Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Lejdis (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=45)
-   -   Szkoła jazdy Warszawa (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=16173)

Polaszkino 25.01.2013 14:54

Szkoła jazdy Warszawa
 
Cześć,
Znacie jakąś dobrą szkołę jazdy żeby nauczyć moją "lepszą" połowę jeździć na moto, nie chodzi tylko żeby zdała egzamin ale żeby też nauczyła się "logicznie" jeździć?

Agent 25.01.2013 15:02

Kulikowisko, ew. Promotor.
Wyłącznie.

majki 25.01.2013 15:15

Zapraszamy do WTA, było już cokolwiek na ten temat:
http://africatwin.com.pl/showthread....light=szko%B3a
http://africatwin.com.pl/showthread....light=szko%B3a

baggins 25.01.2013 15:27

Cytat:

Napisał Agent (Post 285971)
Kulikowisko, ew. Promotor.
Wyłącznie.

Niewyłącznie :D
Paramoto.pl, szczególnie, jeżeli chodzi o "L"

Acer 25.01.2013 17:17

na forach internetowych najlepiej zobaczyć

betu 25.01.2013 17:54

Cytat:

Napisał Polaszkino (Post 285966)
Cześć,
Znacie jakąś dobrą szkołę jazdy żeby nauczyć moją "lepszą" połowę jeździć na moto, nie chodzi tylko żeby zdała egzamin ale żeby też nauczyła się "logicznie" jeździć?

Nie wiem jak inni,ale ja mysle ze nauczyc sie naprawde jezdzic mozna tylko praktykujac.
To ze ktos umie siedziec i wie jak wrzucac bieg jeszcze nic nie oznacza.

Moja "lepsza" polowka zdala pod koniec zeszlego roku,ale zanim poszla na kurs-wzielismy drugi motocykl (na szczescie model jaki jest na egzaminie) i jezdzilismy "dookola komina" pare dni-kiedy wiedzialem ze potrafi co trzeba-wyslalem ja na kurs.
Prowadzacy nie mial zadnych zastrzezen,moja kobieta zrobila kurs prawie bezstresowo,a i egzaminator byl zadowolony.
Zdane ze pierwszym razem.

To oczywiscie tylko moje spostrzezenie-tak trosze poza tematem.

Poncki 25.01.2013 18:43

Cytat:

Napisał Acer (Post 286000)
na forach internetowych najlepiej zobaczyć

Złota myśl :hehehe:

szparag 25.01.2013 19:26

Cytat:

Napisał Poncki (Post 286014)
Złota myśl :hehehe:

Nie śmiej się, FAT to coś więcej niż jakieś tam forum :).
Pozdr

matjas 25.01.2013 20:03

Cytat:

Napisał szparag (Post 286022)
Nie śmiej się, FAT to coś więcej niż jakieś tam forum :).
Pozdr

waaaazeliniarz :D

Beddie 25.01.2013 21:32

Pozwolę sobie wyrazić się merytorycznie. To, że ktoś jeździ, nie znaczy, że umie nauczyć. Sugerowałbym nie zabierać się za uczenie żon, jeśli Wam one miłe i nie macie do tego uprawnień i kompetencji, nie ujmując i nie ubliżając nikomu.
Zdecydowanie polecam swoich kumpli:Tomka Kulilka (kulikowisko),Paramoto, bo chłopaków znam i wiem, że są super. Nie wiem, kto aktualnie uczy kursantów w ProMotorze, ale tam też zawsze poziom jest bardzo dobry. O reszcie wiem mniej lub nie wiem, o złych szkołach pewnie lepiej się wypowie WTA.

betu 25.01.2013 21:36

Cytat:

Napisał Beddie (Post 286041)
Pozwolę sobie wyrazić się merytorycznie. To, że ktoś jeździ, nie znaczy, że umie nauczyć. Sugerowałbym nie zabierać się za uczenie żon, jeśli Wam one miłe i nie macie do tego uprawnień i kompetencji, nie ujmując i nie ubliżając nikomu.

Mysle,zeby zachowac tu objektywizm i nie smarowac sam sobie-najlepiej bylo by spytac moze wlasnie moja "polowe" i byc moze naszego instruktora.
Jako ze ja zdanie obu znam-wypowiadam sie jak sie wypowiadam.

Moglbym byc nieuprzejmy i odpisac-ze sa tacy instruktorzy i tacy.Jedny siedza dla pieniedzy,a inni potrafia cos przekazac.

Oczywiscie nie urazajac nikogo.

