![]() |
Moja Africa- pierwszy duży serwis i duże problemy-potrzebna pomoc
Witam
Jestem świeżakiem któremu wymarzył się motocykl i do tego Transalp który później zamienił się w Africe Twin, jak to mówią z gruber rury. Oczywiście przy zakupie mojej RD07A z 2000 r. korzystałem z pomocy bardziej doświadczonych kolegów. Motocykl przedstawiłem także do zaopiniowania na forum ale nie było żadnych uwag, prawdopodobnie przedni właściciel nie był tu bywalcem. Motocykl pochodzi z Angli, został zakupiony w 2012r, przez ostatnie 2 lata głównie stał w garażu (podobno). Udało mi się nawet odnaleźć ofertę sprzedaży na http://www.xrv.org.uk z końcówki 2011. Przy sprzedaży anglik miał najechane 41000 mil, więc przebieg też w miarę pasował. Wiadomo jak to angol, korozja też znalazła swoje żerowisko. Założyłem że serwis zrobię sam czyli olej, płyny, regulacja zaworów itd. Po zdjęciu gmoli i osłony silnika, mój zapał został zahamowany. Okazało się że wałek jest delikatnie mówiąc w słabej kondycji, dodatkowo posiada luz i jego otoczenie jest pokryte obficie olejem. Jak wiadomo nawet dla takiego lamera jak ja, naprawa wiąże się z wymontowaniem i rozpołowieniem silnika. Dodatkowo kartery mają jakieś opisy od dołu co może świadczyć o podobnych działaniach wcześniej. Wiem że nasuwa się znany dowcip o frajerach i itd., ale mleko już się rozlało i wiadomo że to nie będzie tania zabawa i potrzeba do tego raczej zaprawionego w bojach Afrykanera. Zwracam się o pomoc w znalezieniu jakiegoś zaufanego machera w Wielkopolsce który będzie w stanie zająć się moją królową, może się okazać że to nie koniec niespodzianek i złych informacji. Bez Profidenta się nie obejdzie. Link ze zdjęciami i filmikiem. https://goo.gl/photos/3QW71c6XcJHAaZ9h7 Będę wdzięczny za pomoc i informacje. |
Kup nową oryginalną zębatkę i wklej ją - oryginał wytrzyma spokojnie nawet 20 tyś. (tak twierdzę bo moja po wklejeniu jest jak nowa po 10 tyś. - tyle, że ja nie pałuję afryki).
Później ściągniesz ściągaczem do łożysk i powtórzysz operację - i znowu 20 tyś minimum. itd, itp... O ile reszta silnika jest ok. Według mnie lepiej zaczekać z remontem, aż będzie trzeba zrobić więcej od razu. Tutaj jak ja to zrobiłem prawie 2 lata temu i ciągle bez zmian (a jeżdżę prawie codziennie - w zeszłym roku tylko w lutym maszyna stała, w tym wygląda, że w styczniu będzie miała wolne:)). http://africatwin.pl/showpost.php?p=379295&postcount=153 Cały długi wątek tutaj: http://africatwin.pl/showthread.php?t=16104 |
Na pierwszy rzut oka do wymiany masz łożysko wałka zdawczego i uszczelniacz stąd ten luz i wyciek robili to chłopacy z forum nawet gdzieś jest poradnik jak sobie z tym poradzili nie jest to jakaś trudna robota ale trzeba już troszkę robić przy mechanice aby tego nie spartolić więc jeśli od drugiej strony silnika łożysko jest sprawne to nie trzeba go rozpoławiać i nie będzie to taki dyży koszt to takie przemyślenie ode mnie będzie dobrze no chyba ze reszta silnika to szrot to było by słabo bo wtedy ceny idą w setkach
|
Nie panikuj, ten olej wokół wałka to smar do łańcucha, luz wzdłużny na walku taki ma być, jeśli nie ma luzu na boki to jest ok, a samego wałka masz jeszcze z 70% czyli jakieś 100tyś. km spokojnie przeleci.
