![]() |
Po...ało was K.wa? W sierpniu do Chorwacji? 60 stopni w Cieniu???
W zimowy piękny wieczór przy drineczku razem z kumplem zaczęliśmy rozmawiać o marzeniach.... Chcieli byśmy pojechać gdzieś dalej... Nigdy nie byliśmy gdzieś dalej za granicą naszego kraju. Padło słowo Albania... Oczy się zaświeciły... Co do kierunku byliśmy zgodni.
Było nas dwóch: Scorpi na świeżo kupionym KTM LC8 ADVENTURE 950 (wcześniej xrv 750) Kudłaty na świeżo kupionym BMW R1200 GS ADVENTURE (wcześniej DL 1000) Zaczęliśmy odkładać kasę , załatwiać urlopy, ubezpieczenie zdrowotne, asistance, jakieś narzędzia i inne potrzebne pierdoły... Spotkałem znajomego : - Co tam u Ciebie , jakieś plany wyjazdowe na ten sezon? - Z Kudłatym do Albanii jedziemy. - Kiedy? - W sierpniu. - Poje.ało was ku.wa? W sierpniu na Chorwację? 60 stopni w cieniu?!!! Chociaż pogoda powiedzmy mieliśmy zagwarantowana po tym co słyszałem. Wolne załatwione od 12 sierpnia do końca miesiąca. Kasa jest Sprzęty spakowane. Na wariata jeździłem do Szczecina po sakwy rowerowe żeby było w co się zapakować. Spisały się świetnie a kosztowały całe 220 pln. 12 Sierpnia - ruszamy o 9 rano. W planie mamy wydostać się z Polski przez Kołbaskowo. W Kołbaskowie Tankujemy, dzwoni telefon. Kolega Darek z żoną Justyną. Zobaczyli na FB zdjęcie z rana kiedy wyjeżdżaliśmy z Koszalina. - Scorpi mamy wolne od soboty, gonimy was, mów co musimy zabrać i załatwić. - Euro , kuny, ubezpieczenie asistance, zielona karta i to chyba wszystko. - ok lece załątwiać papiery, szerokiej drogi. Darek z Justyna mieli jechać gdzieś w Polskę ale momentalnie na totalnego spontana postanowili za kilka dni dołączyć do nas. Za Kołbaskowem łapie nas pierwszy deszcz. Po 50 km wychodzi słońce. https://lh4.googleusercontent.com/-O...2007.40.58.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-R...812_085220.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-n...812_085529.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-F...0/DSC00596.JPG Chcemy przez Niemcy dojechać jak najdalej na południe. Plan max 1050km. Po drodze zatrzymujemy się na tankowanie, lanie i jedzenie, Średnia prędkość przelotowa 130-150 km/h. Kilometry szybko lecą... https://lh6.googleusercontent.com/-l...0/DSC00601.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-k...0/DSC00606.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-7...0/DSC00607.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-C...0/DSC00608.JPG Zaczyna się ściemniać. Zostało 100 km do celu. https://lh6.googleusercontent.com/-N...0/DSC00619.JPG Znowu zaczęło siąpić. Jedziemy do celu do miejscowości Neuschwanstein. Są tam Do zwiedzenia zamki niczym z bajki Disney-a. Jest godzina 23. Za nami 1050km. Zajeżdżamy na camping na który prowadzi nas nawigacja. NA campingu Ochroniarz po angielsku tłumaczy nam ze w Niemczech campingi otwarte są do 22 i ze niestety nie może nam pomóc. Wysyła nas do Austrii. Mówi ze tam może będzie nam łatwiej znaleźć jakiś nocleg. Zostaje hotel za kolosalne jak na nasz budżet pieniądze. Wbijamy w navi kolejny camping i jedziemy próbować gdzie indziej. Na drugim campingu podobna sytuacja. Recepcja zamknięta. Z ogródka piwnego dobywa się mocno zawiany głos Niemca seplemiący: - Polszzzzka.... polscka.... Niemiec nachlany jak automat zobaczył napis Polska na kamizelce odblaskowej Kudłatego. Razem z Niemcem siedział Polak który mówi do nas: - Jak chcecie to chodźcie, pokaże wam gdzie możecie się rozbić a rano się rozliczycie z właścicielem, ale nie wiem jak wy to zrobicie. Nie możecie nawet zaszeleścić. To Niemcy, tu wszyscy o tej porze śpią. To nie Polska - tańce hulańce i gra na gitarze przy ognisku do rana.... Faktycznie jedyne co było słychać to świerszcze i dobiegające z namiotów chrapanie starych Niemców.... Kudłaty zapala latarkę i podchodzi do namiotu ocenić miejsce na nasz namiot, w tym momencie w jednym z namiotów zaczyna ujadać jakiś zbudzony pies... - Kudłaty spadamy stąd - powiedziałem. Pojechaliśmy dalej szukać jakiegoś noclegu na dziko. po dwóch godzinach zjeżdżamy z drogi wąskim asfaltem do jakiegoś parkingu. Obok jest jakaś zamknięta w nocy knajpka a przy niej ładny trawnik. Postanawiamy rozbić się tam na dziko. Ustawiamy budzik na 6 rano co by zwinąć namiot zanim przyjedzie właściciel. Po 1050 km i 2 godzinach szukania noclegu w końcu kładziemy się w namiocie na parę chwil. https://lh6.googleusercontent.com/-w...0/DSC00622.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-K...0/DSC00624.JPG Rano czeka nas niespodzianka.... |
Fajnie piszesz, fajnie się zaczyna :-) a i jak patrzę na zdjęcia motocykli to idealnie pasują do Twojego awatara. LC8 to piękna maszyna.
|
Dobre, Pisać, pisać dalej.
Mam dwa pytania po wstępnej lekturze: 1. Dlaczego Kudłaty ma taką ksywę jak nie ma włosów?:D 2. Co Kudłaty szmuglował w tych trzech kufrach i rolce? Przecież nie możliwe, że wziął tyle szpeju na 18 dni? Trzeba było chłopkaki bardziej skosem trawersować na tą Albanię i spać gdzieś nad Balatonem - to tylko stówa dalej a kempingi mocno rozrywkowe, nie to co w nudnych Niemczech. |
" Rano czeka nas niespodzianka ..." jest rano, nie ważne czyje rano, robisz napięcie kolego :)
|
Całą noc nie mogliśmy zasnąć. Może troszkę przesadziliśmy z dystansem jak na pierwszy dzień a może byliśmy tak nabuzowani chęcią jazdy ze nie mogliśmy zasnąć. Czasem tak mam ze no wiesz.... Jeździć jeździć jeździć.... Budzi nas budzik ustawiony na szóstą rano. Jeszcze kilka drzemek i męska decyzja - wstajemy. Wychylamy łby z namiotu a tu niespodzianka.
https://lh4.googleusercontent.com/-L...2007.20.02.jpg Jesteśmy na trawniczku przy samym jeziorze. Za jeziorem piękne widoki górskie a na zboczu gór piękny dysney-owski zamek. Cisza spokój krystalicznie czysta woda, ład porządek jak to w Niemczech. Na żadnym Campingu niema takich widoków a na dodatek za free. https://lh6.googleusercontent.com/-G...0/P8130007.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-6...2007.17.41.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-_...813_071712.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-_...0/DSC00633.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-L...0/DSC00639.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-j...0/DSC00642.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-e...0/DSC00646.JPG Zwijamy namiot. Pakujemy wszystko na Tira (tak nazwaliśmy pózniej GS-a bo naprawdę był zapakowany jak Tir a prowadził go nieco ponad 60 kilogramowy Kudłaty. https://lh5.googleusercontent.com/-t...0/DSC00645.JPG Bierzemy jakiś prowiant i robimy śniadanko i poranną kawę z pięknymi widokami w tle. W takim otoczeniu poranna kawa naprawdę smakuje inaczej. https://lh3.googleusercontent.com/-T...0/DSC00634.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-s...4/DSC00637.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-n...4/DSC00638.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-w...0/DSC00647.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-j...0/DSC00648.JPG Pakujemy się i jedziemy pooglądać zamki z bliska. Zaczyna padać deszcz. jest 8 rano. Kolejki do zamków straszne a w nich turyści z aparatami o półmetrowych obiektywach. To zdecydowanie nie to czego szukam na bałkanach. Wole zobaczyć coś co innych nie interesuje. Jestem daleki od zwiedzania miejsc gdzie przyjeżdżają miliony turystów z wielkimi obiektywami. Cykamy kilka fotek i odpuszczamy sobie zwiedzanie wnętrz zamków. https://lh3.googleusercontent.com/-8...0/DSC00656.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-6...0/DSC00658.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-S...0/DSC00659.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-a...0/DSC00660.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-t...0/P8130011.JPG Jedziemy do pobliskiej miejscowości zrobić jakieś małe zakupy. Podczas zawracania silnik w KAcie gaśnie i motocykl nie reaguje na przycisk rozrusznika. Deszcz pada coraz mocniej. Przed oczami czarne wizje, przypominam sobie ze mam asistance. Kilka sekund i pierwsze co przychodzi mi na myśl - bezpiecznik. Otwieram schowek na zbiorniku, szukam bezpiecznika ignition, wyciągam - spalony. Wkładam zapasowy. Strzał z rozrusznika i Kuń śmiga jak nowy. Czas diagnozy i naprawy usterki jakieś 30 sekund :D Uwielbiam ten motór. Robimy zakupy, wcinamy coś na ciepło w mc Donaldzie i kupujemy zapasowe bezpieczniku w sklepie z częściami samochodowymi koło Maca. Plan na dziś to przekroczyć granice z Austrią i dotrzeć na przełęcz Grossglockner - jak to mówią mekka motocyklistów, masa cudownych winkli oraz przepięknych widoków. Wyjeżdżamy z Niemiec. Nadal pada deszcz. Przejeżdżamy przez tunel i już jesteśmy w Austrii. Kupujemy winietki minetki na stacji paliw i Jedziemy coraz to bardziej zacieśniającymi się winklami. Jest mokro ślisko i zimno. Przypomina mi się tekst kolegi ... Pojebało was ku.wa? W sierpniu na Chorwację? 60 stopni w cieniu?!!! Rozszarpałbym chyba jak by był pod ręką... Uświadamiam sobie ze błędem było zostawienie w domu podpinek i membran z kurtki. Mokry asfalt ale co mnie zadziwiło, jest tak szorstki ze nawet na mokrym mitas e07 nie chciał zerwać przyczepności przy gwałtownym przyspieszaniu. Miałem wrażenie ze prędzej kat pójdzie na koło niż zerwie przyczepność. Po drodze zatrzymujemy się na chwile odpoczynku i podziwiamy Austryjackie widoczki. To w końcu stąd pochodzi mój wymarzony motór. https://lh5.googleusercontent.com/-j...0/DSC00664.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-0...0/DSC00665.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-H...0/DSC00668.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-a...0/DSC00670.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-9...0/DSC00672.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-I...0/DSC00674.JPG Jedziemy dalej. Deszcz pada coraz mocniej. Zatrzymujemy sie w korku. Stoimy. Czuje ze buty się poddały a przeciwdeszczówka już nie zdaje egzaminu. Ściskamy ręce na rozgrzanych do czerwoności manetkach a z rękawic ciurkiem niczym z kranu leci ciepła woda. Rękawice tak nasiąkły ze ważyły chyba z kilogram. Woda zaczęła przedzierać się po rekach przez co kurtka zaczęła nasiąkać od rękawów do tego stopnia ze w końcu cały już byłem mokry. Po ok 30 minutach stania w korku postanawiamy puścić się za jakimś motocyklistą i omijać co się da. JA jakoś lece patrząc w lusterka jak sobie radzi kudłaty z tymi wielkimi walizami na swoim wielkim tirze. Okazuje się ze był wypadek. Omijamy miejsce zdarzenia i dalej idzie już łatwiej. Nieustannie pada. https://lh6.googleusercontent.com/-2...2/DSC00680.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-6...2/DSC00682.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-n...0/DSC00683.JPG Zatrzymujemy się na stacji na tankowanie. Zaczynam trząść się z zimna, cały przemoczony. Troszeczkę się przeraziłem kiedy zdjąłem rękawice i zobaczyłem przesiąknięte zżabiałe sine łapy w których powoli traciłem czucie. https://lh3.googleusercontent.com/-2...0/DSC00685.JPG Ogrzewam i osuszam ręce na stacji pod suszarka do rąk. Zakładam foliowe rękawiczki pod rękawice motocyklowe , biorę parę sztuk na zapas i jedziemy dalej. Przejeżdżamy jeszcze parę kilometrów i kapitulujemy. Niema szans na poprawę pogody. Cały czas leje. Cofamy się kilka km do hoteliku który mijaliśmy. Hotelik przyjazny motocyklistom a na dodatek stało przed nim BMW wiec musi być wygodnie :D https://lh6.googleusercontent.com/-K...0/DSC00688.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-c...0/DSC00693.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-e...0/DSC00694.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-e...0/DSC00696.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-o...0/DSC00698.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-T...0/DSC00699.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-V...0/DSC00700.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-1...0/DSC00701.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-X...0/DSC00702.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-_...0/DSC00703.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-P...0/DSC00706.JPG To co zaoszczędziliśmy na ostatnim dzikim noclegu tutaj oddajemy z nawiązką. 80euro za pokój ze śniadaniem za dwie osoby. Nie mamy wyjścia a na kempingu i tak niema szans na wysuszenie ubrań. Jesteśmy padnięci gorzej niż poprzedniego dnia. Wieszamy szmaty na grzejniku specjalnie do tego stworzonym. Robimy obiado-kolacje , kawę, prysznic i do ciepłego wyra. Niestety do samej przełęczy zostało nam kilkadziesiąt kilometrów. Co najlepsze jak się już rozpakowaliśmy w hotelu, przestało padać. Że ja też się nasłuchałem jak to będzie gorąco na bałkanach. Austria to piekny kraj ale niestety nie było mi dane zobaczyć go w słońcu. Jakoś nie chce tam wracać po tym co przeżyłem. Jeszcze nigdy tak nie przemokłem. 8 Godzin za kierownica w nieustającym deszczu. Idziemy spać... Ciekawe co nas czeka jutro :( |
Pięknie ;] Czekam na dalsze porzygody tandemu ;)
|
GejeS Kuudłatego przypadkiem nie od Junkersa kupiony? :D
Co Wy tam targaliscie w tych kufrach, ze miejsca na membrany braklo? :) Fajnie się czyta, dawaj dalej. :) wytapatalkowane |
Gejes dokłądnie od Junkersa :D Zacny sprzęt asfaltowy :D a w kufrach wszystko :D namiot maty spiworki kuchenki gary kosmetyki i masa róznego nie potrzebnego szpeju :D JA miałem mniej bo nie wiozłem namiotu ani garó :D a i tak zabrałęm za dużo tylko te nieszczesne membrany :D za to wziołem krótkie spodenki i nakolanniki co bym miał w czym latac w tych " upałąch "....
|
3/4 afryk (razem wzietych ;)) na tym forum nie przejechalo po asfaltach polowy tego, co ten GejeS offem :D Naprawde zacny sprzęt, w ktorym nigdy tegler się nie spalił... ;)
A z klamotami zazwyczaj tak bywa, ze bierze się rzeczy zupełnie zbędne kosztem niezbędnych... :) Ale piszy, piszy!!! :) wytapatalkowane |
dawaj scorpi bo lece po :lukacz: i :beer:czy mam czeka az opiszesz wiecej
|
Wycieczka fajna, opis ok, zdjęcia też. Tylko ten temat taki jakiś... ja tam zbytnio kulturystyczny może nie jestem ale ten mnie się nie podoba.
|
PARYS +1:Thumbs_Up:
|
etam, pisze po swojemu i fajnie mu wychodzi jak na razie... niestety, zawsze się znajdzie się jakiś moralizator albo dwóch... :spac: i teraz się pewnie zacznie jakiś poboczny wątek :D chce zauważyć, że "kurwa" jest wykropkowane :D
MHV -2 |
Dzień 3.
