Nowa seria Garmina - Monterra
 

Hej,
zapowiada się mała rewolucja: garmin wypuści outdoorowy sprzęt oparty o androida! :)
Jestem mocno zaskoczony, zwłaszcza na tle wcześniejszej polityki tej firmy, tym bardziej, że faktycznie może być to rodzaj strzału w kolano (udostępnienie zamkniętego do tej pory softu na popularną platformę).
Teraz tylko poczekać aż sam soft zostanie zdebuggowany i będzie dostępny na inne urządzenia z androidem - może być to bardzo ciekawa i niedroga alternatywa w wielu przypadkach, zastępująca 2 urządzenia (w moim przypadku).
Samo urządzenie też zapowiada się bardzo ciekawie, niemniej już teraz zastanawia mnie jaką będzie miało rozdzielczość, jaka będzie widoczność w słońcu no i ile na bateriach wytrzyma ;)
Jak zwykle u garmina drogo (a w PL jak zwykle pewnie będzie nawet bardzo drogo), ale może kiedyś się skuszę?

http://garmin.blogs.com/my_weblog/20...l#.Udwrq6yKj2s

pozdrawiam, Adam

Mapa garmin topo juz ze 4 lata temu byla dostepna na symbiana:-)
Wiesz tu chodzi jednak o samo urzadzenie, odporne, niezawodne, solidne, z dobra antena. '

MobileXT i jego poprzednik na WinCE był dużo wcześniej, ale jakość tego softu skutecznie zniechęcała, mimo, że było duże ciśnienie na jego użycie (cóż - fajnie móc używać licznych map garminowych na sprzęcie za 200 zł zamiast za grubo ponad 1000).
Tutaj soft ma mieć funkcjonalność garminowego odbiornika outdoorowego z nowych serii, a to już dużo. I niemal na pewno (prędzej lub później) będzie dało się ów soft odpalić na prawie każdym telefonie z androidem - już posiadanym lub kupionym za 600-800zł. Myślę, że w naszych warunkach, gdy ów super zajebiaszczy sprzęt (bo zapowiada się super ciekawie, choć sam nie przepadam za dotykowcami, zwłaszcza z dedykowaną stacją zasilająco-mocującą - niemniej będzie miał masę innych zalet, które do mnie przemawiają) będzie kosztował okolice 3kPLN będzie to jednak znaczący i pewnie w większości przypadków decydujący argument. Dlatego uważam, że to ze strony garmina odważne i ryzykowne posunięcie.
Cóż - życie zweryfikuje, choć oczywiście nie wątpię, że będzie spora grupa która to kupi bo "najlepsiejsze" a potem będzie wykorzystywać może 15% możliwości tego sprzętu ;) Pozostali będą mieli dylemat (i wybór), więc decyzja wcale nie będzie taka oczywista...

Znacznie ważniejszy jest ruch w drugą stronę: dowolny program androidowy będzie można zainstalować na garminie!! Czyli wszystkie TwoNavy i Locusy, wszystkie około-gpsowe i całkiem użyteczne programiki będzie można mieć w garminie razem z mapami garminowskimi. Ba! Znajdą się tacy (a nie wątpię, że będzie ich sporo) którzy wpakują także tomtoma i Automapę... Monterra ma mieć przecież wifi i Play store!
To będzie właściwie taki smartfon bez fona :D

Po drugie - Monterra to właściwie lekko zmodyfikowana hardware'owo Montana. A więc powinna mieć jej bardzo dobrą odporność na "przygody". Do tego wzmocniony najsłabszy punkt dotykowców, czyli ekran z gorilla glass!
No i w końcu pasujące tu uchwyty zasilające od Montany i akumulatorki.

A więc Garmin w końcu zdecydował się na fundamentalną zmianę która wg mnie powinna wypchnąć go na miejsce zdecydowanie najlepszego systemu do nawigacji.