Jeśli masz za dużo pieniędzy to możesz połowić i wymienić ten wałek, ale myślę że znalazło by się sporo użytkowników afryk którzy chcieli by mieć taki wałek. Wyczyść wszystko przesmaruj walek pastą miedziną kup ori zębatkę i ciesz się królową, ewentualnie połóż ją na klej i zapomnij. Poszukaj wątku o wałkach tam jest opisane jakiego loctita użyć. |
Mada dobrze gada. Jak sam nie umiesz to znajdź w okolicy jakiegoś ogarniętego forumowicza lub dobrego, polecanego mechanika i jedź z tym do niego. Niech Ci sprawdzi ten luz- może się okazać, że tak ma być (ma byc minimalny luz wzdłuż osi wałka). Uszczelniacz wałka można profilaktycznie zmienić, bo to nieduży koszt. A potem oryginalna zębatka (albo dobrej jakości zamiennik) trochę kleju do gwintów i spokój na co najmniej jeden sezon. Jak kolejnej zimy będzie gorzej to wtedy podejmiesz decyzję o rozpoławianiu pieca. Ale po sezonie z Afryką sporo się nauczysz!;)
|
Dzięki za szybkie podpowiedzi. Młody (użytkownik Afryki) to i przestraszony
Stan wałka do przeżycia po zastosowaniu patentów które są szeroko omówione na forum, wątek o uszczelniaczu też znalazłem. Ten luz na łożysku jest nie tylko osiowy w tym problem. Z tego co znalazłem na forum, wymiana łożyska wymaga rozpołowienia piecyka. Pytanie czy istniej 'bezpieczny" luz przy którym po wymianie zębatki i uszczelniacza mogę pojeździć następny sezon, czy od razu coś działać żeby skrzynia nie ucierpiała. Mowa o spokojniej jeżdzie po czarnym, żadnego terenu i do tego tempo emeryta bo doświadczenia brak. Co do pieniędzy to wiadomo jak jest po miesiącu po zakupie motocykla. Postaram się umyć trochę i nakręcić lepszy filmik z tym luzem osiowym. |
Można wymienić tylko łożysko od strony zębatki i to nie wymaga rozpoławiania silnika a tylko zdjęcia dekla. Jest o tej wymianie wątek na forum z dokładną instrukcją i zdjęciami- poszukaj. Taka wymiana tylko jednego łożyska to oczywiście poprawa na krótki dystans, bo jeśli to drugie łożysko też jest do wymiany, to wkrótce luz wróci. Ale koszt jest duuużo mniejszy niż rozpoławianie silnika, więc warto spróbować. Może się okazać, że kolejne kilkadziesiąt tyś km wytrzyma!:-) Z reguły pada właśnie to łożysko od strony zębatki- najczęściej na skutek zbyt mocno naciągniętego łańcucha.
|
Jakiś czas temu wymienialiśmy w jednej 04 łożysko od zewnątrz , żadna filozofia wystarczą normalne zdolności manualne. Przyrząd trzeba sobie zrobić co też nie stanowi problemu.
|
A napisy na dole karterów to jeszcze fabryczne, więc nie pękaj :)
|
Mnie się zdaje, że ten wałek to źle nie wygląda ale może to zdawa mnie się tylko :-)
Uszy do góry, nie ma dramatu. |
Cytat:
|
Witam.wałek wygląda da dużo wiekszy przebieg,moja ma ponad 100000 km i wałek w lepszym stanie nie mówiąc o luzach wzdluznych.A on ma luzy we wszystkie strony wiec nowy zimering uszczelniacz zostanie moment rozkalibrowany i zacznie puszczac olej i mysle ze tam jest coś nie tak z lozyskiem ale lepiej podjechać do ogarnietego mechanika niech zerknie.
|
Przejrzałem dział Silnik, sprzęgło, skrzynia i nie mogę namierzyć tego wątku z wymianą łożyska wałka zdawczego od zewnątrz.
