Pogoń za lisem
 

Zakładam temat wcześnie, może spotkam większe grono. Ostatnio był tylko Dabal :Thumbs_Up:.


http://rally.rsc.pl/Rzemieslnik_web/tekst.php?id=80

ja się pisze

Cza trzymać fason, rok temu były tylko 2 AT i sporo TA... No jak tak można :)?

Jestem w 30 sekundzie, za Galarem na Dnieprze.

:)właśnie jakaś ta at znajoma była

i ja się z przyjemnością wybiorę:)

"wataha żądnych kity motocyklistów" :haha2:

ja z chęcią przyjadę bo po jurze jakiś niedosyt mam )))

Mam nadzieję, że tym razem organizator nie zrobi drugiego Lisa z rzędu w tym samym miejscu. Pionki są... słabe. Bardzo mały teren, można się lekko oddalić od szlaku i już się jest na drugiej części trasy, omijając środkowe punkty kontrolne. Ja się męczyłem i byłem w drugiej setce, a ojciec się spóźnił, wsiadł na kłada, objechał punkty wszystkie i był chyba 8 ;).

zgłaszam obecność, Jurand tez będzie.

60 zeta?? nieźle...

pamiętam czasy po 25 złociszy:)

Niestety to samo miejsce co w zeszły roku (organizatorzy zapraszali nas z Hubertem podczas rajdy 4x4 we Mszczonowie)- nie wiem czy nie wole sobie polatać po okolicy u siebie jak piszesz że słabo było ??

Ja będę, ok.9 w Pionkach.
Jakiś niedosyt mam po Miedznej:dizzy: nuuuuda
Trzoda, dzida, ale chyba bez najepki:(, chociaż pare gaśnic by się znalazło:D:lol19::hehehe:

to po lisie pojedziemy do Ciebie i tam zrobimy najepke :dizzy::p

ciekaweco z pogodą

Jeśli pogoda dopisze to się wybieram ...

Jestem ZA:webers:

Rozamawiają dwa ślepe konie,
lecimy na Wielką Pardłubicką?:

nie widzę przeszkód:haha2:

Ja niestety jutro wyjeżdżam i wracam w sobotę wieczorem, także nie dam rady :(
Bawcie się dobrze

Ja zabiorę sobie gaśnicę,:) jak rozwalę to nikt mi niebędzie wypominał

lista na lisa:
1.dabal

2.Zbyszek

czym będziesz zbyszku ?ktm?

lista na lisa:
1.dabal
2.Zbyszek
3.DANDY

Tak, założyłem porządne opony tkc, i czuje jego dynamikę, chce mi się tym motocyklem jeździć. Objadę jeszcze lisa i w sen zimowy:spac:

Do jutra!

ja także ubrałem tkc .DLA ZAINTERESOWANYCH:spotkanie na stacji benz. za g.kalwarią w kier. warki o godz.9.30 przylot zapowiada
dany
dzieju
marcin
spławik
i dabal

Coś krótka ta lista.
Będę i ja z synem, ale podlecimy przez most w Dęblinie, lub promem do Kozienic.
Do zobaczenia!

Podobno mam jechać z Wawy z Tomkiem Kulikiem i Spławikiem.
Podobno się mamy spotkać w GK z resztą Was.

No to do zobaczyska :).

Kurza stopa ja mam raptem z 15 km z Kozienic przez puszcze ale jednak nie moge.:drif:
Myslalem do konca ze pojade grrrrr :mur::mur::mur:

I tak bida była...

Czemu bida ? Fajnie było :)

Bo ja wiem... Lis z roku na rok robi się coraz bardziej diskopolowy. Masa nowobogackich na kładach z wyciągarkami, alufelgami, obwieszeni w GPS'y na tle kolesia na DT125, który po godzinie wygrał dzisiejszy rajd :).

Ja Lisa zacząłem ruskiem z koszem, jeździły WSK, MZ, była przede wszystkim zabawa :). Dziś to już jakieś prestiżowe zawody...

Poza tym limit 200 startujących...

My się całkiem dobrze bawiliśmy. Niestety nie załapaliśmy się na karty ale i tak zaliczyliśmy 6 z 7-miu punktów kontrolnych dla własnej satysfakcji. Na starcie poczekaliśmy aż się całe bydło przewali i dopiero ruszyliśmy :D A zaoszczędzone 60 PLN wydaliśmy na ogromny obiad w restauracji w Pionkach :)

Punktów chyba było osiem :).

