![]() |
Kierunek Kaszuby - weekend majowy 2017
Wstęp
Na początku kwietnia zacząłem rozważania gdzie by się tu udać na weekend majowy. Kilka dni wolnych - trzeba to odpowiednio wykorzystać. Moja okolica, bliższa i dalsza, już mi się opatrzyła. Początkowo założyłem sobie kierunek wypadu w rejon Drawska. Ot wyjazd wypoczynkowy - jakaś miła agroturystyka, trochę asfaltu z winklami, trochę lekkiego offu. Zrobiłem rozeznanie. Kolega miotacztruskawek z VCP podesłał kilka interesujących tras w tamtych rejonach. W międzyczasie zacząłem błądzić myślami nad innym regionem Polski, w który wybieram się i wybieram, i wybrać się nie mogę. KASZUBY - tak, to jest dobry pomysł. :Thumbs_Up: A więc weryfikacja planu. Pogrzebałem w sieci i znalazłem dobrze zapowiadającą się agroturystykę (więcej na ten temat później). Szybki kontakt, rezerwacja i zaliczka - ustalone. Ostatnie dni przed wyjazdem szperałem co tam ciekawego można zobaczyć i gdzie się udać. Nie chciałem skupiać się na zwiedzaniu muzeów i innych "popularnych" atrakcji. Przede wszystkim jadę nacieszyć oko widokami Szwajcarii kaszubskiej, pobłądzić po lesie - po prostu wypocząć. Tak więc punkty orientacyjne z grubsza ustalone. Droga znajdzie się sama. Dzień 1 - 29.04.2017 Prognozy pogody na weekend nie były optymistyczne. Miało padać, wiać i cholera wie co jeszcze. Rano okazało się, że prognozę to można sobie wsadzić w... do piwnicy, bo na zewnątrz powitał mnie taki widok. https://farm5.staticflickr.com/4230/...9ae13df8_b.jpg Nie ma na co czekać. :) Checklista przedstartowa wykonana, bagaże zamocowane, bak zalany pod korek - no to w drogę. Trasa Koszalin - Polanów jest mi dobrze znana. Ma swoje momenty, jednak nawierzchnia po zimie pozostawia wiele do życzenia. Pierwszy przystanek na szybką fotkę robię między Nacławiem, a Jacinkami. Na odcinku kilku kilometrów, po obu stronach drogi, rośnie ponad pół tysiąca 200-letnich buków. Trasa wygląda pięknie, gdy drzewa są gęsto pokryte liśćmi. Na to jednak jeszcze za wcześnie. https://farm5.staticflickr.com/4237/...0ee3e237_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4210/...51505f6e_b.jpg Podążając dalej przelatuję przez bardzo przyjemną miejscowość - Polanów. Miejsce gdzie, od dobrych ...nastu lat, nad tutejszym zalewem, co roku odbywają się międzynarodowe zloty motocyklowe ( http://www.zlot.polanow.pl/ ). https://farm5.staticflickr.com/4233/...abd05ea5_b.jpg Na trasie Polanów - Miastko pojawia się kilka fajnych, szybkich winkli, ale pod koniec tempo psuje wlokąca się i dymiąca srebrna polówka. https://farm5.staticflickr.com/4279/...ccc036c4_b.jpg Po przejechaniu przez centrum miasta wyjeżdżam na wzgórza otaczające Miastko w poszukiwaniu Grodu Rummela. Szutrowa droga przechodzi w wyjeżdżone koleiny i po chwili jestem na miejscu. https://farm5.staticflickr.com/4239/...8a18772a_b.jpg Konstrukcja jest budowana przez jakiegoś lokalnego zapaleńca. Prace trwają. Na razie oprócz palisady i bramy wjazdowej nic ciekawego tam nie ma. Jednak nie przyjechałem tutaj podziwiać efektów obróbki drewna, lecz panoramę miasta rozpościerającą się ze szczytu. Na horyzoncie zaczyna się chmurzyć, ale specjalnie się tym nie przejmuję. https://farm5.staticflickr.com/4232/...731d0f7d_b.jpg Ruszam dalej drogą nr 20 w kierunku Bytowa. Odcinek ten obfituje w asfalt świetnej jakości i dużą ilość szybkich łuków. Jest zabawa. https://farm5.staticflickr.com/4235/...a92d33a2_b.jpg Dla odmiany zjeżdżam z asfaltu w jedną z utwardzonych dróg gruntowych... https://farm5.staticflickr.com/4285/...452c091a_b.jpg ... i kontempluję widok, który pojawia się po kilku kilometrach. https://farm5.staticflickr.com/4218/...2fe847f2_b.jpg Jadąc dalej docieram do Piaszna, gdzie znajduje się osada Gotów, będąca miejscową atrakcją turystyczną. W latach 90-tych odkryto tutaj wiele pozostałości kultury łużyckiej, m.in. kurhany z 1700r p.n.e. Okolica jest bardzo malownicza, a pofalowany i łagodny teren działa kojąco. https://farm5.staticflickr.com/4256/...e1b2032b_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4289/...92e56f37_b.jpg Wracam na asfalt i docieram do Bytowa. Chwilę kluczę po przedmieściach szukając "Niepotrzebnego Mostu". Budowla powstała pod koniec XIX w. na rzeką Borują. Stanowiła część trasy kolejowej Bytów - Korzybie. W wyniku korekty przebiegu torów o kilkadziesiąt metrów, trasę przesunięto kawałek dalej. W związku z tym, po moście nigdy nie przejechał żaden pociąg. Konstrukcja jest bardzo solidna i bogato zdobiona herbami Bytowa, Pomorza, Prus