Na temat likwidacji luzów na samym wałku jest kilka tematów. |
Na filmie widac ze jest tam nie tylko luz poprzeczny , ale i wzdłużny . łozysko i uszczelniacz do wymiany .I nie jest to smar z łańcucha
|
Napisy na dole silnika, miałem bliski kontakt z paroma silnikami i na każdym były takie napisy, także luz ;)
Co do łożyska i wałka: wałek spoko - rób jak piszą wyżej. Wymień łożysko które się da bez rozpoławiania silnika (mi wydaje się że łożyska wałka zdawczego nie da się wymienić z zewnątrz, przynajmniej tak jest w 650) + nowy uszczelniacz. Zobaczymy, może akurat załatwi to temat. PS: Jak piałem pierwszą afre i zobaczyłem te oznaczenia na dole silnika to dwie noce nie spałem ... :D |
A jeśli to jakieś pocieszenie to zobacz sobie ten :D
Oczywiście to nie mój .. http://africatwin.com.pl/attachment....4&d=1422023399 |
Romik ten wałek jeszcze sporo może, ogarnij łożysko i będziesz latał aż miło i to długo:D
Pozdrawiam |
Przebieg może być ok tylko ktoś latał w dwie osoby na łańcuchu co ma centymetr luzu i zajebał wałek i łożysko ;)
|
1 Załącznik(ów)
I pewnie tak było,mój wygląda tak a ma ponad 104 tyś nalatane.
|
Jak dla mnie wałeczek naruszony ale dramatu nie ma. Wymień łożysko i simmer. Nową zębatkę możesz jak wcześniej pisali koledzy wkleić i zapomnieć na kolejne 10k. Warto ją wymieniać co taki dystans bez względu na stan. Dobrze to robi wałeczkowi. Moja AT ma nalatane 56k, wałek delikatnie ruszony, mam wklejoną zębatkę by go właśnie szanować.
Do roboty i uszy do góry :D |
Panowie dziękuje za informacje i ciepłe słowa zachęty.
Ruszyłem do roboty, trochę przemyłem, simering wyjąłem i czar prysł. Na pierwszy rzut oka widać że łożysko jest większe od otworu pod simering. Sprawdziłem w materiałach szkoleniowych pdf. Simering 28x46x7 w realu 28x45x7 Łożysko 28x50x20,6 Do zdjęć dorzuciłem nowe i filmik z luzem wałka. Luz przy zgrubnym pomiarze +/-1mm. Czy z takim luzem mogę jeszcze trochę spokojnie pojeździć? Czyli scenariusz nowy simering, nowy napęd i wklejona zębatka. Chodzi chociaż o kolejny sezon max 1000- 1500 km. Czy od razu provident i dobry majster? |
Coś mi swita ze jakiś magik wyjmowal łożysko od zewnątrz ale od kosza sprzęgła a od zebaty jednak nie da rady tego zrobić.Nie ryzykuj łożysko może sie rozpaść a kulki powedruja prosto do skrzyni i bedzie katastrofa.
|
Łożysko do wymiany tylko po rozpołowieniu silnika. Nie wiem jak chcecie to od zewnątrz szarpać, ale co ja tam wiem :)
Łożysko pod koszem sprzęgla bez rozpoławiania z kolei. to fakt |
W sumie jak byś nie zajrzał do wałka to te 1000-1500 zosło by przejechane w błogiej nie wiedzy:)
Luz duży ale przed rozebraniem trochę pojeździć i zobaczyć co się jeszcze zesralo. |
jak dla mnie lozysko na wczoraj do wymiany. tak sie konczy przeciaganie lancucha.
|
Niestety Romiku prucie silnika przed tobą. Ale ja na Twoim miejscu przeprowadziłbym męska rozmowę ze sprzedającym. Na bank wiedział o tym łożysku. W umowie kupna sprzedaży masz na pewno taki punkt "Sprzedający oświadcza, że pojazd nie ma ukrytych wad technicznych, a Kupujący potwierdza, że zna stan techniczny pojazdu, oraz że zapoznał się z dokumentami i oznaczeniami pojazdu i nie wnosi z tego tytułu żadnych zastrzeżeń. ". Sprzedający zataił wiedzę o tym łożysku. Może jakiś prawnik z naszych forumowych towarzyszy by pomógł??
Sam kiedyś zwróciłem auto handlarzowi z Włocławka... Lekko nie było ale się udało. Pozwodzenia |
cyt. Na bank wiedział o tym łożysku.
skad ta pewnosc? |
Cytat:
zdrowia |
Nic nie słychać, wystarczy, że łańcuch luźno puszczony. Dostał użytkownik konkretne rady jak nie kupić parcha a pojechał i kupił po swojemu. To po cholere pytać?
