Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Magadan 2016 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=28132)

Robin 27.12.2016 18:38

Magadan 2016
 
Na razie pierwsza część filmu. Na część drugą i relacje trzeba będzie chwilę zaczekać ;)

https://youtu.be/UCPfEpajju4

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Ascona 27.12.2016 20:29

Nareszcie! :lukacz:

hero 27.12.2016 20:50

O zbawco! już myślałem że będziemy oczekiwać na te chwile do twojej 50

PokemonTC 27.12.2016 21:34

U mnie link nie rabotajet

Ascona 27.12.2016 21:38

Cytat:

Napisał PokemonTC (Post 512110)
U mnie link nie rabotajet

Na telefonie otwierasz? Spróbuj na kompie :umowa:

hellwoot 27.12.2016 21:39

u mnie działa.

bogdanbc 27.12.2016 21:54

No w końcu :-) Pozdrowienia dla Roberta B.

Złom 27.12.2016 22:21

Na smartfonie się otwiera ale tylko przez przeglądarkę jeżeli otwieracie stronę w wersji desktop.

RAVkopytko 27.12.2016 22:59

Gratulacje.
zazdraszczam Wam

TROJAN 28.12.2016 01:23

pięknie

tyran 28.12.2016 01:30

Pięknie! Szkoda tylko gościa od BMW.

Emek 28.12.2016 08:48

Super. Gratulacje!

Marulin 28.12.2016 12:19

Super!

Nynek 28.12.2016 12:31

Elegancko. :Thumbs_Up:

Boski-Kolasek 28.12.2016 12:55

Motywujace!!!!!!!!!!

a tutaj taka nutka " o drodze" https://www.youtube.com/watch?v=-X0aGQg_NZ4

temek 28.12.2016 20:49

fajnie sie oglada. czy druga czesc moze byc w lepszej jakosci ?

trzykawki 29.12.2016 10:04

Pięknie, moge tylko pomarzyć.
Jeszcze z zoną to jakoś dałbym radę ale te 2 miechy ... nie wiem jak to ogarneliscie pracowo.

Wielki gratulacje wspaniałej wyprawy.

falcon500 29.12.2016 10:18

Super sprawa. Gdyby mieć tyle wolnego czasu.

A tak na marginesie bo nie wyłapałem. Od Kyubeme jechaliście starą drogą na Tomtor, czy normalnie nową , objazdem ??

fiecia 29.12.2016 10:26

Kawał drogi! dobrze, że cało wróciliście! Czekam na dalszą część.

Robin 29.12.2016 16:25

Cytat:

Napisał falcon500 (Post 512249)
Super sprawa. Gdyby mieć tyle wolnego czasu.

A tak na marginesie bo nie wyłapałem. Od Kyubeme jechaliście starą drogą na Tomtor, czy normalnie nową , objazdem ??

Ja z Adamem jechaliśmy starą drogą letnią do Tomtoru i pojechaliśmy też do Oymiakonu. Przyszło potężne załamanie pogody i coś tam się zawaliło za Kujdusunem i droga była nieprzejezdna więc z Kujdusunu musieliśmy wracać do Kyubemme choć i to przysporzyło problemów. Dalej normalnie przez UstNere. Robert, Sebol i Paweł już wiedzieli o sytuacji na drodze letniej i od razu pojechali przez Ust Nere.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Robert B 29.12.2016 19:15

Cytat:

Napisał temek (Post 512210)
fajnie sie oglada. czy druga czesc moze byc w lepszej jakosci ?

No cóż. To mój debiut w roli montarzysty. Zmontowany materiał jest ok. samo tak sie przekonwertowało na youtube.
Jakbym wiedział jak, to moge ten film usunąc i wgrac drugi raz.
Prace nad drugą czescią w toku.(chyba bedzie jeszcze dłuższa)

Onufry22 29.12.2016 22:32

Mocne. Gratuluje ciekawej przygody:)

zz44 30.12.2016 00:57

Wyprawa do baśniowej krainy wiecznego śniegu, mamutów, rzek szerszych niż morze i pijanych w sztok kierowców gruzawików:)

Gratulacje, dla mnie tamten rejon to wciąż biała plama.

No i wyrazy uznania dla Adama za uparte reanimowanie trupa, chociaż nie miał wyboru...