Dzisiaj Jedziemy na przełęcz Großglockner. Mamy też się spotkać wieczorem z Adamem i Izą na Kawasaki klv1000 którzy mają do nas dołączyć. Jadą z Warszawy. Wstajemy rano i idziemy na śniadanie które mieliśmy w cenie noclegu. Fajna klimatyczna stołóweczka ze świeżutkim pieczywem i innymi smakołykami. https://lh5.googleusercontent.com/-W...0/DSC00707.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-G...0/DSC00708.JPG Ubrania podeschły nieco ale do suchości jeszcze wiele im brakuje. Ubieramy na siebie wszystko co zostało nam suche. nogi zabezpieczam workami na śmieci na które zakładam buty. To chyba najlepsza membrana do butów - niezawodna. Pakujemy sprzęty i ruszamy w kierunku przełęczy. Oczywiście jak każdy dotąd dzień musi zaczynać się czym??? oczywiście że deszczem. O 60 stopniach w cieniu nawet niema mowy. Po tym jaką pogodę matka natura nam sprezentowała w Austrii stwierdziłem że: Jeżeli pojedziemy dalej i będzie nawet te 60 stopni w cieniu i zacznę coś narzekać że gorąco duszno itd. to proszę przypomnijcie mi jedno słowo - AUSTRIA. Obiecuje od razu zamknąć ryj. https://lh3.googleusercontent.com/-d...0/DSC00723.JPG Jest zimno mokro, chmury wiszą kilka metrów nad ziemią. Wjeżdżamy w coraz wyższe partie gór. Płacimy na bramkach za wjazd na przełęcz bodajże 23euro od osoby o ile dobrze pamiętam. Jedziemy dalej. https://lh4.googleusercontent.com/-T...0/DSC00721.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-3...0/DSC00729.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-2...814_121851.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-w...0/DSC00732.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-9...0/DSC00737.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-c...814_110459.jpg Całe piękne widoki zasłaniają nam chmury. Wjeżdżamy w nie i po kilku kilometrach czujemy sie jak w niebie. Widoczność spada do kilkunastu metrów. Temperatura powietrza zbliża się ku zeru. https://lh5.googleusercontent.com/-x...814_124153.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-U...0/DSC00740.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-4...0/DSC00743.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-x...0/DSC00747.JPG NA ostrych winklach i nawrotach mijamy rowerzystów z których pleców unosiły się obłoki pary. Współczuje im. Wydawało się ze pedałowali w miejscu. https://lh4.googleusercontent.com/-W...0/DSC00741.JPG Wjeżdżamy coraz wyżej gdzie mamy przyjemność pobawić się śniegiem w sierpniu. Lepimy bałwana, rzucamy śnieżkami jak dzieci :D Fajna zabawa a przy tym śmiejemy się z tekstu.... w sierpniu na Chorwację, 60 stopni w cieniu.... https://lh4.googleusercontent.com/-S...2/DSC00757.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-N...0/DSC00758.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-5...814_131020.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-p...814_131032.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-r...814_131055.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-Z...0/DSC00745.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-o...0/DSC00746.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-W...4/DSC00752.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-i...0/DSC00753.JPG Na samej górze przełęczy przejeżdżamy przez tunel na drugą stronę pasma gór. Z drugiej strony wita nas inny świat. Suchy asfalt, temperatura kilka stopni wyższa, i jakoś tak ładniej. Zero mgły i nisko wiszących chmur, które zasłaniały całe widoki. Momentami przebłyskujące promienie słońca przez cienką warstwę chmur napawają nas optymizmem. Słońce to coś czego bardzo nam brakowało. https://lh5.googleusercontent.com/-s...0/DSC00768.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-x...0/DSC00771.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-2...0/DSC00765.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-X...0/DSC00764.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-j...0/DSC00763.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-_...814_134144.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-a...814_140318.jpg Zatrzymujemy się by chwile odpocząć , napić się kawy z termosu, która zaparzyliśmy jeszcze w hotelu, schrupać parę ciastek i nacieszyć się pięknymi widokami. https://lh3.googleusercontent.com/-D...814_133908.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-d...814_133952.jpg Na zboczach gór pasą się alpejskie krówki które wcale nie są fioletowe. https://lh5.googleusercontent.com/-9...0/DSC00774.JPG Co chwile mijają nas motocykle. Kilka trampków, kilka katów, kilka sportów, kilka afryk i masaaaaa Gejesów. Ludzie powariowali. Wszędzie tylko te wystające cycki. Jak nie w gejesie to w R-ce. Tam najlepiej było widać jakich motocykli najwięcej jeździ po asfalcie jako turystyk. https://lh6.googleusercontent.com/-N...0/DSC00777.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-Z...0/DSC00793.JPG Jedziemy na dół troszkę odważniej składając się w zakręty na suchym gładziutkim asfalcie. Coś pięknego. Aż chciało by się tam wrócić na jakimś plastikowym wścieklaku. Po drodze zatrzymujemy się przy nie wielkim wodospadzie. https://lh5.googleusercontent.com/-Q...2/DSC00795.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-_...2/DSC00797.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-x...0/DSC00799.JPG Zjeżdżamy z przełęczy i mijamy przepiękne wioski wzdłuż rzeki płynącej przez przełęcz. Znowu zaczyna padać. Uzbrajamy się w przeciwdeszczówki. https://lh4.googleusercontent.com/-b...0/DSC00812.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-b...0/DSC00810.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-C...0/DSC00798.JPG Wbijamy się na autostradę i ciśniemy w stronę granicy ze Słowenią do miejscowości Villach. Tam mamy spotkać się z Adamem i Izą. https://lh5.googleusercontent.com/-i...0/DSC00814.JPG Chwile czekamy na nich https://lh3.googleusercontent.com/-A...0/DSC00819.JPG Witamy ich kawą i ciastkami. Kudłaty znał ich wcześniej. Ja widziałem się z nimi po raz pierwszy. Generalnie we czwórke mieliśmy podobny plan na tą podróż. Jako że jestem chory na pomarańczową gorączkę bardzo mi sie podoba kolor kawasaki :D https://lh3.googleusercontent.com/-v...0/DSC00824.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-V...0/DSC00825.JPG Przekraczamy Granicę ze Słowenią przez małe przejście graniczne gdzieś w górach. https://lh3.googleusercontent.com/-X...814_173343.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-n...0/DSC00826.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-q...0/DSC00829.JPG Deszcz zmusza Adama i Ize do ubrania kondonów. https://lh3.googleusercontent.com/-Z...0/DSC00832.JPG Jedziemy bardzo ciasnymi serpentynkami przez Triglavski Park Narodowy. Piękna trasa. a widoki wg mnie lepsze niż na Grossglockner. https://lh5.googleusercontent.com/-e...0/DSC00834.JPG Ciasne serpentyny wyłożone brukiem na zakrętach nie wydawały się być do końca bezpieczne. https://lh6.googleusercontent.com/-_...2/DSC00837.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-9...814_180051.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-f...0/DSC00838.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-i...0/DSC00842.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-l...2/DSC00843.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-1...0/DSC00844.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-n...2/DSC00845.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-K...0/DSC00846.JPG Piękne widoki skalistych gór i cudownego koloru strumienie były czymś co chcieliśmy zobaczyć. Żeby jeszcze pogoda była lepsza. https://lh3.googleusercontent.com/-y...0/DSC00857.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-Z...0/DSC00859.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-i...0/DSC00855.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-c...0/DSC00853.JPG Zjeżdżamy z gór drogą usianą dziesiątkami zakrętów. Jedziemy wzdłuż strumienia który staje się coraz to większą rzeką. Dojeżdżamy do miejscowości Canal gdzie przejeżdża się mostem który często można było zobaczyć na zdjęciach w relacjach innych motocyklistów. https://lh5.googleusercontent.com/-O...0/DSC00869.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-H...0/DSC00870.JPG Jedziemy dalej , przekraczamy granicę z Włochami. To trzeci kraj dzisiejszego dnia. We Włoszech jedziemy po ciemku na camping. Czuć ciepłe powietrze i jak by odmieniony klimat. Wieje dość porywisty ale ciepły wiatr. Zajeżdżamy na camping. Próbujemy się dogadać po angielsku. Pani nalicza nam po ok 17 euro za osobę. Próbujemy dogadać się ile za co? Ile za motocykl ile za osobę , ile za namiot? Pani chyba nie zrozumiała i wróciła do kasy. Postukała w klawisze i przyniosła karteczkę na której było napisane 15 euro od osoby co zdecydowanie bardziej nam się spodobało. Próbujemy rozbić namioty. Włochy to bardzo skalisty kraj. Wbicie śledzi od namiotu było nie lada wyzwaniem nawet dla siekierki którą kudłaty zabrał w kuferku tira. https://lh6.googleusercontent.com/-5...0/DSC00878.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-C...0/DSC00882.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-O...0/DSC00886.JPG Po rozbiciu obozu wyciągamy szpej i robimy kolacje na studni. Później prysznic, pranie i czas iść spać. Camping drogi, wifi płatne jakieś chore pieniądze, nie da się nawet normalnie rozbić namiotu... jakaś masakra. Za to cenę sobie odbiliśmy mocząc się długo pod prysznicem z ciepłą wodą :D https://lh3.googleusercontent.com/-J...0/DSC00899.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-B...0/DSC00900.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-2...0/DSC00879.JPG Jutro mamy zamiar z Włoch przez Słowenię dojechać do Chorwacji. |
fajne ale spania to nie masz ;)
|
dawaj dalej robi się ciekawie :)
p.s scorpi co masz za torby? mocowałeś do ori stelaży KTM ? |
Scorpi raportowano tytuł Twojej relacji , może zmienić ociupinkę bo razi przesadnym wulgaryzmem , taka padła sugestia .
|
Może tak być ? czy wstawić same kropki ?:D Zdróóóffff....
Maryś stelaż robiłem sam na ramkach od hepco beckerów. Torby to sakwy rowerowe Crosso Dry Big 2x 30 litrów. Nic nie przemakają. Sprawdzone w austri. Można wode w nich wozić. Za ta cene 220 pln komplet nic lepszego nie kupisz. |
A ja myslalem ze Islandia jest drogo, placilem srednio 1500 islandzkich koron za osobo namiot co daje okolo 10 ewro ;)
|
Najdrożej jest w Niemczech i Włoszech. Dalej za 10 euro mieliśmy hotel ze śniadaniem i basenem :D ale o tym później....
|
Wstajemy rano i jak każdego dnia wita nas deszcz. Zwijamy namioty pakujemy bambetle i opuszczamy Włoski camping.
https://lh5.googleusercontent.com/-W...815_103023.jpg Dzisiejszym celem jest Chorwacja i generalny brak planu. Następnego dnia mamy się spotkać w pobliżu jezior Plitvickich w Chorwacji , z Justyną i Darkiem którzy na totalnym spontanie zrezygnowali z wycieczki po Polsce i postanowili dołączyć do nas. Spoglądamy na mapę i szukamy jakiegoś campingu. Jednogłośnie stwierdzamy ze można by wjechać przez duży most na wyspę w pobliżu miejscowości Rijeka w Chorwacji. Ruszamy. Przekraczamy granicę Włosko - Słoweńską. Robimy zakupy w jakimś przydrożnym sklepiku. Jedziemy dalej i zjeżdżamy na ładną polankę gdzie postanawiamy zjeść śniadanie. Świeże , chrupiące bagietki, słodkie pomidory i jakaś tuszena... Kudłaty to chodzący przewód pokarmowy ale tym razem było widać ze się chłop najadł... https://lh3.googleusercontent.com/-l...4/DSC00911.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-X...0/DSC00915.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-c...0/DSC00916.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-1...0/DSC00923.JPG W końcu po raz pierwszy od dłuższego czasu wychodzi słońce i grzeje tak że musimy się porozbierać. https://lh6.googleusercontent.com/-B...0/DSC00925.JPG Po śniadaniu ruszamy dalej w stronę Chorwacji. https://lh4.googleusercontent.com/-3...815_131637.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-D...4/DSC00977.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-9...0/DSC00983.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-3...0/P8150033.JPG Granicę przekraczamy bez problemowo i suniemy w kierunku wyspy. Wjazd na wyspę przez most jest płatny jakieś 2 euro o ile dobrze pamiętam. Na wyspie jest lotnisko. Przejeżdżając przez most mamy widok na całą zatokę a uwagę Adama przykuwa wąska dróżka u zbocza prowadząca na dół do zatoki. Postanawiamy Zjechać na dół by zrobić sobie fotkę na tle mostu. Robi się coraz cieplej. Morze w końcu coś się zmieni z tą naszą pogodą. https://lh4.googleusercontent.com/-E...0/DSC01026.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-V...0/DSC01028.JPG W zatoce robimy kilka fotek. Małe dzieci nurkują w wodzi z siateczkami i łapią krewetki i inne morskie stworzonka. https://lh3.googleusercontent.com/-o...0/DSC01029.JPG Rozglądam się i widzę, że na trawie w zatoce opalają się Chorwaci. Wpadam na pomysł by tutaj rozbić namioty na noc. Na początku chyba tylko ja uważałem że to niezły pomysł. W końcu Adam stwierdza że musi być ten pierwszy raz... Pytam jak to pierwszy raz? Adam mówi że nigdy nie spali na dziko co bardzo mnie zdziwiło. Sam wychodzę z założenia ze na dziko możemy przeżyć najwięcej przygód a w końcu chyba o to chodzi. https://lh4.googleusercontent.com/-1...0/DSC01032.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-L...0/DSC01037.JPG Jedziemy zrobić zakupu w pobliskim markecie i wracam do zatoki. Okazuje się ze miejsce jest całkiem spoko i mamy nawet do dyspozycji czystego i pachnącego toi toi-a. Kudłaty w kałuży błota kładzie swojego potężnego Gejesa. Na szczęście brak uszkodzeń. Rozbijamy namioty i zażywamy pierwszej kąpieli w strasznie słonym Adriatyku. https://lh6.googleusercontent.com/-n...2/DSC01044.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-j...0/DSC01048.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-I...0/DSC01055.JPG Pogoda znowu zmienia się na gorsze. Zaczyna strasznie wiać i widać nadchodzącą burzę z piorunami. https://lh3.googleusercontent.com/-t...0/DSC01060.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-D...0/DSC01061.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-s...0/DSC01065.JPG Chowamy się w namiotach przed ulewnym deszczem. Pogoda nie rozpieszcza nas. Otwieramy Chorwackie browarki w pet-ach. https://lh4.googleusercontent.com/-T...2/DSC01067.JPG Po kilkunastu minutach ulewnego deszczu Widok z namiotu znowu zmienia się nie do poznania. https://lh4.googleusercontent.com/-W...0/DSC01071.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-r...0/DSC01081.JPG Robimy jakąś paszę na kolację. https://lh3.googleusercontent.com/-w...815_194235.jpg Zaczyna się ściemniać. Robimy kilka fotek. https://lh6.googleusercontent.com/-W...0/P1080894.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-A...0/P1080895.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-_...0/P1080896.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-V...0/P1080897.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-c...0/P1080899.JPG W oddali w zatoce słychać muzykę niczym z dyskoteki. Na pomoście z drugiej strony zatoki kilka osób kręci pochodniami. Postanawiamy iść zobaczyć co się dzieje. https://lh6.googleusercontent.com/-p...0/DSC01085.JPG Okazuje się ze jest tam mała Chorwacka knajpka do której miejscowa młodzież zjeżdża się wieczorami by popić potańczyć i pobawić się. Pijemy po kilka drinków z łychy i coli po 3 jurki. Fajny klimat, muzyczka miejscowe panienki.... https://lh5.googleusercontent.com/-F...0/DSC01094.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-a...0/DSC01096.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-U...0/DSC01099.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-3...0/DSC01100.JPG Gość na poniższym zdjęciu siedział na stołku bo nie był w stanie ustać na nogach tak ył pieknie porobiony po czym wsiadł na ścigacza i posunął do domu... Grubo :D https://lh4.googleusercontent.com/-J...0/DSC01101.JPG Do późnych godzin nocnych siedzimy na pomoście popijając łychę z colą... To jedna z rzeczy nie planowanych które nie zdarzają się na campingach... |
Budzimy się rano z lekkim uczuciem sushi w ustach. To pewnie po tych browarach i wódzie na myszach z colą. Otwieramy namiot i naszym oczom ukazuje się widok o którym marzyłem przez większość trasy w Austrii gdzie deszcz nie dawał nam spokoju. Aż miło było jeszcze chwile poleżeć z takim widokiem przed oczami.
