![]() |
Rumunia - Jesteś? 2016
Hejże! od dłuższego czasu śledzę forum, ale raczej jako bardziej bierny obserwator. Czas to zmienić! :) Chciałbym się podzielić z Wami relacją z naszego wypadu do Rumunii. Niektórzy już pewnie tu czy ówdzie mogli relację podejrzeć, mam nadzieję że reszcie będzie równie przyjemnie ;p
To jedziemy. http://www.xtzclub.pl/images/importe.../ZhzNcb8-1.jpg Podczas któregoś z kolei gonienia offem PiotrAS rzucił luźne: 'będę leciał na Rumunię z kumplem, jak coś, to jest miejsce w busie'. Na mnie i Wróbla zadziałało to jak.. cukierki na dzieciaka, jak połówka na Kwaśniewskiego, jak.. sami wiecie. To było w kwietniu. Chwilę później dołączył do nas Leszek z Dawidem i wyklarował się skład. Ustalono datę wyjazdu: 16.09 16:00 i powrót 23.09.16 Kto jest kto? http://www.xtzclub.pl/images/importe.../7vAZtAT-1.jpg PiotraAS, ujeżdżał 950Sadv i miał spakowane absolutnie wszystko. Na każdym postoju wyciągał paczkę kabanosów, a nie kupił żadnego podczas wyjazdu :) Dominik, na gsa1200. Wszyscy myśleliśmy, że pourywa 'cycki' gdzieś w połowie wyjazdu. Na szczęście pomyliliśmy się :) Wróbel, pojechał na 990adv. Człowiek, który cały wyjazd miał uśmiech od ucha do ucha - no może za wyjątkiem porannego odpalania kata i modlitwy 'żeby zagadał' :D Dawid, pojechał na 800xc. Zabrał na wyjazd korytarz, dwa pokoje i łazienkę. Jak zobaczycie dobrze zmontowany film z wyjazdu - to będzie odpowiedzialny za to zamieszanie. Szafa, czyli narrator tej opowieści. Bliźniaczy do Wróblowego 990adv. Leszek, pojechał na husqvarnie 701, której nadaliśmy roboczą nazwę 'rowerek'. Oczywiście z zazdrości :) Po wyjeździe wszyscy chcą kupić LC4 Widzicie jaki dumny stoi? On już wie jakie zajebiste zdjęcia zrobił. Plan mieliśmy ambitny: ruszamy w piątek koło, najpóźniej o 16 pakujemy we Wrześni motocykle na busy/przyczepy i w drogę. Wyszło jak zwykle - ruszyliśmy o 21... :D Droga minęła bez zbędnych przeszkód i o 12 z hakiem byliśmy na miejscu. Stwierdziliśmy, że lecimy dalej i zrobimy sobie szybszy obóz dzisiaj, żeby się wyspać. Mały serwis, pakowanie i w drogę. Tutaj warto wspomnieć o tym, że namęczyłem się ze śladami, szukałem, sprawdzałem i miałem nadzieję, że przejedziemy założoną drogę z jakimiś pewnie odchyleniem w miejscach gdzie ślad był na psy. Wyszło, że nadzieja matką głupich i nie zrobiliśmy za wiele z tej trasy :) Może udałoby się coś więcej ugrać, ale dwa dni padało, więc las zamienił się w śliską dżunglę jak z drugiej części rambo. Na początku droga wiodła z Sapanty na południe, stale pod górę. Szybkie szutry z fajnego żwirku. Dalej zaczęły się drogi po łąkach i małych dolinkach, dużo kolein, podjazdów, kamlotów. Fajnie :) W pewnym momencie dojechaliśmy do miejsca w którym padło na pierwszy taktyczny odwrót. Stromy podjazd po horyzont w kształcie rynny z kamulcami na dole wielkości głowy. Wjechałem na 3/4 góry i poległem. Poszedłem sprawdzić co za zakrętem i okazało się, że to nie 3/4, a bardziej 1/20 :D Nikt nie chciał się gruzować w pierwszy dzień, wiec doszliśmy do wniosku, że wszystkie drogi prowadzą na drugą stronę, więc wybraliśmy inną. Zaczęły się łąki, pagórki, wszędzie zieloniutka trawa, strumyki i kupa błota. Było pięknie. W tych sprzyjających okolicznościach przyrody postanowiliśmy rozbić obóz. Wszyscy umierali z niewyspania, ale emocji było tyle, że przy ognisku siedzieliśmy chyba najdłużej na całym wyjeździe. https://lh3.googleusercontent.com/Af...