![]() |
Zlot AT na Węgrzech - 01-04.05.2008
Na starym forum był sobie taki wątek, napisał go PUFF (i podobny napisał Izi)
tutaj linki: PUFF: Zlot AT na Węgrzech Izi: Zlot AT Węgry Dla przypomnienia data zlotu to: 01-04.05.2008 |
Ja się wybieram do Madziarów, ale wcześniej - 18-20 kwietnia. Pomacham zawodnikom na starcie www.centraleuroperally.com
|
No właśnie, zdeklarowali się:
1. Izi PL RD07, 2. Robert vel Movistar PL RD04, 3. Greton PL RD04, 4. Maciek z Trzebnicy PL RD07, 5. Mecenas PL RD07, 6. Ervin SK RD04, 7. Josef SK RD07 8. Franz PL RD07 9. Michnpio+syn PL RD07 10. Miro SK RD07 11. Czysty PL Triumf Tiger 12. Kuki PL chyba AT bo nie napisał poszedł do garażu sprawdził ma RD07 Czy jadą wszyscy, którzy się zapisali, ktoś się jeszcze dopisuje? |
wreszcie mi sie udało zalogowac:fool2:hehe.a co do wyjazdu na Węgry to chyba ciut więcej osób jedzie,tak czy siak Ućiaki sie nie rozmyśliły i czekamy tylko na jakies info skąd ruszamy większą paką coby dołączyć i lecimy na tokaya
|
Wam powiem, ze z grupy UĆ jeszcze i ja mam gwozdzia i dylemacik.....i ochote WIELKA sie tam wybrać :)
|
Ropuch juz miałem do Ciebie wydzwaniać coby Cie namawiac na ten wyjazd ale widze,ze nie musze,sam podejmiesz jedyną słuszną decyzje o jechaniu nad Balaton....damy czadu:beer2:
|
Wlasnie to mnie kreci na chwile obecna bardziej niz sciana wschodnia....bede mial nie wiecej niz 4 dni wolnego i tu tez sie wstrzelam :)
Wczoraj "smarowalem łańuch" z Włodarem w Poznaniu i ten twierdzi ze moze tez sie skusi na ten temat wiec ekipa sie calkiem wesola montuje....nie zapeszam :) YO |
Prawdę Ropuch gada:oldman:... i z tym łańcuchem i z Balatonem:)
wczoraj dowiedziałem sie że w owym terminie będę dysponował najważniejszą rzeczą, czyli czasem, toteż jeżeli inne sprawy nie wynikną, to zapewne polecę z wami! |
Sprawa z dojazdem na Węgry wygląda tak, przynajmniej jeżeli chodzi o grupę Wrocław. Każdy leci sam i spotykamy się na miejscu. Ewentualnie chłopaki umawiają się indywidualnie w grupy, ale to już ich problem.
Ja osobiście lecę w środę z Robertem vel Movistar i Włodarem :) |
Ja dojadę w drodze powrotnej z Chorwacji i jeszcze chce skoczyć do Eger na szklankę winka, ale o tym pogadamy na miejscu:)
|
Się będzie działo... będzie dzialo!!!:oldman: :hello: :):beer::chleje::zdrufko::friday::beer2::grass: :dizzy: :convulsion: :spac::spac::spac: |
no to ja pany odpuszczam z racji prac "chałupniczych"
życzę upojnej :chleje: zabawy bez zbędnych :convulsion:ów |
a jedzie ktoś 1 maja i zamierza przez kraków przejechać?
bo bym się z chęcią z nim zabrał:-) i jaka jest dokładnie lokalizacja tego zlotu? |
Cytat:
|
współrzędne są git, ale co ja mam z nimi zrobić:-)
|
|
Cytat:
http://maps.google.com/maps?f=q&hl=e...r&source=embed |
No ja tez sie zastanawiam, mialem jechac na cieple zrodla, ale na moczenie dupska we wrzatku mam jeszcze czas. wiec moze zbratam sie z bracmi wegrami:)
IZI odpowiedz mi na meila. |
Kropek, odbierz PRIV
|
Cytat:
a po cholerę chcesz to jedziesz i co tu tłumaczyć a na poważnie to sprawdź "prywatne wiadomości" |
Jako że w tym terminie będziemy w parę sztuk wracać z Montenegro,
to zastanawiam sie czy byłaby możliwość wpaść w szybkie odwiedziny/nocleg na zlota pod Balatonema potem polecieć dalej do domciu ( może akurat w grupie wracającej ze zlotu? ). Czy ktoś jest zorientowany w sprawach noclegowych? nie śledziłem tematu. Oczywiście jest to póki co pomysł , a jak wyjdzie zobaczymy. Warto wiedzieć czy można brać pod uwagę taką opcję. |
Wszyscy biorą namioty. Problemu ze spaniem raczej nie będzie, chyba że braknie miejsca na polu namiotowym.
|
Tylko że my raczej bez namiotów lecimy.
|
To chyba że pod chmurką. Innej opcji niż namiot nie ma.