https://lh3.googleusercontent.com/-J...0/P8160104.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-m...0/P8160103.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-9...0/DSC01107.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-I...0/DSC01109.JPG Nigdzie się dzisiaj nie śpieszymy. Musimy dojechać w okolice jezior Plitvickich gdzie umówiliśmy się z Justyna i Darkiem którzy mają do nas dołączyć. https://lh5.googleusercontent.com/-9...0/DSC04912.JPG Robimy śniadanie. Tutaj bardzo przydają się kufry od Gejesa z których mamy wygodne taborety i stolik. https://lh4.googleusercontent.com/-z...2/DSC01126.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-W...0/P1080906.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-s...0/DSC01123.JPG Idę sie przejść zobaczyć Knajpkę za dnia. https://lh3.googleusercontent.com/-h...0/DSC01111.JPG Po drodze zrywam dojrzałe smaczne figi. https://lh4.googleusercontent.com/-b...0/DSC01118.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-y...0/DSC01119.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-Y...0/DSC01120.JPG Razem z Adamem obieramy trasę. Idziemy przejść się kawałek wzdłuż zatoki i robimy kilka fotek na pamiątkę. https://lh5.googleusercontent.com/-y...0/P1080909.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-P...0/P1080910.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-w...2011.32.46.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-E...0/DSC01134.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-d...0/DSC01135.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-o...0/DSC01142.JPG Wyjeżdżamy z dzikiego pola namiotowego. Tym razem Beemka Przeskoczyła w pionie przez kałużę błota. Teraz wygląda jak prawdziwe enduro z prawdziwym błotem na sobie a nie z tym w spray-u z Touratech-a. https://lh5.googleusercontent.com/-H...0/DSC01147.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-3...0/DSC01144.JPG Jedziemy trasą wzdłuż wybrzeża mijając malownicze zatoczki, przystanie jachtowe i skaliste klify. https://lh6.googleusercontent.com/-l...0/P8160128.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-q...0/DSC01165.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-3...0/P8150033.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-6...4/DSC01175.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-m...0/P8160139.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-M...0/P8160149.JPG Trasa nadmorska jest strasznie zakorkowana w sezonie. Początkowo stoimy za samochodami ale kiedy zapala się kolejna kreska temperatury na wskaźniku kata postanawiam omijać korek. Korek ciągnie się grubo ponad 20 kilometrów. Czasem zaczęliśmy już przeginać z prędkościami jadać w korku z kuframi i sakwami. W pewnym momencie widzę w lusterku radiowóz na sygnale który za nami omija korek. Zrobiło mi się ciepło. Wyprzedził nas i jedzie przed nami. - Zaraz nas zatrzyma - pomyślałem sobie... https://lh4.googleusercontent.com/-C...0/DSC01166.JPG Pojechał dalej do przodu. - Pewnie pojechał dalej postawić auto i zatrzyma nas za pomocą lizaka jak to przystało na niebieskie władze. Jedziemy dalej i widzę radiowóz na poboczu z włączonymi kogutami. Wysiada z niego policjant ale niema nic w rekach i idzie w naszą stronę - no to mamy przechlapane, zrobiło mi się ciepło mimo że słońce i tak nieźle przygrzewało... Policjant dosłownie 2 metry przede mną zawrócił do radiowozu... - pewnie nie wziął lizaka w tym pośpiechu... Milion myśli na minutę. A może nie zdążył i wraca do radiowozu zgłosić żeby zatrzymali nas kawałek dalej... Mijamy radiowóz i jedziemy już spokojnie. Po chwili widzę przeciskający się radiowóz środkiem na sygnale z naprzeciwka. - No to teraz już na pewno nam się nie upiecze... Kamień z serca mi spada kiedy radiowóz mija nas i jedzie sobie dalej. Od razu nabieramy troszkę pokory co by nie wydać pieniędzy przeznaczonych na wycieczkę , na policję chorwacką. Postanawiamy zjeść coś na ciepło i zatrzymujemy się na parkingu przy morzu nieopodal pizzerii. Na parkingu był parkomat lecz nie było informacji czy za motocykle też się płaci no i przede wszystkim nie mamy bilonu. https://lh6.googleusercontent.com/-B...0/P8160154.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-k...0/P8160153.JPG Decydujemy się by postawić motocykle na poboczu drogi tuż przy dwóch zaparkowanych tam armaturach (czyt. Harljejach). Siadamy wygodnie i zamawiamy pizzę. Korzystając z wi-fi w knajpie dzielimy się zdjęciami ze znajomymi którzy śledzili naszą wycieczkę w internecie. Jemy pyszną pizzę , jak się później okazało najdroższą pizzę w naszym życiu. https://lh3.googleusercontent.com/-i...816_161850.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-Q...816_161859.jpg Wychodzimy z knajpy i patrzymy a w motocykle powkładane mamy mandaty. Pierwsze stały dwa Harljeje z mandatami, następnie Ktm z mandatem , Kawasaki z mandatem i BMW bez mandatu.... https://lh3.googleusercontent.com/-U...0/DSC01182.JPG Co jest grane? - Kudłaty, szukaj kartki. Wszyscy mają więc Ty też musisz mieć. Może gdzieś wypadło... - Ty no nić niema - Pewnie policjant jak zobaczył tak obładowanego Tira z walizami to pomyślał ze wyjdzie zaraz jakiś dwumetrowy wytatuowany Pudzian, wystraszył się i Ci nie dał a tu wychodzi nieco ponad 60-cio kilogramowy toffik... Kupa śmiechu. Robimy sobie zdjęcia z mandatami. https://lh5.googleusercontent.com/-r...0/DSC01183.JPG Próbujemy rozszyfrować za co to. Coś tam 5 metrów coś tam coś tam. Co teraz? olać to czy podejść do komisariatu który był jak się później okazało obok pizzerii. Zatrzymujemy jadący radiowóz. Okazuje się ze policjant czekał na nas. Pewnie obawiał się ze sobie pojedziemy. Podchodzimy z uśmiechami na twarzy i mandatami w ręku. Policjant bierze mój mandat i zaczyna gestykulować i tłumaczyć - Zibra... 5 meter zibra - no parking... Policjant kiwa dłonią cmoka i mówi : - Be Em We.... csy csy csy ( zmoka przez zęby)... Ktm , Kałasaki - płoblem... Okazuje się ze Bmw stało więcej niż 5 metrów od przejścia dla pieszych. Wsiada do radiowozu , bierze notes długopis i pisze - 300 kuna / persona. Skreśla to i pisze 150 kuna - jak płace na miejscu - zaznacza 50 %. Mówię do niego... - 100 kuna - no , no papieren... - pokazuje na mandaty - Papiren niet - odpowiadam policjantowi Spojrzał na mnie bardzo wymownie i widzę że się chłop zagotował... - O!!! NO!! NO !!! NO!!! - DOKUMENTE!!! - mówi do mnie kiwając palcem. Daję mu dowód rejestracyjny i prawo jazdy. - Kuna ma?? Pyta policjant. - Mam. https://lh4.googleusercontent.com/-H...0/DSC01184.JPG Niestety nic więcej nie udało się wynegocjować. Policjant wypisuje mandaty mi i Adamowi a ja podaję kudłatemu aparat co by zrobił pamiątkową fotkę. https://lh3.googleusercontent.com/-h...0/DSC01185.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-x...816_165148.jpg Płacimy mandaty na miejscu i jesteśmy lżejsi o jakieś 100 pln na głowę. Kudłatemu się upiekło. Generalnie bardzo zabawna sytuacja którą później często wspominamy przy każdej okazji.... Jedziemy dalej strzelając jeszcze kilka fotek nad brzegiem morza. https://lh3.googleusercontent.com/-l...0/P8160157.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-H...0/P8160158.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-s...0/P8160161.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-2...0/P8160171.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-Q...0/P1080925.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-I...0/DSC01186.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-2...0/DSC01187.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-S...0/DSC01198.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-4...4/DSC01201.JPG Wjeżdżamy bardziej w głąb lądu. teren robi się nieco bardziej płaski. okazuje się że Chorwacja to nie tylko skały. Dalej mijamy malownicze malutkie wioski i pola z uprawami. https://lh6.googleusercontent.com/-t...0/P8160180.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-2...0/DSC01210.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-W...0/DSC01211.JPG Dojeżdżamy do małej miejscowości gdzie zatrzymujemy się pod marketem na zakupy. Mija nas parada motocyklowa w której lecą na kole jakieś crossy skuter i inne sprzęty do stunt-u. Narobili troszkę hałasu. https://lh6.googleusercontent.com/-I...0/DSC01209.JPG Robimy zakupy na wieczór i śniadanie. https://lh4.googleusercontent.com/-T...0/DSC01208.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-E...816_180831.jpg Jedziemy dalej. Kilkadziesiąt kilometrów przed jeziorami Plitvickimi wjeżdżamy na mega gładki świeżo położony asfalt z profilowanymi zakrętami. Coś cudownego dla maniaków zakrętów. Zatrzymujemy się przy ambonie która stała przy zakręcie. https://lh4.googleusercontent.com/-c...0/P8160185.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-4...0/P8160186.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-g...0/P1080931.JPG wchodzę na górę. Z góry mam piękny widok na dolinę z jakimiś bajorkami. https://lh6.googleusercontent.com/-1...2/DSC01214.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-v...0/DSC01216.JPG Dla takich dróg warto wspomóc Chorwacki rząd mandatem za parkowanie. https://lh4.googleusercontent.com/-c...0/DSC01217.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-3...0/DSC01213.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-q...816_190648.jpg Proponuję żeby rozbić się na tej łące na dziko. Niestety moja propozycja zostaje odrzucona i jedziemy dalej. Parę kilometrów przed celem dzisiejszego dnia zaczynamy szukać noclegu. Zatrzymujemy się na drodze i widzimy napis na domu Zimmer frei... Idę z kudłatym zapytać czy są miejsca i jaka cena. Podchodzimy do domu i widzimy kobietę o cygańskiej urodzie wychylającą się z okna na piętrze. - Rooms? , zimmer fre?? 6 persone??? - 2 rooms ,4 persone = 8 persone... Jakaś zaporowa cena Po chwili wychodzi facet i mówi po chorwacku do babki ze włąśnie ktoś przez telefon zarezerwował oba pokoje razem na 8 osób. - no rooms - odpowiada staruszka. Składam dłonie w daszek , pokazuje babce i pytam - szatore?? namioty na trawie??? szatore grass....??? - Polaki??? .. - pyta staruszka - Tak yes - odpowiadamy - Aaaa..... momente... Staruszka schodzi na dół. Mówię do Kudłątego: - pewnie zaraz babka wyskoczy z jakimś kałąchem albo widłami jak usłyszała ze my Polaki. Babka zeszła na dół i powtarza: - no rooms , no grass, problem... no szatore... - odsyła nas do sąsiada.... Zaczyna padać deszcz. Troszkę jestem zdenerwowany bo mogliśmy już siedzieć sobie w namiotach na pięknej polanie z super widokami sącząc sobie jakiegoś drina a teraz w deszczu musimy szukać jakiegoś noclegu za zaporową sumę. W końcu jesteśmy nieopodal miejsca które jest rajem na ziemi i które rocznie zwiedzają miliony ludzi... Adam szuka na mapie jakiejś bocznej drogi gdzie można by zjechać i rozbić się na dziko. Wracamy kilka kilometrów i zjeżdżamy w taka polną drogę. Niestety kilka metrów od głównej stoją znaki zakazu wjazdu. upoważnieni tylko mieszkańcy. Pewnie nie my pierwsi szukamy miejsca na namiot na dziko w okolicy wiec i mieszkańcy się przed nami zabezpieczają. Obok tej drogi stoi małe gospodarstwo rolne. Adam postanawia iśc zapytać. Po chwili wraca i mówi że możemy rozbić się na podwórku. Właściciele nic nie chcą w zamian. Lubią polaków. Z nieba wali żabami... Właściciele pokazują nam garaż gdzie możemy schować maszyny żeby nie zmokły... odmawiamy i dziękujemy. miejsce w małym sadzie przy domu na namiot to wszystko czego było nam trzeba. https://lh4.googleusercontent.com/-F...0/P1080935.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-w...0/DSC01236.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-z...0/DSC01237.JPG Rozbijamy namioty. Mały kotek pomaga nam rozbić namiot szarpiąc za każdy sznurek jaki zobaczył. https://lh4.googleusercontent.com/-5...2/DSC01230.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-b...0/DSC01234.JPG Super się trafiło. Po podwórku biega kilku letni chłopczyk - synek właścicieli. Wyciągam z torby dużą czekoladę kupioną w markecie i daję małemu... Mały z wielkim uśmiechem i niedowierzaniem biegnie do domu krzycząc... - Papa, Papa.... motoristy dali mi szokolada.... To było coś cudownego. Wychodzi do nas właścicielka z butelczyną domowej śliwowicy i kieliszkiem. Smmmmakowy truneczek którego kilka kieliszków rozgrzewa nasze przełyki i brzuszki. W kilka minut znika cała flaszka... Bardzo miłe przywitanie turystów z Polszy... https://lh4.googleusercontent.com/-Z...0/DSC01226.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-w...0/DSC01227.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-8...0/DSC01228.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-B...0/DSC01225.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-R...816_200946.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-W...816_201027.jpg Gotujemy jakąś chińszczyznę z Radomia co by nakarmić tasiemce. https://lh3.googleusercontent.com/-T...0/DSC01243.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-Y...0/DSC01244.JPG Wyciągamy butelczynę wódy na myszach. https://lh5.googleusercontent.com/-a...0/DSC01245.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-K...0/DSC01251.JPG Kontaktuje się z nami Justyna z Darkiem. mówią zę są już nie daleko ale zlało ich i są cali mokrzy. Justyna pyta o nocleg.. Ktoś przez telefon próbuje załatwić im nocleg i mówi: - Mam tu dwa motoristy, a tu kicha z nieba leciiii.... Niestety nic nie udaje się im załatwić. Namawiamy Ich zęby dojechali do nas. Mamy miejsce na namioty. Justyna się upiera że chce pokój bo zmarzła i zmokła. Udaje się nam ją przekonać mówiąc ze właśnie rozpoczęliśmy flaszkę smakowej wódy na myszach. Po kilku nastu minutach dojeżdżają do nas. https://lh6.googleusercontent.com/-6...0/DSC01254.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-Y...0/DSC01253.JPG Witamy ich słowami: - Polisz Kondoms everywhere... Kudłaty pomaga Darkowi szybko rozstawić M4 a my próbujemy rozgrzać Justynę... https://lh4.googleusercontent.com/-P...2/DSC01259.JPG Pijemy łychę w garażu a z nami wszędobylski Tygrys bengalski. https://lh5.googleusercontent.com/-5...2/DSC01262.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-J...0/DSC01270.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-j...0/DSC01272.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-m...2/DSC01257.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-d...0/DSC01268.JPG Troszkę dziwny wyraz twarzy zrobił jak zobaczył co się dzieje z Justyną.. https://lh6.googleusercontent.com/-w...0/DSC01266.JPG Justa była tak wymęczona trasą ze po kilku chwilach widać efekty pisia łychy... https://lh3.googleusercontent.com/-r...0/DSC01273.JPG Justa pokazuje nam jak się składać na kolano... https://lh4.googleusercontent.com/-z...2/DSC01275.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-I...2/DSC01276.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-r...2/DSC01277.JPG Jesteśmy dość głośno , śmiejemy się... W końcu super ekipa w komplecie. Od razu zrobiło się weselej... Jutro rano pakujemy się i jedziemy na Jeziora Pltvickie.... Miejmy nadzieję że pogoda nam dopisze.... |
Ostatnie zdjęcie mistrzem ;] foty z ambony też...w realu musiało urywać cycki ;]
|
A co tu tak cicho? :Sarcastic:
|
No właśnie ,to nie ładnie kończyć w środku opowieści.
|
Już nadrabiam :D na opisanie jednego dnia musze poswiecic ok 3h zeby dało sie to czytac :D a czasu mało... obiecuje poprawe :D
|
W nocy strasznie słychać świerszczenie w koronach drzew. Coś jak miliony świerszczy grających całą dobę. Mimo to po tak udanym dniu i lekko zakrapianym wieczorze zasypiamy bez problemu.