Jak się da to w kolejnym odcinku spróbujcie trochę wyrównać poziom głośności filmów z różnych źródeł.

Mallory 30.12.2016 10:41

Przepięknie.... gratulacje. Końcówka super. Aż miałem skojarzenie, że w dwóch na afryce grzejecie do PL jak SanchoPansa i DonKichot:)))

Paweł Krasowski 02.01.2017 08:29

Na Afryce nie ale na trampku już tak ..... ale o tym później.

Głazio 02.01.2017 12:24

Gratulacje.
Kiedy można się spodziewać kolejnej części ?

sebol 02.01.2017 12:46

Jak rezyser poskłada ;)

Robert B 08.01.2017 14:43

No to mamy drugą cześc. Miłego oglądania:
https://www.youtube.com/watch?v=x5I9...ature=youtu.be

Zet Johny 08.01.2017 22:08

Powrót to naprawdę droga przez mękę. Niesamowite to jest dla mnie. Adwenczer na całego. Podziwiam Was.:bow:

Boski-Kolasek 09.01.2017 01:20

Dziekujemy!!

northb 09.01.2017 02:06

Gratuluje Panowie!!, Jestem pod wrażeniem waszego włożonego trudu w Mongolii.

ofca234 09.01.2017 11:20

chłopaki, a jak ogarneliście to:

Cytat:

Też leci do Magadanu, ale wcześniej jeszcze chce zaliczyć najdalej na wschód wysuniętą wioskę, więc do miasta planuje dojechać dopiero we wtorek. Robert w Magadanie kończy wyprawę, motor wrzuca na samolot do Moskwy i samego siebie również tą samą drogą. Cena za to Cargo jest bardzo niska – 500$, Adam więc podłapuje temat i umawiają się ze Adam będzie czekać w Magadanie I wyślą motory razem. Udaje się też w końcu skontaktować z Pawłem, dojeżdżamy do Magadanu i spotkamy się przy już dobrze nam znanym warsztacie
chciałbym powtórzyć taki manewr z wysyłką. Łatwe to? Da się dograć z Polski? Dużo czasu zajmują formalności na miejscu?

Nynek 09.01.2017 11:40

Gratulacje !

Czy bagnisty teren w Mongolii jest normą czy akurat trafiliście na niesprzyjające warunki atmosferyczne?

sebol 09.01.2017 11:57

W Mongolii trafiliśmy akurat na taką pogodę. Wyjazd do Mongolii w 2011r. w porównaniu do tego co było na tym wyjeździe, można nazwać jako wczasy all inclusive. Nigdy nie wiadomo na jaką pogodę się trafi.W zasadzie teraz tylko śniegu brakowało.

Ofca
Kwota 500 dolków, to z tego co wiem jest ceną "po znajomości" i Adamowi udało się na nią załapać. Napisz do Monaha (jak chcesz adres podeślę na priv) może on będzie w stanie dokładniej temat obadać.

Robert B 09.01.2017 18:52

Bagnisty to i dobre i złe słowo. Struktura piasku jest taka że na sucho jest normalnym drobnym piaskiem czesto przemieszanym z grubym żwirkiem, a na mokro przypomina glinke garncarską ze śmieciami. Jest wtedy przerażliwie śliski.
Ponadto stanowi warstwe nieprzepuszczalną dla wody i dlatego wierzchem płyną rzeki.
Zdarzało sie,że wypychając zakopany motocykl z głebokości 30-35cm spod błota , sypneło suchym kurzem........... Nie ma tego zjawiska tylko w sychych dnach rzek,gdyż pył popłynął z prądem. Zjawisko takie widzieliśmy też nad Korzem Kaspijskim oraz Aralskim.

northb 09.01.2017 20:21

Zapytam z ciekawości jeśli chodzi o tą glinkę i zapychanie przedniego błotnika. Próbowaliście mimo wszystko ślizgać się przodem,i dawać do przodu, czy za każdym razem po zapchaniu(zaklinowaniu koła) glinką usuwaliście/czyściliście błotnik ?. Z tego co widziałem na waszym filmie z wyprawy, momentami ciężko było wypatrzeć ogumienie na kole :). Ile km lub godzin mniej więcej, mieliście łącznie do przejechania taką trasą ?. Pozdrawiam

sebol 09.01.2017 20:57

Do pewnego czasu usuwaliśmy glinkę. Z czasem pękły miejsca mocowania śrub błotnika i trzymało go tylko mocne dociągnięcie śrub z kołnierzem. Ostatecznie kilka razy jechałem z Robinem ze ściągniętym błotnikiem. Inaczej się nie dało. Trampki mają bardziej elastyczny błotnik, ale wymagało to częstego czyszczenia, a ostatecznie były tak "zgwałcone" że nadawały się do wymiany. Co do danych miejsc przejazdu dokładnie nie pamiętam. Wiem, że jak było ciężko wychodziło 90 km dniówki (ok 10-11 h jazdy).

