powinienem a co mogę mieć. Choć muszę przyznać ,że patrząc na tego Junaka nasuwa się drobna refleksja - "zabrał pół domu?"
P.S. Ja tam widzę duże pow. reklamowe , które nie są wykorzystane. |
Wy(my) tu pitu pitu a on się śmieje z trasy ;)
Szerokości ! |
W swoją wcześniejszą wyprawę też pojechał na "lekko" ;)
https://lh6.googleusercontent.com/-Z...52827%2529.jpg https://picasaweb.google.com/motocyklem.dookola.swiata http://www.motocykl-online.pl/artyku...ata_2002_cz_4_ http://www.motocykl-online.pl/artyku...iata_2002_cz_5 Dla chcącego nic trudnego ;) http://www.motocykl-online.pl/img/galery/Inne-Pod_7.jpg |
A to jego ten drag star czy soś tam innego....
Widziałem ten motocykl kilka dobrych lat temu na jakiejś wystawie.... Koleś da radę.... Grunt to nie myśleć za dużo :D |
To jak 125cc jechać po autobanie przez Niemcy albo Turcje :D
|
hmmm...to junak produkuje też quad'y?:) Szerokości pozostaje życzyć do kwadratu :Thumbs_Up:
Pozdro Orzep |
Póki co nie zajechał daleko bo widziałem go dzisiaj w Warszawie :) Wygląda co najmniej śmiesznie :D
|
Najlepsze na deser:
"...Jak długa będzie podróż, też dokładnie nie wiadomo. Trzy, może cztery miesiące. - Nie ma co się spieszyć, jadę na wariata - mówi Michał Kubiak." I tu mam przed oczami to, w co się uzbroił i też kły mi się szczerzą. Śmierdzi to wazeliną, lakierem i czystymi paznokciami. Oczywiście można... Wolę już jednak Jagnie "dokuczać" niż śledzić losy tego drivera. A był sobie taki Marek Michel... http://www.przygodaznatura.com/Sport...dnoslad_1.html W tym kontekście, to... nie ma o co pióra strzępić. |
W artykule napisane, że zabrał ze sobą 5 par butów... pewnie część dystansu planuje walnąć z buta, a ten cały majdan puści koleją transsyberyjską :)
|
A był sobie taki Marek Michel...
http://www.przygodaznatura.com/Sport...dnoslad_1.html W tym kontekście, to... nie ma o co pióra strzępić. To prawda , ten Pan to gość, co by nie było , znalazł sposób....:bow: |
ło matko :bow:, w tamtych czasach... bez żadnych advenczerów, gore texów, xenonów i gpsów... To musiała być dopiero przygoda. Teraz już nie do powtórzenia.
|
Pięknie.
Ktoś jedzie GS'em to źle, bo przecie takim czymś to żadna sztuka Ktoś ma sponsora to źle bo przecie to komercha i każdy tak by dał rade. Ktoś jedzie Junakiem to źle bo Junak to nie Junak tylko jakiś badziew. Junak zapakowany to też źle bo przecież tak prawdziwy adventurowiec nie jeździ. A koleś jedzie sobie szczęśliwy w przygodę życia, nieświadomy, że wg internetu to się nie da. A nawet jak dojedzie tylko do Lwowa to będzie miał świadomość i satysfakcję, że ruszył dupę z domu a nie siedział i komentował w necie ;) |
Cytat:
Pozdro Orzep p.s. Chłopaki, "naTychGSach" jadąc w Pamir, spotkali Słowaków na Jawa'ch50cm3 około Kazachstanu, do tego byli skłóceni, ale nie mogli strzelic focha, gdyż: cyt z forumBMW, relacji MłodegoGS: "...Jak już udało nam się dojsc do siebie i troche pozbierac „nieogara” otworzyły się bramy naszego karawanseraju i do środka wjechała ekipa na Jawach !!! Nie byłoby nic dziwnego w fakcie ujezdzania Jawy gdyby były to motocykle Jawa, nie zas 40 letnie motorowery Jawa Mustang Chlopaki przyjechali ze Słowacji. Jechali przez Mołdawie i Rumunie, dalej promem przez Morze Czarne do Gruzji i przez Armenie do Azerbejdżanu, dalej prom przez Morze Kaspijskie i wylądowali w Kazachstanie, własnie byli w połowie 2 miesiecznej podróży i wracac chcieli trasą która my przyjechalismy. Kazda z Jaw wyposażona była w zestaw czesci zapasowych, a jako ze nigdy nie pada to samo kazdy miał inny zestaw i mimo spiec w ekipie, podobno gadali ze sobą dwójkami, nie mogli się rozdzielic bo jeden miał silnik inny koło, jeszcze inny kilka linek, a 1 z nich wiedział o co chodzi w mechanice..." :haha2: http://lh6.ggpht.com/_mNgLDmrAyso/TJ...0/DSCF1507.JPG http://lh6.ggpht.com/_mNgLDmrAyso/TJ...0/DSCF1505.JPG |
Chyba jest jasne, że lepiej jechać motorowerem do Istambułu niż siedzieć przed kompem z wyprawowym moto w garażu i pracować głownie po to, by móc mu powiesić najnowszą nawigację. Wrzuciłem ten link jako żartobliwy przerywnik. Czosnek, akurat na tym forum ludzie naprawdę daleko jeżdżą. Ty zresztą też. Jest tu kilkanaście osób, które mogłyby wyruszyć za tydzień dookoła świata. Są na to przygotowani technicznie, kondycyjnie. Nie jadą, bo nie mają takiej potrzeby, albo brak im kasy...