Rano budzi nas słońce rozgrzewające nasze namioty do czerwoności. Jest pięknie. https://lh5.googleusercontent.com/-R...0/dsc01493.jpg Robimy poranne drobne naprawy. Adam próbuje na spokojnie naprawić światła mijania a ja zastępuje kawałkiem drutu zgubioną zawleczkę od kranika odcinającego dopływ paliwa z prawego zbiornika. Generalnie pierdoły z którymi można było dalej jechać. https://lh3.googleusercontent.com/-H...0/p8180369.jpg Kudłaty zgrywa zdjęcia z kart pamięci na pendrive za pomocą laptopa. Wiem wiem BMW ma wszystko ale laptop pożyczony od poznanych na kempingu Polaków. https://lh6.googleusercontent.com/-w...0/dsc01504.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-t...0/dsc01505.jpg Korzystając z pięknej pogody idziemy zażyć kąpieli w cieplutkim strasznie słonym morzu. Plaża na kempingu jest po prostu piękna. Widoki zapierają dech w piersiach. To nie to co polskie szare ponure morze. https://lh3.googleusercontent.com/-l...0/dsc05052.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-f...0/dsc05054.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-l...0/dsc05141.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-F...4/dsc01499.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-r...4/dsc01500.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-r...0/dsc01501.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-b...0/dsc01502.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-6...0/dsc01503.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-b...s640/photo.jpg Wygłupiamy się troszeczkę. https://lh4.googleusercontent.com/-x...0/dsc05157.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-Q...0/dsc05169.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-n...0/dsc05196.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-J...0/dsc05206.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-W...0/dsc05223.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-f...0/dsc01507.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-k...0/dsc01511.jpg Po kąpielach morskich bierzemy prysznic w słodkiej wodzie i zwijamy powoli nasze obozowisko... Oddajemy klucze od pryszniców i toalet i powoli wyjeżdżamy z obozowiska. https://lh4.googleusercontent.com/-D...0/dsc01517.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-W...0/dsc05051.jpg Przed samym wyjazdem razem z Justyną idę jeszcze skorzystać z toalety. Niestety klucze już oddaliśmy. Ale cóż to? Toaleta dla inwalidów jest otwarta. Bez chwili zawahania zrobiłem co trzeba i zwolniłem miejsca Justynie. Stoję na czatach i pilnuje drzwi od toalety by ktoś jej tam nie wlazł. Podchodzi do mnie miejscowa klozetowa ze szmatą w dłoni i zaczyna się coś do mnie pruć po chorwacku a ja ni w ząb jej nie rozumiem. Coś jej sie nie spodobało ze korzystamy z toalety dla inwalidów.... grzecznie wysłuchuje jej co sie do mnie produkuje.... po kilku chwilach wysłuchiwania ... odpowiadam jej... JA NI PANIMAJU!!!! Babka robi wielkie oczy a ja z Justyna w jednej chwili w śmiech... Dobrze ze Justa akurat siedziała na toalecie bo na pewno na sucho się nie obeszło.... Wyjeżdżamy z kempingu i jedziemy zwiedzić stare miasto w Trogirze. Po mieście kręci się masa skuterów wszelkiej maści które są tam najsprawniejszym środkiem transportu. Piękne jachty świetnie prezentują się na tle starego miasta. https://lh5.googleusercontent.com/-0...0/p8180373.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-J...0/p8180375.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-U...0/dsc01554.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-S...0/p8180386.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-J...0/dsc01546.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-2...0/dsc01526.jpg [img]Idziemy pochodzić po wąskich uliczkach przy których aż roi się od bajecznie kolorowych w różnym stylu knajpek. [/img] https://lh3.googleusercontent.com/-m...2/dsc01555.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-w...0/dsc01550.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-z...2/dsc01551.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-F...2/dsc01552.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-I...0/dsc01559.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-g...0/p1090005.jpg Darek w tym czasie reguluje naciąg łańcucha w ścigaczach czyt. fazerach. Co ciekawe łańcuchy świecą się jak psu jajca. Jak się później okazało, w pośpiechu wzięli spray do czyszczenia łańcucha zamiast do jego smarowania. Jedno było pewne... łańcuchy lśniły na fazerach niczym ten złoty na szyi u Jey-a Z. https://lh4.googleusercontent.com/-L...0/p8180387.jpg Siadamy w cieniu parasoli i schładzamy się lodami. https://lh3.googleusercontent.com/-0...0/dsc05272.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-R...0/dsc01591.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-c...0/dsc01592.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-a...0/dsc01595.jpg W pewnej chwili widzimy grupę emerytów i rencistów - ogólnie pielgrzymka jakaś chyba z Polską flagą na czele... Justa zrywa się i razem śpiewamy im: https://lh5.googleusercontent.com/-o...0/p8180395.jpg Nic się nie stało.... Polacy nic się nie stało.... Nic się nie stałoooooo , Polacy nic się nie stałooooo.... Jakoś żaden z nich nawet głowy nie obrócił a my nie potrafiliśmy przestać się śmiać... To chwile których brakuje w samotnych podróżach. Dobra ekipa to podstawa. Jeszcze kilka fotek na starym mieście.. https://lh6.googleusercontent.com/-H...0/p8180400.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-o...0/p8180409.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-5...0/dsc05276.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-C...0/dsc05267.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-K...2/dsc01567.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-V...2/dsc01574.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-r...2/dsc01576.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-h...4/dsc01578.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-6...4/dsc01583.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-B...0/p1090002.jpg Kudłaty robi sweterek na drutach.... To chyba miejsce dla cieniasów co nie jeżdżą zimą.... Już latem mogą siąść i potrenować... a zimą trzeba im postawić piec kaflowy żeby mieli o co się oprzeć plecami, druty w ręce motek włóczki i jazda..... https://lh5.googleusercontent.com/-6...0/dsc01603.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-7...2/dsc01613.jpg Na wyjeździe z Trogiru tankujemy się na stacji paliw gdzie spotykamy ekipę na dwóch Katach z Grecji... To znowu kupa śmiechu gdy pokazuje im na 3 Ktm-y i mówię: - Three condoms together.... https://lh3.googleusercontent.com/-x...0/p8180414.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-h...0/p8180416.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-O...0/p8180417.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-d...0/p8180420.jpg Zegnam ich kilkoma strzałami z wydechu czego nie mogą zrobić swoimi kondonami na wtrysku. Niech żyją gaźniki.... https://lh3.googleusercontent.com/-I...0/p1090012.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-f...0/dsc01617.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-Z...4/dsc01630.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-Q...0/p8180434.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-h...0/p8180462.jpg Drugim celem dzisiejszego dnia jest wjazd na górę świętego Jerzego. Jest to wzniesienie ponad 1700 m.n.p.m. z którego przy dobrej pogodzie widać Włochy. Na szczyt prowadzi wąska asfaltowa serpentyna o długości dwudziestu kilku kilometrów z licznymi nawrotkami i niesamowitymi widokami. https://lh5.googleusercontent.com/-s...0/dsc01643.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-G...0/dsc01642.jpg Justyna nie jest do końca przekonana czy tam jechać. https://lh3.googleusercontent.com/-A...2/dsc01639.jpg Chce poczekać na dole. Namawiamy ją by jechała z nami. Przekonuje ją bileter który mówi że da radę.... https://lh6.googleusercontent.com/-d...0/dsc01638.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-G...0/dsc01637.jpg Nie do końca przekonana decyduje się powoli jechać. Pierwsze kilka kilometrów prowadzi serpentynami przez las. później robi się znacznie ciekawiej i piękniej.... https://lh5.googleusercontent.com/-b...4/dsc01644.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-S...0/dsc01653.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-q...0/p8180479.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-0...0/p8180480.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-j...0/p8180493.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-N...0/p1090026.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-N...0/dsc01664.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-J...0/dsc01666.jpg Uwielbiam takie traski wiec Kata kręciłem tam ostro... Co kawałek wyprzedzałem kolumnę by nakręcić kilka ujęć za pomocą kamerki. https://lh5.googleusercontent.com/-7...0/p8180502.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-B...0/p8180510.jpg Podjazd trwa około godziny a na górze jest naprawdę pięknie... To chyba najpiękniejsze miejsce w Chorwacji jak dla mnie. Coś nie samowitego i wg mnie jest to obowiązkowy punkt do zwiedzenia na mapie Chorwacji https://lh6.googleusercontent.com/-j...0/p8180514.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-E...0/p1090027.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-w...2/p1090032.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-t...0/dsc05298.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-C...0/dsc05295.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-e...0/dsc01690.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-6...0/dsc01695.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-7...2/dsc01704.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-S...2/dsc01706.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-I...0/dsc05279.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-b...0/dsc01682.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-q...2/dsc01707.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-6...2/dsc01708.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-v...40/_184747.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-L...2/dsc01716.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-q...2/dsc01721.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-y...0/dsc01731.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-U...0/dsc05294.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-4...0/dsc05285.jpg Justyna na kolanach odprawia modły i dziękuje Bogu za to żę pomógł jej tam wjechać. https://lh4.googleusercontent.com/-O...0/p8180495.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-H...0/p8180497.jpg - Justyna to Jedyny fazer z Koszalina który zajechał tak daleko :D https://lh5.googleusercontent.com/-W...0/dsc05329.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-Q...2/dsc05333.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-i...0/dsc05302.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-c...0/dsc05291.jpg Strzelamy kilka fotek na górze. Część z nas zwiedza malutką kapliczkę na samym szczycie. https://lh6.googleusercontent.com/-i...0/p1090037.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-X...0/p1090039.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-K...0/p1090041.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-2...0/dsc05325.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-g...0/p1090043.jpg A teraz jeszcze trzeba jakoś zjechać. https://lh6.googleusercontent.com/-J...0/dsc05286.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-O...0/dsc05287.jpg Powolutku na biegu bez hamowania zjeżdżamy w dół. Jest tak wolno i mozolnie ze dzik robi się jakiś nie cierpliwy... Gdzieś na zboczu zauważam szutrową drogę prowadzącą do jakiejś kapliczki. Postanawiam zjechać z drogi by zobaczyć co tam jest. https://lh3.googleusercontent.com/-A...0/dsc01803.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-Y...0/dsc01802.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-_...2/dsc01804.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-D...0/dsc01805.jpg Niestety szlaban na drodze uniemożliwia dalszą jazdę. Muszę zawrócić. https://lh6.googleusercontent.com/-1...40/_195546.jpg Zjeżdżamy z góry o zachodzie słońca. https://lh6.googleusercontent.com/-4...0/dsc01811.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-o...0/p1090052.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-f...40/_195503.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-I...40/_195513.jpg Na samym dole robi się szarówka... https://lh3.googleusercontent.com/-Q...0/dsc01818.jpg Po ciemku jedziemy szukać gdzieś noclegu. wbijamy się w głębie lądu wąskimi drogami wijącymi się pośród skał. Jest ciemno. Znajdujemy na pozór opuszczony budynek. Idziemy obejrzeć miejscówkę na nocleg. Jest fajne miejsce na dachu parterowego budynku. Miejsce to niestety wygląda jak by ktoś tu pracował w dzień. Porozrzucane narzędzia , piła tarczowa oraz stojąca obok ciężarówka. Decydujemy się nie ryzykować i jedziemy szukać dalej. Jedziemy dalej i po kilkunastu kilometrach zauważamy dom przy drodze w którym pali się światło. Zatrzymujemy się by zapytać o kawałek trawnika na nocleg. W pewnej chwili podjeżdża jakieś auto. Wysiada z niego facet i pyta w czym może pomóc. Okazuje się ze dobrze mówi po niemiecku tak jak i nasza Justyna. Opowiada że pracował kiedyś w Polsce i że Polacy to bardzo dobre ludzie. https://lh3.googleusercontent.com/-o...0/dsc01822.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-k...0/dsc01823.jpg Wskazuje nam miejsce przy opuszczonym domu kilka set metrów dalej. Mówi tylko byśmy zostawili po sobie porządek. Naprawdę przyjazny gość i bardzo pomocny. Miejsce na nocleg przypomina mi sceny z filmu pt: Wzgórza mają oczy. opuszczony dom ze starymi eksponatami w środku, betonowy stolik stare krzesło i kamienne murki robią niesamowity klimat w nocy. https://lh6.googleusercontent.com/-8...0/dsc01824.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-_...0/dsc01856.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-j...0/dsc01828.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-_...0/dsc01829.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-K...0/dsc01830.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-U...0/dsc01846.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-m...0/dsc01847.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-m...0/dsc01834.jpg Rozbijamy namioty i robimy jakąś paszę na kolację.... https://lh6.googleusercontent.com/-4...40/_215147.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-e...0/p1090063.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-K...0/p1090066.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-Q...0/p1090069.jpg Jutro kolejne przygody... wjeżdżamy do Bośni i Hercegowiny... |
Relacja w cipeczke :Thumbs_Up:
|
Super wyprawa! ekipa zgrana ,tylko życzyć dalszych wyjazdów:)
|
Bałkany są piękne i ludzie też ok.
|
Na Sveti Jure wdrapaliśmy się załadowanym Dragstarem. Piękna trasa, piękne widoki :)
|
Wstajemy rano... nic nas w nocy nie zaatakowało a miejsce za dnia wygląda o niebo lepiej.
https://lh4.googleusercontent.com/--...2/dsc01880.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-Y...0/p1090071.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-p...2/dsc01866.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-k...40/_094332.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-W...0/dsc01867.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-X...0/dsc01868.jpg Jest bardzo ciepło. Pogoda o jakiej marzyliśmy na początku wycieczki. Jesteśmy w podróży , pogoda wymarzona... czego chcieć więcej??? Rano odwiedza nas miejscowy pies. Bardzo strachliwy ale po kilku chwilach daje się nawet pogłaskać. Wpadł na zwiady pewnie wysłany przez właścicieli posesji... https://lh6.googleusercontent.com/-P...0/dsc01887.jpg Domek wygląda bardzo ładnie. Otaczają go murki z kamieni, jest nawet jakaś studnia. Jest miło i przytulnie. https://lh5.googleusercontent.com/-n...0/dsc01870.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-H...0/dsc01871.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-t...0/dsc01873.jpg Dziewczyny zabierają się za robienie śniadania. https://lh5.googleusercontent.com/-f...0/dsc01889.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-t...2/dsc01890.jpg Wcinamy kanapki z tuszeną popijając gorącą kawą. https://lh4.googleusercontent.com/-F...0/dsc01892.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-P...0/dsc01893.jpg Razem z nami wcina miejscowy czworonóg. https://lh4.googleusercontent.com/-x...0/dsc01894.jpg Zwijamy obóz i ruszamy w drogę. https://lh5.googleusercontent.com/-y...0/dsc01896.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-k...0/dsc01898.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-J...0/dsc01899.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-N...0/dsc01902.jpg Dziś w planach Medugorie w Bośni i Hercegowinie oraz Mostar z przepięknym mostem którego zdjęcie jest jednym z symboli kojarzonych z Bałkanami. Następnie chcemy dojechać jak najbliżej granicy z Czarnogórą. Teren górzysty z fajnymi drogami. Jedziemy przez wąwóz. Mijamy masę opuszczonych domów o których już wszyscy zapomnieli. https://lh6.googleusercontent.com/-4...0/p8190631.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-q...0/p8190586.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-O...0/p8190588.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-e...0/dsc01904.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-A...0/dsc01906.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-1...0/dsc01909.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-9...0/dsc01914.jpg Dojeżdżamy do jakiejś miejscowości niedaleko granicy gdzie wydajemy ostatnie kuny Chorwackie na paliwo i jakieś zakupy. https://lh5.googleusercontent.com/-L...0/dsc01931.jpg Orzeźwiamy się cytrynowymi browarkami pod sklepem. https://lh5.googleusercontent.com/-k...0/dsc01932.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-G...0/dsc01936.