=w1600-h900-no<br /><br />Jakieś mieszańce<br />https://lh3.googleusercontent.com/0u...=w1600-h900-no<br /><br />Już chyba blisko :)<br />https://lh3.googleusercontent.com/_L...I=w548-h974-no<br />https://lh3.googleusercontent.com/e3...c=w718-h404-no<br /><br />https://lh3.googleusercontent.com/DQ...=w1600-h900-no<br /><br />https://lh3.googleusercontent.com/u3...=w1600-h900-no<br /><br />https://lh3.googleusercontent.com/Xs...=w1600-h900-no<br /><br />Są dni z których mamy masę zdjęć, są te, z których mamy mniej - sobota jest jednym z tych drugich.<br />https://lh3.googleusercontent.com/qV...=w1461-h974-no<br /><br />https://lh3.googleusercontent.com/2N...=w1479-h974-no<br /><br />https://lh3.googleusercontent.com/2y...=w1600-h857-no<br /><br />https://lh3.googleusercontent.com/5F...=w1600-h828-no<br /><br />https://lh3.googleusercontent.com/rT...=w1600-h912-no<br /><br />https://lh3.googleusercontent.com/Om...=w1600-h934-no<br /><br />https://lh3.googleusercontent.com/rp...=w1600-h972-no<br /><br />https://lh3.googleusercontent.com/WR...=w1600-h900-no<br /><br />Tutaj rzadkie zdjęcie, na którym uchwycono, że Leszek to Jedi.<br />https://lh3.googleusercontent.com/SP...=w1600-h900-no<br /><br />"Zabrałem cardana na podmianę, czy nie zabrałem?"<br />https://lh3.googleusercontent.com/sd...=w1600-h900-no<br /><br />Suszarnia Touratech, okazyjna cena :D<br />https://lh3.googleusercontent.com/0V...=w1600-h900-no<br /><br />Cygański obóz w pełnej krasie<br />https://lh3.googleusercontent.com/JJ...=w1600-h900-no<br /><br />Sąsiedztwo :)<br />https://lh3.googleusercontent.com/dl...=w1600-h900-no<br /><br />Gwiazdą wieczoru był Leszek, a właściwie jego "rowerek". Okazało się, że boczek lekko dociskany przez sakwy postanowił się usmażyć i upiec. Tłumik stokowy - grzeje lepiej jak te w katach :)<br />https://lh3.googleusercontent.com/oI...=w1461-h974-no<br /><br />https://lh3.googleusercontent.com/yn...=w1600-h900-no<br />Wdrożyliśmy szybki plan naprawczy i okazało się, że problem na ten wyjazd zażegnany. Leszek już pewnie jest na bieżąco ze wszystkimi aukcjami kominów na alledrogo :)<br /><br />No i WIECZÓR :)<br />https://lh3.googleusercontent.com/Gh...=w1461-h974-no<br /><br />Na pierwszy dzień to tyle.<br /><br />Jest jeszcze jedna sprawa do wyjaśnienia - tytuł relacji.<br />Czterech z nas jeździ z interkomami Seny, Piotras i Dominik kupili Interphone czy inny wynalazek. Niby wszystko multikanałowe ale nie byliśmy w stanie ogarnąć 6 osób na jednym łączu. Max to było 5szt. Co chwile zrywało połączenia jak się rozdzielaliśmy i parowanie zajmowało 4 dni :D Najczęściej więc każdy słyszał i mówił: Jesteś? Piotras jesteś? Dawid jesteś? Leszek? :D<br /><br />Do usłyszenia!</div> |
Piękne foty ,piękne motocykle ,pięknie się zaczyna!