i Rzeszy. Niestety widać także akty wandalizmu. https://farm5.staticflickr.com/4277/...dee2f174_b.jpg Obecnie most służy jako kładka dla pieszych. https://farm5.staticflickr.com/4218/...45063c0f_b.jpg Przejeżdżając niecały kilometr przez centrum trafiam do "Zamku Bytowskiego". https://farm5.staticflickr.com/4237/...70924e85_b.jpg Obiekt został wybudowany przez Krzyżaków na przełomie XIV i XV wieku. Na przestrzeni wieków przechodził kilkakrotnie z rąk do rąk, by w końcu trafić w posiadanie polskie. Został częściowo zniszczony przez Szwedów w 1656r. Zamek pełnił różne funkcje. Warto wspomnieć, że od marca do czerwca 1945 roku znajdował się tu obóz przejściowy NKWD. https://farm5.staticflickr.com/4282/...94e32bb5_b.jpg Po obejrzeniu zamku ruszam dalej drogą 228. W międzyczasie zaczęło przelotnie padać. Droga zrobiła się bardziej kręta i prowadziła brzegiem jezior oraz przez lasy. Teren zrobił się bardziej pagórkowaty. Pomimo dużej wilgotności i przenikliwego chłodu jazda była przyjemna. https://farm5.staticflickr.com/4208/...c2c7d99e_b.jpg Trasa 228 prowadzi mnie do Klukowej Huty. Stamtąd odbijam w drogę 214 i przez Stężycę trafiam do Gołubia, które położone jest pomiędzy Kaszubskim, a Wdzydzkim Parkiem Krajobrazowym. W miejscowości tej znajduje się agroturystyka "Dar Losu", którą wybrałem jako swoją bazę wypadową. Dojeżdżam na miejsce i poznaję właścicielkę - Panią Halinę. Do końca dnia pozostaję w okolicy i korzystając z błogiego spokoju - odpoczywam. https://farm5.staticflickr.com/4256/...e8a161cd_b.jpg Przejechany dystans: 180km. cdn. ;) |
Pisz pisz kolego Vee.
Również planuję Kaszuby zobaczyć w któryś weekend. |
Przed Klukową Hutą są Węsiory a w nich Gród Gotów oraz kamienne kręgi.
W okolicy Gołubia (Sikorzyno) jest Dwór Wybickich z parkiem a niedaleko fajny wiadukt kolejowy. |
@qbaRD07 - Kaszuby są bardzo urokliwe. Gorąco polecam, ale raczej poza sezonem, kiedy ruch turystyczny w regionie jest stosunkowo mały.
@nadol - Masz rację. W Węsiorach zrobiłem krótki przystanek, ale nie rozpisywałem się na ten temat, bo w kolejnych dniach widziałem również inne Kamienne Kręgi. O Dworek Wybickich także zahaczę, ale o tym w dalszej części relacji. Jedyne co mi umknęło to ten wiadukt kolejowy, o którym piszesz. :Thumbs_Up: Do dyspozycji miałem tylko 4 dni, z czego 2 dni spędziłem na samych Kaszubach. Jestem pewien, że to co zobaczyłem to tylko niewielki procent tego co ta kraina oferuje. Ale dzięki temu jest powód, żeby wrócić tam ponownie. ;) --------------------------------------------------------------------------------------------------- Dzień 2 - 30.04.2017 Po pysznym i sycącym śniadaniu przygotowuję się i ruszam na objazd Kaszubskiego Parku Krajobrazowego. Przeskakuję Szymbark i na krótko zatrzymuję się w Rezerwacie Góra Wieżyca. Dalej kieruję się nad Jezioro Ostrzyckie i Brodno Wielkie. Zatrzymuję się przy punkcie widokowym Złota Góra. Panorama jest piękna. Harmonię zakłóca jednak toporna budowla znajdująca się poniżej, na brzegu. https://farm5.staticflickr.com/4213/...f2b9dbd5_b.jpg Przy punkcie widokowym stoi monument poświęcony kaszubskim partyzantom działającym w czasie okupacji, podczas II wojny światowej. W okolicy jest znaczna ilość mniejszych pomników i miejsc pamięci - o czym później. https://farm5.staticflickr.com/4261/...28c3b44f_b.jpg Kawałek dalej, w Ręboszewie, zjeżdżam z głównej trasy, aby dotrzeć na szczyt Góra Sobótka. Podjazd jest całkiem stromy. Na górze wybudowano wiatrak będący rekonstrukcją kaszubskiego koźlaka oraz kawiarnią. Szczęście w nieszczęściu - obiekt okazuje się zamknięty, więc cały otaczający teren mam na wyłączność. https://farm5.staticflickr.com/4241/...e7de616d_b.jpg Tym razem urocza panorama roztacza się na jezioro Brodno Małe. https://farm5.staticflickr.com/4259/...07da5cb3_b.jpg Po niedługim czasie zjeżdżam na główną drogę. Jadę dalej, a co chwile pojawiają się urokliwe miejsca, w których warto się zatrzymać. https://farm5.staticflickr.com/4242/...785c9238_b.jpg Dojeżdżam do Kartuz i zatrzymuję się żeby zatankować. Na stacji poznaję parę z Gdańska, podróżującą na Varadero 125. Po rozmowie na tematy ogólno-motocyklowe decydujemy się wspólnymi siłami poszukać zamku w Łapalicach. Okazuje się, że to niedaleko i dojeżdżamy całkiem szybko. Pierwsze co rzuca się w oczy to rozmiar projektu. Zespół budynków, mimo, że w bardzo złym stanie, robi wrażenie. Całość wygląda dość przygnębiająco i jest mocno zdewastowana. Stopień zaśmiecenia obiektu i jego okolic przeraża. Zwiedzający