Oczywiście Garmin to Garmin, a Monterra będzie ich pierwszym takim urządzeniem, więc ilość software'owych baboli jest łatwa do przewidzenia :D

Zdrówko,
Miszel

Wiesz, to wszystko będzie też można odpalić na urządzeniu 4x tańszym... właściwie to już można, a będzie można do tego jeszcze doinstalować soft/mapy garminowe ;). Fakt, że nie wodo, glebo i słońcoodpornym, krótko działającym na bateriach, niemniej kosztującym prawie jedną średnią krajową mniej. Ja zanim się szarpnę na takiego garmina na pewno będę chciał sobie wcześniej wszystko przetestować.
Nie kwestionuję (spodziewanej) świetnej jakości samego hardware'u, ale sądzę jego cena (przy istniejących gorszych, ale tańszych alternatywach) będzie konkretną barierą.

Nie no, to jest jasne. Mnie chodzi o coś innego: Garmin tym swoim androidowym ruchem otwiera swoje własne ciasne i zamknięte dotąd podwórko na całą masę taniego lub nawet darmowego software'u. Ten ruch niesie znacznie poważniejsze konsekwencje niż wypuszczenie kolejnego, nawet nie wiem jak wypasionego tradycyjnego modelu gpsa. I chyba wytycza nowy kierunek rozwoju garminowskiego hardware'u? Ale to już poza naszymi codziennymi problemami :D

Druga sprawa, to jak piszesz: można co prawda to wszystko odpalić na urządzeniu 4x tańszym. Odpalić, owszem. Ale zabrać w teren na moto, na wędrówkę? Te wszystkie smartfony, larki, etc.? Sam wiesz jak to się sprawuje z dala od cywilizacji, pod namiotem... Oczywiście, są urządzenia 'heavy duty', 'tough phones', czy jak tam je nazywają, ale ich cena jest już mocno zbliżona do drogich garminów. A i tak to nie jest to....
Ludzie kombinują z tańszymi rozwiązaniami tylko dlatego że są tańsze. Udaje im sie raz gorzej, a raz lepiej, ale nikt z nich nie zaprzeczy że są to rozwiązania prowizoryczne. I jeśli tylko mieliby na to pieniądze to kupiliby coś 'porządnego'.
Cena Monterry to będzie na nasze chyba coś koło 3000zł. Faktycznie horror. Ale z tego co zaobserwowałem, to ludzie z US już przebierają nogami :D Na PL świat się nie kończy.

Zdrówko,
Miszel

Zgadzam się w całej rozciągłości :)
Jakbym zarabiał w dolarach i dodatkowo przy cenie 2/3 tej z PL też bym przebierał nogami ;)

BTW - co do rozwiązań budżetowych pod namiotem - ostatnio zacząłem testować androidowy tablet za 220zł (bez GPS nawet) jako wieczorny generator tracków (Orux) i manager map (podmiana plików na karcie) dla mojej 62ki (a ta to ma dopiero hejvidjuti) i muszę przyznać że zupełnie nieźle się to sprawdza. Daje niezłą autonomię nawigacyjną - nie jestem zmuszony wymyślać całej trasy off na kompie przed wyjazdem z domu i nie jestem też uwiązany do samych map wektorowych. Monterro miałoby służyć zasadniczo do tego samego (1 urządzenie zamiast 2), z tym, że wcześniej musiałbym z jakiegoś fajnego wyjazdu wakacyjnego zrezygnować... Niemniej nie mówię nie - tylko muszę najpierw to na żywca zweryfikować.

pozdrawiam, Adam

W weekend spotkałem Macka, który tego używa i zaciekawiło mnie to urządzenie.
Czy są użytkownicy, który podzielą się swoimi doświadczeniami?

Co Cię konkretnie interesuje?
Nie jest to najbardziej udane urządzenie ze stajni Garmina.