Pozdrawiam

Beddie 26.01.2013 01:09

Betu, naprawdę nie chcę Cię urazić.
Naturalnie, że są różni instruktorzy i różne sposoby podejścia do nauczania. Ja nie zakładam, że źle nauczyłeś żonę jeździć, bo nie wiem i pewnikiem się nie przekonam. Znam jednak sporo instruktorów nauki jazdy kategorii A i znakomita z nich to leszcze i niekompetentni oszuści. Znam też w Polsce kilkunastu świetnych instruktorów i, chociażby po ich przykładzie, wiem, ile czasu i energii trzeba poświęcić, żeby być dobrym i kompetentnym nauczycielem nauki jazdy motocyklem. Jeśli jesteś fachowcem w branży - to warto już to zdradzić, jeśli jesteś samoukiem i robisz to super - jesteś wyjątkiem - zrób uprawnienia i nie będzie nielegalnie. Wyjątku nie wziąłem pod uwagę, więc znów przepraszam. Jeśli, hipotetycznie, każdy pójdzie tym tropem, to istnieje ryzyko, że ktoś swojej bliskiej osobie zrobi krzywdę i przed tym ostrzegam.
Jeśli jednak dojdziemy do wniosku, że sami będziemy się fantastycznie obsługiwać w specjalistycznych dziedzinach, to biada instruktorom, stomatologom, mechanikom, fryzjerom itp.
Moim zdaniem nastała era specjalizacji i chwała czasom za to.

betu 26.01.2013 10:13

Ja jak najbardziej nie czuje sie urazony.Znam poprostu realia.
Jak mowi moja polowa "na kurise ucza cie tylko zebys zdal,a co bedzie pozniej..."

Zgadzam sie z tym od dawien dawna-i dodam ze mieszalem lata po zachodnej granicy-gdzie motto szkoly jazdy nie jest wcale inne.Byle zdac.
Moim skromnym zdaniem-idac na kurs-powinno sie umiec juz jezdzic,zeby w trakcie kursu myslec o doskonaleniu jazdy w warunkach "naturalnych" a nie jak to mowia "patrzec na jaja" i szukac biegu.
Myslalem juz kiedys nad zrobieniem uprawnien,lubie jezdzic i mam wszystkie kategorie,ale jakos sie jeszcze nie umiem przekonac.
Co do ery specjalizacji-to jeszcze potrwa.Przynajmniej w dziedzinie budowlanej-gdzie znam temat od podszewki (czy to w Polsce czy na zachodzie),ale mysle ze jak juz do tego dojdzie-bedzie wkoncu mozna spotkac wlasciwych ludzi,na wlasciwych miejscach.

ofca234 28.01.2013 01:49

W książce "Motocyklista doskonały" są przytoczone statystyki wypadków ludzi, których uczyli jeździć najbliżsi. Zgubiłem tę książkę, ale może ktoś ma na półce i przytoczy, bo nie chce strzelać, ale pamiętam, że były wysokie.

betu 28.01.2013 17:39

Cytat:

Napisał ofca234 (Post 286426)
W książce "Motocyklista doskonały" są przytoczone statystyki wypadków ludzi, których uczyli jeździć najbliżsi. Zgubiłem tę książkę, ale może ktoś ma na półce i przytoczy, bo nie chce strzelać, ale pamiętam, że były wysokie.

Ofca-za duzo sie chyba naczytales :dizzy:-bo szczerze-istnieje ktos taki jak idealny kierowca,czy doskonaly motocyklista??:umowa:

Beddie 28.01.2013 22:04

Nie słyszałem, żeby ktoś się za dużo naczytał, zwłaszcza cennych treściowo pozycji branżowych i coś mu się przez to stało. Słyszałem o takich, co im się stało, bo nie wiedzieli. Ba! Znam takich!
Kierowca idealny nie istnieje, instruktor też nie, ani mąż. Ale doskonali są. Jest się więc o co starać.

betu 28.01.2013 22:23

Cytat:

Napisał Beddie (Post 286582)
Znam takich!
Ale doskonali są. Jest się więc o co starać.

Gratuluje i powodzenia w staraniach

Marcin-BB 28.01.2013 23:49

Też uczyłem swoją żonę jeździć motocyklem. Egzamin zdała za pierwszym podejściem, instruktor był bardzo zadowolony bo odwaliłem, po części za niego, robotę......ale żonka jeździ słabo :( I na pewno- jeśli będzie chciała dalej jeździć- zafunduję jej powtórkę szkolenia u fachowca takiego jak np. Beddie. Mnie on też wyprowadził z błędu, gdy mi się wydawało, że po pięciu intensywnie przejeżdżonych sezonach, już umiem jeździć. I blisko 20 lat stażu w pozostałych kategoriach prawa jazdy nie ma tu nic do rzeczy- po prostu motor to inna bajka.
Ponieważ pracowałem kiedyś jako nauczyciel wiem, że kompetencje instruktora to nie tylko jego własne przekonanie o tym, że jest dobry, ale ukończone kursy i szkolenia specjalistyczne w połączeniu z pewnym darem/umiejętnością przekazywania wiedzy. I każdy nauczyciel wam to powie- że najgorzej jest uczyć własne dzieci czy rodzinę- lepiej to zlecić komuś zaufanemu.
A czytać warto zawsze- byle nie pierdoły i "dobre" rady na forum tylko właśnie takie pozycje jak 'Motocyklista doskonały"!:D

