Yamaha TDM 850 czy Yamaha Super Tenere ?
 

Ot moję pytanie: Co wybrać (gdyz czeka mnie taki wybór) Yamaha TDM 850 czy ST?
Wady/zalety, wszelkie wskazówki cenne. :)

Kupić zadbaną ST jest dość ciężko
Stawiam był na TDM ze względu na dużo większą szanse kupienia dobrego okazu, młodszego też niż ST :Thumbs_Up:

Najlepiej ST z silnikiem od TDM!:D
Poczytaj na forum xtz- tam były opisy takiej zmoty!;)

TDM będzie lepszy na autostrady. Więcej na niego zapakujesz. Ceny egzemplarzy z początku naszego wieku też są czasem całkiem fajne. Na pewni nie jest terenowy :) ani jakoś bardzo szutrowy.... TDM Na pewno mało pali :) Sam, się nad TDM zastanawiam na 2013 rok (ale chyba jednak wtryskowa 900tka)

miałem i TDM i ST oraz oraz zmotę TDM z zawiasem Afryki. Ja bym kupił oryginalną ST. ST ma wystarczające problemy z ramą - nie potrzeba jej mocniejszego silnika. Za to TDM ma beznadziejne zawieszenie - szczególnie tylne - bez kiwaczki , bezpośrednio jak PDS w KTM-ie , tylko działa marniej. TDM miałem 4TX z przestawionymi czopami- mi się to nie podobało bo motocykl chodził .... specyficznie. Oryginalna ST , nie zmęczona życiem to fajna zabawka.

kurcze pierwsze podstawowe pytanie do czego Ci ten motocykl potrzebny ? Gdzie chcesz jeździć? Zapraszam na forum http://www.xtzclub.pl/forum.php

Coś w stosunku 70/30 droga/szuter i pare razy w roku mieszanym rodzajem dróg wiekszy wypad.

ja tez kiedys miałem ochote na TDM ale jak kilka ogłoszeń było że silnik stuka (panewki). Dzwoniłem do goscia co handluje czesciami i powiedział ze dobry silnik kupic graniczy z cudem bo to jest ich bolączka to dałem sobie spokuj i na szczescie kupiłem AT i jestem bardzo zadowolony :)

no to szukaj ST :)

Mam podobny dylemat po trampku, znalezienie rokującej tenery z przytomnych pieniądzach graniczy z cudem; na dzisiaj na alledrogo jest ich góra piętnaście - TDM jest ponad setka ale nawet jak ograniczymy do jednego z trzech modeli :żabie oczy, 850 po lifcie czy dziwięćsetka - wychodzi kilkadziesiąt egzemplarzy. Mało popularny (podobno) motocykl i ceny rozsądniejsze. Jakiś problem ze znalezieniem opon na przód rozsądnych (nie wiem powtarzam). Tak se pomyślałem że na wyprawy po czarnym z plecaczkiem by się nadał - tyle że ja lubię też szutry (bez offu) i tu mam pewne obawy.
pozdr

Na pewno pewny TDM http://forum.transalpclub.pl/viewtop...?f=168&t=11030

żadna wielka zmota, zwykły swap silnika (TDM do 96r)
wszystko pasuje, jedyne co to trzeba nagwintować otwór pod dźwignię zmiany biegów i przełożyć tulejki w ośce kiwaczki z silnika ST

kolejny kolega własnie tak zrobił, więc mam na świeżo info :)
rame wzmocni każdy spawacz/kowal - przyrost momentu jest znaczny :)


a na tytułowe pytanie odpowiedzieć może sobie tylko sam autor gdzie chce jeździć - OFF czy ON

kupić tanio padniętą ST (3000)
dokupić silnik od TDM (2000)
wzmocnić ramę (100)
zmotać niezawodną instalację elektryczną (?)
wstawić silnik samodzielnie (3 h)
zrobić resztę "pod siebie"

mieć zajebisty motocykl - bezcenne :)

Hej

Ja po Trampku poszedłem pośrednio drogą, o której pisze Kamil. Kupiłem lekko nadszarpniętą zębem czasu Tenere z rocznika 89 za 4 klocki i jak tylko coś się będzie działo z piecem, to pewnie w silnik z TDM'a pójdę, chociaż w Tenerze mocy nie brakuje. Słabe są tylko hamulce, ale podobno można coś zmotać z tarcz TDM i zacisków od XJ 900.

Kup se Tigera.

No właśnie Tiger, to całkiem fajne moto idealne na lekki off i wyjazdy.
U nas mało popularny i mało informacji o nim.
Jest jeden fajnie zmotany na AlleDrogo z kuframi za 10 tysi.