Czekamy dalej! |
Spojler - super relacja :-D
|
Ten obrazek z przysmażoną huską... Hmmm.... trzeba to podrzucić nowym właścicielom 701-ek...
|
Wreszcie i nareszcie mamy co czytać i oglądać.
Ta huśka intryguje. |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
Robi się ciekawie, tylko oby odcinki nie były reglamentowane ;)
|
super! Wyrób się z tą relacją w dwa miesiące, bo w czerwcu tam będę i ciekawość mnie zżera!
|
Czytałem realcje w innym miejscu... Z chęcia przeczytam raz jeszcze, zwłaszcza, że we wrześniu też tam byliśmy... Niestety w dwójkę z dziewczyną i kuframi bocznymi, po asfaltach... ;)
|
Cytat:
|
Nareszcie coś do poczytania. Super dawaj dalej
|
:Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:
Tak blisko a tak pięknie! :drif: |
Swietna relacja - wiecej!
|
Fajny wypad. Świetne foty! Znam Rumunie bardziej od strony ON. Cieszę się że ten pierwszy raz przede mną. Zresztą z tego co czytam na FAT, to kolejne i następne, są również pasjonujące... Czekamy na ciąg dalszy :lukacz:
|
Czyta się :)
A jeśli chodzi o sprzedaż kiełby 10x drożej to na tego typu wycieczkach lepiej sprawdza się wygląd dziadowski, zarówno moto jak i człowieka ;) Znaczy się żeby nie wyglądać jak chodząca skarbonka do oskubania. Przetestowane i działa. |
Dobrze, że coś do porannej kawy się pojawiło! Czyta się ;D
Czekam na kolejne części! Fotki - bajka ;) |
:Thumbs_Up: Lecisz dalej :)
|
ajaj... ślinka leci ;) dawać dalej !!
|
Cytat:
Czasami trudno, jak podjeżdżasz furą za prawie 10kE...ale fakt trzeba, być dobrze wysmarowanym błotem, banan na twarzy obowiązkowo. Szacun dla kolegi na 800xc, lekki nie jest. Wysłane z iPad za pomocą Nokii 3310 |
Z tego co pamiętam to kwestia dopisywania zer wynika nie z chęci oszustwa tylko taką przyjętą formę mają
Pamiętam, że jak mi w sklepie zaśpiewała za jakieś drobne zakupy 260 to wyjąłem grube banknoty a pani wydała mi do 26 |
No i pięknie:Thumbs_Up::)
Kurde byłem w podobny rejonach i jednak dużo asfaltami trzaskałem:mur: Mógłbyś napisać jak jechaliście? Jakaś mapa z trackiem, albo track, no cokolwiek :) Jakie dzienne przeloty? |
Super relacja, fajnie się czyta :Thumbs_Up:
W sam raz na marcowe czekanie na słońce :) Mi się w Rumunii ani razu nie udało kupić porządnej kiełbachy :mur: Zresztą na Bałkanach też. Same jakieś pomielone parówki co się nie chcą upiec :vis: |
Cenna uwaga SIMON, wybieram sie tam w tym roku i juz zapisalem: zabrac zapas kielbasy z Polski ;)
|
my grzaliśmy konserwy na ognisku :)
|
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dziękuję wszystkim za miłe słowa! :) ////////////////////////// Wstajemy. Na tamten czas było to jedno z ładniejszych miejsc, w których przyszło mi się obudzić :D minęły dwa dni i było jeszcze lepsze! :) Śniadanko, wszyscy zadowoleni bo nic nie padało i pogoda na ten dzień zakładała się całkiem niezła. Klasycznie rybka na śniadanie :) Przed południem dzień był bardzo spoko. Mieliśmy sporo fajnych szutrów, czasem jakiś singletrack się trafił, trochę techniki - ale generalnie bardzo przyjemnie. Łąki po horyzont, potem pagórki no i w końcu nawet nawet górki :) Zaczęliśmy atakować nieco wyższe tereny. W tym samym czasie pogoda zaczynała atakować nas coraz niższą temperaturą. Nic jeszcze nie zapowiadało, że pogoda się mocno przekręci, więc zadowoleni atakowaliśmy jakieś ścieżynki, drogi po gościach co ściągali drzewo z gór. Wiadomo jak te drogi wyglądają - strome, nierówne, kamienie wielkości głowy, czasem glina. Ogólnie trochę się człowiek spocił, no ale jechał. I WTEDY PRZYSZEDŁ ON. Dokładnie on, deszcz :D Drogi zamieniły się w strumyki, górki w zjeżdżalnie i ogólnie super :D Nie mamy za dużo zdjęć, w deszczu to słabo a i morale już