Czynnosci serwisowe
 

Nie wiedzialem jak nazwac watek,wiec moze tak.Przedwczoraj mialem przyjemnosc zrobic przeglad po 1000km,wreszcie.Choc moze niezupelnie byla to przyjemnosc,390 Euro mnie kosztowala.Prawie 200 za robiocizne i 190 za material a chodzilo o zwykla wymiane oleju i filtrow.Pytanie do uzytkownikow,jak i ludzi z Hondy.A moze by tak olac ta gwarancje i samemu zajac sie wszystkim?Koszta troche powalaja a Honda i tak sie nie psuje.Majac jeszcze dwa motocykle to do konca gwarancji zrobie moze kilka tys a w pazdzierniku czeka mnie w ramach gwarancji obowiazkowa wymiana oleju i kolejne 400 jak nie wiecej do wydania.Jak wy to widzicie?Varahanes ma juz 80 tys km na Afrze i jakos nic sie nie dzialo,zeby trzymac sie gwarancji.Reklamowalem nalot,a moze rdzewiejace szprychy,znany przypadek na forach,choc nie w Hondzie Mannheim.Ciekawe jak sie zachowaja.Jak mnie oleja to chyba watek bedzie mozna zamknac i uznac sprawe za wyjasniona.

A mówią, że to w Polsce serwisy są mega drogie :)

sam serwis to jeszcze pół biedy, ubezpieczenie to jest zdzierstwo!

Stać cię na konia,stać cie na owies... No trochę faktycznie drogawo.. mając na uwadze to że nie jeden taki serwis robiłem i jest to jedna wielka ściema... wymiana oleju i filtra plus sprawdzenie filtra powietrza.. no i jak się komus chciało to śruby posprawdzał czy są...

Niestety ale serwisy też żyć muszą z nowych motocykli i to jest najlepsza kasa,tak to funkcjonuje i tak będzie funkcjonować.. tu sie nic nie zmieni.

Producent sie zabezpiecza własnie takimi wymogami.... i albo chcesz miec gwarancje albo nie..
Minus kupna nówki i skazanie z góry na tasowanie jurków czy pln

Co do gwarancji tez szybko moga ją podważyć jeżeli coś dłubane było...
Ciezko o dobra radę.. Twój motor i twoja kasa decyzję ty musisz podjąć..
A co do awaryjności... hm to nie stara afra,i będzie sie psuć jak wszystkie nowe motocykle...

Chyba bym jednak został z gwarancją..

Z tym koniem i owsem mocno ok ale ceny za CRF1000 to już raczej nie są raczej dla biedaków !
Jak nasz kolega z DE. zarabiający w markach narzeka, to już nie jest wesoło :)

Dla przykładu pedalski GS i jego oprogramowanie:
Za 1650zł w gs1150 z 2002 roku wymieniłem i zrobiłem (robocizna + materiały) kwota brutto na FAVT z gwarancją na usługę w http://www.motobmw.pl/kontakt.html
Komplet oryginalnych uszczelniaczy wału silnika (2szt); skrzyni biegów (2szt) i przekładni kątowej – od strony wału (1szt)
Wymieniłem małe łożysko w przekładni kątowej
Wymieniłem olej w skrzyni i przekładni wraz z olejem Shell Spirax S4 75W-90
Zrobiłem regulacje luzów zaworowych + synchro przepustnic
Wymieniłem filtr paliwa w baku (oryginał) + świece sztuk 2 (oryginał)
Wymieniłem kompletny płyn hamulcowy przód+tył + pompa ABS
Pod deklami zaworów od wewnątrz są oringi są wymienione na oryginał 2szt.
Plus kilka pierdółek o których już nie pamiętam.

Dla porównania cena wymiany oliwy - oczywiście we własnym zakresie (nie wchodziło do kosztów powyżej);
Olej 20W50 bańka 5L na wypasie to jakieś 120zł
Filtr powietrza Mahle 50zł
Filtr oleju Mahle 50zł
OC na 2017rok wraz z zieloną kartą w PZU 121zł

Użytkownik nie ma prawnego obowiązku wykonywania przeglądów w ASO aby utrzymać gwarancję . Od jakiegoś czasu obowiązują nas przepisy Unijne, które daje możliwość serwisowania np Moto w dowolnym serwisie motocyklowym, pod warunkiem, że procedura jest wykonywana zgodnie z Service Manualem oraz częstotliwością wskazaną przez Hondę . Taki warsztat przybija pieczątkę w miejscu ASO i jest wszystko zgodnie z prawem i nie wiąże się to z utratą gwarancji. Jedyne co to przy roszczeniu gwarancyjnym importer na dany kraj może inaczej spoglądać na pojazd nie serwisowany w ASO. W takim przypadku wkracza rzeczoznawca, celem sprawdzenia czy powodem usterki była wada fabryczna czy też serwis niezgodny z procedurą . Narzucanie przeglądów użytkownikowi np. w ASO honda jest praktyka monopolistyczną za co są duże kary ! Honda może zalecić serwis w ASO ale nie nakazać , bo to jest już niezgodne z obowiązującym prawem . Aby nie być gołosłownym poniżej moje pytanie do Hondy oraz odpowiedź:
''Mam jeszcze pytanie odnośnie serwisu, ponieważ jestem z .... i do najbliższego serwisu mam ponad 200 km , do was ponad 500 . Zastanawiam się czy nie robić tego lokalnie w nieautoryzowanym serwisie. Wiem, że według przepisów prawa tak można bez utraty gwarancji. Ale jak to wygląda w praktyce, czy w przypadku ewentualnego roszczenia gwarancyjnego jest brane pod uwagę to, że motocykl był serwisowany poza ASO ? Oczywiście zakładając, że czynności serwisowe wykonywane były zgodnie z harmonogramem oraz Service Manualem ''

