Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Kwestie różne, ale podróżne. (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=80)
-   -   Na Białoruś bez wizy (no.. częściowo..) (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=23389)

Miedziany 14.03.2015 17:05

Na Białoruś bez wizy (no.. częściowo..)
 
..a dokładniej do białoruskiej części Puszczy Białowieskiej - ale chyba i tak każdy Czarnuch uzna, że to całkiem spoko wiadomość. Można pieszo, można na rowerku zwiedzić skrawek pięknych terenów naszego wschodniego sąsiada.

Źródło: http://www.belsat.eu/pl/artykuly/do-puszczy-bez-wizy/

Rowerowy wyjazd Forumowy w sierpniu? :)

marekw 16.03.2015 11:51

Witam,ja sie wybieram na podlasie ,maj albo czerwiec,5 dni

Miedziany 12.06.2015 16:40

od dziś można bez wizy

tu się aplikuje o przepustkę:

http://npbp.brest.by/

fassi 13.06.2015 13:04

Miedziany, rozjasnij sytuacje prosze, bo ja nie paniemaju bukwy. Znaczy ze co? Ze wszyscy moga?

mareksz007 13.06.2015 13:52

Fassi wszyscy mogą, ale z buta lub rowerem w obszarze granicy puszczy, czas przebywania 72 godziny.

mareksz007 14.06.2015 17:27

1 Załącznik(ów)
O takie cuś przyślą i dzida w przyszły piątek. Kto się pisze na wycieczkę rowerową ?
Załącznik 55714

mareksz007 14.06.2015 21:24

Pisz Pan prośbę do władz i drukuj. Trzeba jakieś ubezpieczenie, ale nie doczytałem gdzie co i jak? Z B-stoku pojedziemy autem do B-wieży, a dalej ciśniemy w PEDAŁY :friday:.
Szczegóły omówimy telefonicznie.

Mirmil 16.06.2015 11:58

Pawel Pontek juz wrocil z Bialorusi, oto co pisze

"Miniony weekend był pierwszym, odkąd weszła w życie możliwość
bezwizowego wjazdu na teren białoruskiej części Puszczy Białowieskiej.

Informacji praktycznych było niewiele, więc korzystając z tej okazji,
postanowiliśmy zrobić mały rekonesans.

Zdecydowaliśmy się w ostatniej chwili i pierwszym pozytywnym zaskoczeniem
było otrzymanie potwierdzenia możliwości wjazdu, pomimo wysłania
naszego zgłoszenia w piątek wieczorem (po 20:00).

Nad ranem wyjechaliśmy do Białowieży. Na miejscu, w recepcji jednego z
hoteli udało się wykupić obowiązkowe ubezpieczenie (8 zł / 3 dni /
osobę), białoruską mapę mieliśmy ze starych zapasów. Kupiliśmy zapas
napojów popularnych izotonicznych i tak wyposażeni udaliśmy się na
granicę.

Na granicy, pomimo, że było pustawo trochę się zeszło. Białoruscy
pogranicznicy są bardzo skrupulatni. Nas odprawili w miarę szybko - choć
trochę czasu trwało wypisywanie kart imigracyjnych oraz sprawdzanie
każdej strony w paszporcie w świetle lampy UV. Kolega i jego dziewczyna
mieli mniej szczęścia, bo okazało się, że ich zgłoszenie zostało
dwukrotnie wprowadzone do systemu. Aby odkręcić tę sprawę spędziliśmy
na przejściu dodatkową godzinę. Na szczęście mieliśmy ze sobą zapas
popularnych napojów izotonicznych i o dziwo nikt nie miał przeciwwskazań
do ich spożywania wprost na przejściu.

Zaraz za przejściem granicznym znajduje się budka parku, gdzie pani
wykonuje kserokopię wydruku przepustki - tej samej, która jest drukowana
z parkowego systemu informatycznego. Jest parę folderków, ale map tam nie
ma.

