![]() |
Przejścia graniczne Czarnogóra-Kosowo-Macedonia
Planuję poszwędać się latem po Kosowie i Macedonii i mam kilka wątpliwości. Może ktoś z ludzi obytych w temacie pomoże?
1. Pierwsza sprawa to przejście z Czarnogóry do Kosova przez przełęcz Cakor i dalej przez Kudiste i kanion Rugova. Liczę tu na pomoc Grega i Jaro BQT, bo Calgon się wygadał, że oni dwaj zwiedzali już kilka razy ten rejon. Oficjalnie przejścia nie ma ale przejechać się da. Problem w tym, że ja chciałbym jechać dalej na Kosovo a nie wracać z powrotem do Czarnogóry po zwiedzeniu kanionu. W necie jest trochę informacji, przeważnie od rowerzystów, że przekraczali granicę bez problemu a jedni nawet natknęli się na jakąś imprezę pograniczników i ich przepuścili. W relacji Calgona padły ostrzeżenia by nie opuszczać kanionu, bo można się natknąć na patrole wojsk które już nie wpuszczą nas w drogę powrotną a co za tym idzie ta przyjemność uszczupli nasze portfele o koszt wizy. Wizy tam chyba nie ma, może chodzi o ubezpieczenie - to mogę zapłacić ale moja dupa mi cenna i nie chciałbym być zmuszonym do nadstawiania jej w jakimś kosowskim karcerze. Ogólnie da się radę tamtędy przebić dalej na Kosovo czy też sobie darować i po obejrzeniu kanionu wrócić i przez Rozaje wlecieć przejściem na półnócy? 2. Kolejna rzecz to przejście między Kosowem a Macedonią. Rejon Sharr Płanina- park krajobrazowy Mavrovo. Droga od Prizren na południe, ostatnia miejscowość Rastelica. Na posiadanej przeze mnie mapie widnieje jako przejście dla lokalesów. Pisałem z forumowym Sowizdrzałem, który był tam kilka razy zarówno ze strony kosowskiej jaki i macedońskiej i poinformował mnie, że przejścia nie widział. Na zdjęciach z goglemaps widać jednak budynki i inne szlabany. Czytałem też relacje ludzi, najświeższa z lipca tego roku i piszą, że przejście istnieje tyle tylko, że infomacje co do możliwości przekraczania są różne: 1. Jedni piszą, że przejście jest zamknięte. 2. Inni, że otwarte ale tylko dla lokalesów. 3. Znowu inni, że po stronie kosowskiej nikogo nie ma a po macedońskiej są pogranicznicy i nie puszczają. 4. Znowu ktoś inny pisze, że Kosowacy puszczają ale Macedończycy nie i po stronie kosowskiej radzą atakować z samego rana albo późnym po południem kiedy post jest nie obsadzony. Ktoś z Was może szwendał się w tym rejonie i przekraczał tam granicę? Z góry dzięki za wszelkie wskazówki. |
Nie wiem co jest fajnego za kanionem Rugova.Muszą się wypowiedzieć Ci co byli i czy warto tam jechać.W każdym razie te lewe przejście Czarnogóra-Kosowo jest bezproblemowe.
|
Bezproblemowe pod warunkiem, że układ kamieni blokujących się nie zmieni. A niestety ktoś je cały czas przestawia. Raz było łatwo raz łatwiej jak będzie u Ciebie nie wiadomo.
Co do ubezpieczenia w Kosowie to również może Ci się udać nie płacić, bo jak będziesz wyjeżdżał do raczej oni tego nie sprawdzają. Na pewno trzeba zapłacić kiedy się oficjalnie wjeżdża do Kosowa. Nie pamiętam dokładnie ile, ale coś około 20Euro. Co do granicy z Macedonią to nie wiem, my jechaliśmy na Skopje i było bez problemu |
W 2012, gdy wjeżdżaliśmy przez przejście przy jeziorze Gazivode, nikt nam nie kazał wykupować ubezpieczenia - może się zapomnieli. Później, gdy Thorgal ściągnął na siebie policję graniczną przy Macedonii, było trochę ciepło z tego powodu. Przy samym wyjeździe nikogo już to nie obchodziło. Macedończycy koniecznie chcieli zobaczyć ZK, jej brak to konieczność wykupienia ubezpieczenia za 50 euro na tydzień czy dwa.
|
Dzięki Pany za pomoc.