[QUOTE=Cumuulus;259227
Słabe są tylko hamulce, ale podobno można coś zmotać z tarcz TDM i zacisków od XJ 900.[/QUOTE]

wyczyść lub zregeneruj zaciski, bieżnie klamki, wymień płyn i daj oplot,
ew wymień klocki na miękkie - wtedy hamulce działają całkiem przyzwoicie, ale szału nie ma - fakt :)

do jazdy solo wystarczą :)


ps. ja już na xtzclub napisałem: kup Transalpa a później zdecydujesz: czy BMW czy KTM :) hahahahaha

Właśnie - może Triumph Tiger 900?
6 biegów, niby enduro, mocne, ale w ostry teren się nie nadaje ze względu na gabaryty więc z tego co widzę dla Ciebie jak znalazł.
Tak jak wyżej - jeśli OFF - ST, ON - TDM

Gabaryty jak gabaryty, ale z jego masą w terenie poradzą tylko nieliczni.

Popieram motormaniaka, że standardowa ST to fajna zabawka i na czarnym i w terenie :)

Cibor klv - masa również jest jego gabarytem.
Mam 169 wzrostu i rd03, na dodatek podwyżyłem ją nieco. Daje rade. Cały świat przed jej zakupem pukał się w głowe.
Mimo wszystko zgadzam się z Tobą ;)

O widzisz cały czas człowiek się uczy, ja mówiąc o gabarycie miałem na myśli wymiary zewnętrzne, a nie wiedziałem, że masa to też gabaryt. A co do rd 03 jak już wszyscy wiedzą najlepszej z Afryk :) to mam 179 wzrostu i na oryginalnych zawiasach jest idealnie. Ale korci mnie, żeby zapodać jakieś konkretniejsze zawiasy i podnieść ale tylko nieznacznie. W błocie lub kopnym piachu kiedy czasem trzeba sie podeprzeć przy zbyt wysokim motocyklu może zabraknąć nogi. A co do Tigera to nie jeździłem, ale przysiadałem się na gada, wydał mi się kawałem kloca i jak dziad zacznie padać to chyba trzeba mieć nogi Hardkorowego Koksa, żeby utrzymać maszynę na kołach.

wiem, ze nie odpowiadam na pytanie zadane w temacie - ale moim zdaniem rozsadniej byloby kupic afryke. powodow jest kilka - afryka jest solidniej wykonana a co za tym idzie bardziej trwala, wybor afryk jest duzo wiekszy, o ladna tenere bardzo trudno i ceny przyzwoitych sa wysokie.

kupowanie pascia za 4 tys i lepienie w nim uwazam za glupi pomysl - motocykl to nie tylko silnik i rama, a jak po kilku miesiacach podliczysz koszty to sie okaze ze wydales kupe forsy i dalej jezdzisz byle czym.

na akceptowalna afryke potrzeba 10 tys. na ladna tenere rowniez.

niezgodzę się tylko z tym "byle czym" :):):)

bo coś takiego to nie byle co :) - oczywiście to przeróbki ekstremalnie lekkie

http://media.snimka.bg/9701/025657557.jpg?r=0
http://img694.imageshack.us/img694/6...supertener.jpg

i nie zgodzę się z tym, że zadbane kosztują 10 000, bo za 7-8 tys są już dobre sztuki

jak pisałem wcześniej: niech kupi na początek Transalpa a później zdecyduje czy chce KTM czy BMW... :)

moim zdaniem prędzej kupi zadbaną tenerke niż afryke za te ok 10 tys. ale nie ważne co ważne by frajda była :D

Fotostory klubowego kolegi DEXa jak w kilka godzin wymienić silnik 750->850 :)

https://picasaweb.google.com/1147491...202/XTZTDMXTM#

niezla rzeznia ;)

Odświeżę temat, a raczej zadam pytanie odnośnie Super Tenery.

Moto większe niż AT, no może siedzenie wyższe, waga podobna, ale ceny AT i ST zdecydowanie inne.
Jakieś opinie co to jest warte to moto?

Widziałem też XTX 660 w wersji supermoto, które może da się na enduro przerobić, bo KAT-ty tak robią.
Ma ktoś doświadczenia?

Tenera to odpowiednik Afryki z lepszym silnikiem, gorszą ramą i heblami, większym spalaniem i bardziej sportową pozycją.

Co to znaczy "gorszą ramą"???