Po stronie białoruskiej Puszcza jest bardzo dobrze przygotowana do
przyjęcia typowego turysty. Są tam wyasfaltowane równiutkim asfaltem
przecinki, doskonale oznakowane szlaki piesze i rowerowe, mnóstwo wiat,
gdzie można się schronić przed deszczem lub po prostu posiedzieć. Ruch
samochodowy jest zamknięty, zdarza się, że czasem przejedzie jakiś
samochód lub autokar z turystami, ale bardzo ostrożnie. Jak ktoś lubi
takie klimaty to jest to doskonałe miejsce na wyjazd z dziećmi. W
pobliżu wsi Kamieniuki znajduje się główne wejście do parku, jest tam
też knajpa, bank z kantorem, muzeum, itp. W pobliżu jest urządzone
mini-zoo, gdzie na dosyć sporych wybiegach można zobaczyć puszczańskie
(i nie tylko) zwierzęta. W południowej części parku spotyka się bardzo

wielu turystów i spacerowiczów. Są wypożyczalnie rowerów. Jak to na
Białorusi jest czysto, wszystko jest utrzymane w najlepszym porządku. W
wielu miejscach są posterunki leśne. Co ważne przy posterunkach są
dostępne studnie i można uzupełnić zapas wody.

Strefa bezwizowa jest oznaczona w terenie tabliczkami. Miejscowości zwykle
są poza strefą, ale da się wjechać np. do Kamieniuków gdzie w obrębie
strefy są dwa sklepy, hotel, poczta, jakaś knajpa, itp. W boczne uliczki
nie można już się jednak zapuszczać.

Jako, że nie przepadam za jazdą asfaltem, zapuściliśmy się też na

"dzikie" przecinki. Nie było z tym kłopotu.

Na nocleg wróciliśmy do Polski bo kolega z dziewczyną nie byli
przygotowany na biwak. Przejście graniczne jest czynne do 20:00 czasu
polskiego, przy czym warto być wcześniej bo odprawa trochę trwa, a może

się trafić grupa i wtedy można po prostu nie zdążyć zostać
odprawionym.

Kimnęliśmy w lesie nieopodal Białowieży. W niedzielę postanowiliśmy
znowu pojechać na Białoruś. O dziwo, pomimo wolnego dnia i późnej
pory, po wysłaniu wniosku o zgodę, w niedzielę około 6 rano
otrzymaliśmy przepustki. Udało się je wydrukować w recepcji jednego z
hoteli w Białowieży (0,50 zł/str.). Tym razem i nam, i koledze z
dziewczyną granicę udało się przekroczyć w miarę sprawnie, ale na
niedzielę przyjechał do nas inny kolega z dziećmi. Niestety kolega ten
pomylił się przy wpisywaniu do systemu daty urodzenia jednego z dzieci -
kosztowało to go ponad trzy godziny spędzone na przejściu granicznym,
telefony do "Mińska" i do Parku Narodowego. Warto dokładnie
sprawdzić wpisywane dane oraz nie powielać wniosków.

W niedzielę pokręciliśmy się po północnej części Puszczy.
Wróciliśmy na godzinę przed zamknięciem przejścia.

Pogoda dopisała, chociaż jak dla mnie było zbyt upalnie.

Nie udało mi się w parkowej informacji ustalić jak wygląda kwestia
legalnego lub nie biwakowania. Nielegalnie dałoby się to przeprowadzić
bo teren jest rozległy i mało uczęszczany. Warto z wyprzedzeniem
zaopatrzyć się w wodę. Być może drogą mailową udałoby się

dopytać, czy np. przy wiatach można spać legalnie, itp.


Ruch na granicy jest jak na razie niewielki. Głównie Białorusini
"na lekko". W ruchu bezwizowym, w piątek była grupa
rowerzystów (26 osób), w sobotę przez cały dzień byliśmy tylko my i
jeden rowerzysta. W niedzielę też nie widziałem tam tłumów.