Na pierwszy rzut oka same zalety. Duży ekran, android, możliwość wgrania OSMand, OZIexplorer, MP3. Bardziej przyjazny niż np.64...
Jakie ma wady?

Android. Niezbyt udana jakaś stara wersja. Sporo reklamacji

Co jest w takim razie?
O tę samą półkę mnie chodzi.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Od kiedy wiadomo o tych wadach i reklamacjach?
Od miesiąca, pół roku, roku?

Mam takiego, ale mnie to wszystko przerasta. Nie mam czasu siąść na spokojnie i tego ogarnąć, więc zainstalowałem Sygica i tak na tym póki co ciskam.
Opcji jest, ale taki gamoń jak ja i tak tego nie ogarnie. Może mi się uda przez zime coś poinstalować i w aucie posprawdzać.
Dla mnie już jest super to, że nie gubi zasięgu i nie wyłącza się z przegrzania po pół godziny jak mój smartfon:dizzy:


:)

Miałem monterre i dla mnie to za dużo wszystkiego. Nie do wykorzystania

Ja wierzę, że tam jest dużo opcji, bo to przecież Garmin.
Gdybyście porównali do takiego 64 pod względem obsługi?
Czy można uznać to urządzenie bardziej uniwersalne?
Prostszy?
Jakie reklamacje były na ten sprzęt?
Od wielu użytkowników słyszałem opinię, że Garmin podchodzi dobrze to gwarancji, że można nawet założyć, że jest dożywotnia. Co o tym sądzicie?

kumpel ma i ogólnie rzecz biorąc jest zadowolony ale.... twierdzi, że drugi raz by monterry nie kupił. Android jak to android ma dużo smieci ktorych sie nie da usunąc a niepotrzebnie zrzeraja procka. Do tego na tegorocznych wakacjach chyba z dwa razy przy temp. powyzej 35st. nawi wyłaczyła się (przegrzana bat.) mogę go podpytać coś więcej.

Ja tam się bardzo nie znam ale znam paru co się znają, używają i jeżdżą po świecie. Kto kupił Monterrę to jeszcze szybciej sprzedawał i wracał do Montany. Teraz chłopaki chwalą 276Cx.

Ja wszystkim polecam Montanę, to jest dla mnie TOP i reklamacji brak :Thumbs_Up:

urządzenie nie jest produkowane od pół roku.
Nie wiem czy jest sens pisać od kiedy co i jak, skoro nie ma tego na rynku, są tylko używki, lub nowe, po wymianie. Nie mniej jako sprzedawca i użytkownik Garminów od 10 lat polecałbym Montanę :Thumbs_Up:

Możliwości Montany czy 64 są zbliżone, różnią się głownie wielkością ekranu i brakiem dotyku w 64.

GPS za 3500zł bez dotykowego ekranu..? kto to chwali przepraszam..? :D

Rambo nie wiem ale chyba użytkowcy 276c , osobiście chciałem wziąć w rękę i zobaczyć różnicę miedzy c a cx ale usłyszałem ze nie maja na półce bo cena:confused: a ze nie ma ekranu dotykowego to chyba plus dla niego

Skoro Monterra kosztuje 2 koła a 276Cx 3,5 to chyba coś za tym stoi. Co do samego dotyku to osobiście uważam że większego znaczenia to nie ma. Czasem szybciej wklepę na guzikach w 64 niż na Zumo gdzie mam dotyk a czasem jest odwrotnie więc nie byłbym tutaj ortodoksem że dotyk jest cacy a guziki be. Osobiście wolę guziki.

Jak dla mnie to największym syfem jest Android. Już samo to zniechęca mnie do testowania a co dopiero zakupu sprzęciwa z tym supersystemem. Nie chcę absolutnie wywoływać gównoburzy który to system jest przekozakiem a który to wielki lipton.
Jak dla mnie 64 ma wszystko co potrzeba plus do tego parę minusów też ma (choćby ciut za mały i za ciemny ekran).