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-S...0/dsc01937.jpg Zatankowani pod korki dojeżdżamy do granicy z BIH. Korek ciągnie się przez kilka set metrów przed granicą. https://lh5.googleusercontent.com/-m...0/dsc01939.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-P...0/dsc01941.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-R...0/dsc01942.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-A...0/p1090078.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-l...0/p8190595.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-E...0/p8190596.jpg Zatrzymujemy się i słońce zaczyna nam doskwierać. Pot zaczyna lecieć po wszystkim z jajami włącznie. W kacie zapala się kolejna kreska na wskaźniku temperatury a wentylator nie daje spokoju. Gasze silnik i po kawałku podpychamy motocykle do granicy. Sytuacja robi się coraz bardziej napięta. Na żadnej granicy nie czekaliśmy dłużej niż 5 minut. Tu kolejka jest straszna. Jest bardzo gorąco. W pewnej chwili ktoś mi mówi ze coś cieknie z Kateema... Benzyna leje się ciurkiem po gorącym kolektorze prosto na ulice. stoimy z 50 metrów od granicy... otwieram zbiornik paliwa. Paliwo wylewa się górą... Okazuje się że załamany jest wężyk odpowietrzenia prawego zbiornika. Słońce tak rozgrzało zbiornik że paliwo zalane pod korek przelewało się do zbiornika lewego gdzie wyciekało odpowietrzeniem prosto na glebę.... No ładnie , Jeszcze jakichś wycieków tylko brakowało akurat na tej granicy. Uchylam lekko wlewy paliwa by nie robiło się ciśnienie w zbiornikach. Patrzymy a celnicy trzepią skrupulatnie wszystkie bagażniki... No jeszcze tylko brakowało żebym musiał wszystkie bambetle z sakw wyciągać... Kudłaty lekko zaniepokojony mówi: - Ty ... mam w kufrze do połowy rozpitą łychę i siekierę... Pełni nadziei że mimo wszystko jakoś przejedziemy bez problemu, podprowadzamy motocykle pod przejście graniczne. JA jako pierwszy stawiam kata na stopce bocznej , cały upocony podaje paszport celnikowi. Celnik rzuca okiem na mój paszport, później na całą naszą grupę i coś bełkocze pod nosem.... - Polcsska upa aligon..... Podaję mu paszport a on powtarza swoją kwestię i macha ręką... Kudłaty pyta się mnie .. - Co on powiedział??? odpowiadam: - Polska grupa, pal i goń... :) Wsiadamy na motocykle i bez problemu przejeżdżamy przez granicę. Z niedowierzaniem, kamień z serca... masakra, nawet paszportów do ręki nie wzięli.... https://lh5.googleusercontent.com/-P...0/dsc01945.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-B...0/dsc01950.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-u...0/p8190598.jpg Zaraz za granicą zaczyna się coś o czym marzyła Justyna od wczoraj... Jest płasko, mało zakrętów, piękna pogoda... https://lh3.googleusercontent.com/-u...0/p8190602.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-I...0/p8190603.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-F...0/p8190604.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-Y...0/dsc01956.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-D...0/dsc01957.jpg W tym kraju Widać w końcu rolnictwo, jakieś pola uprawy sady , stoiska z owocami i warzywami przy drodze, a nie tylko stały i skały... https://lh6.googleusercontent.com/-e...2/dsc01948.jpg Po drodze przy prawie każdym domu stoi stary mercedes. https://lh3.googleusercontent.com/-S...0/dsc01946.jpg Wydaje się ze jest tam więcej mercedesów niż nawet w Albanii a co najbardziej mi się podobało... Bardzo dużo starych mercedesów W123 które od zawsze mi się podobały i były dla mnie ikoną prawdziwych samochodów.... Zjeżdżamy na stację paliw by chwilę ochłonąć. Darek z Kudłatym zatrzymują sie jakieś 100 metrów za nami przy stoisku z arbuzami. Justyna daje mi swój kask z interkomem i mówi: - masz posłuchaj jak się dogadują i jak kupują arbuzy. Zakładam kask i po chwili nie mogę ustać w miejscu ze śmiechu... ciężko to opisać, całą transakcje łamanymi językami a później całą procedurę pakowania arbuzów na motocykle. Widzimy ich ze stacji a w słuchawkach słyszę... - Kudłaty zrób tak jak ja... Darek wkłada arbuza pod kurtkę, siada na fazera i nie może dosięgnąć kierownicy, podsuwa arbuza pod sama szyje i udaje mu się sięgnąć kierownicy. Miejscowi dają jakieś linki kudłatemu który próbuje uwiązac arbuza na kufrze... Darek mówi do Krzyśka: - Kudłaty to ci się wyśliźnie... jak by to było kwadratowe to inna historia.... Brzuch mnie boli ze śmiechu... ściągam kask bo już nie moge tego słuchać... Podjeżdżają do nas w końcu. https://lh3.googleusercontent.com/-i...0/dsc01959.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-J...0/dsc01960.jpg Układamy się w cieniu chowając się przed słońcem. Darek Mocuje arbuza w kartonie na kufrze za pomocą expanderów a Jego żona Justyna zabiera się za podział drugiego arbuza. https://lh6.googleusercontent.com/-t...0/dsc01964.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-B...0/dsc01967.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-e...0/dsc01970.jpg Smakuje wyśmienicie świeżutki orzeźwiający bardzo soczysty.... https://lh4.googleusercontent.com/-v...0/dsc01971.jpg Po kilku minutach z Arbuza zostaje kilka skór.... https://lh6.googleusercontent.com/-s...0/dsc01972.jpg Kupujemy na stacji nalepnice z symbolami krajów które mijamy po drodze by mieć na pamiątkę na kufrach. Na fb zobaczyłęm nalepkę logo ŁN - Łowców Niewygód. OD razu przychodzi mi na myśl że my jesteśmy Łowcami Naljepnic... https://lh4.googleusercontent.com/-r...0/dsc01961.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-g...0/dsc01962.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-n...0/dsc01963.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-E...2/dsc01982.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-q...2/dsc01983.jpg Robimy kilka zdjęć i jedziemy w kierunku Świętego miejsca Medugorie. Podobno ukazała się tam kiedyś matka boska ale do dziś nikt tego nie potwierdził ani nie zaprzeczył.. Postawiono tam Sanktuarium które odwiedzają masy turystów. https://lh5.googleusercontent.com/-9...0/dsc01975.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-N...2/dsc01976.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-w...2/dsc01977.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-S...0/dsc01980.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-E...0/dsc01974.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-C...0/dsc01987.jpg Dojeżdżamy do miejscowości i szukamy miejsca parkingowego. Zatrzymujemy się przy jakiejś knajpce. przypinamy do motocykli kaski, aparaty w dłoń i idziemy zobaczyć co to za cudowne miejsce. Uliczki przesiane różnorodnym świętymi pamiątkami. Jest tam chyba wszystko z wizerunkiem matki boskiej bądź z widokiem sanktuarium. https://lh3.googleusercontent.com/-Y...0/dsc01989.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-G...0/dsc01994.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-4...0/dsc01995.jpg Są nawet ciupagi niczym w Zakopanem. https://lh3.googleusercontent.com/-F...2/dsc01996.jpg Robimy kilka zdjęć na placu przed wejściem do sanktuarium. https://lh6.googleusercontent.com/-5...0/dsc05344.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-S...2/dsc02000.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-L...2/dsc02004.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-i...2/dsc02009.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-Z...2/dsc02010.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-S...0/dsc02011.jpg W środku zakaż robienia zdjęć. Trafiamy na jakaś mszę. Nie był bym sobą gdybym nie zrobił tam choć jednego zdjęcia mimo zakazu. https://lh4.googleusercontent.com/-G...0/dsc02007.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-d...2/dsc02008.jpg Z tyłu świątyni ładne miejsce z licznymi ławeczkami dla wiernych. https://lh6.googleusercontent.com/-1...0/p8190614.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-X...2/dsc02019.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-B...2/dsc02021.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-b...2/dsc02024.jpg Bośnia to zdecydowanie kraj mercedesów.... https://lh5.googleusercontent.com/-x...0/dsc01997.jpg Motocykle zostawiliśmy na pół godziny więc staramy się wrócić jak najszybciej. Jest gorąco i chcemy już jechać dalej. Kierujemy się w stronę Mostaru. Droga mija przyjemnie. https://lh6.googleusercontent.com/-X...0/dsc02071.jpg Wjeżdżamy do Mostaru i szukamy historycznego mostu. Parkujemy motocykle na płatnym parkingu nieopodal mostu. Na parkingu oczywiście nic innego jak auta na Polskich blachach. https://lh4.googleusercontent.com/-x...0/dsc02077.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-N...0/dsc02078.jpg Idziemy zobaczyć co to za cudo. Uliczki porastają różnokolorowo-kwitnące krzewy oraz drzewa figowe. https://lh4.googleusercontent.com/-H...0/dsc02079.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-t...0/dsc02097.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-o...0/dsc05358.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-I...0/dsc05361.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-f...0/dsc05357.jpg Most jest bardzo ładną budowlą nad przepięknego koloru rzeką. Niestety prócz tego to syf , kiła i mogiła. Masa śmieci i odpadów wszelkiego rodzaju... https://lh4.googleusercontent.com/-6...0/p1090087.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-K...0/dsc02082.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-J...0/dsc02088.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-v...2/dsc02091.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-i...2/dsc02092.jpg Postanawiamy kupić jakieś pamiątki i zjeść coś na miejscu. Pytamy o jakaś dobra knajpę. Miejscowi kierują nas na uliczkę pełną straganów z pamiątkami. https://lh5.googleusercontent.com/-l...0/p1090092.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-V...0/dsc02098.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-P...0/dsc02101.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-J...0/dsc02107.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-A...0/dsc02110.jpg Adam z Izą zbierają różnego rodzaju pamiątkowe otwieracze do butelek. W każdym słynnym mieście starają się kupić jakiś miejscowy otwieracz. Mają ich już chyba kilkaset. Kupujemy jakieś drobiazgi na pamiątkę oraz wysyłamy pocztówki do znajomych z Polski https://lh4.googleusercontent.com/-H...0/dsc05366.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-3...0/dsc05369.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-0...0/dsc05376.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-Y...0/dsc05377.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-h...0/dsc05371.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-u...0/dsc05363.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-3...0/dsc05364.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-a...0/dsc02113.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-f...0/dsc02115.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-q...0/dsc02116.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-x...0/p8190625.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-D...0/p8190626.jpg Docieramy do knajpki polecanej przez miejscowych. https://lh6.googleusercontent.com/-7...0/dsc02125.jpg Na ulicy masa Polaków. Pani na wejściu do restauracji przebrana w ludowe bośniackie obrania wita nas po Polsku. Siadamy wygodnie i składamy zamówienie. Decydujemy się na Cevapicici grilled - czyli po naszemu grillowane mięsne kutaski. https://lh6.googleusercontent.com/-P...0/dsc02128.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-U...0/dsc02129.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-V...0/dsc05387.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-P...0/dsc05390.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-9...0/dsc05391.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-n...s640/photo.jpg Adam zamawia kawę po Bośniacku. Dostaje naparstek w miedzianym dzbanuszku. Kelner pomaga adamowi fachowo zaparzyć sobie kawę na miejscu. Podobno bardzo dobra. https://lh5.googleusercontent.com/-q...0/p1090096.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-0...0/dsc02140.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-7...0/dsc02142.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-w...0/dsc02146.jpg Ja zamawiam duże latte machiato https://lh3.googleusercontent.com/-A...0/dsc05394.jpg Jak widać megalomani tu w gastronomi niema. a ja lubię się kawą napić a nie umoczyć w niej zęby. Za to grillowane kutaski pierwsza klasa. Najedzeni i zadowoleni żegnamy się z miłą panią przy wejściu do restauracji, oraz robimy sobie pamiątkowe zdjęcie z piękną panią :) https://lh3.googleusercontent.com/-N...40/_155905.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-Q...0/dsc05397.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-4...0/dsc05398.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-x...2/dsc02149.jpg Wracamy na parking gdzie obok naszych motocykli stoją piękne dwa triumphy. https://lh3.googleusercontent.com/-5...0/dsc02154.jpg Jak nie trudno się domyślić ... na polskich blachach. https://lh5.googleusercontent.com/-w...0/dsc02159.jpg Ech... Nie podniecają mnie miejsca gdzie masa turystów z półmetrowymi obiektywami , ale Mostar trzeba zaliczyć. https://lh5.googleusercontent.com/-q...0/dsc05381.jpg Wcinamy jeszcze przydrożne figi. https://lh6.googleusercontent.com/-i...40/_160846.jpg Wszędzie tam sa świątynie ze śmiesznymi wieżami... Darek śmiał się ze to rakiety Putina gotowe do startu https://lh4.googleusercontent.com/-w...0/dsc05378.jpg Ruszamy w kierunku Republiki serbskiej. https://lh4.googleusercontent.com/-5...0/p8190620.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-P...0/p8190624.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-2...0/dsc02160.jpg Zatrzymujemy się na chwilę przy wielkiej tablicy oznajmiającej nam ze przekraczamy granicę. https://lh5.googleusercontent.com/-C...0/p8190647.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-5...40/_170809.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-X...0/p8190658.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-z...0/p8190661.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-x...0/p8190664.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-f...0/p8190668.jpg Jedziemy dalej. Przodem jadą fazery, kawasaki Kudłaty i ja... Mijamy różne zwierzęta przy drodze. Udaje nam się nawet uchwycić jak krowa przy drodze po prostu sra. Do dziś nie wiem czy była to obstrukcja na widok Gejesa czy może efekt uboczny po przelocie dwóch ścigaczy ze Sianowa... https://lh5.googleusercontent.com/-a...0/p8190669.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-l...0/dsc02175.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-c...0/dsc02176.jpg Zatrzymujemy się na chwilę przy źródełku z krystalicznie czystą wodą. https://lh5.googleusercontent.com/-E...0/dsc02188.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-3...0/dsc02196.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-J...0/dsc02208.jpg Robimy kilka zdjęć z za kierownicy jakiejś elektrowni przy której stały znaki zakazu fotografowania, https://lh3.googleusercontent.com/-J...0/p8190673.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-U...0/dsc02228.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-O...0/dsc02229.jpg Zatrzymujemy się pod sklepem na jakieś zakupy i schładzamy się cytrynowymi piwkami które nam zasmakowały... https://lh3.googleusercontent.com/-b...2/dsc02237.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-R...0/dsc02234.jpg Tankujemy motocykle na stacji paliw gdzie rozmawiamy z młodymi tambylcami pracującym na stacji. Darek mówi do gościa że dwa fazery naraz żeby tankował. Gościu nie bardzo kuma o co mu chodzi... Mówię do Serba.. - two condoms Together... https://lh5.googleusercontent.com/-V...0/dsc02246.jpg Wszyscy wybuchamy śmiechem. Zajeżdżamy jeszcze do miejscowego sklepu po jakieś pieczywo. Ekspedientka bardzo nie miła, na ulicy stoi stuningowany golf 2 gti a w oczach tambylców patrzących na nas jakby z pod byka widać jakby zazdrość. Czuć negatywna energie w powietrzu. Wsiadamy na motocykle i jedziemy w stronę granicy z Czarnogórą. https://lh4.googleusercontent.com/-Z...0/dsc02247.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-i...0/dsc02248.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-f...2/dsc02250.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-R...0/dsc02251.jpg Jedziemy kilkadziesiąt kilometrów i dojeżdżamy do maleńkiego przejścia granicznego. Robi się szarówka. Okazuje się że jest to przejście tylko dla tubylców i niestety nie możemy tamtędy przejechać. Robię kilka zabronionych w tym miejscu zdjęć a celnicy na nawigacji pokazują nam na którą granicę musimy się kierować. https://lh6.googleusercontent.com/-c...0/dsc02254.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-C...0/dsc02255.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-I...0/dsc02256.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-D...0/dsc02257.jpg Niestety musimy zawrócić. i jechać na inne przejście oddalone o ponad 100 km . Robi się ciemno. Dzień nas wymęczył. Po około stu kilometrach zatrzymujemy się by podjąć jakaś decyzję. Do granicy mamy niedaleko ale najlepiej było by już odpocząć. https://lh5.googleusercontent.com/-x...0/p8190644.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-I...0/dsc02259.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-F...0/dsc02260.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-0...0/dsc02263.jpg Ruszamy dalej. Razem z kudłatym suniemy serpentynami przez jakiś park narodowy. https://lh3.googleusercontent.com/-H...0/p8190674.jpg W pewnej chwili zjeżdżamy na pobocze by poczekać na resztę. Jest ciemno. Mija z 10 minut a ich dalej niema. Zaniepokojeni wracamy kilka kilometrów. Okazuje się ze zatrzymali się przy pobliskim moteliku. https://lh4.googleusercontent.com/-u...0/dsc02262.jpg Załatwili tam już cały dół domu za jakieś 6 Euro od osoby. Cena śmieszna, ciepła woda, sprzęty za płotem pod drzwiami, Wifi, i mnóstwo miejsca... oj tego nam brakowało.... Rozpijamy łychę która kudłaty przemycał do Bośni i jemy kolację. https://lh4.googleusercontent.com/-q...0/img_2898.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-0...40/_220956.jpg Jutro będzie cudowny dzień. Wjeżdżamy do mam nadzieję pięknej Czarnogóry.... |
Mamy już jutro :)
|
Wstajemy rano wypoczęci.