przybywają tłumnie. Kolejnym pojazdom ciężko znaleźć miejsce do parkowania. https://farm5.staticflickr.com/4265/...307445ce_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4258/...77cfa24a_b.jpg W czasie kiedy nowo poznani znajomi penetrują tego architektonicznego potworka, ja cofam się do bramy widząc znajomo wyglądający motocykl z naklejką V-Strom Club Polska na szybie. https://farm5.staticflickr.com/4279/...3cedc2d9_b.jpg Poznaję Krzyśka, który przyjechał z synem na krótki wypad do niedoszłego zamku. Rozmawia się przyjemnie. Wkrótce dołącza do nas pozostała dwójka i po miło spędzonych chwilach rozstajemy się. Każdy rusza w swoją stronę. Ja kieruję się na Jezioro Kamienne i Rezerwat Żurawie Błota, które mieszczą się niedaleko Nowej Huty. https://farm5.staticflickr.com/4279/...7f5e5afb_b.jpg Znajduje się tam potężny głaz narzutowy o obwodzie i wysokości, kolejno, 17m i 3m. Nazywa się go Diabelskim Kamieniem i jest on mocno związany z legendami i podaniami Kaszub. https://farm5.staticflickr.com/4208/...de6c3793_b.jpg Ruszam dalej w kierunku jeziora Raduńskiego Górnego i Dolnego oraz Bramy Kaszubskiej. Po drodze często zjeżdżam z głównych dróg w poszukiwaniu kolejnych pięknych widoków. https://farm5.staticflickr.com/4278/...0f26fcfc_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4280/...8a27e5a6_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4285/...d187ee94_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4230/...360eda62_b.jpg Jeżdżąc po okolicy spotykam wiele monumentów upamiętniających organizację konspiracyjną Gryf Pomorski. Początki jej działalności sięgają 1939r. Organizacja działała na Pomorzu, wykonując liczne akcje sabotażowe przeciw okupantowi. Jej żołnierze dokonywali też egzekucji na kolaborantach i współpracowali z oddziałami Armii Krajowej. Rok 1944 był ważną datą w jej działalności. W wyniku zgubnej współpracy z organizacją "Miecz i Pług" zinfiltrowanej przez Gestapo oraz rozpracowywanie przez agentów radzieckich, wielu jej członków dostało się do niewoli lub zginęło. 21 marca 1945 partyzanci złożyli broń i rozwiązali swoją organizację. Nie uchroniło ich to przed represjami ze strony NKWD i UB. https://farm5.staticflickr.com/4257/...b3f1ca3f_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4277/...25d9907c_b.jpg Klucząc i badając coraz to nowe drogi wracam powoli na nocleg. Po zjedzeniu pysznej i ogromnej obiadokolacji, do końca dnia leżę do góry brzuchem i się obijam. Jutro wyruszam na południe. Przejechany dystans: 185km cdn. ;) |
Dzień 3 - 01.05.2017
Dzisiaj planuję objechać Wdzydzki Park Krajobrazowy. Najpierw jednak udaję się niedaleko Gołubia, do Sikorzyna, gdzie znajduje się XVII-wieczny Dworek Wybickich. Nie udaje mi się dostać do środka, chyba jestem za wcześnie. https://farm5.staticflickr.com/4280/...4fa18f49_b.jpg Odpuszczam sobie powrót do głównej drogi na Szymbark, więc szukam dojazdu bezpośrednio do krajowej 20. https://farm5.staticflickr.com/4290/...26af946e_b.jpg Szosa się znajduje, więc ruszam dalej na północny-wschód. W Egiertowie odbijam w prawo na 224 i szosą Kartuską jadę w stronę Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego. Kawałek dalej zjeżdżam na wiejską drogę do Połęczyna. Znajduje się tu urokliwy kościółek z 1912r. https://farm5.staticflickr.com/4230/...c0e37dc4_b.jpg Obok przebiegała w latach 1921-1939 granica Wolnego Miasta Gdańsk. Została ona wytyczona na podstawie postanowień Traktatu Wersalskiego po I wojnie światowej. Przebieg granicy miał uwzględniać zarówno warunki naturalne jak i społecznie i ekonomiczne. Początkowo linię graniczną wyznaczały drewniane pale wkopane w ziemię co 100 do 300 metrów (później zamienione na słupki z granitu). https://farm5.staticflickr.com/4209/...50563020_b.jpg Widok ze wsi na okoliczne pola jest iście idylliczny. https://farm5.staticflickr.com/4240/...796b7232_b.jpg Ruszam dalej i kieruję się do Wilczych Błot Kościerskich. W miejscu tym, przy drodze, stoi XIX-wieczna kuźnia, będąca częścią starego folwarku. Można ją obejrzeć tylko z zewnątrz, gdyż jest to własność prywatna. https://farm5.staticflickr.com/4205/...ebd8dfa9_b.jpg Przejeżdżając przez Starą Kiszewę kieruję się na gotycki Zamek Kiszewski, wybudowany w XIV w. Zajeżdżam pod główną bramę i spotykam grupę 30 cyklistów. Dowiaduję, się, że obiekt jest zamknięty, ale po telefonie do zarządcy okazuje się, że ktoś nas wpuści. Po odczekaniu pół godziny i braku odpowiedzi na kolejny telefon decydujemy się ruszyć dalej. Szkoda. Jadę dalej