Teraz dwie drogi - nowy wałek i łożyska + uszczelki na cały silnik, oliwa + to co wyskoczy po drodze. Bo jak się już rozwala piec to trzeba wszystko pomierzyć, sprawdzić czy normę trzyma a jak nie trzyma to wymienić, czyli dodatkowe koszty. Druga opcja - kupno dobrej używki. Jak zrobi remont sam to możliwe, że w 1500 się zamknie, jak mechanik to lepiej drugi silnik sobie kupić a ten sprzedać tak jak siedzi. Tylko teraz to już problem używkę w cacy stanie trafić a jak już jest to 3-4 kafle trzeba zapłacić w zależności od szczęścia. Opcja o której napisał Strobus byłaby najlepsza :D Oddać gówno i niech ktoś inny się męczy. Tylko napisać wcześniej co to i skąd to, żeby nikt się na minę nie władował :P |
Nie chcę być posądzony o czarnowidzenie ale w naszych realiach zwrot po zakupie cienko widzę .Słowo przeciwko słowu ,Jeden powie było -zataiłeś ,drugi było cacy -ja wiem jak skatowałeś po zakupie ??? I nawet na drodze sądowej(czego oczywiście nie życzę) to trwałoby lata i generowało potężne koszta.Chyba że argument siłowo-terrorystyczny pomoże odkręcić transakcję ,co pozostawiam własnym przemyśleniom i sumieniu zainteresowanego .Ewentualnie zakup silnika z rozbitka i w dalszej perspektywie albo remont własnego(o ile się okaże na prawdę zdrowy poza tą usterką) albo rozsprzedanie pozostałych podzespołów dla amortyzacji zakupu.Niedawno (2 sezony temu) znajomemu padła głowica w cbr 900rr -kupił silnik a resztę sprzedawał na części -trwało to trochę ale mówił że ogólnie niewiele dołożył po podliczeniu wszystkiego .Powodzenia !
|
Coś mi sie kołacze, ze wałek u pana Hądy to 8 stówek. Prucie silnika pewnie z 1,5 klocka. Dodać uszczelki, uszczelniania, łożyska i duperele to pewnie ze "czwórkę" za kupowanie bez minimum wiedzy w temacie wyjdzie?
|
co wy pierdolicie "czwórkę" za wymianę wałka , co to prom kosmiczny. Weź se kurna kup klucze za 300zł i w łapę tam kosmosu niema. Wałek zakupisz używkę a łożyska jakieś FAG lub skf lub nawet oryginały, komplet uszczelek (strzelam 250-300) Nawet jak sie nie czujesz na siłach to mechanik bierze 100zł/h . Wyjmij silnik sam, zawieź do mechaniora i jeszcze przed puszczeniem mrozów po robocie.
Co to za czasy każdy się boi kręcić sruby. Jedyne co sie może stać to upierdolone łapy od oleju. Śp. Izi rozkładał silnik z zamkniętymi oczami. Nowoczesny marketing zrobił ludziom wodę z mózgu, byle doić klienta. Amen. A no i przed pruciem silnika zdjagnozowałbym kompresję i ciśnienie oleju co by wymienić jak już pacjent na stole. i następne Kkm przed tobą na AT |
Honda, oryginalne:
wałek 740zl łożysko 90zl http://czescihonda.motorista.pl/szuk...3,XRV750P,6281, uszy do góry :) |
Tylko nie kupuj u motoristy bo stracisz pieniądze i nerwy.
|
Cytat:
|
na alledrogo zauważylem piec z rozbiórki...
http://allegro.pl/honda-xrv-750-afri...670435134.html |
Ten piec ma przyspawaną zembate do walka,pisalem z tym gosciem z ciekawosci.
|
Cytat:
|
Cytat:
Cytat:
|
Kolego romik. Nie baw się i zrób ten piec. Będziesz się latami cieszył bezawaryjnością.
