jawa - nowka niesmigana
 

Witam,

kumpel znalazl w stodole stary "motocykl" wujka, kupiony w 1981r. niejezdzony (przebieg 10km) i niezarejestrowany. Stal w stodole rdzewial i niszczal troche. Pytanie czy taka jawa jest cos warta??

nic nie jest warta dam Ci za nią flaszkę i podeślę kuriera;)

jak pali to chyba biore

ja dam dwie flaszki

rzeście się rzucili sępy... spier... ja byłęm pierwszy:haha2:

zero wartości.... brudna, ukurzona, zardzewiała...

dam 3 flaszki i batona :drif:

Dorzucę do najwyższej ceny bilet na występ kabaretu OTTO.

Jak ma jedynkę do góry, a 2,3 w dół, to nie WUJKA tylko Moja!!!
O D D A W A J C I E mi moja jaFkę Łobuzy! ;)

Pozdro Orzep

niewiem czemu ale czułem że tak się skończy ten temat....

ja ją przyjmę za darmo ;) i dopłacasz flaszkę za mą fatygę

Miałem taką jako jeden z pierwszych w Polsce, w kolorze kość słoniowa - kupiona przez rodziców z pod lady w Motozbycie - miałem naście lat i oszalałem ze szczęścia.
Miała zdławioną moc i nie chciała jeździć. Po rozwierceniu króćca ssania i upiłowaniu rurki wydechowej śmigała jak gupia.
Szalałem na niej na jednym kole, bo byłem wtedy jeszcze letki, aż mnie chłopaki z Sekcji Motocyklowej Ligi Obrony Kraju zaprosili do klubu.
Eh...łza się w oku kręci...

Takie jawki, to jak nie spod motozbytowej lady, były do dostania w PEWEXIE. Jak ktoś ma kilka setek bonów, to go stać :D.

.........

Czyli Szaman kłamie ?

.........

koledzy niepotrzebne tak pochopne wnioski.... niemoja zabawka, niemi zalezy na tym zeby cos z tym zrobic... kumpel prosil zebym sie zapytal znajomych czy ta jawa jest cokolwiek warta bo niewie czy pobawic sie samemu w odnowienie jej czy sprzedac dla jakiegos kolekcjonera. niechcial sobie potem pluc w brode ze zepsul cos co moglobyc troche warte... to forum skupia wielu uzytkownikow wiec stwierdzilem ze moze warto tu zapytac.... liczylem sie z odpowiedzia ze jest gowno warte tak czy siak mnie to rybka nie moj cyrk nie moje malpy....
a co do malucha za miliardy czy ile to on tam mial kosztowac na alledrogo... perelki sie zdazaja a warte sa tyle ile ktos za nie zaplaci...

i tak samo z tą jawką moim zadaniem to żaden okaz kolekcjonerski. skoro bez przebiegu to raczej nie ma co odnawiać wystarczy porządne mycie, polerka i przegląd od strony mechanicznej.. pomalowana już nigdy nie będzie oryginalna

Jak rzeczywiście jest nowa to co naj miej 3-4 tysie warta.
Od dłuższego czasu szukam zarejestrowanej WSK 125, oryginalnej, dziwne ale nie ma,, same jakieś padaki bez dokumentów, a jak już są dokumenty to umów kupna -sprzedaży
z dziesięć. Oczywiście żadna umowa nie zgłoszona.... a cena od razu 2000....
Zwyczajnie niema już tego towaru, został pochopnie wywieziony na złom.

Tanio chcecie zapłacić ;) za taką jak na fotce poniżej dałem 4 butelki..spirytusu(promocja była):D ,pierwszy właściciel,książka serwisowa,dowód rej. z wbitymi numerami kartek CPN no i pięć lat męczenia wujka :D.Trzymał ją w ogrzewanej piwnicy,przepalana dwa razy w roku ,teraz rozebrana,może pomaluje ją do końca wakacji

http://hondadominator.pl/album_pic.php?pic_id=384

http://hondadominator.pl/album_pic.php?pic_id=383


Zbyszek ,takiej Szukasz ?Kolegi, nie na sprzedaż,WFMke mam też do zrobienia :D
http://hondadominator.pl/files/thumbs/t_zachd_2_107.jpg


i jeszcze a'propo JAWEK http://pinckemposvete.cz/photoitaly.html

Bym powiedział, że taka Jawka raczej dużo warta nie jest. Żeby to jeszcze w miarę była, nie taka ochydna. To co po zdjęciach widać to wszystko do zrobienia jest od podstaw, czyli z oryginału zostaje tylko przebieg z licznika..

Niby wszystko w takim pojeździe jest miodzio, bo nieśmigane. Jednak przez to, że pojazd stał dzieścia lat, do wymiany wszystkie występujące simmery, oringi koniecznie sprawdzić stan pozostałych gumowych elementów. Umycie pojazdu, pasta Tempo czyni cuda. Sporo pracy czeka właściciela, by doprowadzić pojazd do stanu świetności, jednak miliona na nim i tak nie zarobi. Frajda z jazdy bezcenna, godziny w garażu niezliczone. Tak to niestety jest ze starymi pojazdami.
Dzisiaj kolega zmieniał pierścienie w Jawce typ 20, takiej kaczce jak na wcześniejszych fotkach. Koszt 2 szt to 6 PLN :mur:
i jak tu jeździć 20-to letnią japonią :dizzy:

Jak kolega chce się przekonać ile jest warta jego jawka to niech ją porządnie wyczyści, zrobi dokładne zdjęcia i wystawi od 1 zł na allegro jako licytację.
Oczywiście z jakąś zaporową ceną minimalną, by mu ktoś tego za 2 stówki nie wylicytował przypadkiem. Zobaczycie do jakiej kwoty dojdzie licytacja i wtedy podejmiecie decyzję!;)
Aha- kluczowa jest sprawa dokumentów- bez nich cena nie będzie wysoka.
Sam mam wfm- kę z przebiegiem 93 km!! i w pełni oryginalnym stanie, ale bez papierów jakichkolwiek. Handlarze dają za to tysiąc i jeszcze marudzą, więc póki co stoi u wujka w garażu pod kocem.

Szaman, poszedł priv

dokumenty można odtworzyć.

Ale jak skoro nie ma żadnego?? Motor nie był nigdy zarejestrowany, nie ma też żadnej faktury czy rachunku zakupu. Jedyne co by się dało załatwić to standardowa umowa K-S z poprzednim właścicielem, a i to niechętnie pewnie bo kupowany był za flaszkę od jakiegoś dziadka ze stodoły właśnie.
P.S. Elwoodzie wfmęka stoi w garażu u wujka w Legnicy. Więc prędzej przy odwiedzinach u Pastorka można by ją obejrzeć!;-)
Może na zimę pohandluję z wujkiem i przywiozę ją do Lupusowego garażu co by ją uruchomić.

silnik pojedynczy boxster ,warto 4 flaszki dac

http://hondadominator.pl/files/thumbs/t_zachd_2_107.jpg
To przeca WSKa z Przystani motocyklowej :D Spałem w tym pokoju :)

Gdzies kiedys od pewnego "kolekcjonera" skupującego wszelakie pamiątki Polskiej motoryzacyji zaslyszalem ze Dokumenty starego motcykla lub samochodu można wyrobić nowe na podstawie opinii jakiegoś tam znawcy tematu z wydziału komunikacji. Musze ie dopytać na czym dokładnie takie odtworzenie polega. Chyba ze problemem bedzie ze pojazd nie byl nigdy zarejestrowany. Dopytam i napisze.