bocznymi drogami przez Chwarzno i Okoniki. Trasa wiedzie przez las iglasty. Jest bardzo ciepło i a woń lasu bardzo umila podróżowanie. Po drodze trafiam na kolejne miejsce pamięci związane z czasami okupacji. https://farm5.staticflickr.com/4255/...136a0617_b.jpg Opuszczam nitkę asfaltu, żeby drogami gruntowymi dotrzeć do Rezerwatu Archeologiczno-Przyrodniczego "Kręgi Kamienne" w Odrach. Jazda jest bardzo przyjemna. K60 Scouty robią dobrą robotę na szutrowych i piaszczystych, leśnych odcinkach. https://farm5.staticflickr.com/4266/...0ef9a415_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4284/...85d71076_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4288/...a98e7041_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4241/...0131978f_b.jpg Rezerwat to kompleks leśny o powierzchni prawie 17ha, na którym znajduje się cmentarzysko plemiona Gotów. Kręgi kamienne i kurhany pochodzą z początków naszej ery (70 do 200r). Obszar jest bogaty we florę. Rośnie tu m.in. bór sosnowy, porosty i wrzosowiska. https://farm5.staticflickr.com/4239/...55818492_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4263/...d00baedd_b.jpg Miejscu temu nie można odmówić magicznej aury. Ciepło, zapach i szum lasu powodują wyciszenie i uspokojenie. Warto przysiąść nad brzegiem rzeki Wdy. https://farm5.staticflickr.com/4209/...5f4342d1_b.jpg Mój odpoczynek przerywa banda bachorów drąca ryja na cały regulator. Nie żebym miał coś przeciwko dzieciom, ale tak przyjemne miejsce aż prosi się o uszanowanie spokoju. Nie namyślając się długo zwiedzam resztę rezerwatu w szybszym tempie, odpalam DLa i ruszam w drogę. https://farm5.staticflickr.com/4232/...48d71b2b_b.jpg Kieruję się na Jezioro Wdzydze. Objeżdżam jego wschodnią część przez Borsk, Wdzydze Tucholskie i Olpuch. Zajeżdżam do Wdzydz Kiszewskich z zamiarem wspięcia się na wieżę widokową mieszczącą się na brzegu jeziora. Tak szybko jak wjeżdżam do miejscowości, tak szybko wyjeżdżam. Ilość turystów powala, a sama wieża jest poważnie oblężona. Niechybnie kojarzy mi się to z Mielnem, nad morzem Bałtyckim, w czasie sezonu. Nie dziękuję, od tego właśnie uciekam. https://farm5.staticflickr.com/4281/...de7e3a9d_b.jpg Zbliża się pora obiadokolacji, więc przez Kościerzynę i Sikorzyno wracam do swojego miejsca noclegowego. Po definitywnym zabiciu głodu za pomocą golonki i białej kiełbasy decyduję się wyjechać na poszukiwanie wieczornych widoków w Kaszubskim Parku Krajobrazowym. Na parkingu, niedaleko Złotej Góry, spotykam kolejnego motocyklistę na V-Stromie. Rozmawiamy przez chwilę i decydujemy się pojechać wspólnie w stronę Kartuz. Przyjemnie spotykać tak wielu otwartych ludzi o podobnych zainteresowaniach. https://farm5.staticflickr.com/4217/...8efeb6d4_b.jpg Jako, że zostało jeszcze sporo czasu do zachodu Słońca zjeżdżam na boczne drogi bez żadnego planu. https://farm5.staticflickr.com/4218/...7d55af62_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4254/...a86a3b65_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4212/...12c21592_b.jpg Zatrzymuję się często, żeby napawać się widokami. Nigdy nie wiadomo co pojawi się za kolejnym zakrętem czy wzniesieniem. https://farm5.staticflickr.com/4206/...557e7954_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4281/...5a7c8bee_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4257/...a510536f_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4234/...4cd13010_b.jpg Po powrocie na nocleg biorę się za smarowanie łańcucha. W oponie znajduję taką oto niespodziewankę. https://farm5.staticflickr.com/4288/...0df2ff5a_b.jpg No nie powiem - dzisiejszy dzień zabił mi gwoździa. Siedzi głęboko, na razie nie ruszam. Rano zastanowię się co z tym fantem zrobić. Jutro powrót do domu przez Park Krajobrazowy Dolina Słupii oraz (częściowo) Szlakiem Obiektów Hydrotechnicznych. Przejechany dystans: 299km cdn. ;) |
Uwielbiam Kaszuby i już nie mogę doczekać się czerwcowego wypadu na Półwysep Lipa.
Zamiast wieży we Wdzydzach Kiszewskich, lepiej wybrać się na Wieżycę. W którym miejscu zjechałeś na gruntówkę jadąc 20tką na Bytów (pierwsza cześć relacji)? |
Cóż, piękne miejsca i piękne zdjęcia. Nie można być wszędzie a taki Twój opis doskonale podkreśla kaszubskie ciekawostki :Thumbs_Up:
|
@ nadol - Zjazd jest na odcinku Głodowo - Kramarzyny, bliżej tej drugiej miejscowości (w prawo). Potem kierunek Trzebiatkowa, Na Górze i dojedziesz do Piaszna. Powrót na 20 polecam w Tuchomiu. Odcinek Piaszno - Tuchomie to wąska droga asfaltowa o super nawierzchni.