Nie sądzę zresztą, by nasze przygody po drodze RTW były równie dramatyczne jak Evana i Michała. Raczej nikt, by nie płakał do kamery przed zaśnięciem i nikt, by się tak kretyńsko nie spakował jak kolega na tzw. Junaku. Nie mielibyśmy problemów ze zmiana opon czy jakąś elektryczną pierdołą. Spotykam po drodze różnych ludzi podróżujących motocyklami. Najgorsi bywają Ci jeżdżący w pojedynkę. Często nieprzygotowani, prawie zawsze przeładowani, w razie kłopotów stając się poważnym problemem dla napotkanych motocyklistów. Spotkałem w Pamirze Niemca, który wywrócił motocykl i nie był w stanie go podnieść. Czekał 2 godziny aż ktoś nadjedzie. Pomogliśmy. Czech fiknął koziołka i złamał obojczyk. Pomogliśmy. Jakiemuś kolesiowi z GB skończyła się całkowicie opona. Był w Pamirze a chciał na tym komplecie dojechać do Japonii. Pomogliśmy. Etc. etc... Mi zresztą też wiele razy pomagano. Niby norma, ale są granice. Michała Kubiaka nie znam, a po tym czym i w jaki sposób jedzie widać, że motocyklizm niejedno ma imię. Nie wiem jaką ma trasę, ale mam nadzieję nie spotkać go tam gdzie ja jeżdżę, bo będzie problemem dla tych, których spotka. A jak wróci chętnie piwko postawię i posłucham. Marka Miszela znam dość dobrze. Widzieliśmy się ostatnio chyba ze 2 lata temu. Opowiadał jak nie miał kasy na przerzucenie wueski do Australii i ją rozebrał i nadał w paczkach ;) Wciąż jeździ, teraz KLR i na co dzień truckiem po Ameryce... Pytał o Azję, może się kiedyś wybierze. |
1 Załącznik(ów)
Publiczna krytyka - kara za bycie sobą...
|
No nie powiem Bliźniak, z ust mi to wyjadłeś ale są pewne granice.
Dlatego mam w dupie Dodę np. itp. Czosnka rozumiem, bo trza trwać jakoś na posterunku i trzymać twarz, bo taka niewdzięczna rola. W końcu ciut prowokacyjny temat, więc o co kruszyć kopie? Resztę mi z ust Sambor wyjadł. Może to przywilej starszych wiekiem, albo ułomność. Może dlatego, mój nie co młodszy towarzysz ostatniej pojezdki, kiedy ciągle myliliśmy drogę, nie co też zirytowany, wyciągnął GPS-a, "by w końcu jechać, jak należy". Narzędzie, z którego obsługą mam do dzisiaj kłopoty.* - Pojedziemy, jak należy, nie martw się. Uspakajam. - Ten skurwiel (gps Bena) nie czyta mapy! - Znaczy Benek, jedziemy, jak należy... ...i śmiech :) Fakt, to irytujące, że se ktoś tak śmiga. Równie irytujące moje zdadnie. Ale, kto mi zabroni szczerze swoje zdanie wyrazić? Na koniec przy kuflu, można odszczekać... Czemu nie. Wiele razy odszczekiwalem. *60csx. Kupiony na raty przez moją małżonkę dla mnie w 2007-ym. Ma wiele bajerów ale... ich nie znam. |
Sambor napisałeś:
"Spotykam po drodze różnych ludzi podróżujących motocyklami. Najgorsi bywają Ci jeżdżący w pojedynkę. Często nieprzygotowani, prawie zawsze przeładowani, w razie kłopotów stając się poważnym problemem dla napotkanych motocyklistów." Nie do końca się zgadzam. Znasz przecież Stevena, świat przejeździł samotnie, bagażu wozi tyle co kot napłakał, a ma wszystko czego mu trzeba i jeszcze umie podzielić się z innymi, można się od niego uczyć jak jeździć, jak się pakować, jak sobie radzić w trudnych chwilach. I jest wiecznym optymistą:Thumbs_Up: Ale może wyjątek potwierdza regułę.:) |
Z tym jak ze wszystkim innym w życiu. Każdy ma swoją drogę i swoje metody pokonania jej. Każdy ma też swoje doświadczenie lub chce to doświadczenie zdobyć.... :)
|
Cytat:
|
cytat z FB tego Pana:
W tle widać wynik ważenia. Motocykl bez kierowcy, z bagażami i pełnym zbiornikiem. Waga przełączała się pomiędzy 430 i 440 kg więc przyjmuję że mój „maleńki” Junaczek waży 435 kg. tu moja odpowiedz: przeciez ten motockl jest przeciazony!!! kazdy pojazd ma w danych technicznych podana ladownosc. nie znalazlem ladownosci tego modelu na stronie producenta ale strzelam, ze wynosi ona okolo 170-180 kg a Pan samych bagazy i paliwa ma 255 kg!!! do tego jeszcze Pan - strzelam, ze wazy Pan 80 kg - to daje nam 335 kg!!! po pierwsze lamie Pan przepisy, po drugie naraza Pan siebie i innych uzytkownikow drogi na niebezpieczenstwo. wiele elementow motocykla nie jest przystosowanych do takich obciazen: opony, zawieszenie, rama, hamulce. jesli zachowal Pan resztki zdrowego rozsadku - apeluje, zeby przerwal Pan wyprawe i przygotowal sie do niej ponownie - tym razem prawidlowo. dla mnie to zupelna szajba - nie wierze, zeby to daleko dojechalo. to sie po prostu rozleci, pognie i polamie. znalazlem dane techniczne: http://www.mazdi.com.pl/index.php?op...junak&Itemid=3 150 kg ladownosci. motocykl przeciazony o 185 kg. amen. |
Tym motorem dookoła jest pewnie tak samo pod prąd jak krzaczenie Afrą... sprawia jakąś dziwną sadomasochistyczną przyjemność ;) Bo doświadczenia to chyba jednak jakieś już ma (jeśli to ten sam osobnik):
http://www.motocykl-online.pl/artyku...iata_2002_cz_5 |
1 Załącznik(ów)
Cytat:
Z zapakowana Afrą, mną i pasażerem wazylismy ok 470kg. Ale to byla pierwsza wyprawa wiec nie mialem doswiadczenia... Załącznik 33930 |
myslac w ten sposob - Herostrates również odniósł sukces...
dla mnie to kuriozum nie powinno poruszac sie po drogach publicznych - i tylko o to mi chodzi - po ogrodzie niech sobie koles podroznik upala ile dusza zapragnie. a dawanie komus za przyklad takiego podejscia jest wg mnie delikatnie mowiac 'nietrafione' i sponsorom pozostaje pogratulowac dobrze wydanej kasy... |
Wcześniej był koleżka na romet 125. Jeździł w kaloszach, rękawiczkach ogrodowych i łysych oponach made in china :Thumbs_Down:
|
Cytat:
http://1.bp.blogspot.com/_DWt_HwM_Xu...-motorbike.jpg http://www.whatsonxiamen.com/news_im...e-family_2.jpg |
Cytat:
|
Ha, jeden nawet cezetką w Maroku był!
|
W tym objuczonym Junaku jest tyle poezji, co w krytyce Rometa.
|
A wracając do junaka, dobrze mu idzie, od środy doturlał się pod granicę :brawo:
https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.n...94717739_n.jpg Dobrze pamiętam, że Situ miał lepszą średnią na rowerze w Pamirze? ;) |
1 Załącznik(ów)
Cytat:
Załącznik 33933 |
a my spotkaliśmy tych chłopaków http://www.facebook.com/NaJawachPoHe...zce2012?ref=ts w Kazachstanie. We mnie wzbudzili podziw. Jeszcze większy wzbudzali samotni rowerzyści. Da się też tak: http://www.ernscht.com/ (tego gościa spotkaliśmy w Mongolii)
Ja bym tego pana na Junaku nie komentował. Sam nauczy się na własnych błędach. Szacun, że ruszył dupsko. Jak? dlaczego?na czym? to jego sprawa. |
Cytat:
Mając je na motocyklu, zawsze mamy zapas w razie "Wu"...a umiejętne zapakowanie opon na tył motocykla daje "pojemniki" na wode, olej(wewOpon) i "kufer" do wykorzystania w środku pola! NIe wspomnę o "komforcie" przy przecięciu mocnym/bocznym opony w "czarnejDupie"... Co do przyjaźni to też IM kibicuję ;) Pozdro Orzep p.s. Wiadomo, że najlepiej się "leci" na fullLekko, ale nie każdemu jest to dane... :):mur: |
problemy nadeszły szybciej niż mrozy :)
http://www.facebook.com/photo.php?fb...type=1&theater |
Nie wszyscy mają FB, więc cytując
Dzis nawet nie ruszylem z parkingu. Najpierw lomotanie w silniku (chyba bendiks sie nie cofa) a tuz po tym .... https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.n...86863016_n.jpg ... pozar w instalacji elektrycznej. Stopily sie i zapalily !!! przewody do ladowania telefonu, komputera, itd https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.n...32441221_o.jpg |
Jeszcze ma szansę na bezpieczny i bezśnieżny powrót do domu w miarę sprawnym "Junakiem"... niech się dobrze zastanowi...
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:22. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.