Róbta co chceta |
Witam - "synkowie" a Ja to sie załapie na to "egeszegedreunopodkiwanobalatonfurdemitting"?? - ostatnio mam taką "domene", że tylko na jedną noc jadę więc dajcie info czy będziecie na miejscu już w czwartek?? mnie akuratnie czwartkowa nocka pasi więc jeśli można to się z Wami napije z czwartku na piątek a z rańca wyskocze i na kolacje zakolam sie powoli "aborot" do domu. Muszę niestety pogodzic "piękne z pożytecznym" czyli życie na luzie z rodzinnym kieratem. Koniec konców moje pytanie jest takie: czy jak wpadne nad ten staw w czwartek 1 maja wieczorkiem to kogoś zastane?? no i oczywiscie czy będzie jakiś pijący /o Ciebie Izi nie pytam bo po cholere potwierdzać udowodnioną teze/ - Ja to muszę się po takim "maratonie" i przed kolejnym /w końcu na wieczór w piatek znowu muszę być w "maśle"/ skutecznie sponiewierać!!
Czekam na info i pozdrawiam!! A nie będzie Wam wstyd jak przykulam na starej i sponiewieranej przez życie 03 a w dodatku w ujeb... fersztalunku /pralka padła a "tarki" nigdzie żona znaleźć nie może/?? |
Wielce szanowny ojczulku Pawle z Masła, przyjeżdżaj, przyjeżdżaj my już w środę w Bratysławie siedzieć będziemy, dwie ekipy już w Chorwacji siedzą i na czwartek nad Balaton zawitają, ja i parę motorków z rana koło 10.00 z Bratysławy na Balaton się przemieszczać będę, może coś zwiedzimy po drodze i kole 15.00-17.00 zawitamy na zlot i z niecierpliwością Ciebie będziemy oczekiwać z Tokajem w dłoni, tylko czy stara i poczciwa DR-ka dowiezie Cię bez zadyszki żadnej :)
|
No spoko Paweł,że sam nie bedziesz,w kilku bedziemy juz w czwartek koło południa,moze nawet wczesniej,szkoda tylko ze tak szybko bedziesz wracał.....ja i Ropuch startujemy juz w srode(i jeszcze inni)z Trzebnicy....chyba,tak że do zobaczyska
|
Witam mam pytanko czy jedzie ktos nad tą wode z łódzkiego w czwartek i wraca w sobote podłącze sie bo mam zajeta niedziel i musze wracac
|
Od jutra, podczas naszego pobytu nad Balatonem moj nr tymczasowy tel. 785 180 468
Kropuchu, zapisz sobie w razie W :) |
No to "wsio w pariadkie" jak mawiają Madziary. Ja z nowym afrykaninem Ryśkiem, lece przez Barwinek-Presov-Kosice /tam spotykamy się z Erwinem SK vel "gruszkówka"/-Miskolc-Budapeszt-Balaton. Jest jeszcze temat namiotowy tzn. może być tak, że trzeba będzie mnie i kolege w przedsionku przenocować jak swojego "tenta" nie znajde no i prośba co by nas dwóch tzn. mnie i Ryśka z Krosna dopisać do tej całej bandy z Lechistanu - niestety w naszym przypadku tylko do piątku.
Ps. Chcących spędzić noc w moim towarzystkie czyli tych wszystkich "którzy pragną przygarnąć kropka" do przedsionka, spieszę poinformować, iż z uwagi na awarię starej pralki zakupiłem nową więc oprany jestem i smierdzieć nie powinienem /Rysiek ponoć też zmienia na wyjazd bielizne/ |
Spoko Pawle.....u nas chlopaki biera wymioty po jednym na glowe coby sie polansowac w tamtejszej okolicy wiec nie musicie sie martwic ze nie bedzie gdzie kimac :) niejaki Kuki z miasta Pabianic zabiera iglo 3os !!!!