@ ATomek - Dzięki za dobre słowo. :) |
Fajna relacja. Mam wrażenie że po Polsce najlepiej jeździć na początku września. Jeszcze w miarę ciepło a cisza i spokój wszędzie.
|
z chęcią czytam i oglądam zdjęcia. W tym roku również planuję się wybrać w tamte rejony, chociaż na weekend.
|
Vee, dzięki za info.
Fajna relacja, miłe dla oka zdjęcia. |
@ raf
Masz rację. Najgorsza jest pełnia sezonu. A już w ogóle odradzam przyjazd nad morze w tym okresie (chyba, że z dala od miejscowości wczasowych). @ krakus Według mnie weekend wystarczy, żeby poczuć klimat Kaszub, zobaczyć co nieco i mieć powód do ponownego przyjazdu. :Thumbs_Up: @ nadol Nie ma problemu. Dzięki. :) |
Cytat:
|
O tym właśnie mówię. ;) Jak ktoś się uprze na dużą miejscowość wczasową, to moim zdaniem, nie będzie miał szans należycie wypocząć. Chociaż to też zależy od człowieka i jego potrzeb...
|
Wy tu ochy i achy a my musimy z tym żyć.
Raf ma rację Wrzesień jest najlepszy. Z racji miejscowego - listopadowo też jest OK. Chętnie czytam/słucham takie relacje |
Polecam Kaszuby każdemu. Lepsze niż Mazury a nawet morskie klimaty.
Co roku obstawiam Bieszczady i Kaszuby, jeszcze nigdy mnie te lokalizacje nie zwiodły. Trzeba tylko wybrać odpowiedni czas i miejsce oraz ekipę ;) https://lh3.googleusercontent.com/D5...b=w818-h613-no https://lh3.googleusercontent.com/XI...Z=w818-h613-no |
"zjeżdżam na boczne drogi bez żadnego planu "
to jest najlepsze w czasie takich wycieczek :) Na lotnisko w Borsku Dotarłeś ? dzieje się tam coś ? kilka lat temu chłopaki z 3miasta coś tam próbowali "robić" (szkoła driftu,itp)wiele lotnisk stoi pustych w Polsce Dawaj,Dwaj,ten szlak hydro mnie ciekawi |
@ nadol
Bieszczady - potwierdzam. Pojechałem tam V-Stromem w lipcu zeszłego roku i bardzo dobrze wspominam ten wypad. https://farm5.staticflickr.com/4080/...ac6ef94a_b.jpg @raviking Owszem, dotarłem na lotnisko. Spotkałem po drodze miłą parę. Po krótkiej rozmowie dowiedziałem się, że ludzie przychodzą tu spędzać czas z rodzinami, a owi państwo przyjechali na piknik i uczyć swoje dzieci jazdy na rowerach. :) Z tymi lotniskami to masz rację. Nad morzem, pod Kołobrzegiem, w Podczelu, był podobny obiekt powojskowy. Super tereny do jazdy offroad (takiej solidnej) zarówno dla terenówek i atv, jak i motocykli. W jednym z hangarów ma siedzibę lokalny MC. Lokalsi przyjeżdżali driftować. Dawno tam nie byłem, ale z moich informacji wynika, że obiekt w zeszłym roku został zaorany. Pewnie powstanie tam bardziej rozrywkowe miejsce w stylu centrum handlowego czy innej biedronki... :mad: No to piszę. :) --------------------------------------------------------------------------------------- Dzień 4 (ostatni) - 02.05.2017 W dniu powrotu, poranek upłynął mi bardzo szybko na pakowaniu i przygotowywaniu do drogi. Żal wyjeżdżać. Z chęcią spędziłbym w okolicy jeszcze kilka dni. Sprawdziłem co z oponą. Okazało się, że trzyma ciśnienie więc zdecydowałem się jedynie przyciąć wbity drut i tymczasowo nie wyciągać go z gumy. W razie czego mam zestaw naprawczy z kompresorem - będziemy sobie radzić. Po pożegnaniu się z goszczącą mnie Panią Haliną wsiadam na kóń i ruszam w drogę. Kierunek - kurhany w Mściszewicach. Pogoda jak zwykle dopisuje. https://farm5.staticflickr.com/4277/...ae85ed64_b.jpg Do Mściszewic dojeżdżam łagodnie wijącą się asfaltówką. Ruch na drodze jest umiarkowany. Ubitą drogą leśną kieruję się na Opokę. Po kilku kilometrach docieram na miejsce. https://farm5.staticflickr.com/4255/...605a71aa_b.jpg Cmentarzysko kurhanowe zostało założone w późnym okresie epoki brązu (900 do 750 lat p.n.e.). Wykorzystywały je społeczności dwóch różnych kultur archeologicznych - łużyckiej oraz pomorskiej. Na przełomie XIX i XXw. ilość kurhanów szacowano na ok. 350 i było to jedne z większych cmentarzysk tego typu na Kaszubach. Do dzisiaj przetrwała tylko niewielka jego część. Największy z grobowców ma średnicę około 9m. https://farm5.staticflickr.com/4218/...3ebc81b6_b.jpg Obszar cmentarzyska objęty jest projektem "Ratujmy Kurhany", aby zapobiec jego dalszej dewastacji. Z kilkuset grobowców, które występowały tu na początku zeszłego stulecia ja naliczyłem zaledwie kilka. Po krótkiej przerwie ruszyłem z powrotem w kierunku szosy 214. Zrobiłem jeszcze postój na wymianę baterii w kamerce nad jeziorem Mściszewskim i pojechałem na północny-zachód. https://farm5.staticflickr.com/4231/...d8bfa144_b.jpg Trasa wiodła w stronę Jeziora