PABLO "

zdjecia
https://picasaweb.google.com/klubik....ezskajaPuszcza

Miedziany 16.06.2015 12:06

Mnie też interesuje kima na dziko/przy wiatach po Białoruskiej stronie. Wiadomo, że się da, ale z oficjalnym pozwoleniem nie trzeba by się kitrać po krzakach.

Shrek 16.08.2015 22:42

Siemka.
Mam takie zapytanie do tych którzy byli albo widzą. Przy wypełnianiu tego dokumentu który mam im wysłać pojawia się pytanie o te noclegi te hotele to lekko mówiąc przesadna kwota i czy można po prostu nocować na Białorusi jakoś poza nimi, jest taka możliwość wogóle czy nawrót do polszy wtedy. Co mam nalezy wtedy wpisać jeżeli nie mamy zamiaru kimac w hotelach.
Chyba się kłania czytanie ze zrozumieniem, albo się juz poprostu zagubiłem.

marekw 16.08.2015 23:23

2 Załącznik(ów)
Wszystko mozna zalatwic w biurze PTTK w Białowieży.slyszalem od przewodnikow ze system ma problem z nazwiskami dwuczlonowymi i mozna utknac na granicy.

mareksz007 18.08.2015 18:16

Jakie hotele ? Kimasz np. na polu namiotowym i h... to ich interesuje
http://npbp.by/%D0%B1%D0%B5%D0%B7-%D...D0%BB%D0%B0-pl

Miedziany 29.08.2016 11:08

Uaktualnienie:

Teraz już nawet o Grodno można zahaczyć!

"Na mocy zarządzenia Aleksandra Łukaszenki obszar na którym turyści z Polski będą mogli poruszać się bez wizy został powiększony o Grodno - największy ośrodek miejski przy granicy Polski i główne skupisko Polaków na Białorusi."

Źródło: Do Grodna bez wizy

marekmoto1 29.08.2016 15:02

Załatwienie normalnej wizy to żaden problem. Miła wizyta w konsulacie, 25 Euro, ubezpieczenie 30 zł. i tydzień dzidowania po pięknym, bezpiecznym kraju. Byłem dwa razy i na pewno jeszcze wielokrotnie pojadę:)

Poncki 29.08.2016 16:26

A jak wygląda sprawa noclegów na dziko?
Mam na myśli całą Białoruś, przy założeniu, że mam wizę.
Można spać gdziekolwiek, czy codziennie hotel?
Jakie mogą być konsekwencje jak się ktoś przyczepi?

Temat przewija się w necie, ale nie mogę znaleźć jednoznacznej informacji.

Miedziany 29.08.2016 16:41

Ja mam uczulenie na kraje, które żądają ode mnie wystąpienia o zgodę na wydanie moich pieniędzy na ich terytorium w ramach wizyty turystycznej. I nieważne czy wizę dostaje się od ręki, z pocałowaniem ręki, bez pocałowania, za 1zł, 25E czy $160. Konsulatu też nie umiejscowili po drodze do mojego osiedlowego warzywniaka, więc dojazd, czas etc..... W ramach możliwości omijam takie kraje i cieszę się z każdej zmiany przepisów w tym zakresie. (koniec oftopu)

A kraj - tak jak piszesz - piękny i warty zobaczenia.

marekw 12.02.2017 17:28

http://belsat.eu/pl/news/serdecznie-...dla-80-krajow/

Emek 12.02.2017 17:31

Cytat:

Napisał Poncki (Post 495412)
A jak wygląda sprawa noclegów na dziko?
Mam na myśli całą Białoruś, przy założeniu, że mam wizę.
Można spać gdziekolwiek, czy codziennie hotel?
Jakie mogą być konsekwencje jak się ktoś przyczepi?

Temat przewija się w necie, ale nie mogę znaleźć jednoznacznej informacji.

Tak jak w Rosji. Swoboda. Nie wydaje mi się aby ktoś miał się.czepiać.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:36.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.