ledwo ledwo pod koniec :) Generalnie odcinek jakichś 2km musieliśmy zjechać z gliniastej ścieżki dość stromej z której jeszcze płynęła woda. Silnik zgaszony bieg wbity, a i tak hamować musiałem tylko nie było już czym :D Mokre miałem wszystko. O ile u panny można to odebrać za plus, o tyle ja nie czułem się najlepiej :D Padło hasło: Pensjun (pozdrawiam junaka :D ). Znaleźliśmy jakiś hotel, okazało się, że narciarski. Byliśmy tam chyba sami i mieliśmy całe piętro dla siebie. Cena też odpowiednia - za kolacje, chyba 4 piwa, jakąś łychę, pokój na noc, przekąski i śniadanie zapłaciliśmy 120zł? albo coś takiego :) No i fotki! https://lh3.googleusercontent.com/LA...=w1420-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/vX...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/WM...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/-h...=w1498-h975-no https://lh3.googleusercontent.com/OT...=w1600-h889-no https://lh3.googleusercontent.com/st...=w1581-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/P3...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/sG...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/AH...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/79...=w1600-h892-no https://lh3.googleusercontent.com/N-...=w1600-h892-no https://lh3.googleusercontent.com/ch...=w1600-h870-no https://lh3.googleusercontent.com/QV...=w1600-h955-no https://lh3.googleusercontent.com/u9...=w1600-h818-no https://lh3.googleusercontent.com/l1...=w1600-h964-no https://lh3.googleusercontent.com/dZ...=w1600-h952-no https://lh3.googleusercontent.com/pv...=w1600-h959-no https://lh3.googleusercontent.com/FT...=w1600-h922-no https://lh3.googleusercontent.com/H9...=w1547-h974-no Tutaj spotkał nas deszcz. Dosłownie 30 minut później płynął tu już mały strumyk :) https://lh3.googleusercontent.com/Y4...=w1461-h974-no I tak 4h. Nie widać tutaj tego, ale było całkiem stromo.. https://lh3.googleusercontent.com/DP...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/er...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/3S...=w1476-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/O5...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/nL...=w1490-h974-no PiotrAS to tam wiecznie uśmiechnięty :D https://lh3.googleusercontent.com/Mr...=w1461-h974-no Tu chyba Leszek próbował pokazać pion i poziom :) https://lh3.googleusercontent.com/zN...=w1478-h974-no Szybka narada: Pensjun? dobra namówiłeś mnie. https://lh3.googleusercontent.com/Wz...=w1600-h912-no https://lh3.googleusercontent.com/6s...=w1564-h974-no Tylko Gs wyglądał naturalnie przed hotelem ;p https://lh3.googleusercontent.com/Xr...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/7H...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/pi...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/fP...=w1600-h900-no :D Hard ADV :D https://lh3.googleusercontent.com/gh...o=w548-h974-no Szybko obczailiśmy, że wszystkie pokoje na piętrze są otwarte i mają suszarki 8-) Wszystko nam wyschło! Na piętrze było też pomieszczenie chyba pralni, a w środku suszarka. Tłumnie się zgromadziliśmy przy tym cudzie techniki, żeby dziękować przodkom za te dary :D https://lh3.googleusercontent.com/Mi...t=w548-h974-no Głupio tak też na łóżku. Bez namiotu jakoś nieswojo.. Nie mów dwa razy, już my o Ciebie zadbamy :D https://lh3.googleusercontent.com/P-...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/sn...=w1461-h974-no Jako bonus filmik z tego zamieszania :D https://www.youtube.com/watch?v=jkRNHZMIL40 |
filmik nie bangla :(
|
Kurde, w końcu tam pojadę! Fajna relacja!!!
|
Cytat:
|
Szafa ja Cię poratuje
Teraz powinno być oki. Pozdro PiotrAs |
Świetna relacja.
