Kraków - Cape Town - Slajdowisko 7 kwietnia Kraków
 

Hej,

Jeśli słońce za oknem sprawia, że zaczynacie myśleć o tegorocznych planach urlopowych, to może przekonam Was do podróży na południe... dalekie południe ;-)
W zeszłym roku przejechałem samotnie motocyklem z Krakowa do RPA i opowiem o tym niedługo w Klubie Podróżników „Śródziemie”. Jeśli ktoś z Was chciałby o tym posłuchać i obejrzeć kilka zdjęć, to serdecznie zapraszam!

07 kwietnia 2014 (poniedziałek) godz. 19:00
Klub Podróżników "Śródziemie"
Piwnica pod Baranami

Krótki opis spotkania:
http://www.klubpodroznikow.com/slajd...-czarnego-ladu

Link do wydarzenia na FB
http://www.facebook.com/events/672880912772450/

Pozdrawiam!

Ale mi narobiłeś smaków.
Będę się starał być.

Zet, Twoje siedzenie też przejechało tę trasę ;-)

Termin wpisany do kajecika :D

Chciałbym być...ale niestety wyganiają mnie służbowo z grodu Kraka, a tydzień temu z Albinem (główny organizator tych slajdowisk) rozmawialiśmy o twoim pokazie.

Do zobaczenia! ;)

A na forum coś więcej na temat wyjazdu się rozpiszesz ? Możesz nawet kilka fotek wkleić :Thumbs_Up: W końcu to dział "Relacje z podróży" :D

Ambitne zadanie :-)
Może jak sobie poukładam wszystko w głowie przed spotkaniem, to potem jakoś pójdzie pisanie relacji na forum.

Jestem ale nic nie widzę i nic nie słyszę! Strasznie małe te piwnice w Krakowie. Dobrze, że chociaż piwo jest!

Byłem ale nie dotrwałem do końca... zdecydowanie za długo, natomiast naszła nas refleksja co miałeś w tych sakwach, bo naprawdę niewielki bagaż jak na taką wyprawę?

Fajnie, że wpadliście :-)
W sakwach miałem.. o 50% za dużo rzeczy :-) Poważnie. Do życia jest mi potrzebne 30l gratow (w tym śpiwór) + namiot + karimata. Na dowolnie długi wyjazd.

Dziękuję za świetną, inspirującą relację. Chciałam jeszcze zapytać o kilka rzeczy ...a pewnie będzie jeszcze okazja
Na zdjęciach znane mi miejsca...:)...mniej więcej do Wagadugu

Dzięki za przybycie :-) Szczegóły omówimy przy najbliższej okazji, czyli pewnie za tydzień na Podkarpaciu :-)

Dużo ciekawych spostrzeżeń z Czarnego Lądu opowiedziałeś. Cały czas z dużym zaciekawieniem słuchałem. Można by pomyśleć że trochę długo ale przypominam sobie slajdowisko u mnie w domu jak kolega opowiadał o wyjeździe o Gruzji to cała posiadówka trwała coś około 8 godzin :D
Szacun duży za tą wyprawę :bow:

Jak się spotykamy kameralnie to pokazy i rozmowy trwają baaardzo długo, niestety, w knajpie skupienie się na więcej niż 60 minut jest nie do osiągnięcia, do tego były organizacyjne wstawki 20 minutowe :haha2: Jeżeli zrobisz relacje na forum to na pewno pojawi się dużo pytań.
Ps. następnym razem jedziesz z jedną sakwą :D?