Wiec sie nie martw i trenuj....bo pojutrze "do odciecia" :) |
siema,
Wybieram sie we czwartek rano. Bede jechał przez przejście w Cieszynie. Czy ktoś z Was ma podobny plan i chciałby sie dołączyć? Mała prośba do tych, którzy będa wcześniej - obsikajcie teren pod polskie namioty :D a czy ktoś wie ile kasy za spanie? wlot? itp? |
mam nadzieję ze to nie o zlot chodzi, ale o węgierską policję (jak ich znam to właśnie o to) tak że przepisów przestrzegać trza bedzie mam nadzieję że chociaż w teren nas wpuszczą,
kolega z Węgier maila przysłał: Warning !!!!!!! Zero tolerance in the alcohol level & speed limit on the roads !!!!!!!!!!! Speed: city: 50, out of city 90 km/h P.S.Pawle z Masła specjalnie dla Ciebie każdy bierze po namiocie i będziesz mógł wybierać z kim spać :) |
Obiecałem Kijankowi i reszcie więc piszę na gorąco: impreza nad tym dużym stawem trwa nadal, Ja wróciłem wczoraj kole 18.00 do domu, droga w jedna i druga mańke wyszła w sumie 1.120 km. czyli dwa dni jazdy i noc picia /ta informacja od braci Madziarów aby uważac na alkohol była sporym nadużyciem :vis:/. Na miejscu węgierska mniejszość stara sie zapanować nad polską większością /tak-tak MNIEJSZOŚĆ!!! Naszych było pewnie dwa razy tyle co gospodarzy i pozostałych gości razem wziętych a jeszcze mieli do polskiej ekipy dołączyć wczoraj chłopaki wracajacy z Chorwacji/. Impreza BOMBA, Węgrzy zorganizowali specjalnie dla Afrikanerów otwartą knajpe w portowej marinie oddalonej od najdalej rozbitego namiotu może max ze 100 m. Za tłumacza robi Erwin, który po Węgiersku :mur: nawija równie dobrze jak w zrozumiałym już dla nas, swoim ojczystym słowackim. Reszte napiszą ci, którym dane było zostać do niedzieli - aaaa jedyną atrakcją w czasie jazdy w obie mańki był oczywiście deszcz :haha2:i zamknięta w drodze powrotnej /czyli wczoraj/ z powodu jakiegoś mega wypadku autostrada z Budapesztu do Miskolca ale NICZEGO NIE ŻAŁUJE - BYŁO JAK ZAWSZE ZAJEBIŚCIE !!!
|
Szczęśliwie już w domu. Było wspaniale, dawno nie miałem tylu wrażeń:dizzy:.
A tu kilka fot ze zlotu http://picasaweb.google.pl/michnpio/WGry2008 P.S. Serdeczne dzięki grupie uć-ko - tysko - czestochowsiej za wspaniałe towarzystwo w drodze na Węgry i z powrotem |
No, więc wróciłem…PL-CZ-SK-A-SLO-HR-BIH-HR-H-SK-CZ-PL. Pękło 2897km w zmiennej pogodzie. Wielkie dzięki Luki(TA) za nocleg w Osterajsz PO 5cio godzinnej
walce z deszczem i zimnem. Dzięki również wielkie, za wspólny czas i jazdę od HR do H na zlot Afrykański Maćkowi i Mecenasowi(AT), oraz także uczestnikom zltu At-węgry:) tu pierwsza partia zdjęć, trochę pomieszana, ale porządek i opisy zrobię jak odeśpię: http://picasaweb.google.pl/bajrasz/MajWka08_part1 kolejne części wyjazdu wklei Mecenas i Maciek |
Magyar lengel ket jobarat egyutt harcol, s issza borat.
Egeszsegedre wszystkim. Robert "Izi" Africa P.S. Uzemanyag szirattyu |
Hotel, parking, camping - te slowa mamy wspolne z jezykiem bratankow. :oldman:
|
zapomniałeś jeszcze o jednym: vodka:haha2:
|
Szkoda, ze nie moglem zostac dluzej (musialem do Wa-wy jechac autem :mur: )... Mam nadzieje, ze przynajmniej "sardinkowa noc" v Zohore sie spodobala :) . Babcza od sasiadow jeszcze dotad opowiada iles tam tych moturow bylo :oldman:
Niestety nie doczekalem sie grupy poludnie (Krakow, Bieszczady) Spotykamy sie wiec mam nadzieje w Kletnie. Cement |
A byli byli i Twoje zdrowie tez pili...W Kletnie poprawiamy:dizzy:
|
Z tego co widzę, Madziary już buszują po naszym forum i chyba więcej rozumieją niż my :dizzy:
http://www.torzsasztal.hu/Article/showArticle?t=9124610 |
kilka zdjęć ze Słowacji i Madziarowa http://picasaweb.google.pl/misiakAT .