Kiełba w Rumunii to natomiast odrębny temat. Też próbowałem coś ugrillować z tego i była to tragedia - jest generalnie niezjadliwa. Dlatego na kolejnego grilla kupiłem po prostu karkówkę :) |
Pobudka w pensjunie i mały rekonesans co tam za oknem - woda się leje. Prognoza pogody była obiecująca - po 12 miało przestać padać. I przestało. Pomimo temperatury w okolicach 7 stopni byliśmy nastawieni bojowo. Wyruszyliśmy w dalszą przygodę. Kręciliśmy się tu i ówdzie, część szlaków była tak nasiąknięta, że wiele razy zmusiło nas to do odwrotu. Nie było niestety czasu pchać się w nieznane tymi klocami jak mieliśmy tym razem określony cel na nocleg. Naszym celem było oczko wodne położone w malowniczej scenerii. Trochę kilometrów nas od niego dzieliło - więc dzida. Podjeżdżamy, a tam wyciąg narciarski na górę :) Pierwsza droga jaka pokazała się na gpsie była to droga techniczna dla wyciągu. Stroma jak sam skurwesyn, ale do wjechania. W połowie okazało się, że droga zmyta przez potok :) Do objechania tylko na jakimś dwupaku - znowu odwrót.. Szybka narada - ciśniemy dalej na dół, asfaltem do następnej dróżki, która wydaje się, że prowadzi do celu. Zaczęło zmierzchać i to całkiem szybko. Dzida.
Dojechaliśmy do punktu w którym z asfaltu trzeba było zjechać w jakieś błoto i cisnąć szutrem do jeziorka - niestety było ciemno jak w dupsku. Ekipa była zmęczona, pojawiły się jakieś nastroje rewolucyjne, że do spania, że pensjuna, że w ogóle fuj. Leszek wyrażał chęć bycia zwiadowcą, ja też i Wróbel w sumie też pojechał. Po 5 km i 20 minutach dojechaliśmy do punktu nieopodal oczka - nie było nic kompletnie widać, gps kazał jechać przez jakieś skały - rozbijamy się, czuliśmy w kościach dobre widoki rano :). Zadzwoniliśmy do ekipy, ale okazało się, że już w między czasie wyruszyli szukać "pensjuny", my woleliśmy zostać na miejscu i obudzić się z pięknym widokiem. Prognoza pogoda mówiła jasno, w nocy koło 0, cóż założyliśmy na siebie połowę bagaży :) Pierwotna misja każdego mężczyzny, to oczywiście ogień. Znaleźliśmy mokrą belkę, co wydawało się dziwne, gdyż w zasięgu wzroku otaczał nasz bezkres łąk. Następnie, przy pomocy młotka gumowego i śrubokręta rozpoczęliśmy przygotowania "materiału" na ognisko. Rozpalanie ogniska zajęło nam koło 3h, zmieniając się przy tym co chwilę: dmuchanie, łupanie kolejnych kawałków drewna na "szuszenie",a w przerwie szybka konsumpcja puszki i popicie kolejnych porcji rozgrzewającego płynu. Możecie się domyślać jaka byłą radość, gdy pojawił się oczekiwanej wielkości ogień - chyba o to w tych wyjazdach chodzi, o powrót do pierwotnych zachowań :), o przypomnienie co w życiu jest ważne. Przez chwilę byliśmy z siebie niesamowicie dumni, bo ogień się palił bez naszego dmuchania i wachlowania, ale 10min później zaczął gasnąć - wszystkiemu winna woda. To drewno było tak nasiąknięte, że jak się naciskało to sączyła się woda :) Do końca ktoś pełnił dyżur przy piecu. Popaliliśmy resztę puszek, co by nie kusić okolicznej zwierzyny. Położyliśmy się spać celem regeneracji przed kolejnymi przygodami. W nocy obudził nas dźwięk szczekających "dzikich" psów (lepsze to niż wycie niedźwiedzia) - było ich kilka. Oczywiście hasła w stylu "masz nóż?" czy "jak zaatakują kopcie w nos", musiały się pojawić :). Jeden pies podszedł bliżej obwąchał namiot i chyba stwierdził, że śmierdzieliśmy bo sobie poszły :D https://lh3.googleusercontent.com/1d...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/c4...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/z1...=w1600-h889-no https://lh3.googleusercontent.com/xP...=w1600-h941-no https://lh3.googleusercontent.com/LA...=w1600-h940-no https://lh3.googleusercontent.com/Bz...=w1600-h957-no https://lh3.googleusercontent.com/iW...=w1600-h902-no https://lh3.googleusercontent.com/wR...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/0_...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/Zi...=w1479-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/0g...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/_I...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/3t...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/GH...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/3x...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/6p...=w1600-h900-no |