Standardowo śniadanko - dobrze mieć kobiety na wyjeździe. https://lh4.googleusercontent.com/-4...0/dsc00000.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-A...0/dsc00001.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-6...0/dsc00003.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-x...0/dsc00005.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-l...0/dsc00006.jpg Przez otwarte okno wpadają ogrzewające ranne promienie słońca wraz ze świeżym powietrzem. Pakujemy tobołki na motocykle. https://lh6.googleusercontent.com/-r...0/dsc00002.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-S...0/dsc00010.jpg Podjeżdża do nas jakiś obcokrajowiec na weteranie z wałem kardana. Pyta o jakiś warsztat. Ma dosyć poważny wyciek z tylnego dyfra. Niech żyją łańcuchy i zębatki. Ogólnie pozostało mu dolewać oleju do dyfra i szukać jakiegoś warsztatu mając nadzieję na jakiś ratunek. Opuszczamy motelik i ruszamy w kierunku granicy z Czarnogórą. Po drodze zatrzymujemy się u lokalnych sprzedawców obwoźnych. Kupujemy Rakije i prawdziwy sok gumijagodowy. https://lh4.googleusercontent.com/-n...0/dsc00007.jpg https://lh5.googleusercontent.com/--...0/dsc00008.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-e...0/dsc00009.jpg Na granicy skrupulatnie sprawdzają nasze dokumenty oraz skanują paszporty. Okazuje się że Adam niema zielonej karty i bez ubezpieczenia nie może wjechać na teren Montenegro. My przejeżdżamy przez granicę i czekamy kilkaset metrów dalej a Adam wykupuje ubezpieczenie na granicy. Dołącza do nas. https://lh6.googleusercontent.com/-0...0/dsc00011.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-J...0/dsc00012.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-z...0/dsc00014.jpg Schładzamy się lodami o smaku Lion-a. Od razu po przekroczeniu granicy czuć że jesteśmy w Uni europejskiej. Drogi dużo lepszej jakości, czyściej i bardziej cywilizowanie. https://lh4.googleusercontent.com/-i...0/dsc00013.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-Y...0/dsc00004.jpg Dzisiejszym celem jest Park Narodowy Durmitor oraz słynny betonowy most na rzece Tara. Jedziemy wąskim krętym asfaltem wzdłuż rzeki Piva. https://lh4.googleusercontent.com/-1...0/dsc00015.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-e...0/dsc00016.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-k...0/dsc00017.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-T...0/dsc00018.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-k...0/dsc00019.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-G...0/dsc00020.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-k...0/dsc00021.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-O...0/dsc00022.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-P...0/dsc00023.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-2...2/dsc00024.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-P...0/dsc00039.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-I...2/dsc00032.jpg Dojeżdżamy do gigantycznej tamy na rzece. https://lh6.googleusercontent.com/-b...2/dsc00047.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-I...0/dsc00048.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-h...0/dsc00049.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-u...2/dsc00025.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-n...0/dsc00026.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-v...2/dsc00027.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-c...0/dsc00028.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-B...0/dsc00035.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-G...0/dsc00036.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-N...0/dsc00037.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-D...2/dsc00040.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-K...2/dsc00041.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-F...0/dsc00042.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-J...0/dsc00043.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-6...2/dsc00044.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-l...2/dsc00045.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-T...2/dsc00046.jpg Za Tamą rozciąga się piękne Jezioro Pivsko. https://lh5.googleusercontent.com/-c...0/dsc00050.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-T...2/dsc00051.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-g...0/dsc00052.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-f...0/dsc00053.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-Z...0/dsc00038.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-x...0/dsc00033.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-L...0/dsc00034.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-r...2/dsc00055.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-c...0/dsc00056.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-x...2/dsc00057.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-h...2/dsc00058.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-D...0/dsc00059.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-v...0/dsc00060.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-n...0/dsc00061.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-7...0/dsc00065.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-P...0/dsc00067.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-X...2/dsc00068.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-Z...0/dsc00069.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-Z...2/dsc00070.jpg Jedziemy dalej mijając liczne tunele wykute w skale. https://lh3.googleusercontent.com/-6...2/dsc00054.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-v...0/dsc00029.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-m...0/dsc00030.jpg Odbijamy w stronę Narodowego Parku Durmitor. Widoki zapierają dech w piersiach. https://lh4.googleusercontent.com/-r...2/dsc00031.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-u...0/dsc00062.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-n...0/dsc00063.jpg Dojeżdżamy do ośrodka gdzieś w środku parku. Spotykamy tam grupę Polaków podróżujących dwoma Lnd Roverami. Opowiadają nam że kiedyś jeździli tutaj motocyklem. Teraz całą rodziną przyjechali autami terenowymi. Jest pięknie. https://lh6.googleusercontent.com/-O...0/dsc00064.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-P...0/dsc00066.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-d...0/dsc00071.jpg Jedziemy dalej mijając liczne górskie łąki na tle wysokich szczytów. Pogoda troszeczkę się zmienia. https://lh4.googleusercontent.com/-I...2/dsc00072.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-j...2/dsc00073.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-O...0/dsc00074.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-p...2/dsc00075.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-R...0/dsc00076.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-W...0/dsc00077.jpg Wierzchołki gór skąpane w chmurach. Im wyżej wjeżdżamy tym chłodniej się robi. https://lh4.googleusercontent.com/-G...2/dsc00078.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-S...2/dsc00079.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-4...2/dsc00080.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-H...2/dsc00082.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-K...0/dsc00083.jpg Miejsce to bardzo mi się podoba. Już wiem że muszę tam wrócić. Czarnogóra jest piekna i na pewno warta tego by dokładniej ją zwiedzić poświęcając cały urlop. https://lh5.googleusercontent.com/-p...2/dsc00081.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-N...0/dsc00084.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-1...4/dsc00085.jpg https://lh6.googleusercontent.com/--...0/dsc00086.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-Y...0/dsc00087.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-i...2/dsc00088.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-W...2/dsc00089.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-1...2/dsc00090.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-0...0/dsc00091.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-F...0/dsc00092.jpg Droga bardzo mi się podoba. uwielbiam takie serpentyny. Mijamy najwyższy punkt parku i zaczynamy zjeżdżać niżej. https://lh4.googleusercontent.com/-I...0/dsc00093.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-1...2/dsc00094.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-w...0/dsc00095.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-e...0/dsc00096.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-9...2/dsc00097.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-7...0/dsc00098.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-V...0/dsc00099.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-v...0/dsc00100.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-9...0/dsc00101.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-A...0/dsc00102.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-U...0/dsc00103.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-U...0/dsc00104.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-E...0/dsc00107.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-3...0/dsc00108.jpg Jadę bardzo dynamicznie. W pewnym momencie wciskam tylny hamulec przed zakrętem. Pedał wpada w podłogę. nie mam tylnego hamulca. a za zakrętem po drodze spaceruje sobie krówka. https://lh5.googleusercontent.com/-v...0/dsc00105.jpg Tarcza hamulcowa zrobiła się fioletowa. Płyn się zagotował. https://lh3.googleusercontent.com/-l...0/dsc00106.jpg Chwile odczekałem i hamulce wróciły. Dalej już jechałem ostrożniej. https://lh3.googleusercontent.com/-Y...0/dsc00109.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-h...0/dsc00111.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-s...0/dsc00112.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-Q...0/dsc00110.jpg Jedziemy dalej. Przejeżdżamy przez miejscowość Żabijak. Czarnogóra to piękne miejsce które żyje z turystyki. Zimą ludzie przyjeżdżają tutaj jeździć na nartach. Całą infrastruktura wygląda jak by opierała się tylko na turystach. Jedziemy na słynny betonowy most na rzece Tara. https://lh6.googleusercontent.com/-p...0/dsc00118.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-1...0/dsc00117.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-4...0/dsc00113.jpg Robimy kilka zdjęć. Poznajemy tam motocyklistów z Poznania z którymi umawiamy się na wspólny nocleg i nocne rozmowy zakrapiane czymś rzadkim. https://lh4.googleusercontent.com/-Y...0/dsc00114.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-6...2/dsc00119.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-u...2/dsc00120.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-u...2/dsc00121.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-S...0/dsc00122.jpg https://lh6.googleusercontent.com/--...0/dsc00123.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-k...2/dsc00124.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-r...2/dsc00125.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-a...2/dsc00126.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-W...0/dsc00127.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-a...0/dsc00115.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-Z...0/dsc00116.jpg Wracamy pięknymi asfaltowymi serpentynami do miejscowości Żabijak. Tankujemy motocykle na jedynej stacji w mieście. Podjeżdża do nas gościu z wizytówkami i zaprasza na nocleg. https://lh5.googleusercontent.com/-r...2/dsc00129.jpg Cena wydaje się być atrakcyjna. Obiecuje ciepłą wodą, wifi, ładny domek, i Polki z dużymi biustami... Dwie osoby jadą sprawdzić co to za miejsce a my postanawiamy zjeść jakąś obiadokolację w centrum miasteczka. Zamawiamy Mix mięs grilowanych i jakieś surówki. Mięso grillowane tuz przy naszym stoliku. Wygląda bardzo apetycznie. Smakuje jeszcze lepiej. To chyba najlepsze żarcie na całej naszej wycieczce. https://lh5.googleusercontent.com/-p...0/dsc00132.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-N...0/dsc00133.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-2...0/dsc00130.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-R...0/dsc00128.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-_...0/dsc00136.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-L...0/dsc00137.jpg Justyna kupuje regionalne wino. https://lh3.googleusercontent.com/-U...2/dsc00135.jpg Po kolacji jedziemy na kemping. https://lh4.googleusercontent.com/-k...2/dsc00152.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-9...0/dsc00134.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-y...0/dsc00138.jpg Właściciele zapraszają nas na dzień dobry do swojej stołówki na kieliszek rakiji. Mówimy: - nie trzeba. Właściciel odpowiada: - no rakija, no rooms... Częstują nas obficie regionalną rakiją. Syn właściciela tłumaczy nam: - od 0 do 50 % - wodka. 50% i wecej - rakija. Jest naprawdę smakowa i niesamowicie rozgrzewa nasze brzuszki. https://lh6.googleusercontent.com/-V...0/dsc00139.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-O...2/dsc00140.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-h...2/dsc00141.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-7...2/dsc00142.jpg Syn właściciela bajeruje Justynkę polewając jej kolejnego kielona... https://lh6.googleusercontent.com/-u...0/dsc00143.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-2...2/dsc00144.jpg Rozpakowujemy bagaże i lokujemy się w pokojach. dół domku jest dla nas a góra dla Poznaniaków poznanych przy moście na Tarze. https://lh3.googleusercontent.com/-M...0/dsc00131.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-A...0/dsc00148.jpg Justyna odkrywa nowe zastosowanie dla bidetu. https://lh4.googleusercontent.com/-z...2/dsc00149.jpg Razem integrujemy się przy kosowskiej rakiji i czarnogórskim winie. Darek zastanawiał się jak otworzyć wino bez korkociągu. Po odwinięciu pazłotka okazuje się że niema problemu gdyż wino jest kapslowane :D Pijemy rakiję z colą i prawdziwym sokiem z serbskich jagód. https://lh6.googleusercontent.com/-A...0/dsc00147.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-O...2/dsc00146.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-D...0/dsc00145.jpg Darek jako doświadczony serwisant uruchamia elektryczny grzejnik który posłuży nam do suszenia prania. https://lh4.googleusercontent.com/-z...0/dsc00150.jpg Poznaniacy wracają z Albanii gdzie my chcemy jechać. Wymieniamy się opowieściami o naszych przygodach z trasy. Do późnej nocy zakrapiamy się lokalnymi trunkami. https://lh5.googleusercontent.com/-Z...0/dsc00151.jpg To był cudowny dzień przepełniony bajecznymi widokami. Durmitor podobał mi się dużo bardziej niż zatłoczone Jeziora Plitvickie w Chorwacji. |
Na przyszłość pijcie odwrotnie: vranac (sklepowy) z kolą, a domową rakije samą. Będzie dużo smaczniej ;)
|
W Czarnogórze byłem już dwa razy (tego roku też)i potwierdzam tam jest zajebiście.
|
Na trasie przez Durmitor najbardziej podobają mi się ławeczki na łące z widokiem na góry :)
|
Nocowaliśmy w Durmitorze w domkach koło knajpki Milogora - teraz rozrosła się do rozmiarów pensjonatu. Spaliśmy przy otwartych drzwiach. Gwiazdy były blisko..:)
|
Wstajemy rano i udajemy się na śniadanie które mamy w cenie noclegu.
Niestety śniadanie to, to jakaś porażka. Zimne jajka sadzone, jakaś padlina do żucia i ser biały zrobiony chyba ze soli. https://lh4.googleusercontent.com/-k...2/dsc00152.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-T...0/dsc00000.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-L...0/dsc00001.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-Y...2/dsc00004.jpg Robimy regulacje naciągu łańcucha i pompujemy kółka. https://lh5.googleusercontent.com/-y...0/dsc00002.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-d...0/dsc00003.jpg Ustalamy trasę. https://lh3.googleusercontent.com/-5...2/dsc00005.jpg Pakujemy bagaże i ruszamy w drogę... Dzisiejszym celem jest dojechać w okolice miejscowości Bar w Czarnogórze która leży niedaleko granicy z Albanią. Jedziemy górskimi serpentynami które dają się we znaki Justynie. Justyna jest zmęczona nieco szybkim tempem naszej wycieczki. https://lh5.googleusercontent.com/-f...0/dsc00006.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-O...0/dsc00007.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-6...0/dsc00008.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-6...0/dsc00009.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-n...0/dsc00010.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-1...0/dsc00011.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-m...0/dsc00012.jpg Po drodze zajeżdżamy obejrzeć Wykuty w skale klasztor Ostrog Monastyr. https://lh4.googleusercontent.com/-k...0/dsc00016.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-f...0/dsc00017.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-T...0/dsc00018.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-i...0/dsc00019.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-z...0/dsc00020.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-6...2/dsc00013.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-7...0/dsc00014.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-J...2/dsc00015.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-M...2/dsc00021.jpg Droga do klasztoru prowadzi wąskim asfaltem u zbocza masywu górskiego. Momentami wygląda to niezbyt bezpiecznie. Justyna z Darkiem postanawiają poczekać na nas na dole. Jedziemy machnąć kilka fotek na górze. https://lh5.googleusercontent.com/-O...0/dsc00022.jpg Kolejki do wnętrza skutecznie nas zniechęcają. https://lh4.googleusercontent.com/-Z...2/dsc00023.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-R...0/dsc00024.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-V...2/dsc00025.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-G...2/dsc00026.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-Z...0/dsc00027.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-W...0/dsc00028.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-V...2/dsc00029.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-u...2/dsc00030.jpg Na dodatek zaczyna padać deszcz. W pośpiechu zakładam przeciwdeszczówkę i zaczynamy zjeżdżać. W pewnej chwili silnik gaśnie wraz ze wszystkim co elektryczne w moim motocyklu. https://lh5.googleusercontent.com/-M...0/dsc00038.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-U...0/dsc00039.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-X...0/dsc00040.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-9...0/dsc00041.jpg Zatrzymujemy się przy parkingu na górze i naprawiamy usterkę. Z niewiadomych przyczyn okazało się ze spalił się główny bezpiecznik 30A przy akumulatorze. Po wymianie bezpiecznika złożyliśmy co trzeba i pojechaliśmy dalej. https://lh6.googleusercontent.com/-W...0/dsc00031.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-1...0/dsc00032.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-m...0/dsc00033.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-L...0/dsc00034.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-N...0/dsc00035.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-c...0/dsc00036.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-z...0/dsc00037.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-w...4/dsc00042.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-G...4/dsc00043.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-P...4/dsc00044.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-l...0/dsc00045.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-m...2/dsc00050.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-P...0/dsc00051.jpg Dojeżdżamy do jeziora Szkoderskiego. Jest to jedno z najpiękniejszych jezior w Czarnogórze. Częściowo leży na terytorium Albanii. Robimy kilka zdjęć i odwiedzamy miejscowy sklep z winami. https://lh3.googleusercontent.com/-t...0/dsc00046.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-0...0/dsc00047.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-1...0/dsc00048.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-n...0/dsc00049.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-u...0/dsc00052.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-L...0/dsc00060.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-m...0/dsc00061.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-K...2/dsc00062.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-H...0/dsc00053.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-b...0/dsc00054.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-e...0/dsc00055.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-r...0/dsc00056.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-l...2/dsc00057.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-C...0/dsc00058.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-r...2/dsc00059.jpg Przejeżdżamy przez most nad jeziorem i zatrzymujemy się w ogródku przy restauracji gdzie sufit porośnięty winogronami skutecznie chroni nas przed palącym słońcem. https://lh4.googleusercontent.com/-q...0/dsc00063.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-X...0/dsc00064.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-_...2/dsc00065.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-N...0/dsc00068.jpg Kelner lekki melepeta słabo ogarnia obsługę. Zamawiamy obiad i po piwku. Ciężko z gościem się dogadać... Na koniec pytam - Jak długo trzeba czekać??? -15 minut odpowiada - time start- pokazuję mu na zegarek z uśmiechem. Poleciał czym prędzej do kuchni i po 16 minutach przynosi posiłki. Zadowolony jak cholera. To chyba było dla niego jakieś wyzwanie. https://lh5.googleusercontent.com/-J...0/dsc00067.jpg Przejeżdżamy przez miejscowość Bar i zaczynamy szukać jakiegoś noclegu. https://lh6.googleusercontent.com/-w...0/dsc00066.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-H...0/dsc00069.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-D...0/dsc00070.jpg NA poboczu drogi jakiś gość oferuje nam pokoje z widokiem na morze w niedużych pieniądzach. Pokoje z klimatyzacją i balkonem z którego można było podziwiać zachód słońca. https://lh5.googleusercontent.com/-u...0/dsc00071.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-W...0/dsc00072.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-D...4/dsc00074.jpg Po zachodzie słońca idziemy zażyć kąpieli w słonym morzu. https://lh4.googleusercontent.com/-L...0/dsc00073.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-P...2/dsc00075.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-u...0/dsc00076.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-l...0/dsc00077.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-F...0/dsc00078.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-V...2/dsc00080.jpg Justyna maca suszące się miejscowe rozgwiazdy. https://lh3.googleusercontent.com/-h...2/dsc00082.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-h...0/dsc00079.jpg Wracamy do różowego domku. Noc jest bardzo ciepła, niebo czyste. Wieczór zakrapiamy rakiją a z okolicy dobiega bałkańska muzyka z jakiejś imprezy. https://lh3.googleusercontent.com/-V...0/dsc00081.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-P...0/dsc00083.jpg Jutro robimy sobie dzień lenia... czas chwile odpocząć. |
Leń leniem a napisać coś można bo zima się zaczęła i miło tak poczytać i pooglądać.
|
Zupa rybna w tym samym barze nawet zjadliwa.
|
Dzisiaj wstajemy nieco później. Nigdzie nam się nie śpieszy. W końcu to dzień poświęcony na odpoczynek. OD samego rana słońce grzeje jak szalone. Temperatura powietrza oscyluje w okolicach 40 stopni Celsjusza. Dobrze że mamy pokoje z klimą. Można na prawdę się zrelaksować i odpocząć.
Śniadanie standardowo robią nasze kobitki: Śniadanko oczywiście na balkonie z pięknym widokiem na błękitne morze. https://lh6.googleusercontent.com/-F...2/photo000.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-I...4/photo005.jpg Po śniadaniu udajemy się na spacer nad morze. https://lh6.googleusercontent.com/-U...0/photo001.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-e...2/photo002.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-V...2/photo003.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-t...0/photo004.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-K...0/photo006.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-w...2/photo007.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-Q...0/photo008.jpg Zażywamy kąpieli w mega słonej a zarazem mega ciepłej wodzie morskiej. Sól aż szczypie w oczy. To nie Bałtyk. Pływamy troszeczkę i wygłupiamy się. Tego dnia największego pecha ma niestety Adam. Nadepnął on na jeżowca którego wapienne igły utknęły w jego stopie. Jest to bardzo bolesne. Warto pływać tam w specjalnych utach do pływania. https://lh3.googleusercontent.com/-9...4/photo009.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-U...4/photo010.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-f...0/photo011.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-Q...2/photo012.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-C...0/photo013.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-W...0/photo015.jpg Wracamy do Różowego domku. Adam próbuje wydostać igły jeżowca ze stopy za pomocą szpilki. Niestety igły jeżowca jeszcze bardziej się kruszą i pozostają pod skórą. Rozmawiamy z miejscowymi i zasięgamy informacji jak z tym postępować. Najlepszym sposobem jest chyba stałe nasączanie miejsca ukłuć okładem z oliwą z oliwek. https://lh6.googleusercontent.com/-p...0/photo014.jpg Postanawiamy jechać na zakupy. Potrzebujemy oliwy i coś na obiad. Okazuje się że w Adama kawasaki umarł akumulator. Odpalamy motocykl na pych i jedziemy do miejscowego marketu. Kupujemy składniki na spaghetti , coś do picia na wieczór, owoce na przydrożnym straganie oraz oryginalna regionalna oliwę. https://lh6.googleusercontent.com/-o...0/photo016.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-U...0/photo017.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-w...2/photo018.jpg Dziewczyny przygotowują obiad. https://lh6.googleusercontent.com/-Q...2/photo020.jpg Korzystając z okazji że dzisiaj już nigdzie nie jedziemy, postanawiamy przy okazji awarii akumulatora wypróbować działanie ubezpieczenia asistance w niemieckim ADAC. Justyna dzwoni na infolinię do Niemiec. Na szczęście zna trochę niemiecki. Ciężko, ale próbuje się dogadać. Pani z drugiej strony pyta o coś czego Justyna nie rozumie... W pewnej chwili Justyna przeklina ku...a.... a z drugiej strony słychać w słuchawce... - Polka? - tak - Ja również - odpowiada pani z ADAC w Niemczech. Reszta rozmowy przebiega bezproblemowo. Co prawda trwa to dość długo ale dogadujemy się. Jakiś czas później dzwoni pan z ADAC z Czarnogóry i umawia się na spotkanie z nami. My w tym czasie postanawiamy zjeść jakiś deser. - Scorpi... skąd my wieziemy tego arbuza - pyta Darek... - chyba z Bośni. - faktycznie , kupowaliśmy go zaraz po przekroczeniu granicy z Bośnią i Hercegowiną. - Jedzie z nami od granicy z Chorwacją przez całą Bośnię i Hercegowiną, przez Republikę Serbską oraz całą Czarnogóe aż pod granicę z Albanią... - dawaj go.... https://lh5.googleusercontent.com/-1...2/photo022.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-4...2/photo023.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-H...0/photo024.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-g...2/photo025.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-8...2/photo026.jpg Następnie wcinamy soczystego melona. https://lh5.googleusercontent.com/-i...2/photo019.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-m...2/photo021.jpg Po kilku godzinach przyjeżdża ADAC. https://lh4.googleusercontent.com/-z...0/photo030.jpg Gość pyta co się stało - baterry kaput - Servisant pyta nas czy odpala na pych? Podłączamy drógi aku na kable i odpalamy kawasaki bez problemu. Pytamy czy ma miernik multimeter by sprawdzić czy jest ładowanie. Niestety pan z ADAC jest kompletnie nie przygotowany. Wyciągamy aku z Kawasaki. Okazuje się że to jeszcze oryginalny akumulator który ma ponad 10 lat. Adam Jedzie ADAC-owozem w poszukiwaniu akumulatora. Jest sobota wieczór. Wszystkie sklepy już pozamykane. NA szczęscie pan servisant ma znajomości i sklepy otwierają się przed nim nawet wieczorem w weekend. https://lh4.googleusercontent.com/-J...0/photo034.jpg Kupują aku nieco innych wymiarów ale pasuje do motocykla. Sprawa generalnie załątwiona pozytywnie. https://lh6.googleusercontent.com/-X...0/photo027.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-A...0/photo028.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-2...0/photo029.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-V...0/photo031.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-R...0/photo032.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-4...4/photo033.jpg Wieczór znowu zakrapiamy delikatnie jakimiś trunkami. Następnego dnia w końcu wjeżdżamy tam gdzie nasz cel.... ALBANIA... |
Chciałem się przypomnieć, że rok się kończy a tu publika dalszych odcinków oczekuje. ;)
|
Dzisiaj wjeżdżamy do kraju który był naszym głównym celem wycieczki na Bałkany. Tyle ciekawych rzeczy słyszeliśmy na temat tego kraju.