Jasień. Zjechałem z głównej drogi na malownicze odcinki szutrowo - betonowe, wijące się wśród pól i obok farm. Koło miejscowości Jasień zatrzymałem się na moście na szybkie zdjęcie. https://farm5.staticflickr.com/4207/...d2f3b83d_b.jpg Podążyłem dalej w stronę mojego następnego celu - wsi Soszyca - gdzie znajduje się, położna na Słupi, poniżej jeziora Żukowskiego, elektrownia wodna Struga. https://farm5.staticflickr.com/4208/...ec5f7647_b.jpg Jest to najstarszy, czynny obiekt tego typu w Europie. Wybudowano go w 1896r. Zanim, w 1920r., stał się elektrownią o mocy 250KW, pełnił rolę młyna, siłowni wodnej napędzającej urządzenia tartaku i papierni. Widok na kanał doprowadzający wodę, o spadku 14m, jest bardzo urokliwy. https://farm5.staticflickr.com/4264/...01968a6b_b.jpg Wewnątrz obiektu znajdują się wciąż świecące stuletnie żarówki, generator AEG oraz wirnik płaszczowy z lat 30 XXw. Wszystko to w pełni funkcjonalne. Nic więc dziwnego, że miejsce to nazywa się "gratką dla inżyniera". Niestety, elektrownia i jej atrakcje są dostępne dla zwiedzających od czerwca do września. Mam więc kolejny dobry powód, aby wrócić w te rejony. Zawracam spod elektrowni i ruszam w stronę Czarnej Dąbrówki i dalej na Jawory. https://farm5.staticflickr.com/4255/...e274fd0a_b.jpg Niedługo potem przejeżdżam przez wieś Niepoględzie i trafiam nad Jezioro Konitowskie gdzie mieści się obiekt hydrotechniczny (syfon i osadniki) elektrowni Gałąźnia Mała. https://farm5.staticflickr.com/4236/...b8c217ca_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4260/...a1fc1de4_b.jpg Skrótem przez las udaję się w stronę właściwego obiektu mieszczącego się we wsi Gałąźnia Mała. https://farm5.staticflickr.com/4257/...3062b7af_b.jpg Elektrownia jest największą z 5 wybudowanych na Słupii. Powstała w latach 1912 - 1914 i od tamtej pory pracuje, dostarczając naturalną energię z pływów rzeki za pośrednictwem pięciu turbin Francisa o mocy 3,5MW. Imponujący jest fakt, że urządzenia pracują wytrwale już ponad 103 lata. Po krótkim odpoczynku ruszam dalej... ...i od tego momentu zaczynają się jaja (ale trwają na szczęście umiarkowanie długo). Moja nawigacja zaczęła odstawiać fuszerkę, a ja się nie zorientowałem. Jak ciemna masa pojechałem bezmyślnie za jej wskazaniami. Kolejnym miejscami do odwiedzenia był stalowy most na Słupii, EW Strzegonino i EW Krzynia. W Gałąźnie Wielkiej zjechałem do lasu na drogę z podłego bruku, który ciągnął się przez kilkanaście kilometrów. Jeszcze w życiu mnie tak nie wytrzęsło. Zawieszenie DLa nie miało łatwo, a ja starając się nie odgryźć sobie języka, zastanawiałem się co pierwsze się urwie. https://farm5.staticflickr.com/4216/...986c711f_b.jpg Piaszczystą drogę przywitałem z radością, bo skończyły się moje drgawki, a zaczęło się bardziej dostojne "pływanie". Po drodze spotkałem budowlę, która nijak nie wyglądała jak pożądany przeze mnie most, ani elektrownia. https://farm5.staticflickr.com/4218/...c67c18b0_b.jpg Koniec końców walka z dojazdem do mostu doprowadziła mnie... wprost do Krzyni, z pominięciem pozostałych atrakcji. Kawałek asfaltu przywitałem odprawieniem modłów dziękczynnych w czasie jazdy (a tak naprawdę to musiałem rozruszać ścierpnięte nadgarstki). https://farm5.staticflickr.com/4290/...ecd2e78f_b.jpg Po dotarciu pod elektrownię i stwierdzeniu obecności 100% części składowych motocykla i bagażu dokonałem szybkiego przeglądu co poszło nie tak. Wyszło na to, że dużo wcześniej powinienem był skręcić w dukt leśny, a mimo to pojechałem prosto. W ogólnym rozrachunku stwierdziłem, że nie mam ochoty wracać się tą samą drogą i odpuściłem. Trudy i znoje ostatniego odcinka zrekompensowałem sobie odpoczynkiem nad zalewem. Co do samej EW Krzynia - wybudowano ją w latach 1925-1926. Moc pracujących w niej turbin Francisa to 860KW. Stanowi ostatni obiekt hydrotechniczny przed Słupskiem. Zbiornik retencyjny (Jezioro Krzynia), spiętrzony za pomocą zapory, ma powierzchnię 78ha. Jest to podobno ulubione miejsce wypoczynkowe mieszkańców Słupska i okolic. https://farm5.staticflickr.com/4262/...74d6ec9b_b.jpg Kompleks jest spory i składają się na niego: zapora ziemna o wysokości niemal 40m, jaz, kanał dopływowy (o długości 150m) i odpływowy (o długości 100m), budynek elektrowni oraz wspomniany wcześniej zbiornik retencyjny. https://farm5.staticflickr.com/4256/...a5f04e9e_b.jpg Sam obiekt ma swój wpływ na środowisko naturalne. Spadek powoduje pogłębianie