Jak dla mnie jedna z lepszych relacji, jakie czytałem:Thumbs_Up: i zazdraszczam "wycieczki" ;):Thumbs_Up:
Po raz kolejny słyszę o "psach" i innej "zwierzynie" w RO - miał ktoś jakieś "bliższe spotkania"? Będę jeździł prawdopodobnie sam (spał na dziko również" i chciałbym ewentualnie być gotowy wizytację :vis::D |
Dokładnie w tym samym miejscu stalismy w tamtym roku i rozkminialismy czy da radę Africa i Tenera się tam wdrapać? też zarządzany był odwrót..
|
Cytat:
Ogólnie złego bliższego spotkania nie było. Było bliższe ale pozytywne. https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...12ca6066e2.jpg Wysłane z mojego E6633 przy użyciu Tapatalka |
Dzięki Asiula :)
P.S. ktm mają większe baki ;) |
Co ta ta technika idzie! Panie od foto pokłon!
|
Cytat:
Relacja super ... kawusia zdecydowanie lepiej wchodzi. |
ahh te zdjęcia robią robotę. Dawaj ich więcej albo najlepiej link do całej galerii :D
|
kozacy :Thumbs_Up:
|
Bravo Panowie !
Albo w grupie siła albo ja jestem miętki bo nie pchałbym się na klocku w takie miejsca. A z noclegu w lesie na dziko to i jeleń potrafi przegonić, tych bardziej strachliwych. Wstydzę się do dzisiaj. Po Rumuni psy mnie nie ganiały ale Albańskie są naprawdę uparte. Fajnie się czyta i miłe dla oka :Thumbs_Up: |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
********************************************** Prawie zjadły nas dzikie psy, prawie zamarzłem - ale te widoki rano... mm :) Pobudka po mroźnej nocy, szron na motocyklach. Wszyscy się kszątają coby coś do jedzenia zrobić, oglądamy widoki - tylko Wróbel jakoś tak z każdej strony ogląda Kata - tutaj dotknie, tam coś przekręci i marudzi pod nosem "no chyba odpali" "nie no, musi przecież" "podobno zmieniali akumulator". Wszystkie te poranne czynności przerwał powrót dzikich krwiożerczych psów. Psów pasterskich :) . Chwilę później gdzieś z oddali zagwizdał pasterz i wesoła gromadka pobiegła dalej :) . Pasterz nagle wyłonił się nie wiadomo skąd, chyba z tego sławnego Nienacka. Zapraszał na na śniadanie, ale nie chcieliśmy robić problemu, a tu majdan do ogarnięcia i motocykle do odpalenia :) Podzieliliśmy się z gościem zapasami alkoholu i pożegnaliśmy. Gość wrócił niedługo potem i przyniósł nam owczy ser :) . W między czasie dojechała reszta ekipy, pakowanie no i próba odpalenia motocykli. Leszka rowerek - pali, mój kat - pali, Wróbla kat - łuh łuh buch zdech pies :D Tak sobie poradziliśmy: Podczas odpalania na szlaku pojawiła się jakaś piesza wycieczka. Przechodząc obok nas usłyszeliśmy jakże znane polskie zachowanie "Patrz Krysia, muszą tymi motocyklami po tej trawie jeździć". Po czym pani zorientowała się, że my z Polonii i uraczyła nas jakże pięknym, "szczerym", polskim uśmiechem z hasłem Dzień dobry :) . W każdym razie ludzie obserwujący nasz proces odpalania zaczęli bić brawo po zakończonym procederze :). Dojechaliśmy do "oczka" i wyruszyliśmy w dalszą drogę. Miejscami teren był naprawdę wymagający, dużo błota, koleiny i górki. Wciąganie motocykli, gleba za glebą, ktoś coś urwał - przygoda i frajda :) W każdym razie dojechaliśmy do naszego ostatniego miejsca noclegowego położonego w pięknej dolince! Oczywiście znalezienie płaskiego gruntu nie jest łatwe więc postanowiliśmy rozbić namioty na czymś przypominającym drogę - wyglądała na nieuczęszczaną. Reszta to już standard: ognisko, jedzenie, w nocy temperatura <0. https://lh3.googleusercontent.com/V-...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/8V...=w1516-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/t3...=w1453-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/nC...=w1460-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/tS...=w1600-h934-no https://lh3.googleusercontent.com/6i...=w1600-h906-no https://lh3.googleusercontent.com/T3...=w1600-h964-no https://lh3.googleusercontent.com/QB...=w1600-h940-no https://lh3.googleusercontent.com/P9...