Rano standardowo na balkonie wcinamy śniadanko przygotowane przez nasze kobitki, https://lh3.googleusercontent.com/-L...4/photo002.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-F...0/photo000.jpg Justyna Chce żebym troszkę przerobił jej koszulkę z jakiegoś tam zlotu na pamiątkową z Bałkanów. W ruch idą nożyczki igła nitka i koraliki znalezione na campie w Czarnogórze. https://lh4.googleusercontent.com/-h...2/photo006.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-t...0/photo005.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-m...2/photo004.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-i...2/photo003.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-n...2/photo007.jpg Koszulka mady by KURATECH Scorpi Adventure Performance. https://lh6.googleusercontent.com/-w.../kuratech.jpeg Planujemy dalszą trasę. https://lh4.googleusercontent.com/-u...2/photo001.jpg Darek z Justyną postanawiają jechać z nami do miejscowości Shkoder w Albanii. Następnie planują wrócić do różowego domku w Czarnogórze i wracać przez Chorwację zwiedzając przy okazji ominięty przez nas Dubrownik i inne ciekawe miejsca. My w planie na dziś mamy miejscowość Shkoder a następnie wątpliwym asfaltem dojechać do miejscowości Koman gdzie następnego dnia mamy zamiar przepłynąć kajakiem do miejscowości Fierze. Żegnamy się z właścicielami różowego domku i ruszamy w stronę granicy z Albanią. Ledwie przekraczamy granicę , zatrzymujemy się kilkadziesiąt metrów dalej by poczekać na resztę. Po chwili podbiegają do nas ciemno skóre dwie małe dziewczynki które krzyczą ... euro euro.. składając dłonie.... pokazują na bose stopy i żebrają... To pewnie sposób na życie. Z drugiej strony ulicy stoi najnowszy mercedes. Nie mamy wątpliwości za co kupiony. Kudłaty rzuca jakimś bilonem i ruszamy dalej w kierunku miasta Shkoder. https://lh5.googleusercontent.com/-q...2/photo011.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-8...2/photo012.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-b...0/photo008.jpg Albania - INNY Świat. Tutaj nic nie jest normalne. Autostrady ze skrzyżowaniami, osły z sianem na autostradach prowadzone przez 90letnie babulinki, ryksze porobione z jakichś mopedów na których dziecko wiezie matkę z jakimiś zakupami, Zaraz za riksza lamborghini i takie auta jakich w Polsce nie widziałem. Interesuje się motoryzacja ale wielu modeli nie byłem w stanie rozpoznać. Wszystkie auta czyste jak z salonu mimo że syf i brud na ulicach. Co kilkaset metrów myjnia samochodowa i co kawałek siedzi sobie gościu przy ulicy i polewa wodą asfalt przed domem... w jakim celu? nie mam pojęcia i może nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to że woda mineralna była tam w cenie coca coli. Nikt się nie śpieszy, wszyscy wyglądają jak by wiedli beztroskie życie. Na środku ulicy zatrzymuje się gość autem bo rozmawia sobie przez telefon. Za nim kilku-dziesiecio-metrowy korek się utworzył ale nikt nie trąbi tylko grzecznie omija. Wszyscy zaś trąbią pozdrawiając się nawzajem. Gdzie nie spojrzeć większość ludzi rozmawia lub robi coś na telefonie. Można by tak wymieniać długo ale to po prostu trzeba zobaczyć. https://lh4.googleusercontent.com/-F...0/photo023.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-R...0/photo013.jpg Parkujemy gdzieś w centrum miasta i szukamy jakiejś knajpy by coś zjeść. Jakiś gość coś grilluje na chodniku. okazuje się ze to słynne nasze grillowane kutaski miesne. Obok lokal z kanapkami. https://lh3.googleusercontent.com/-c...0/photo009.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-g...0/photo010.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-Y...0/photo016.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-S...0/photo028.jpg Darek pokazuje na sklep z częściami do merasia i mówi: - patrz... sklep z częściami do Łady. https://lh5.googleusercontent.com/--...2/photo021.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-O...2/photo022.jpg Ktoś pyta: - Widzieliście gościa na rowerze z Polską flagą? - pewnie... https://lh4.googleusercontent.com/-c...0/photo015.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-k...2/photo024.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-A...0/photo014.jpg Po chwili podjeżdża do nas. Okazuje się ze to Polak Tomasz Plicht. Chłopak z Kaszub. Wsiadł na rower i pojechał w prawie 3 miesięczna podróż na koniec europy i jeszcze dalej. Wracał właśnie z Turcji. budżet jakim dysponował to 20 pln na dzień czyli jakieś 1600 pln na całą wycieczkę. - Czym się żywisz? - a narwałem sobie winogron 20 kilometrów temu, spotykam wielu życzliwych ludzi którzy pomogą, kupiłem sobie ostatnio arbuza... - A woda? - Nabieram w strumieniu albo od jakichś ludzi. Wszyscy miło mnie przyjmują i pomagają. - ile dziennie robisz kilometrów? - ok 110 km dziennie. - a gdzie śpisz? - jadę sobie i tak około 18 godziny zaczynam się rozglądać za jakimś ustronnym miejscem na dziko, kładę się pod rowerem i śpię. rano się zwijam i jadę dalej. mam namiot ale na razie tylko dwa razy go rozstawiałem bo mi zmókł... https://lh3.googleusercontent.com/-B...0/photo017.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-N...0/photo025.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-p...0/photo026.jpg A my myśleliśmy że jesteśmy fajni bo przejechaliśmy motocyklami 3000 km. Poczuliśmy się jak pionki przy Tomku pełni podziwu. Gdzieś w środku rodziła się we mnie zazdrość. To musi być przepiękna przygoda która utkwi w pamięci do końca życia. Zapraszam Tomka na jakiś wspólny skromny posiłek. Zamawiam sandwicze po 1 Euro. Kudłaty mówi: - pokazałem gościowi na plakat z grillowanymi kutaskami i pytam ile to? - 1 - 25 centów - no i zamówiłem 8 posiłków za 2 ęuro. No co Ty gadasz.... https://lh3.googleusercontent.com/-V...0/photo027.jpg Po chwili się okazuje :D * posiłków czyli 8 grillowanych kutasków i bułka :D Kupa śmiechu. https://lh5.googleusercontent.com/-g...0/photo018.jpg zamawiamy to samo jeszcze kilka razy. Popijamy zimna cola i wcinamy sandwiche. Tomek opowiada o swojej podróży. https://lh6.googleusercontent.com/-9...0/photo034.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-m...0/photo035.jpg Obok naszych motocykli parkuje Policyjne Moto Guzzi. Mamy nadzieję że to nie do nas . Wystarczy nam już pamiątek za parkowanie z Chorwacji. https://lh3.googleusercontent.com/-u...0/photo032.jpg Rozmawiamy jeszcze chwilę. Żegnamy się z Tomkiem Justyną i Darkiem. https://lh4.googleusercontent.com/-4...0/photo029.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-c...0/photo030.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-g...0/photo033.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-T...0/photo031.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-v...0/photo040.jpg Wyjeżdżamy z miejscowości i jedziemy w kierunku Koman. Droga prowadzi wzdłuż rzeki na której postawiono tamę i elektrownię wodną. W ten sposób powstało głębokie jezioro Komani Lake. Jedyna droga jaką można dotrzeć z Koman do Fierze to pływające łodzie którymi mozna przewieźć motocykle. https://lh3.googleusercontent.com/-B...0/photo019.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-O...0/photo020.jpg Widoki stają się coraz bardziej dzikie. W Albanii widać ogromne zróżnicowanie. Mijamy maleńkie wioski w których ludzie utrzymują się ze sprzedaży miodu i innych regionalnych smakołyków. Adam z Iza kupują miód przy drodze. https://lh4.googleusercontent.com/-d...0/photo036.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-l...0/photo037.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-D...0/photo038.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-4...0/photo039.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-s...0/photo041.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-k...0/photo042.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-S...0/photo043.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-m...0/photo047.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-y...0/photo048.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-_...0/photo049.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-w...0/photo050.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-z...0/photo051.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-y...2/photo052.jpg Zatrzymujemy się w ciekawym miejscu na chwilę by zrobić fotkę. Skręcam kierownicą i znowu motocykl mi gaśnie. Kolejny raz spalił się bezpiecznik silnika. Wymieniam bezpiecznik i ruszamy. Wyjeżdżam na asfalt i po kilku metrach kolejny raz spala się bezpiecznik. Skończyły mi się bezpieczniki 10 amperowe. Wyciągam bezpiecznik zabezpieczający gniazdo zapalniczki i wkładam w miejsce ignition. Działa. Zostaje nam jedna sztuka u Kudładego w gnieździe zapalniczki a przed nami góry, przeprawa promowa serpentyny i dziki kraj.... Jedziemy dalej powolutku. staram się zakręty w prawo brać przeciwskrętem by nie narazić się na spalenie przedostatniego bezpiecznika. to meczące na dłuższą metę. https://lh3.googleusercontent.com/-7...2/photo053.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-H...0/photo058.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-4...0/photo059.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-a...0/photo060.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-s...0/photo061.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-l...0/photo062.jpg Po drodze mijamy masę różnorodnych zwierząt. https://lh6.googleusercontent.com/-7...0/photo044.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-v...0/photo045.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-L...0/photo046.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-H...0/photo054.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-h...0/photo055.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-R...0/photo056.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-x...0/photo057.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-n...0/photo063.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-5...0/photo065.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-V...0/photo066.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-i...0/photo067.jpg Naszą uwagę przykuwa rzadko u nas spotykany żółw lądowy z którym robimy sobie małą sesję. https://lh4.googleusercontent.com/-n...2/photo064.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-J...0/photo068.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-Z...0/photo070.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-m...0/photo071.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-U...0/photo072.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-d...0/photo069.jpg Dojeżdżamy na Camping pod mostem nie opodal tamy. Na bramie świetnie dogaduję się po angielsku z właścicielem. wspominam mu że rok temu było dwóch znajomych ( Barwin i Mikelos ) u nich i chwalili to miejsce. Rozbijamy namioty po 2 euro od głowy. Kupujemy miejscowe piwko w barze . Rozbieramy troszkę owiewki w kacie w poszukiwaniu przetartych kabli które mogły by powodować zwarcie podczas skręcania w prawo. Niestety nic nie udaje się nam zlokalizować. Postanawiamy poobcinać wszystkie trytki które przytrzymują wiązki kabli przy ramie, by je troszkę rozluźnić. Rozmawiamy ze Słowakami którzy nocują w namiotach obok nas. Dostaję od nich jeden zapasowy bezpiecznik z auta. https://lh3.googleusercontent.com/-h...0/photo073.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-x...0/photo074.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-w...0/photo075.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-8...0/photo076.jpg Śmieję się: - ile pali Ktm??? - 3 i pół bezpiecznika na 100 kilometrów. :) Po campingu włuczą się miejscowe koty i pies :) Jest nawet basen. https://lh3.googleusercontent.com/-z...0/photo082.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-v...2/photo083.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-J...0/photo081.jpg Siedzimy do późnej nocy z mapą i piwkiem planując dalszą trasę. https://lh6.googleusercontent.com/-9...0/photo077.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-o...0/photo078.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-d...0/photo079.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-g...0/photo080.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-U...0/photo084.jpg Jutro spróbujemy przeprawić się do Fierze o ile będzie to wykonalne. Jesteśmy pełni obaw. NA campingu rezerwujemy bilety na jutrzejszy prom po 25 euro za motocykl i jedna osobę. 5 euro za osobę bez pojazdu :D |
Budzimy się rano w naszych namiotach w bardzo komfortowych warunkach biorąc pod uwagę to jakie warunki panują na Albańskim campie. Niestety pogoda nas nie rozpieszcza. nachodzą ciemne chmury. Jeszcze nie pada. Zwijamy w pośpiechu namioty zanim zacznie lać.