sizyrk 28.01.2013 23:57

Ja uwazam , iz obydwaj Panowie maja racje - pomoc jest zawsze wskazana, tymbardziej jesli pochodzi od doswiadczonego motocyklisty. Inna sprawa , ze nie jestesmy w stanie stwierdzic co ktos potrafi , tyczy sie to rownierz instruktorow jazdy. Mam kolege , ktory kilka miesiecy temu zdal prawo jazdy i kupil sobie GSX-F 650, opowiada jak to juz nie schodzi na "kolano" , a po rundce z nim pyta sie mnie jak ja to robie , ze z zakretow moja AT mu "odjezdza". Staram sie koledze wytlumaczyc aby poszedl sie doszkolic, lecz on na to , ze kasy szkoda , a ja widzac jak jezdzi , obawiam sie , ze jak zmondrzeje juz nie bedzie sie na czym szkolic........

betu 29.01.2013 07:08

Marcin-a powiedz mi skad ja wezme u siebie takiego fachowca jak Beddie?
Wyobraz sobie ze w tym rejonie byla (bo po zmianie warunkow na nowe prawo jazdy juz jej nie ma) jedna szkola jazdy,w dodatku z jednym tylko instruktorem.
Co maja ludzie chcacy jezdzic motorem w takim przypadku robic?
Gdyby taki instruktor tutaj byl-wyslalbym zone tylko do niego.
Ilu takich Beddich jest w Polsce?
Dodam ze nie pisze tego bo nie podoba mi sie kolega X czy Y-pisze bo mam takie doswiadczenia-instruktorzy (oczywiscie nie wszyscy) ida na ilosc,a czlowiek po zdaniu egzaminu nie wie duzo wiecej niz przed.
Dlatego czulem sie na sliach i uczylem zone jezdzic.
Dodam jeszcze na koniec ze nie zgodze sie nigdy z twierdzeniem ze istnieje cos doskonalego-tym bardziej czlowiek.
A pytanie do kolego Beddi:jaka jest roznieca pomiedzy idealny a doskonaly kierowca?

Marcin-BB 29.01.2013 15:28

Cytat:

Napisał betu (Post 286679)
Ilu takich Beddich jest w Polsce?

Beddie jest tylko jeden!!:D
To prawda- instruktorów techniki jazdy jest kilkadziesiąt razy mniej niż szkół prowadzących kursy prawa jazdy. Ale szkoleń jest dużo- można sobie zafundowaćweekend (czy kilka- jak ktoś musi więcej potrenować), w Krakowie czy w stolicy połączony z kursem. Czasem nawet 2 dni wystarczą by poprawić umiejętności.....Wiadomo- to są koszty, ale jazda motocyklem to drogie hobby i trzeba mieć tego świadomość.
Byłem z Beddiem na takim wyjeździe szkoleniowym w Bieszczadach. Jechało z nami małżeństwo, gdzie chłopak jest instruktorem techniki jazdy w szkole enduro BMW- to właśnie taka szkoła dla obrzydliwie bogatych Niemców, co sobie kupili gs-a i uczą się nim taplać w błocie. Wierz mi- Radek ogarniał gs1200 lepiej niż ja rower:-)) Mimo to postanowił żonę posłać na szkolenie do innego instruktora bo sam nie chciał uczyć. I wylądowali obydwoje na "Leszczadach".

betu 29.01.2013 17:47

Jak kazdy moze tu przeczytac-nigdy nie podwazalem umiejetnosci Beddiego,bo i po co.
Chodzi mi tylko o to-ze mozna samemu wyszkolic kogos-nie majac zadnych specjalnych papierow na to.
Jednemu to sie uda,inny nie ma cierpliwosci i podejcia do osoby szkolonej-i tu powstaja problemy.Sprzecznosc interesow,a intruktor zawsze bedzie osoba "obca" do ktorej osoby szkolone maja respekt-wiec i sluchaja porad.
Dziekuje i pozdrawiam wszystkich instruktorow

ofca234 30.01.2013 01:47

Betu - Motocyklista doskonaly to po prostu tytul ksiazki.