=w1600-h940-no https://lh3.googleusercontent.com/mq...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/n-...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/IQ...=w1591-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/Ck...=w1446-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/vE...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/5Y...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/5R...=w1600-h953-no https://lh3.googleusercontent.com/R8...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/Am...=w1600-h973-no https://lh3.googleusercontent.com/to...=w1600-h957-no https://lh3.googleusercontent.com/kC...=w1600-h957-no https://lh3.googleusercontent.com/po...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/go...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/DF...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/w9...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/AN...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/7k...=w1600-h880-no https://lh3.googleusercontent.com/ZK...=w1600-h905-no https://lh3.googleusercontent.com/0n...=w1584-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/V-...=w1600-h903-no https://lh3.googleusercontent.com/Gm...=w1576-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/RL...=w1600-h905-no https://lh3.googleusercontent.com/lu...=w1600-h933-no https://lh3.googleusercontent.com/s2...=w1600-h924-no https://lh3.googleusercontent.com/EZ...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/WG...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/Sw...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/CJ...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/ia...=w1591-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/GC...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/yX...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/Fw...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/8R...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/mR...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/x6...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/ix...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/Fh...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/7p...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/dt...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/fu...=w1464-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/Xo...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/7X...=w1496-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/o_...=w1489-h974-no |
Zdjęcia dobre w ryj......!!! Gratuleren Herflik....!!!
|
Linka z tackami możesz wrzucić jak macie, się przydadzą :D
Zdjęcia bajka! |
|
Czym Leszek pstryka?
|
@calgon, jakimś 6D, 7D albo którymś tam i bardzo jasnym obiektywem ok. 18-60. Mogę podpytać o detale ;)
************************************************** **************** Kończ waść, wstydu oszczędź. Ostatni dzień w Rumunii zaczynamy na minusie. Oczywiście mówię o temperaturze :) Wszędzie szron, jest pięknie, słoneczko gdzieś tam zza górki wystaje pomału.. ALE DLACZEGO TAK ZIMNO! Biegiem do ogniska. Oczywiście tak zmarzło, że już nic żaru nie było. Dmuchamy, chuchamy i nic. Dominik wstawił w resztki ogniska palnik i jakoś poszło :) Ruszyliśmy zrobić kilka zdjęć, wtedy wydawało nam się, że nikt nie uwierzy w ten szron. Ognisko paliło się dalej, wczoraj rozpaliliśmy je na fragmencie starej drogi, żeby nie zjarać całej łąki. No i co? okazało się, że wcale nie jest taka stara i rano jacyś goście jechali z koniem pod górę po drewno. Jakoś się udało i przesunęliśmy ognisko :) Panowie podzielili się bimbrem, my wódą. Pytali nas czy nie było w nocy niedźwiedzi. Pomyśleliśmy, że robią sobie żarty, potem jak już wracaliśmy do domu w busach - Wróbel sprawdził w necie, że w Europie jest ileś tam tysięcy niedźwiedzi - Z CZEGO 50% ŻYJE W RUMUNII :) Już mieliśmy jechać, ale Wróbla kat nie odpalił :) Jak już wszystkie motocykle robiły brum brum - ruszyliśmy w górę. Mieliśmy do pokonania jeden całkiem stromy podjazd, ale do podjechania. Myśleliśmy, że poprzednie deszcze wsiąkły i pójdzie