https://lh3.googleusercontent.com/-L...0/dsc00000.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-w...0/dsc00001.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-L...0/dsc00003.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-s...2/dsc00004.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-I...4/dsc00005.jpg Udajemy się do miejscowej jadłodajni gdzie pijemy herbatkę i kawę. Serwują tam najlepszą kawę parzoną jaką piłem w trakcie naszej wycieczki. NA stole obok rozbiera się swinina i tuszena czy jakieś tam inne mięsiwo. https://lh4.googleusercontent.com/-2...0/dsc00006.jpg NA zewnątrz leje... https://lh5.googleusercontent.com/-k...0/dsc00002.jpg Nauczeniu poprzednimi doświadczeniami związanymi z deszczem zakładamy wszystko co tylko mamy by się przed nim uchronić. Od campingu do portu za tamą jest około 1 km. Czas ucieka a bilety zarezerwowane na konkretna godzinę. Prom odpływa tylko raz dziennie. Postanawiamy jechać. Żegnamy się z właścicielami Campu i zostawiamy im polish wodka Żubrówka. Jedziemy. Dziurawa droga pozalewana , przepełniona kałuzami w które strach wjeżdżać gdyż nie wiadomo jakiej są głębokości. Dojeżdżamy do portu. W porcie stoi jakaś osobowa łódź i kilka jakichś wystruganych z kołka kajaków... https://lh6.googleusercontent.com/-j...0/dsc00007.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-7...0/dsc00013.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-P...0/dsc00018.jpg Czekamy paręnaście minut... nic nie przypływa... Idziemy się zapytać o której będzie prom który ma zabrać nasze motocykle do Fierze oddalonego o 37 km od Koman. Miła pani oznajmia nam że nasz prom właśnie stoi u brzegu. Szczeny lekko nam opadły. Na zdjęciach w innych relacjach widzieliśmy barkę z autobusem na pokładzie a to jakiś drewniany kajak z plandeką... Mnie bardzo szybko pani przekonała :D Adam mówi: Scorpi... poczekaj... oni na pewno nas robią w balona... pewnie chcą podebrać klientów a prom zaraz przypłynie... Zrobiłem wielkie oczy i sam już nie wiem co robić... Wejście do naszej łodzi jest tak wąskie ze słabo widzę przeciskanie szerokich cyców kudłatego beemy... Pytamy pani : co będzie w razie łódź by zatonęła? Pani odpowiedziała, że motocykle będą bezpieczne a jak by łódź zatonęła, to zwrócą nam koszty biletów. Dobre i to hi hi... Pani zapewniła nas ze wszystko będzie ok. Na dodatek jeden z obsługi zaczyna coś grzebać śrubokrętem przy drzwiach do łodzi... Kudłaty zmartwiony pomyślał ze rozkręcają łódź żeby beema weszła. Kolejny raz pytamy miłej pani czy motocykle się zmieszczą ponieważ BMW Kudłatego jest bardzo szerokie i nie wejdzie przez drzwi a na dodatek bardzo nie lubi wody i nie potrafi pływać. Pani zapewnia nas ze wszystko będzie dobrze i ze ta łódź przewozi na spokojnie 4 motocykle. https://lh4.googleusercontent.com/-S...0/dsc00016.jpg Stwierdzam że: no cóż to: dawać Kaciora na pierwszy ogień... https://lh4.googleusercontent.com/-A...0/dsc00008.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-S...0/dsc00009.jpg No i się zaczęło. Czterech Albańczyków zaczęło siłować się z naszymi koniami by upchnąć je na łodzi. Wstawiają kata , opierają go o burtę i uwiązują sznurkiem by dzik nie uciekł z pokładu w popłochu. Łódź przechyliła się na jedną stronę... https://lh6.googleusercontent.com/-h...0/dsc00010.jpg Dla równowagi wprowadzają KLV na drugą burtę. https://lh5.googleusercontent.com/-l...0/dsc00011.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-g...0/dsc00012.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-O...0/dsc00017.jpg Całkiem sprawnie idzie to Albańczykom. Motocykle przywiązane do łodzi poprzekładane starymi oponami samochodowymi. https://lh6.googleusercontent.com/-V...0/dsc00014.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-X...0/dsc00015.jpg W tym momencie podpływa prom ze zdjęć zbudowany ze starej barki i autobusu. Niestety najazd na ten prom był dużo bardziej stromy i blisko burty. Pewnie trudniej było by wprowadzić nań motocykle. https://lh3.googleusercontent.com/-I...0/dsc00026.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-T...0/dsc00020.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-6...0/dsc00027.jpg NA nasz kajak wsiadają pasażerowie którzy zajmują miejsca również na dachu. Drzwi zostają zabarykadowane Cycatą bawarką kudłatego. Do portu przyjeżdża Włoch na Ktm-ie który również chce się z nami zabrać. https://lh4.googleusercontent.com/-d...0/dsc00028.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-i...0/dsc00019.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-i...0/dsc00029.jpg BMW jakimś cudem udaje się przepchnąć przez drzwi. https://lh4.googleusercontent.com/-b...0/dsc00021.jpg Tir jest tak ciężki ze jeden z obsługujących mało stelaża na kufry nie urwał a drugi z jakże wielkim poświeceniem tuptał w kałuży w swoich Najeczkach. https://lh6.googleusercontent.com/-I...0/dsc00025.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-q...0/dsc00030.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-q...0/dsc00031.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-x...0/dsc00022.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-s...0/dsc00023.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-8...0/dsc00024.jpg Na dodatek na desce po której wchodziliśmy na kajak wstawiają Ktm-a. Powierzchnia kajaka wykorzystana co do centymetra :D Uwiązujemy sprzęty, dopilnowujemy by nic im się nie stało, robimy delikatne poprawki w ustawieniu motocykli i zasiadamy wygodnie na fotelach. https://lh4.googleusercontent.com/-2...0/dsc00032.jpg Pogoda poprawia się i przez chmury zaczyna przebijać się słoneczko w którego promieniach widoki stają się jeszcze piękniejsze. https://lh6.googleusercontent.com/-C...0/dsc00051.jpg Odbijamy od brzegu i eureka... nie nabieramy wody... Odchylamy boki łodzi z plandeki i możemy nacieszyć się zapierającymi dech w piersiach widokami. https://lh3.googleusercontent.com/-y...0/dsc00043.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-i...0/dsc00044.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-1...0/dsc00040.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-p...2/dsc00041.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-H...0/dsc00042.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-h...0/dsc00045.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-O...0/dsc00061.jpg W cenie biletów było wliczone śniadanie. Dostajemy jakieś regionalne ciasto o smaku jakiejś łeptowiny wędzonej i napój z kawałkami kaktusa w puszce. Napój wyśmienity a po tym cieście strasznie mi się odbijało. Ale dobrze wrzucić coś na ząb. https://lh5.googleusercontent.com/-x...0/dsc00060.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-I...0/dsc00049.jpg Odbijając od brzegu widzieliśmy że przyjechała jeszcze jakaś Honda Africa Twin która również chciała się przeprawić. Niestety nasza łódź nie miałą już miejsca a autobus odpłynął chwilę wcześniej. https://lh6.googleusercontent.com/-R...0/dsc00033.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-G...0/dsc00034.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-X...0/dsc00035.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-8...0/dsc00036.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-r...0/dsc00046.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-Q...0/dsc00047.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-P...0/dsc00048.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-b...2/dsc00050.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-E...0/dsc00052.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-h...0/dsc00053.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-G...0/dsc00054.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-M...0/dsc00055.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-c...0/dsc00056.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-r...0/dsc00057.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-Y...0/dsc00058.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-c...0/dsc00059.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-J...0/dsc00062.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-X...2/dsc00063.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-O...0/dsc00064.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-i...0/dsc00065.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-_...0/dsc00066.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-B...0/dsc00067.jpg Rejs trwa jak dobrze pamiętam około 3 godzin. Czas leci bardzo szybko a takich widoków mogą pozazdrościć włoskie Alpy... Na brzegach widać jakieś wioski i pojedyncze domy odcięte od świata. Można się z nich wydostać tylko drogą wodną. Mijamy nawet jakiś dom na barce. Koniec świata. Jak by czas dawno się tam zatrzymał.... Obsługa promu opowiada nam historię jeziora. Powstało ono po zbudowaniu tamy i elektrowni. Tama spowodowała ze teren miedzy pasmami gór został zalany i powstało jezioro odcinając drogę do domów i wiosek usytuowanych na zboczach gór. https://lh4.googleusercontent.com/-A...0/dsc00068.jpg Jest tam po prostu pięknie a transport motocykli w takich warunkach wydaje się nieco szalony. Warto przebyć tą trasę. W naszej podróży towarzyszą nam ludzie którzy dostają się tym kajakiem do pracy, turyści, koleżanki z Francji oraz dwoje młodych chłopców którzy zachowywali się dość jednoznacznie. Straszny mieliśmy ubaw z dwóch gejków miziających się za uszkiem klepiących się po karkach itd... https://lh6.googleusercontent.com/--...0/dsc00069.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-X...0/dsc00037.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-R...0/dsc00038.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-t...0/dsc00039.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-c...0/dsc00070.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-r...0/dsc00071.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-8...0/dsc00072.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-n...0/dsc00073.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-_...0/dsc00074.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-R...0/dsc00075.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-F...0/dsc00076.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-7...4/dsc00077.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-l...0/dsc00078.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-Y...2/dsc00079.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-t...2/dsc00080.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-w...2/dsc00081.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-c...0/dsc00082.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-1...0/dsc00083.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-O...0/dsc00084.jpg Widoki trochę zaburzają masy śmieci które Albańczycy wyrzucają prosto do wody... a szkoda bo jest tam naprawdę pięknie https://lh5.googleusercontent.com/-o...0/dsc00085.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-W...2/dsc00086.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-F...0/dsc00087.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-T...0/dsc00088.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-3...0/dsc00089.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-h...0/dsc00090.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-I...0/dsc00091.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-Y...2/dsc00092.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-_...0/dsc00093.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-7...0/dsc00094.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-g...0/dsc00095.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-9...2/dsc00096.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-n...0/dsc00097.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-i...0/dsc00098.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-W...0/dsc00099.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-4...0/dsc00100.jpg Odpakowujemy paczkę wafli i puszczamy w ruch by każdy mógł się poczęstować... wraca do nas fala uśmiechów i podziękowań w różnorodnych językach... https://lh4.googleusercontent.com/-E...0/dsc00101.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-3...0/dsc00102.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-J...0/dsc00103.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-8...0/dsc00104.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-y...2/dsc00105.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-T...2/dsc00106.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-R...2/dsc00107.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-W...2/dsc00108.jpg Czas mija nam bardzo szybko. Wyprzedza nas łódź z królową :D Africa Twin... legenda wymagała osobnego transportu.... Podpływa do nas. Jeden z naszych albańskich marynarzy przeskakuje na kajak z Hondą by pomóc im ją rozładować. https://lh6.googleusercontent.com/-1...0/dsc00109.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-3...0/dsc00110.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-n...0/dsc00111.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-9...2/dsc00112.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-X...0/dsc00113.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-U...0/dsc00114.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-h...0/dsc00115.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-N...2/dsc00116.jpg https://lh4.googleusercontent.com/--...2/dsc00117.jpg https://lh3.googleusercontent.com/--...2/dsc00118.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-Z...0/dsc00119.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-C...0/dsc00120.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-y...0/dsc00121.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-I...0/dsc00122.jpg Dopływamy do miejsca gdzie stoją stare promy ... osobowy i samochodowy które jeszcze 5 lat temu regularnie pływały ale niestety stan techniczny nie pozwala już na ich użytkowanie... https://lh4.googleusercontent.com/-Z...0/dsc00123.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-B...0/dsc00124.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-u...0/dsc00125.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-4...0/dsc00126.jpg Nie opodal wyładowują afrykę a my płyniemy dalej... Chwilę później widzimy jak czarna królowa sunie serpentynami wzdłuż jeziora wyprzedzając nas.... https://lh4.googleusercontent.com/-z...0/dsc00127.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-M...0/dsc00128.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-t...0/dsc00129.jpg Dobijamy do portu. Wszyscy zadowoleni że kajak nie zatonął. Jeszcze tylko żeby bez uszkodzeń postawić motocykle na lądzie to będzie pełnia szczęścia. https://lh4.googleusercontent.com/--...0/dsc00130.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-5...0/dsc00131.jpg Paręnaście minut później pasażerowie i motocykle w całości lądują na lądzie. Dziękujemy obsłudze za udany rejs. Podczepiamy kufry sakwy i ubieramy się. Zamieniam kilka zdań z Włochem który jedzie Ktm-em. Opowiada o tym że był też w Polsce. Razem z nim śmiejemy się z Bmw i Kawasaki delikatnie szydząc. ORANGE POWER!!! Mówię do Włocha że kawasaki nie jest takie złe... Włoch pyta dlaczego? Bo Jest w jedynym słusznym kolorze :D Żegnamy się życząc wielu przygód i robimy sobie wspólną fotkę. https://lh5.googleusercontent.com/-I...0/dsc00133.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-v...0/dsc00134.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-C...0/dsc00135.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-8...0/dsc00141.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-7...0/dsc00142.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-F...0/dsc00143.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-n...0/dsc00144.jpg Ruszamy w drogę. Przed nami ok 100 km serpentyn które na mapie wyglądały bardzo delikatnie. jak się później okazało na google maps po powiększeniu serpentyny wyglądają strasznie. setki zakrętów i nawrotek na asfaltowej drodze różnej albańskiej jakości. Ja niestety muszę cały czas pamiętać że mam przedostatni bezpiecznik a każdy zakręt może być moim ostatnim. Każdy zakręt muszę brać przeciwskrętem co robi się meczące. Po drodze mijamy elektrownię wodną i wjeżdżamy coraz wyżej. Widoki... coś pięknego... Warto było tu przyjechać... https://lh4.googleusercontent.com/-i...0/dsc00132.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-q...0/dsc00136.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-5...0/dsc00137.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-Y...0/dsc00138.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-i...0/dsc00139.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-E...0/dsc00140.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-5...0/dsc00145.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-z...0/dsc00146.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-g...0/dsc00147.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-W...0/dsc00148.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-u...0/dsc00149.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-W...0/dsc00150.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-d...2/dsc00151.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-r...0/dsc00152.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-6...0/dsc00153.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-U...2/dsc00154.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-H...0/dsc00155.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-r...2/dsc00156.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-O...0/dsc00157.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-E...0/dsc00160.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-d...0/dsc00161.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-r...0/dsc00162.jpg Lubię jeździć po górach i serpentynach ale po 3 godzinach stało się to strasznie męczące. Wjeżdżając na górę serpentynami za każdym razem miałem nadzieję ze już za szczytem będzie zjazd i prosta.... niestety za każdą górą ukazywała się następna poprzecinana drogami po których na 100 % będziemy jechać. Nie było widać końca. 100 km Jechaliśmy ponad 4 godziny. https://lh4.googleusercontent.com/-J...2/dsc00163.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-Z...0/dsc00164.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-9...0/dsc00165.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-B...0/dsc00166.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-H...0/dsc00167.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-Z...0/dsc00168.jpg Po drodze zatrzymujemy się w Hotelu Alpin na jakiś obiad. Spotykamy tam parę na Hondzie która nas wyprzedzała. Wcinamy na obiad jakiś miks mięs bardziej przypominających podeszwy od buta, nie szło tego ugryźć... oraz pyszne sałatki :) Ruszamy dalej. Nie jesteśmy do końca pewni gościnności Albańczyków i naszym celem jest jeszcze dziś wydostać się do Kosowa. https://lh4.googleusercontent.com/-B...0/dsc00177.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-D...0/dsc00169.jpg https://lh6.googleusercontent.com/--...0/dsc00170.jpg https://lh5.googleusercontent.com/--...0/dsc00171.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-3...0/dsc00174.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-O...2/dsc00158.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-Y...2/dsc00159.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-s...0/dsc00172.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-m...0/dsc00173.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-l...2/dsc00175.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-I...0/dsc00176.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-z...0/dsc00178.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-C...0/dsc00179.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-z...0/dsc00186.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-o...0/dsc00187.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-4...0/dsc00188.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-Q...0/dsc00189.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-v...0/dsc00180.jpg Ruszamy dalej w drogą. Wyprzedza nas grupa Polaków na Gs-ach. Pozdrawiamy się LWG i jedziemy dalej. Góry w końcu się kończą i wbijamy się na coś w stylu autostrady. https://lh4.googleusercontent.com/-3...0/dsc00190.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-8...0/dsc00191.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-8...0/dsc00192.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-N...0/dsc00193.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-8...4/dsc00194.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-7...0/dsc00181.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-Y...0/dsc00182.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-9...0/dsc00183.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-q...0/dsc00184.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-K...0/dsc00185.jpg Przy granicy z Kosowem postanawiamy się jeszcze zatankować w Albanii. https://lh6.googleusercontent.com/-o...0/dsc00195.jpg W Czarnogórze motocykliści z Poznania ostrzegali nas przed Albańczykami którzy bardzo często przeliczają jedno Euro jako 100 Albańskich leków kiedy 1 Euro to około 160 leków. Na szczęście na stacji paliw potraktowali nas uczciwie gdyż nawet na dystrybutorze był napisany przelicznik. Inaczej było w miejscowości Shkoder gdzie spotkaliśmy Polskiego rowerzystę. https://lh4.googleusercontent.com/-_...0/dsc00196.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-b...0/dsc00197.jpg Przekraczamy granicę z Kosowem. Okazuje się że w Kosowie nie obowiązuje Zielona karta i każdy z nas musiał wykupić ubezpieczenie za 25 Euro o ile dobrze pamiętam. Suniemy dalej autostradą... https://lh5.googleusercontent.com/-K...0/dsc00198.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-z...0/dsc00199.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-9...0/dsc00200.jpg Za dnia zjeżdżamy do przydrożnego marketu na jakieś zakupy kolacyjno-śniadaniowe. https://lh4.googleusercontent.com/-J...0/dsc00201.jpg Jedziemy dalej. Wjeżdżamy do miejscowości, która przypomina jakiś nadmorski kurort w sezonie. Masa restauracji, dyskotek kawiarni sklepów, na ulicy najnowsze wózki a po chodnikach śmigają skąpo poubierane laski. Można było dostać skrętu karku po tym co można było zobaczyć w Albanii. https://lh4.googleusercontent.com/-7...0/dsc00202.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-B...0/dsc00203.jpg Mijamy miejscowość i zaczynamy rozglądać się za jakimś hotelem. Zatrzymujemy się przy dwóch hotelach. W jednym brak miejsc a w drugim brak parkingu a jakoś słabo widziało nam się zostawić motocykle na noc w kraju w którym stoją znaki drogowe z symbolami czołgów, w kraju w którym nadal są misje pokojowe a zapach wojny czuć jeszcze w powietrzu. https://lh5.googleusercontent.com/-P...0/dsc00204.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-B...0/dsc00205.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-X...0/dsc00206.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-J...0/dsc00207.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-O...0/dsc00208.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-P...0/dsc00209.jpg Jakiś gość tłumaczy nam ze dalej będzie taki szary hotel. Jedziemy dalej. okazuje się że to HOTEL SHARRI który leży na zboczu gór tuż przy serpentynach wijących się przez nie. Zatrzymujemy się tam już po zmierzchu. Udaje się nam wynająć tzw small willa , która podobno była dla dzieci. Jest to niewielki wolnostojący domek z sypialnia łazienką salonem i tarasem z widokiem na góry... Jest pięknie. https://lh3.googleusercontent.com/-g...0/dsc00213.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-3...4/dsc00214.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-l...0/dsc00210.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-b...0/dsc00211.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-y...0/dsc00212.jpg Robimy kolacje jakieś drinki , bierzemy prysznic i siedzimy do późnej nocy w pokoju i na tarasie.... https://lh5.googleusercontent.com/-y...0/dsc00215.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-O...0/dsc00216.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-E...0/dsc00217.jpg To był naprawdę piękny dzień , a Albania pozostawia za sobą wielki niedosyt. Trzeba by chyba kiedyś pojechać na 3 tygodnie do samej Albanii i Czarnogóry , takie odniosłem wrażenie... Tak minęła połowa naszej trasy. Teoretycznie zdążymy jeszcze zahaczyć Transfogardzką w Rumuni.... zobaczymy... |
Zajebiste widoki na rzece.
|
Uch ;] ciekawy jestem czy trafiliście na Transofogarę w dobrych warunkach ;) dajesz wincyj przygód o KTM'mie na bezpieczniki :)
|
Halo !!! Pobudka !!!
Gdzie następna część?:bow: |
Właśnie
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:27. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.