Ja sie wogole dziwie jak przy dzisiejszych spartfonach z dobrymi ekranami, jakikolwiek Garmin jeszcze sie sprzedaje ludziom, ktorzy nigdy nie beda potrzebowac nawigacji w mrozie, czy ulewie.
Od kilku lat drepczac po gorach z kumplem garminowcem brakowalo mi w androidowym Osmandzie zaznaczenia szlakow... Okazalo sie ze trzeba tylko bylo to wlaczyc...:)

Masz rajce Redrobo OSmand robi dobrą robotę:) Z tymi szklakami to dobrze wiedzieć, bo instalowałem druga aplikację:)

Ja używam Osmanada na Samsung S3. Przy jeżdżeniu po śladzie nie ma problemu. Jednak jak wyznaczę trasę to grzeje się mi nie miłosiernie i żre strasznie baterie. Brak wodoodporności, widzę, że ekran chyba wysiada, bo czasami w trakcie nawigowania ekran pokazuje dziwne krzaczki. Może to wynikać z dwóch rzeczy, że sprzęt nie przyzwyczajony do ciągłej pracy, albo może już zbyt starty i zużyty ten telefon.

Największa zaleta garmina to ekran wyraźny nawet w słońcu, baterie, wodoodporność. Jak to nie jest istotne ;) to można się bawić w telefony.

Rambo do tablicy ;) , warto wchodzi w Etrexa Touch ? Uzytkowane to bedzie tylko w offie na "małym", zalezy mi na zasilaniu bateryjnym (paluszki)

Tak, dyskutowac mozna by miesiacami. Tyle ze telefon jest po prostu do wszystkiego. Jedno urzadzenie....
Schodze z gor po tracku, wsiadam do auta, wlaczam Google maps czy automape + janosika i pokonuje CB radio wraz ze wszystkimi innymi navi. ....Jak jade motorkiem chce zatankowac, czy po prostu dostac sie, gdzies obok tracka to tez jest szybciej i wygodniej. Tu wspomne tez o wysylaniu komus swojego polozenia, pinezki itp, w koncu szybka wymiana trackow miedzy uczestnikami. No po prostu garminem sie nieda:)
Wystarczy tylko znalezc dobry telefon.

Zgadza się, tyle że telefon jest dość delikatny, do tego potrzeba zasilania jak ma służyć za navi a w sprzętach enduro czy jeżdżąc rowerem jest to upierdliwe.

tak się zapytam na ile starcz ta bateria i w jakim fonie? bo w moim s4 to janosik na ładowarce nie daje rady a bateria znika w oczach i oczywiście kończy się w najmniej oczekującym momencie, z garminem nie było problemów tyle ze nie pokazuje aktualnych suszarek :)

A no jest, przynajmniej dla mnie, bo w grudniu 2016 jak się do Ciebie odezwałem żebyś coś polecił, bo kolegi kobita chce mu na gwiazdkę navi fundnąć, to sam zasugerowałeś ("jako sprzedawca i użytkownik Garminów")Monterre i zachwalałeś ją pod niebiosa i nie wspomniałeś słowem o jakich kolwiek wadach.
A teraz okazuje się że w Twojej opinii to kupa, więc istotne jest "kiedy co i jak" bo jeżeli od stycznia są reklamacje i problemy to ok, ale jak wcześniej miałeś tą wiedzę i nie wspomniałeś słowem to :Thumbs_Down:

ps. Monterra była już w Gruzji, USA, na Islandi i Białorusi, działa poprawnie i kolega jest z niej zadowolony

Do auta i uzywania janosika z googlami musisz miec prawdziwe 2A na ladowaniu, albo kupic za 25 zl przetwornice 3A z wyjsciami 5v USB... Goggle tez uzywa netu do pobierania map, sledzenia co tam w aucie robisz, oraz do pokazywania i obliczania najkrotszej trasy LIVE.