Planujemy dalej leciec na Sharr Płanine Chcemy przejechać przełęcz Cakor i zajrzeć do kanionu Rugova i po prostu potem chcą leciec dalej na południe nie opłaca nam się wracać 160 km na około. Koszty ubezpieczenia 20 € się przeboleje. Bardziej mi chodziło czy nie ma jakiś sankcji za nielegalne przekroczenie granicy - oczywiście wszystko pewnie zależy od rozmowy z zatrzymującym panem władzą. ;) Polska Zielona Karta chyba działa na Macedonię. Jakby ktoś jeszcze coś chciał dorzucić to wdzięczny dozgonnie będę. |
ZK działa wszędzie poza Kosowem :Thumbs_Up: Na Korab wchodzicie? Warto, jeśli będziecie w okolicy. Toboły można zostawić w strażnicy.
|
ZK działa wszędzie poza Kosowem :Thumbs_Up: Na Korab wchodzicie?
|
Na Korab mamy zaplanowane wejście ale nie wiem czy nie odpuścimy, bo znalazłem jeszcze inną fajna trasę na wschodzie Macedonii, którą chcielibyśmy zrobić.
Mamy jeszcze trochę czasu żeby się zastanowić. Co do przejścia Kosovo-Macedonia, o które pytałem to dzisiaj sam już mogę sobie odpowiedziec, że się nie da tamtędy przebić. Przejście istniało kiedyś dla ruchu lokalnego i byó bardzo dużym ułatwieniem dla miejscowych, którzy wozili na sprzedaż produkty żywnościowe do Titova ale je zamknęli je ponad 20 lat temu. Było potem krótko otwarte gdzieś koło 2002-2003 roku. Oczywiście przy kazdych lokalnych wyborach kandydaci składają obietnicę, że doprowadzą do jego otwrcia. ;) |
Cytat:
Ciągne temat dalej. Wygospodarowaliśmy czas na wejście na Korab. Ile trzeba na to liczyć? Nie planujemy, tak jak Wy podjeżdzać pod sam szczyt :D tylko chcemy z buta uderzyć ze strażnicy. Nie wiesz czy można tam się z pałatką rozbić? Akurat nam by pasowało zajechać pod strażnicę po południu, kimnąć się i z rana uderzyć na szczyt. |
W zeszlym roku pod w drugiej polowie lipca nie bylo problemu z przekroczeniem granicy macedonia-kosowo. Wykupilem ubezpieczenie za 20e i w droge.
Pozdro |
Cytat:
Tam se Pane ne da. Chyba, że jest inaczej i niedoinformowany jestem? |
Zaraz, bo się pogubiłem, to znaczy że od miejscowości Plav w Czarnogórze nie wjadę do Kosova w drogę M9 prowadząca do Peć?
|
Na dzikusa wjedźiesz.
