![]() |
Z Huzarem po Niemczech?
Czy ktoś z Was ma doświadczenie z policejami czy innymi służbami odnośnie jazdy na wydechu od Zbyszka???
bez dbkillerów :D I nie chodzi mi o brutalne katanie w obszarach zamieszkanych i mniej zaludnionych Tylko spokojna kulturalną jazdę bez szaleństw :at: |
Bez DB killera przekracza normy, więc chcesz ryzykować??
Chyba się nie opłaca. |
Nawet w Polsce z db killerem można mieć kłopoty. Tak naprawdę nie można dokonywać przeróbek w fabrycznym motocyklu.
|
Wydech bez homologacji = brak dowodu
|
Cytat: "Nawet w Polsce z db killerem można mieć kłopoty. Tak naprawdę nie można dokonywać przeróbek w fabrycznym motocyklu."
A to ciekawe - możesz rozwinąć? Co jest przeróbką a co nie jest i jaki przepis masz na myśli? Bo - jeśli tak, to czy zmiana opon na inne niż te, które założyła fabryka jest "przeróbką"? A klocki/tarcze? Zawieszenie/elektryka? Moja AT z przeróbkami przechodzi badania (bez "znajomości", w obcej Stacji Diagnostycznej) - więc moje pytanie wynika tylko z chęci poszerzenia wiedzy/uświadomienia a nie ze złośliwości :Thumbs_Up: |
Każda część użytkowa ma numer i homologację. Żaden podrabiany wydech takowych nie posiada. Niektóre przeróbki elektryki są także zabronione. Np. dodatkowe halogeny w ciężarówkach. Sporo motocykli śmiga ze światłami niezgodnymi z przepisami. Policja jednak u nas nie wnika. Zapraszam do fascynującej lektury warunków technicznych pojazdów.
|
Latam cebrą na leosiu, bez debekilera, po naszym kraju często, w hitlerowskim kraju jakoś 3-5 dni w miesiącu. Jak widzisz miśków to odpuść gazu, wrzuć wyższy bieg i jedź normalnie. Nikt się nie czepia. Moi koledzy z niemiec też mają głośne wydechy i jakoś ich nikt nie zatrzymuje, wszystko z głową i będzie ok. Na to, że tu co niektórzy mają permanentną sraczkę w sprawie przepisów nic nie poradzisz. Dużo gadania a doświadczenia brakuje :P Ja napisałem jak jest w praktyce. Na wolnych garach przejechałem harasiem całą jewrope, miałem kontrole niejedną, nikt nic nie gadał... a tam to dopiero dudniło :D
A jak się uprzesz to każdy grawer Ci ten znaczek homosiologacji na wydechu zrobi, za 2 dychy :D i będzie street legal :p |
Chyba, że wybierasz się w rejony Eifel, to licz się z lawetą. Są częste kontrole głośności wydechu, ponieważ są to tereny parku narodowego.
|
Cytat:
|
Po pierwsze, montowane części muszą być zgodne z polskimi warunkami technicznymi. Z tego co pamietam, motocykl może mieć dodatkowe światła w ilości dwóch oznaczone jako przeciwmgłowe. Wydechy naszych rodzimych producentów nie mają homologacji. Spełnianie norm hałasu to jedno. Są inne ważne czynniki. Oddawanie ciepła, podatność na odkształcanie itd. U nas i w wielu krajach w to się nie wnika, ale powoli ulega to zmianie. Pamiętaj, że policjant nie musi badać poziomu hałasu, żeby zatrzymać dowód. Niestety wystarczy uzasadnione podejrzenie. Jeszcze jedna ciekawostka: często głośny wydech daje frajdę i spadek mocy. Trzeba sporo czasu spędzić nad liczeniem jakie rozmiary ma mieć akcesoryjny komin. Zmiana zawieszeń, tarcz itp. to wbrew pozorom ryzykowna rzecz. Jako motocyklista interesuję się opiniami biegłych sądowych, którzy często znają się na rzeczy i piszą ciekawe wywody na temat wpływu zmian konstrukcyjnych na przebieg zdarzenia drogowego. Wszystko super, dopóki nic się nie dzieje. Mam nadzieję, że lekko pomogłem. Jak nie mogę podać na priv linki do literatury. Naprawdę jest mnóstwo niuansów. Nawet na wykładzie ciężko wytłumaczyć, a co dopiero na forum w dodatku pisząc z telefonu.:-) pozdrawiam.
|
Cytat:
|
Uzyskanie homologacji to dość kłopotliwa historia, ale prawdziwą przeszkodą są duże koszta.
Po za tym każda nawet drobna zmiana konstrukcyjna wymaga nowych badań (znów duże wydatki). Większość z Was uważa ze kupując przypadkowy tłumik homologowany, z naniesionym znakiem E ma sprawę załatwioną. Otóż niestety nie, producent przeznacza konkretny model tłumika do konkretnego typu motocykla, i wydaje na to certyfikat. Po prostu montując końcówkę wydechu np. LeoVince certyfikowaną do Hondy Transalp, nie powinniśmy się łudzić że mamy homologację jeżeli zaadoptujemy ten wydech do Hondy AfricaTwin:D |
biurokracja to się nazywa
|
Jak to Ktoś mający wielkie doświadczenie napisał: mając sraczkę...
I odpuszczając gaz, wbijając wyższy bieg Ci wytłumaczył: 99 razy Ci się uda, a setny zapłacisz. Dla mnie Unia to nie Ukraina. Nawet własnej kiełbasy Ci nie pozwolą uwędzić. Bass - ale jesteś odważny!. Szacun. Na wolnych garach przejechałem harasiem całą jewrope, cytat. A ja przejechałem prawie całą Europę, również i sraczki nie miałem |
Z tego co ja wiem to na czesto uczeszczanych trasach przez bajkerow (gory, winkle) to policyjne wozy stoja z mikrofonem i kontroluja kazdego. W weekend napewno, w tygodniu mniej. Rozumiem mieszkancow kiedy im przez caly weekend setki motocyklow napierdala wydechami pod domem. Mam na mysli lato, cieplo i slonce gdzie pelno motocykli na drogach.
Na niektorych odcinkach maja wbudowane mikrofony w slupkach drogowych http://www.welt.de/politik/deutschla...torraeder.html ktore wysylaja alarm do najblizszego radiowozu. Jesli wydech za glosny to 90 ojro platne na miejscu wiec tragedii nie ma |
Pitolicie aż uszy bolą.
Warunki techniczne pojazdów określa rozporzadzenie: http://prawo.legeo.pl/prawo/rozporza...o-wyposazenia/ Co do reguly rygorystycznym obowiązkiem homologacji objęte jest wyposażenie pojazdów zarejestrowanych po raz pierwszy po 2007 roku. A maksymalne normy haalasu określa zalącznik 1 do w/w rozporzadzenia. Dla motocykla do poj. 123 cm3 jest to 94 dB, pow.125 cm3 96 dB |
Mishieck, ale tu mowa o Niemczech a nie o Polsce...
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:44. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.