|
Cytat:
|
ZANIM cokolwiek się zrobi powinno się jak najdokładniej ocenić stan pieca. Pół biedy ocena kompresji i to co da się zmierzyć wprost, ale kto wie np. czy bierze olej? Tylko posiadając taką wiedzę można odpowiedzieć w przybliżeniu ile będzie kosztował remont. Czy 1500 za wałek etc czy 2500 wałek i coś jeszcze czy 4500 kompletny remont. Najgorzej to wymienić wałek a potem się dowiedzieć że "jeszcze coś" trzeba było zrobić przy okazji i finalnie się to nie kalkuluje. Koledze zorientowanemu polecam dokładną kalkulację, ew. dobry warsztat. Wróżbitów uprasza się o informowanie kolegi, że wróżą..pozdro.
|
Cytat:
serio? kurcze, nei wiedzialem :vis: |
Romik , jeśli po tych wszystkich postach jeszcze tą Afrykę masz i się jej nie pozbyłeś to gratuluję , jesteś twardy :Thumbs_Up:
|
Jeżeli zdecydujesz się na remont to tutaj jest wałek za niecałe 600 zł:
http://www.ebay.co.uk/itm/HONDA-XRV7...wAAOSwSHZWd3Kh |
Mam pytanie do kolegi Kudlacza: chcialbys zeby Twoj silnik rozkladal i skladal czlowiek bez pojecia o mechanice ktorego warsztat wart jest 300pln?
|
Romik by stać się bardziej wiarygodnym dla forum można podać skąd się pochodzi np. Jesteś tu niedawno i ludzie Cię nie znaju. Szukasz w Wielkopolsce. Mieszkam w wielkopolskim ale najbliżej mam do Łodzi ;).
Szynszyl chciałbym by mój silnik składał człowiek kompetentny. Tak jak każdy zresztą. Czytając posty założyciela wątku wysnuwam(subiektywnie) wniosek, że człowiek prosi o pomoc nie mając śmiałości by zrobić to wprost. Nie śmierdzi też zbytnio kasą. Z tego co czytałem, wiem że prowadzisz warsztat i pewnie masz wiedzę jak wykonać tą naprawę. Jest na forum jeszcze kilku czarnuchów, którzy dali by radę to chłopakowi ogarnąć. Oczywiście nie charytatywnie ale tak by wilk był syty i owca cała. Chłopaki złóżcie Romikowi na priv. ofertę a może sobie coś wybierze np. co do ceny, odległości czy może formy spłaty. Dziś dzień dobrych uczynków i rock'n roll'a :D. ps. Każdy z nas był kiedyś świeżakiem. |
Cytat:
|
Izi składał pieca z zamknietymi oczami ale też miał wiedzę jak to zrobić. Mój silnik tez dwa razy sam składałem/rozkładałem i i też mam troszkę wiedzy jak to zrobić. Inna sprawa to właściwie ocenić zużycie.
Faktycznie nie ma tam jakiś fajerwerków kosmicznych żeby nie dało się sobie z tym poradzić. Ważne mieć świadomość, że robisz to na własna odpowiedzialność. Jak coś pier@$$#nie to tylko i wyłącznie Twoja wina :) Moment w którym przyciskasz starter i własnoręcznie składany silnik zagada - bezcenny :) Drugi taki moment kiedy okazuje się, że remont był właściwie wykonany i wszystko działa idealnie. Zero zużycia oleju. Trzeci taki moment kiedy z własnej winy rozwalasz skrzynie biegów i cały remont można wsadzić sobaczce w żope :) |
jak mam wywalić 4 koła na wymianę wałka. To wolę zrobić tak- zrobię sam- kupię narzędzia i potrzebne klocki (części) wyjdzie +/-1500zł. Z 4 tysi zostaje 2,5 na ew zakup używanego pieca :) jakby nie wyszło. Jak używasz głowy to i rozrząd złożysz.
Cały ten wywód sprowadza się do tego że warsztaty obojętnie jakie życzą sobie kosmicznej kasy z realnie prostą robotę.!!!!!!!!!!!!!! Proszę ew. o robiących w branży ile za wymiane wałka by sie należało bez "wałków".To ile taki warsztat bierze za rbh i ile rbh potrzeba na rozłożenie i złożenie . KROPKA |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:00. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.