pamir - lawiny blotne
 

nie warto bylo.

Pozwoliłem sobie puścić info na TCP, bo wiem, że za parę dni jedzie ekipa w tamte rejony.

Kurdem...nie fajnie.

Jak myślicie, ile może im zająć usuwanie skutków?

Czytamy również inne tematy :)

poszlo.

To jakaś MASAKRA jest :dizzy::dizzy:.

Tam gdzieś teraz powinien być nasz Nurek chyba, że już w powrocie gdzieś.

Gdzieś przełom sierpnia/września...cóż, będę śledził wątek.

O curva, skad te bloto tak napier..la??? Ktos tame otworzyl? Przeca to rwie wszystko co na drodze spotka

http://www.reuters.com/article/2015/...0PV1MV20150721

Piandzem to wszystko tera leci

Rozumiem, że w ciągu miesiąca nie odbudują do stanu pierwotnego, ale nam wystarczy ścieżka dla osiołków, wtedy damy radę.

"Przed Chorogiem, lawina błotna spada do Guntu... Większość tędy śmiga do Murghab."

Elwood, znajdzie się jakaś inna ścieżka?Nie musi być szeroka,
byle Trampek się zmieścił.Czy to raczej wiedza skryta i tajemna,no pro totum..

bylo, nie ma.

Dziękuję,mazeno.

Będziemy tam za około 2 tygodnie.
Może uda się coś skrobnąć na miejscu o aktualnej sytuacji.

Mazeno, dobra robota:Thumbs_Up:

i do budy.

ktm czy bmw.

nie ma litosci.

Ja zmieniłem ścieżkę i pojechałem do Gruzji i Armenii, wróciłem w jednym kawałku - lawin brak:)