jak zawsze - dwója i gazu od chuja. No nie poszło. Podjazd to był miks liści, otoczaków, żwiru i gliny - wszystko jeszcze mokre. Nawet z solidnym rozpędem pipka. Skończyło się wpychaniem, ciągnięciem - no i glebami :) Wykończeni, ale chyba zadowoleni pojechaliśmy dalej. Częściowo wracaliśmy śladem, którym jechaliśmy już wcześniej więc miało był urokliwie i raczej przyjemnie na samą końcówkę. No i nie było. Gdzieś po drodze Wróbla kat postanowił popsuć akumulator - pewnie oberwała się cela. Kaplica, Kaput, nic. Szybka narada - Wróbel i Dawid zostają, reszta ciśnie do samochodów i ktoś ma obrócić z akumulatorem dla Wróbla. Po drodze, u mnie już zapala się rezerwa, mało tego łapie nas deszcz. Jesteśmy mokrzy, a trzeba jeszcze wrócić :) Szybka zlewka wachy z GSa - trochę jak tankowanie w locie myśliwców z mlecznej krowy :) Morale <0, Leszek i ja jedziemy. Pada. Dojeżdżamy do chłopaków, wracamy, jesteśmy wykończeni. Tak, ciągle pada :) U gospodarza bierzemy prysznic - Morale >0 :) Z tej części nie mamy zdjęć. Do busów, na przyczepy i w drogę! Podsumowując wyjazd: Piękne widoki, piękne tereny, ludzie spoko, ceny ok. Liznęliśmy dopiero troszkę Rumunii, a wiemy, że bankowo wrócimy tam jeszcze nie raz :) https://lh3.googleusercontent.com/bv...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/pf...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/3G...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/0W...=w1472-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/XB...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/a0...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/gX...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/Mo...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/k8...=w1600-h939-no https://lh3.googleusercontent.com/pY...=w1599-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/ji...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/eF...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/0q...=w1600-h900-no https://lh3.googleusercontent.com/A0...=w1600-h877-no https://lh3.googleusercontent.com/un...=w1600-h877-no https://lh3.googleusercontent.com/Tx...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/qT...=w1449-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/D2...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/Mi...=w1587-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/sf...=w1592-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/Ob...=w1471-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/Fh...=w1509-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/LF...=w1473-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/Pn...=w1587-h974-no JEZU CYCE, CO Z CYCAMI! https://lh3.googleusercontent.com/Zy...=w1524-h974-no Spoko, całe [img]./images/smilies/icon_e_wink.gif" alt=";)" title="Wink" /> https://lh3.googleusercontent.com/ZX...=w1556-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/Ds...=w1533-h974-no Tutaj Leszek uchwycił mnie na zdjęciu, jak w tle Piotras postanowił zjechać z drogi w kanion [img]./images/smilies/icon_e_biggrin.gif" alt=":D" title="Very Happy" /> https://lh3.googleusercontent.com/uM...=w1498-h975-no https://lh3.googleusercontent.com/tG...=w1579-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/2k...=w1479-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/kA...=w1584-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/RV...=w1587-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/C4...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/S7...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/-O...=w1587-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/h5...=w1461-h974-no https://lh3.googleusercontent.com/cF...=w1600-h920-no</div> |
W tym odcinku zdjęcia miazga! Oj było dużo zabawy :beer:
|
Mnie urzekło " dwója i gazu od chuja" :hehehe: myślę że na t-shirt w sam raz. Zajebiaszcza relacja. Opis, zdjęcia, przygoda! Pozazdrościć!
|
dalej, więcej, szybciej, wstawiaj kolejne foty;)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:23. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.