Mam wrażenie, że jest mniej sztywna. Czasem zdarzają się pęknięcia przy górnym mocowaniu silnika, ale to marginalne przypadki. ST pozwala pokonywać łuki stabilnie i po zaplanowanej linii nawet przy 160km/h :)

dostałeś linki do forum ST, DR (tam jest dość dobre proste podsumowanie), link do FTA znasz (choć naopowiadali tam niesamowitych głupot na podstawie jednego egzemplarza)
pytasz o to też w osobnym temacie na FAT
w moim podpisie masz art gdzie są zebrane wszystkie linki o ST z netu

hmmm zdecyduj się w którym wątku pytasz ... i jego się trzymaj
najlepiej przeczytaj wszystko i zadaj 3 konkretne pytania - ale w jednym miejscu

Popieram, chcesz coś kupić to się przysiądź do każdego moto, w razie możliwości przejedź i przestań mnożyć tematy. Wszystko zostało napisane, chyba że chcesz żeby ktoś za Ciebie zdecydował..

Odkopuję bo od wczoraj ja stoję przed podobnym dylematem. Korci mnie jakaś nowa zabawka, i te 2 modele przykuły moją uwagę najbardziej. Przyglądam się jeszcze cb750 ale jakoś mniej chętnie niż yamaszkom. Założenia: głównie na asfalty solo z bagażem bo do terenu i do miasta mam inne sprzęty, roczniki 1990-2000, budżet do 10k, wygodna pozycja do 500km na raz, spalanie oczywiście jak najlepsze, 6l i mniej w trasie mile widziane. Nie siedzialem nawet na żadnej z powyższych (oprócz cebuli). Idealnie by było gdyby ktoś w Wlkp użyczył sprzęta do przymiarki. Wszelkie uwagi mile widziane

Jeżeli tylko na czarne to bierz tdm

Słowo klucz: "głównie" na asfalty. Nawet cbf1000 zdarzyło mi się zjechać na polne drogi czy 10km szutru ale to ślimaczym tempem byle dokulać się do celu. Tdm się nie rozpadnie?

Jeśli miałbym wybierać tdm850 czy ST750 do jazdy typowo ancwaltowej to wybrałbym tdm900!:D
Okazjonalny szuter też da radę przejechać, a na czarnym nie ma porównania do ST czy AT750.

Właśnie od wczoraj przeglądam 900, doczytałem że poprawiona rama i hample. No i już wtrysk. Też ciekawe tylko budżet już trochę większy. Muszę posadzić swoje 3litery na jakimś egzemplarzu, po świętach zacznę szukać czegoś do przymiarki w okolicy

Musisz się przejechać. TDM jest jednym z niewielu motocykli, które kompletnie mi nie siadły. Jakoś daleko do kiery, długi zbiornik. Dziwne to było.
Czułem się jakbym siedział idealnie nad tylnym kołem.
Ta 900 ma i powera i mało pali, dobrze ponoć to jeździ jak komuś spasuje cała reszta.

Czy jest to jakoś podobne z pozycji do cbf1000? Mieliśmy krótki romans ale kompletnie bez chemii...

Niestety nie jestem w stanie Ci podpowiedzieć.

Jak TDM to tylko 900. Dużo lepiej dopracowana niż 850.
Co do ST750 to miałem 6 miesięcy bo tak mi nie podeszła...

TDM 900 obowiazkowo sie trzeba przejechac. Ja kupilem po krotkiej przejazdzce i to byl blad. Silnik i heble petarda, ale pozycja za kierownica i skladanie w zakretach, to byla totalnie nie moja bajka. Po niej byl Tiger 955i i to samo w zakrety wchodzilo. TDM sprzedalem szwagrowi i jemu podpasowala.

A widzisz, tigera też oglądałem w internetach ale na strasznego kloca wygląda.

Tiger brzydki jak noc ale niezwykle dopracowany motocykl. Cena oddaje urodę :) śmieszna do tego, co ten motocykl oferuje.

Zgadza się, ale ciekawostka - jeździłem trochę 900 i 850 ostatnią wersją. 850 jest dla mnie dużo przyjemniejszy do turystycznych zastosowań - silnik pracuje bardziej miękko, płynniej przechodzi z hamowania silnikiem do przyspieszania, pięć biegów nie zmusza do wachlowania - wsadzało się 5 przy 50-60 km/h i zapominało o skrzyni.

Zgadza się, jedzie i "nie protestuje",
taki styl jazdy w TDM powoduje, że prędzej czy później zapukają główki korbowodów.
Widziałem taki silnik na stole...
Dla zdrowia silnika lepiej jednak zredukować i wejść na obroty,
zamiast nadużywać elastyczności.

Myślę, że bardziej chodziło o różnicę gaźnika (850) vs. wtrysku (900), a nie "nieumiejętną" sztukę jazdy na piątym biegu... ;)

Lis trafił w sedno.