się koryta rzeki, erozję, akumulację osadów i uniemożliwia naturalną wędrówkę ryb. Przyszedł czas by wyruszyć dalej. Tym razem dotarłem asfaltem do drogi nr 210 i poleciałem w kierunku Dębnicy Kaszubskiej, gdzie odbiłem na Skarszów Górny, a następnie Dolny. Równy asfalt zamienił się w betonowe płyty, następnie w bruk 5-tej kategorii (na tym odcinku wyklinałem więcej niż w trakcie całej podróży) i piaszczystą drogę (hurra!). W końcu dojechałem do EW Skarszów Dolny na rzece Skotawie. Tym razem podaruję sobie wchodzenie w szczegóły. Wspomnę tylko, że obiekt powstał w latach 50 XIXw. i ma moc 160 KW. https://farm5.staticflickr.com/4289/...25448d7d_b.jpg W tym miejscu przestałem jechać szlakiem obiektów hydrotechnicznych (który jest o wiele, wiele dłuższy) i ruszyłem pełnym gazem przez las w kierunku miejscowości Żelki. Prosty odcinek utwardzono płytami, a ciepły wiatr zmotywował do odkręcenia manetki. https://farm5.staticflickr.com/4277/...ca7f0258_b.jpg Po drodze zatrzymałem się na moście rozciągniętym nad rzeką Słupią. Widok oceńcie sami... https://farm5.staticflickr.com/4230/...778bd433_b.jpg Dalej trasa wiedzie bardzo przyjemną, lekko krętą i wąską nitką równego asfaltu. https://farm5.staticflickr.com/4258/...0c2dcdb9_b.jpg Zmęczenie powoli dawało o sobie znać, ponieważ przejechałem zjazd, w który miałem skręcić. Po źle wymierzonej nawrotce w stylu "ADV" (z następującym po niej, żenującym odpychaniu się nogami włącznie) docieram do ruin dworku we wsi Żelki. https://farm5.staticflickr.com/4206/...0ee6059f_b.jpg Nazwa wsi jest nazwą rodową od imienia "Żelek". Wcale więc nie chodzi o gumowate cukierki. Od 1485r. do 1945r. jej nazwa ewoluowała od Sellekow, przez Sillichnow, Szellekow i Silickow do Gross Silkow. Wieś powstała z majątków rodzinnych von Zitzewitz, von Boehn i von Wöbeser. W maju 1945r. na mocy manifestu PKWN folwark upaństwowiono i utworzono PGR działający do lat 90 XXw., który, podobnie jak wiele innych w Polsce, popadł w ruinę po transformacji. Sam dwór, który przyjechałem zwiedzić, został zbudowany w połowie XIXw. https://farm5.staticflickr.com/4254/...5d9e13e1_b.jpg Otacza go zarośnięty park pałacowy. Rośnie w nim kilka starych drzew, m.in. cisy i buki oraz cała masa mniej dostojnie wyglądających krzaków. https://farm5.staticflickr.com/4217/...68f75b42_b.jpg Grzebiąc w sieci znalazłem ogłoszenie z 2015r., w którym nieruchomość wyceniono na bagatela 850.000PLN. To co zwróciło moją uwagę od razu po przyjeździe, to w miarę nowy dach. https://farm5.staticflickr.com/4207/...240b7005_b.jpg Internet twierdzi jednak, że położono go w 2012r. po czym koszty pogrążyły inwestora. Przechadzając się po obiekcie utwierdzam się w przekonaniu, że stan dworku jest tragiczny. https://farm5.staticflickr.com/4241/...44c30ea3_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4284/...a74434b3_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4253/...af470e14_b.jpg Wielka szkoda, bo po odbudowie mógłby długo cieszyć oczy następnych pokoleń. Po zwiedzeniu pozostałości Dworu, zapuszczam silnik DLa i ruszam w stronę Koszalina. Wskakuję na chwilę na krajową 21. https://farm5.staticflickr.com/4237/...ec183f0e_b.jpg W Suchorze odbijam w boczną drogę i opłotkami, przez dobrze znane okolice, kieruję się do celu. https://farm5.staticflickr.com/4287/...af373ab5_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4237/...37fcbfc2_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4281/...1d532d64_b.jpg Dojeżdżam do domu późnym popołudniem i załapuję się jeszcze na smaczny obiad. Nie ma to jak dobre zakończenie dobrego dnia. Przejechany dystans: 258km cdn. |
Fajne, ciekawe, podoba się :)
|
Słów kilka o agroturystyce "Dar Losu"
Miejscu, gdzie nocowałem na Kaszubach, zdecydowałem się poświęcić osobny akapit. Uważam, że w zalewie kwaterunków wczasowych o różnej, często wątpliwej jakości, miejsca takie jak to należy doceniać. Agroturystyka leży na uboczu, przy szosie wylotowej z Gołubia, w stronę Szymbarku. Prowadzi ją niezwykle miła kobieta - Pani Halina Rosik-Binke. Agroturystykę na pewno można dopisać do "miejsc przyjaznych motocyklistom". Dom położony jest na przyjemnej działce pod lasem. Przede wszystkim oferuje towar deficytowy w dzisiejszym świecie - spokój. https://farm5.staticflickr.com/4213/...fc89ed10_b.jpg Jest tu dużo przestrzeni. Jest masa zwierząt. Koty, psy, koza, owca, kury, kaczki, gęsi... Jest przepyszne, domowe