mdxmd 09.01.2017 21:46

niewiarygodne ile mogą wytrzymać ludzie i motocykle, że tak zmęczeni, mieliście jeszcze ochotę na filmowanie i poczucie humoru.

Robin 09.01.2017 22:15

No nie do końca, czasami już siły nie było na filmowanie i właśnie dlatego nie ma filmów z wielu innych ciężkich momentów.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

northb 09.01.2017 22:27

aż strach pytać ...gdzie następnym razem zatrzyma się wam palec na globusie.... ziemia ognista ?:)

Robert B 09.01.2017 23:40

Tak. to Prawda. Filmy są tylko ze średniego hardkoru. Jak było żle -nikt nie myślał o kamerze. Niosło sie motocykl w czterech i wracało pa nastepny.
Ale jak powiedział Robin:
Ciżko bedzie odje....c wikszy numer.
....I to potroszce jest nasze przekleństwo, bo nawet poleciec dalej przez Canade i Stany jest ddużo łatwiej niż wrócic z Magadanu.

Mieciek 10.01.2017 08:26

Naprawde szacun za tą walke w Mongoli.
A czy Mitasy Robina objechały całość bezkapciowo?
Tylko K60tki były cięte nagminnie?

Paweł Krasowski 10.01.2017 09:13

Robina mitasy robiły naprawdę super. Wszyscy byliśmy pod wrażeniem jak tak kostka powoli schodziła na twardym podłożu (w tym na asfalcie i ostrym szutrze). Robin utrzymywał niskie ciśnienie w kapciach i to je na pewno ratowało. Jak pamiętam między 1.8 a 2.0 bara. Nasze K60 i Metzelery były bardziej komfortowe na twardym.

yeuop 10.01.2017 09:20

Panowie, ogladalem z zapartym tchem ;-) Gratuluje podrozy i jestem pod wrazeniem waszej walki z nieprzychylnosciami losu zwłaszcza podczas powrotu! No masakra normalnie. Jak sobie tylko wyobrażam polaczenie dwóch faktow w postaci 'brak smarowania' oraz 'centralna czesc Mongolii', to mi się slabo po prostu robi ;-)
Super, to się nazywa prawdziwa przygoda!
Pozdrawiam

smigacz 10.01.2017 09:39

:bow: Byłem kilka razy w takiej sytuacji błotnej , ale ja miałem 1- 2 km i robiłem to w 1-2 godz. masakra Wielki Szacunek za wyprawę i pokazanie tego.

Robin 10.01.2017 16:09

Mieciek, napewno miałem sporo szczęścia, ale tak czy inaczej nie złapałem na tych Mitasach ani jednej gumy. Zresztą jedyną gumę na całej wyprawie złapałem w Polsce na Tourance-ach, a przejechałem w sumie 31940 km.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Korbol 11.01.2017 19:04

No za przeprawę przez mongolskie stepy mega szacun.

Co się stało z trampkiem, którego tam "porzuciliście"

sebol 11.01.2017 22:44

Trampek ?? W tym momencie użytkownicy innych marek jak np. BMW mogą tylko pomarzyć o tym. Wielkie :brawo: dla Assistance Honda World Service, które tydzień później było u zaprzyjaźnionego mongoła i naprawiło trampka :bow:. Paweł po wyleczeniu kolana może wrócić po swój sprzęt :rolleyes:

tmarc 12.01.2017 00:10

Hm, a to assistance HWS to się jakoś wykupuje? jak cena i gdzie?

Robert B 12.01.2017 19:46

To już trzeba indywidualnie poszukac.
http://www.hersonshonda.com/mobility-assistance.html
https://translate.google.pl/translat...a/&prev=search


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:25.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.