|
Może nie będą strielać :D
|
Cytat:
Pozdro |
Dubel
siejesz zamęt w mojej głowie. Może Ci tam do Wikingów wyślę flaszkę jakiejś przepalanki, żebyś sobie pamięć odświeżył?;) Chodzi o tą szosę i przeskok dalej do Macedonii. https://goo.gl/maps/PhY0b Na samej granicy prawdopodbnie pies bury siedzi ale jadąc na południe w kierunku parku Mavrovo wg zdjęć z netu i map przejeżdża się koło posterunku graniczników. Weteran tamtejszych stron, forumowy Sowizdrzał jak jechał od strony Macedonii do granicy to go ostrzegali, żeby na stronę kosowską się nie wybierał. |
Flaszek ci u mnie dostatek :dizzy:
A o jaka droge chodzi to sie kaplem. Po wczorajszych nocnych naradach z moja piekniejsza polowa stwierdzilismy ze jechalismy jednak dalej i wjechalismy do Kosowa droga R116 i dalej R115 na Prizren. Sory za zamieszanie ale na prawde mielismy taki spokoj duszy ze latalismy tam gdzie oczy poniosa a plan dalszej jazdy rodzil sie z dnia na dzien :) Bardzo mi sie podobalo to zielone Kosowo :Thumbs_Up: Pozdro |
Cytat:
Do tego w poziomie to nawet 30km (choc może są skróty) :D Jesli chcecie zrobić dwudniówkę, przyjmijcie - proponuję - wariant pośredni: http://goo.gl/maps/Z4S64 Od asfaltu (A), przy którym prawie od razu zaczynają się miejsca biwakowe, podjedźcie do straznicy (B), ale rozbić się tam Wam nie pozwolą jak dla mnie. Potem pojedźcie do (C) - ostatnia chałupa po drodze, gdzie zwyczajowo zostawia sie auta, motki, namioty itp. Jest tam też woda (!!), wyżej w górkach może byc z tym kłopot. Jeszcze innym patentem jest zabiwakowanie koło jednej z dwóch bacówek nieczynnej (D) i czynnej (E) http://goo.gl/maps/YS6NF (przy obu sa źródła). Miejsce dokąd najwyżej idzie podjechac motkiem i 4x4 jest tu: http://goo.gl/maps/YS6NF (F) (10 min. od wody) Ponad 2000m npm. - warto rozważyć. Z tego miejsca wycieczka i tak zajmie Wam min. 3-4 godzinki w upale. To takie sugestie, żeby 80% fajnego podejscia nie przypadło Wam na zwykłą drogę w lesie. Trzeba wziąć też pod uwagę temperatury - można się ,,nieco'' wygrzać. |
Sowizdrzał
niech Ci Bóg w dzieciach wynagrodzi za cenne wskazówki. Pisząc strażnica miałem na myśli ten budynek oznaczony przez Ciebie literą C. Zdjęcia na necie podają, że to budynek straży granicznej ale to może jakaś ich tancbuda, bo sama pakamera pograniczników jest na drodze od granicy w dół - tam gdzie ustawiłeś literę B. Jak wygląda ta promenada od strażnicy C do ostatniej bacówki E? Czytając te słowa: 25 km górskiej drogi, w trakcie których pokonaliśmy różnicę wysokości ok. 1000m, dostarczyło nam sporo wrażeń, z kilkoma glebami i złamaną klamką włącznie. mam obawę czy na dużym GS tam podołam? To waży trochę więcej niż DRZ. :D |
Cytat:
Dopiero powyżej tej bacówki (E) droga się kwasi i może być trudno ciężką maszyną (to tam mieliśmy gleby). Ale koło tej bacówki jest fajnie, bacowie zaproszą na kawę, mozna im nawet flaszkę postawić :) w imię umacniania przyjaźni polsko-macedońskiej :haha2: Można stamtąd skoczyć granią od razu na Korab, bez żmudnego dymania ścieżką do (F). Różnica wysokości do szczytu jest wtedy o ok. 200m większa, ale też wychodzisz od razu na grań i jest przyjemnie :) Aha, tych ,,tancbud i pakamer'' pograniczników jest jeszcze parę: http://goo.gl/maps/CVLP1 (A) to skrzyżowanie, na którym z głównej szutrówki zjeżdżasz w lewo (w kierunku bacówek). (B) i (C) to właśnie te dodatkowe tancbudy na samej granicy, gdzie dowiedziałem sie w 2011 że przekraczać ''nie nada''. Przy czym dojazd do tych pakamer to bardzo ładna dolina, nietrudna technicznie, więc może warto (powrót tą samą drogą, niestety). |
Cytat:
Dopytam jeszcze o czas wejscia na Korab licząc od tej bacówki E. Pisałeś wcześniej, że od miejsca F jest jeszcze ok. 4 godzin ale w necie znalazłem foto tablicy postawionej przy tancbudzie pograniczników (ostatniej chałupie) i na niej stoi "Korab 4,5 godziny" a to jest sporo niżej niż miejsce F. Do tych willi oznaczonych na mapie jako B planujemy podjechać. Żal mi dupę sciska jak sobie uświadamiam, że dzień wczesniej będę 200 metrów za nimi po drugiej stronie i potem będę musiał dymać ponad 200 km naokoło. :mur: No ale jak "nie nada" to na władzę nic nie poradzę Zapytam jeszcze, bo widzę, że penetrowałeś tą okolicę w Parku Mavrovo. Droga z Galicnika do wioski Selce: https://goo.gl/maps/hKrVR Da radę to przejechać? Pytam, bo wujek google podaje, że samochodem da radę tylko on jest zawsze optymistyczny. :D |
Cytat:
To nie Taterki czy Alpy, gdzie rzadko bywa cieplej niż 20st i cały czas masz odpowiednie ,,chłodzenie'' - ale na pewno to wiesz :) To przejście Restelica-Mavrovo - może po prostu spytaj pograniczników, nie wiem jak jest dzisiaj. Tam się często zmieniają nastawienia służb do turystów. A tej drogi Galicnik-Selce nie kojarzę zupełnie - jechałem tylko przez połoniny z Lazaropolje (dojazd asfaltem) - do Mavrova (wieś na płd. krańcu jeziora). Ale jesli bedzie tamtedy biegl oznakowany szlak pieszy lub rowerowy - to jest szansa :) EDIT: Na GE ta droga jest widoczna jak szeroka szutrówka/asfaltówka, są przy niej domy i obiekty przemysłowe. Ja bym się nie bał, prawie na pewno autem lub GS sie tam przejedzie. BTW: widzę że się starannie przygotowujecie. Coś tam jeszcze z kondycją podziałajcie, bo potem jest zdziwienie i za długie odpoczynki, czyli zbędna strata czasu. Tak czy siak - szacun :D |
Ok. Czyli jak świtem wystartujemy pieszkom na górę to na 15 godzinę mogę liczyć, że pałatkę przy bacówce zwinę i na dół zjadę.
Nad kondycją cały czas pracujemy. Podnosimy regularnie ciężary :zdrufko: - sam dobrze wiesz ile taki kufel waży. :D Przełączyłem na satelitę na mapach i rzeczywiście widać jakieś domostwa i przemysłówkę przy tej drodze przez Selce - znaczy się musi dać radę. Dzięki, Szacun to ja mogę wyrazić za Wasze laweciarstwo na Bałkanach. :bow: Lecieliśmy w zeszłym roku tą SH 54 od drogi SH3 do Tirany ale to taki luz w porównaniu z tym hardcore, które prezentujecie na filmie. |
1 Załącznik(ów)
Cytat:
Cytat:
Cytując klasyka: "Masz w ryj" ;) 3-4 godziny wejście i zejscie.:dizzy::dizzy: Wyszliśmy z bacówki E o godzinie 11.00 to o 14.00 bylismy tutaj: Załącznik 49019 Taa. Góry nasłonecznione. :D Piżdziło jak w kieleckim. Ja w koszulce z krótkim rękawem a kuzyn w krótkich badejach. Zarządziliśmy odwrót, bo należało jeszcze zjechać. Ale jeszcze tam wrócimy lepiej przygotowani. Miałeś rację z tym ćwiczeniem kondycji. Jeżeli chodzi o przejście Restelica-Strezimir to udało się. W sobotę po południu to na poście już nie było nikogo, bo mecze w telewizji leciały. Pies bury się nami interesował. Droga od Restelica do samego asfaltu w parku Mavrovo przepiękna tylko psy pasterskie się za bardzo nami interesowały.:D |
Ojej, nie bij mnie :( ...
3-4 godziny to nie z bacówki miało być a z końca drogi....czyli jeszcze parę kilometrów nad bacówką... No ale podobało się, nie?? To grunt :D |
...odkopuję temat
Czy coś się zmieniło w kwestii przejść granicznych: - na Kosowo-Czarnogóra droga M9 od Kuqishtë? - na przejściu Kosowo-Macedonia Restelicë - Strezimir? Na legalu czy trzeba kombinować? A może odpuścić? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:37. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.