jedzenie i biesiadowanie przy wspólnym stole. Jest rodzinna atmosfera i przyjazny klimat. Jest leniwie płynący czas. Ponadto - amatorzy domowych nalewek nie będą zawiedzeni. ;) https://farm5.staticflickr.com/4241/...90c2c81c_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4258/...045bc68f_b.jpg Kwaterowałem w zadbanym i czystym pokoju dwuosobowym z łazienką. Po całym dniu na motocyklu nie było nic przyjemniejszego niż uwalić się na wygodnym łóżku z książką w dłoni. https://farm5.staticflickr.com/4231/...c78aa17a_b.jpg Szukałem miejsca, gdzie nie przejmując się niczym, będę mógł skupić się na wypoczynku i eksplorowaniu kaszubskich uroków. Nie zawiodłem się. Jest to ostoja, do której chętnie ponownie wrócę. Dla zainteresowanych: Agroturystyka "Dar Losu" N54.20294° E18.06062° ul. Jagodowa 1 83-316 Gołubie Halina Rosik-Binke tel. 503 499 420 http://www.darlosu.pl/ https://www.eholiday.pl/noclegi-mm5549-galeria.html Podsumowanie 4 dni w trasie. Przejechane 922km. Drogi każdego rodzaju i trochę bezdroży. Szutry, piach i asfalt. Ogromna ilość pięknych widoków i miejsc wartych zapamiętania, ciekawych obiektów i naprawdę fajnych ludzi. Chociaż pojechałem solo, to nie byłem sam. Miałem dużo czasu na przemyślenia, kontemplację i czerpanie czystej radości z jazdy motocyklem. https://farm5.staticflickr.com/4289/...36351108_b.jpg Czy Kaszuby warte są odwiedzenia? - zdecydowanie tak. Powrotu po raz kolejny? - jasne. https://farm5.staticflickr.com/4290/...0b7e2751_b.jpg Wydaje mi się, że w krótkim czasie udało mi się zobaczyć wiele z tego co oferuje region. Wiem jednak, że to tylko niewielki wycinek całości. Jeżdżąc po parkach krajobrazowych tyle bocznych dróg kusiło, aby zapuścić się na malownicze, pofalowane pola, w szumiące, gęste lasy czy nad spokojne jeziora i rzeki, że po prostu nie sposób poznać wszystkiego na raz. https://farm5.staticflickr.com/4255/...f0f65dcf_b.jpg Z tego krótkiego wypadu przywiozłem masę dobrych wspomnień i pozytywnej energii. W niektórych momentach jednak załamywałem ręce nad głupotą ludzką i brakiem poszanowania dla natury. Takie widoki towarzyszyły mi niestety zbyt często. Jest to plaga, której widać, nikt nie potrafi zaradzić. https://farm5.staticflickr.com/4259/...15a21a48_b.jpg V-Strom po raz kolejny udowodnił swoją wartość. Na Kaszubach sprawdził się doskonale. Zawiózł mnie bezpiecznie wszędzie tam gdzie chciałem dojechać, nie sprawiając przy tym żadnych problemów. Turystyk pełną gębą. https://farm5.staticflickr.com/4253/...3a0ab7b3_b.jpg Wykaz punktów orientacyjnych Na prośbę kolegów wstawiam koordynaty wraz z orientacyjnym ich rozmieszczeniem na mapie. Nie są to wszystkie miejsca, które odwiedziłem, czy które są uwiecznione na fotografiach. Może pomogą komuś zaplanować swój kolejny wypad na Kaszuby (czego Wam i sobie życzę). https://farm5.staticflickr.com/4214/...2c4a740f_b.jpg https://farm5.staticflickr.com/4233/...ac379b89_b.jpg To już wszystko. Była to moja pierwsza tego typu relacja. Czy była dobra? Pozostawiam to Waszej ocenie. Dziękuję za uwagę. KONIEC |
Bardzo dobra i bardzo dobrze podsumowana:) Pisz częściej.
|
Bardzo dobra relacja,dziękuje
|
bardzo fajne podsumowanie z mapką i współrzędnymi. Człowiek czasami siedzi w domu i nie wie co robić w weekend. Teraz będzie łatwiej ruszyć tyłek :)
|
Fajnie, że Ci się taka dobra pogoda udała, bo na południu była słabiutka. :Thumbs_Up:
|
Dzięki wszystkim.
Jak nie wiadomo co robić w weekend to tyłek "na maszinu" i w drogę, bo piękna ta nasza Polska. :Thumbs_Up::D Niedługo szykuję kolejny regionalny wypad i też planuję coś skrobnąć. :) |
Fajna relacja, dzięki.
Skąd Ty wziąłeś taka pogodę ?:dizzy: |
Super relacja :Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:
Też w tym czasie jeździłam z mężem w tych okolicach (TA+DL):at: raczej po lasach i bocznymi drogami. Wielkie dzięki za listę punktów, wydrukuję i będę odhaczać bo dużej części nie widziałam mimo, że to moje strony. Polska jest piękna! |
Bardzo ciekawa relacja. Swietne zdjecia i ciekawie piszesz.
|
@ Pirania
Pogoda się zrobiła, bo wyjeżdżając z domu wrzuciłem do kufra przeciwdeszczówkę. Stare prawidło wciąż w mocy. :D @MartaG Dzięki. Szkoda, że nie trafiliśmy na siebie na trasie. ;) Powodzenia w dalszej eksploracji tego pięknego regionu! @teddy-boy Cieszę się, że się podobało. :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:44. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.