Zreszta bardzo dobrej.

Cibor klv 31.01.2013 02:21

Nie ma się co łudzić, to, że ktoś ma papiery instruktora A to nie oznacza, że ma blade pojęcie o jeżdżeniu, czy nawet obsłudze. Sam jestem instruktorem kat A i wiem jak wyglądało moje szkolenie. Można powiedzieć, że praktycznie nie było go wcale. I obawiam się, że ze szkoleniem instruktorów kat A w Polsce jest tragicznie. W zasadzie to takie szkolenie w ogóle nie istnieje. Wiec nie ma co wymagać od większości z tych panów...Zatem skoro nie istnieje szkolenie instruktorów, to jak ma wyglądać szkolenie motocyklistów realizowane przez tych instruktorów? I faktycznie szkolenie na kat A ma na celu zdanie egzaminu ot co. Dla jednych wystarczy dla innych nie. Dobrymi instruktorami będą tylko entuzjaści, których wiedza oparta jest na swoim własnym długoletnim doświadczeniu plus to co wyczytamy w branżowej prasie czy portalach internetowych. Druga sprawa, to fakt że nie jest to intratne zajęcie do tego dochodzi duża odpowiedzialność, co za tym idzie nie wielu ludzi się do tego garnie, zatem o dobrego instruktora nie jest łatwo. Sam po kilku latach rzuciłem to w pizdu, chociaż praca ta dawała mi sporo satysfakcji, ale ciężko z niej było wyżyć. Może jak wygram w totka , to będę pracował jako instruktor dla idei.

Dzieju 31.01.2013 09:48

Masz rację.
Dlatego przestałem uczyć kiedy z przyczyn technicznych nie mogłem robić tego tak dobrze jak bym chciał.
Wychodzę z założenia że powinnismy robić coś dobrze albo wcale.
W dzisiejszych czasach papraków na świcie przybywa i poziom jakości leci na łeb. Dorobkiewicze którzy po jednej pracy lecą dorobić pare zł na pseudo nauce psują rynek.
Dodam że robiłem to z przekonania podzielenia się wiedzą i umiejętnościami a pieniądze były drugorzędną sprawą.
Minęło kilka lat a jeszcze czasem odbieram tel z pytaniem o jazdy.
To chyba oznacza dobrze wykonaną pracę procentującą na lata skoro ludzie zachowali kontakt i go przekazują.

Maćka 31.01.2013 20:59

Witam, widzę, że temat mocno sie rozrósł w różnych kierunkach a konkretów jakby niewiele.

Ja robiłam prawo jazdy w Pro motorze, kiedy jeszcze w skład zespołu wchodził Tomek Kulik., to był chyba 2007 rok. Pamietam, ze chłopaki tzn. instruktorzy wciąż się doszkalali w weekendy, kiedy szkoła była zamknięta dla kursantów.

Mogę polecić tą szkołę z całego serca. Kursant wyjeżdża na miasto z instruktorem na plecach, bardzo mi to pomogło, ponieważ był to dla mnie dość spory stres.

Nauczyli mnie nie tylko zdać egzamin ale wiele innych umiejętności, bardzo potrzebnych w codziennym życiu motocyklisty.

Uczyłam się zasad stosowania przeciwskrętu trenowałam na placu, miałam dwie godziny podstawowych umiejętności jazdy w terenie na DR-ce, bardzo mi się podobało. Uczona byłam również zasad używania międzygazu, może nie jest to coś niezbędnego dla początkującego kierowcy ale wiem co to i używam do dziś.

Za każdym razem na kursie jeździłam innym motocyklem po to abym umiała jeździć na różnych sprzętach a nie tylko na jednym, wiem, że byałam uczona jeżdżenia a nie tylko zdania egzaminu.

To tyle z mojej strony, oczywiście jak do wszystkiego trzeba mieć predyspozycje i dobrego nauczyciela, a Pro-motor taki właśnie jest.

Powodzenia i pozdrowienia,
Maćka

betu 31.01.2013 21:16

A widzisz Macka-gdyby tylko polowa kierowcow miala takiego instruktora jak ty,na naszych ulicach jezdzilo by sie z przyjemnoscia.

Ale tak nie jest.

Dopisze jeszcze jezeli pozwolisz cos do twojego tekstu-"oczywiście jak do wszystkiego trzeba mieć predyspozycje i dobrego nauczyciela" -a kursantom chcialo sie,i przede wszystkim podczas jazdy uzywac glowy i myslec i dostosywac sie do warunkow a nie mowic "ja tak wlasnie sie nauczylem/lam i inaczej nie potrafie"-co mnie bardzo irytuje.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:51.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.