Xperia Z5 Compact, caly dzien moge lazic z wlaczona nawigacja w kieszeni, spogladac na ekran co chwilie i w ciagu calego dnia 8-10 godzin nawigowania zrzera 50-60%. (zdjecia w miedzyczasie wykonuje dosc czesto). Jesli by jakakolwiek wycieczka miala sie przedluzyc do niewiadomo ilu godzin to mam w plecaku powerbanka 10000mAh, ktory wystarcza na kolejne 2-3 ladowania od 0 do 100%. Taka machanizacja:)

Siwy ważny temat poruszył widzialność w słońcu. Faktycznie na telefonie nic nie widziałem latem:( Natomiast w 64 bez problemu odczytywałem ekran.
Redrobo wszystko w jednym też mnie przekonuje, bo faktycznie jest wygodniej i nie trzeba plecaka ciągać ze sobą. Awaryjnie mam powerbank 10000mAh:)

Ja na razie testuje telefon Huawei P9 lite jako navi i player muzyki. Co prawda mam go non-stop podłączonego pod zasilanie z moto. Jasność wyświetlacza jest dobra. Nie mam problemu z czytaniem w ostrym słońcu. Przecież skoro da się używać telefonu w słoneczny dzień to na motocyklu tez da radę. Minus jest taki, że w deszczu trzeba schować ale navi daje wskazówki przez interkom. Na baterii kilka godzin pociągnie tak więc tragedii nie ma. Plus jest takie że mogę sobie zagraniczną kartę z internetem wsadzić i mam dostęp on-line wszędzie. Na razie takie rozwiązanie spełnia swoje zadanie.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Problem z telefonem jest taki że korzystając z navi dość mocno się grzeje. W upale zdarzyło nam się kilkakrotnie że telefon się wyłączał bowiem temperatura była za wysoka i soft go po prostu dezaktywował.

Wejdź na forum fotograficzne i napisz że się dziwisz się że się sprzedają lustrzanki skoro smartfony robią dobre zdjęcia :D

Ja używałem podobnego GPS, Dakota 20.
Również wyświetlacz 2.6 cala. Na rower. Na moto ludzie biorą raczej większe ekrany..

Tyle samo cali ma cała seria 64.
To są jednak najbardziej pancerne GPS na moto :Thumbs_Up:

Ja nie miałem ANI JEDNEJ reklamacji na sprzedaną Monterrę, ale faktycznie o ich problemach wiem od tej wiosny.
W moim odczuciu napisanie że to nie jest najbardziej udany model a napisane że te urządzenia to kupa, to jednak spora różnica.

Też tak kiedys miałem i błądziłem parę godzin gdzieś w Rumunii, pisałem o tym w watku "Rumuneszti".
A w Kirgistanie spotkałem Greków, którym stopiły się obydwa ajfony. Nie wyłączyły, tylko fizycznie popłynęły ekrany. Ale to było w ten koszmarny dzień, kiedy przez parę godzin było >40 stopni (mi afryka pokazywała 42-46).

Także urządzenie dedykowane, także ze względu na wygodę operowania w rękawicy oraz problem zasilania.

A w kieszeni, tankbagu czy gdzie tam - telefon w razie W z wgranymi mapami. Gdyby navi padło/zgubiło się etc.
GpsMap 64 potrafię obecnie w czasie jazdy (w rękawicach) znaleźć sobie najbliższą stacje benzynową, przełączać waypointy, wyświetlać wszystkie potrzebne mi informacje (np. komputer podróży). Wymaga to trochę wprawy i wcześniejszego przygotowania (np. przed wyjazdem wklepuje sobie waypointy, które sądzę że będą przydatne). Natomiast jak sobie przypomnę jak wyglądała nawigacja z telefonem... :mur:

mój Oregon 600 ma dotykowy ekran i da się obsługiwać w rękawicy, inaczej niż w telefonie