Dzięki wszystkim . p.s Izi , Bajrasz dodajcie w wątku o zlocie w Kletnie że jest zero tolerancji dla RUMU TUZEMSKIEGO I KOFOLI :dizzy: ale hruszkówka może być:drif: |
siema
i ja dorzucam kilka fot z MadziarZlotu http://picasaweb.google.pl/CinekAT/WegryAT08 (po drodze powrotnej stwierdzam, ze warto mieszkać na POŁUDNIU Polski :) - a jak reszta nie zamarzliście? chyba, ze Piotr częstował jeszcze żołądkową :D Do Kletna - ZERO TOLERANZZZ!!! :vis: |
UĆ dotarła cała,zdrowa,mokra i spicniała ale warto było!
Do zobaczyska w Kletnie. |
Cytat:
Warning !!!!!!! Zero tolerance in the Unicom ZWACK UNICUM - UNIKALNIE... Likier Zwack Unicum Poj.0,5 zaw.alk. 40% Ziołowy likier destylowany z ponad 40 gatunków ziół w\g starej receptury która pilnie strzeżona jest przez rodzinę Zwack .Od ponad 200 lat Unicum jest najbardziej popularnym trunkiem na Węgrzech stając się wręcz symbolem tego kraju za jego granicami.Od lat zachowuje swój unikalny smak i aromat ciesząc tym swoich konsumentów Puszka ozdobna gratis ! http://alkohole.infowm.pl/templates/...00.5l%20dd.jpg oto co o historii Unicum podaje przewodnik internetowy "Budapeszt i Węgry " : "To jest wyjątkowe!" - tak w 1790r. krzyknął ponoć cesarz Józef II po skosztowaniu nowej ziołowej nalewki, przygotowanej przez swego nadwornego medyka, doktora Zwacka. Od tego czasu jednym ze sztandarowych produktów węgierskich wytwarzanych na bazie alkoholu jest Zwack Unicum, gorzki ziołowy wywar, traktowany przez Madziarów jako najlepsze lekarstwo na przeziębienie i doskonały... aperitif. Rodzina Zwack pierwszą fabrykę swej nalewki otworzyła w Peszcie w 1840r. Jej receptura zawsze pozostała bardzo pilnie strzeżoną tajemnicą, znaną wyłącznie jej członkom. Produkcja Unicum jest dziś kontynuowana, choć przerwana została wybuchem II wojny światowej. Po wojnie gorzelnia przeszła na własność państwa, a ród Zwacków wyemigrował z Węgier, oczywiście bez ujawniania tajemniczego składu napoju. Komunistyczny rząd produkował coś unico-podobnego, jednak zarówno jakość trunku daleko odbiegała od wypracowanego standardu, jak i jego smak pozostawiał wiele do życzenia. W 1989r., wraz z rozpoczęciem przemian politycznych w krajach byłego bloku komunistycznego, Péter Zwack zdecydował się odkupić od państwa fabrykę i wznowić produkcję oryginalnej nalewki. Od tego czasu Unicum ponownie wytwarzane jest na Węgrzech, oczywiście według pierwotnej receptury. W jej skład wchodzi blisko 40 różnych ziół i korzeni, których aktywne substancje pozyskiwane są w procesie bądź destylacji, bądź namaczania w wodzie przez co najmniej miesiąc. Trunek dojrzewa w dębowych beczkach, a czas leżakowania nie jest krótszy niż pół roku. |
Tu są foty naszego węgierskiego kolegi Iceapo :
http://motoros.bnet.hu/incoming/2008...152_ice_kepei/ |
Cytat:
Nastepnym razem sie przyzwyczaisz i nie bedziesz chcial inaczej :) |
Cement, daj mi spokój z Kofola, juz na to patrzec nie moge, ale fakt, jak sie raz dossalem to 4l dziennie schodziło :D
Teraz już miarkuje ... ale fakt, jest genialna, ulubiona cytrynowa i koniecznie zimna, inaczej to nie ma tego smaku co trzeba. |
Supss imprezka,dzięki wszystkim za fajną zabawe,"fajnie jest jak jest fajnie"....a kofolka z kega o wiele lepsza niż butlowa:),
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:14. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.