Z resztą ja chyba miałem jakiś słaby dzień wczoraj, czego wynikiem są moje poprzednie słowa. Wczorajszy Lis był chyba trudniejszy od zeszłorocznego. Też tak uważacie? No i czy zajechaliście do tej wieeeelkiej piaskownicy :)?

Ósmy punkt to była meta ...

Nie wiem czy był trudniejszy bo nie byłem w zeszłym roku :)

Byliśmy w obu piaskownicach :)

A nie trzy piaskownice były ?
Dzięki za wspólną zabawę. Kilka osób widziałem. Siódmego punktu nie znalazłem. Pogubiliśmy się w lesie. Jak się potem okazało był zonk. Tomek się przyznał, że znakując sam się pogubił. Tak powstała ślepa odnoga szlaku. Całę watachy ludzi błąkały się po lesie. Pognaliśmy potem na oślep lasem, żeby chociaż do mety zdążyć.

Ja miałem 7 pieczątek:Sarcastic: , niestety zabrakło jednej
Był trudniejszy niż w zeszłym roku, bardziej popentelkowany (popierdolony)
Trasa liczyła ok.35km. ja zrobiłem 120, zabrakło czasu na szukanie 8 punktu
To że jeżdżą goście jakimiś wypasionymi furami to nic nie znaczy, zwykle wygrywa ktoś kto się nie śpieszy i jedzie jakimś zwykłym sprzętem, a w ostatnich latach często poczciwą WSK-ą.
Do zobaczenia za rok.

pozdr.

mnie się bardzo podobało-było dużo zabawy,fanu,świetna pogoda,trasa miała swoje uroki-fakt ,że więcej uczestników niż rok temu,ale z radością spoglądałem na dzieci jak sobie świetnie radziły.spotkałem też wielu znajomych.afryk było sporo,a afrykanerów jeszcze więcej:).podziękowania dla cierpliwych i życzliwych kolegów . no i do następnego lisa

Dziękuję za wspólną pojezdowkę.
Fakt, że przyczep z motorami i qudami przewaga ale zawsze można znależć swoje drogi i przygody na opowieści przy kominku.
Oznaczenia trasy - jak zwykle bałagan, który pozwala na wyciągnięcie trasy w moim przypadku do 85km. No i zabawne szukanie mety...
Felkowskiemu podziękowanie za piach w ustach; Dandy, Hubert za walkę przy przejeżdzie przez tory kolejowe.
Pozdrowienia od mojego syna Kuby dla spotkanych Czarnuchów!
Aha. odnalezienie 6 z 8 punktów dało 141 miejsce.

Znalazłem 7 na 8 punktów i jestem 89 na liście to niezły wynik w tym labiryncie. Poprzednio byłem 101 czyli robię postępy. Dzięki za wspólną zabawę i do zobaczenia za rok!

pozdr.

Dabal, wrzuć foty please :)

Moja AT się załapała na fotkę. http://rally.rsc.pl/galeria/big/lis08_56.jpg
Zbyszek Africa mi pomaga podnieść :D.

Swoja droga b. fajna fota :Thumbs_Up:

Tutaj z 2004 roku :)
http://rally.rsc.pl/galeria/big/mk_lis04_37.jpg
http://rally.rsc.pl/galeria/big/mk_lis04_87.jpg
i 2006
http://rally.rsc.pl/galeria/big/plmk06_34.jpg
http://rally.rsc.pl/galeria/big/plmk06_59.jpg
w koszu jedzie fxrider. Tak żeśmy cięli, że mieliśmy piach w zębach :). No ale byłem najlepszy na rusku z ruskim silnikiem :D:D:D.

zdjęcia: http://picasaweb.google.com/mania.fem/PogoZaLisem2008#
niestety z trasy nie ma bo transportu zabrakło...

jutro zalatany jestem zapomnialem karciochy pamięciochy :))

my tyle samo więc podobne miejsce byśmy mieli , na mete terz praktycznie razem przyjechaliśmy ;)
ps.
"my"tzn. Hubert , Dabal, Dandy

Ja myślałem, że pojedziecie za nami a wyście se zostali. Ech :).

Nie chcieliśmy się pchać w ten tłum ... ruszyliśmy dopiero gdy wszyscy się przewalili.