Odpowiedź Honda
''Jeżeli chodzi o serwisowanie motocykla to może Pan serwisować go poza ASO . Sprawa ewentualnych roszczeń gwarancyjnych będzie brała pod uwagę gdzie motocykl był serwisowany. Ważne by nie odbywało się to w „domowych „warunkach lecz w wykwalifikowanym serwisie z wpisem do ks.serwisowej z pieczątką danego serwisu.

Pozdrawiam ''

należy dodać tylko, że taki rzeczoznawca skasuje sobie za swoją diagnozę 2000-4000zł + ew. inne koszty.

Widze,ze pozostaje tylko grzecznie serwisowac i nie kombinowac,lub tak kombinowac i majstrowac zeby nikt w serwisie nic nie zauwazyl

Ja tam serwisuję poza ASO i nie widzę w tym problemu. Budowanie czarnowidztwa, rzeczoznawców do ewentualnej bijatyki z gwarantem tylko napędza klientów marnych i drogich serwisów autoryzowanych. Ale co kto lubi.

Potwierdzam. Sprzedawca u Karlika w Poznaniu potwierdził , ze brak serwisu w ASO nie powoduje utraty gwarancji.

Musze porownac ceny i zeby sie nie okazalo ze serwis jest tanszy hehe

Myku, oszczędzisz połowę kwoty za robociznę. Na częściach raczej nic lub niewiele. Zakładam oczywiście, że będą oryginalne. Jeden przegląd masz już za sobą. Jeszcze jeden i po kłopocie:)

Ja rozumiem, że 350zł za wymianę oleju i umycie motocykla to lekka przesada, ale z drugiej strony nie jest to kwota dla której bym ryzykował utratę gwarancji.
Roczne wydatki na same opony to przynajmniej 2x tyle... ;)

Odnośnie czynności serwisowej regulacji sprzęgła, czy mierzyć luz na końcu klamki, czy pomiędzy podstawą klamki a samą dźwignią, czy na zimnym czy na ciepłym silniku, czy na stojącym na kolach motocyklu,czy na centralce.
W zależności od tych parametrów luz mierzy mi się dość rozbieżny. Ja najchętniej mierzyłbym między dźwignią a podstawą, tylko na ile, 2 złocisze na luźno starczy? Tylko proszę się nie śmiać

Dwa złocisze mało. Ze dwa razy więcej...
Nie jest złym pomysłem kupienie sobie Haynesa (np. do starej afryki) i poczytanie sobie co jak robić, na co uważać - dla amatorów mechaniki są tam cenne wskazówki.

Ale ja tu mowie nie o 350 zl a prawie 400 euro.Chuje z Hondy w Mannheim tak kosza,szlak by ich trafil.Ale juz znalazlem furtke dzieki Niemco z forum i wiem jak zaoszczedzic na przyszlosc.Najgorsze jest to ze w pazdzierniku a to juz tuz tuz musze znowu wymienic olej bez wzgledu na stan licznika,poniewaz mija mi rok od kupna.Dlatego byly watpliwosci,czy jest sens trzymac sie gwarancji.

Swoją droga to ciekawe, bo jak ja miałem te problemy z BMW to taniej było pojechać na serwis do Berlina niż do Bielska B.😁

Z tego co sie dpowiedzialem to Mannheim kosi strasznie,Sa dobrzy ale jednak zbyt drodzy.Moge serwisowac poza Honda a i tak nie strace gwarancji placac za robocizne mniej.

No i po przeglądzie 12000, wyszło 1150 zł czyli 280 euro i to z dwoma filtrami powietrza, bo były bardzo brudne.
Przy okazji był Francuz, któremu na UA wylały lagi przy 11000, na UA czas oczekiwania na uszczelniacze 4 tygodnie, w Krakowie 2 dni. Koszt wymiany w serwisie, olejem i robocizną 750 zł. Przy okazji wyszło, że jak przyjedziesz z wylanymi lagami i cały w piasku, to gwarancji nie ma. Zalali mi castrolem ale 10w30, może przez to, że był 40 ciężej mi wchodziła 5 i 6 i czasami nie wchodziły

ale to chyba przez te filtry taka cena, bo ja przy 12000, miałem tylko olej i filtr do wymiany, no ale latam w 95% po czarnym :P

dwa filtry to 400 stówy wymiana 120, ale do zdejmowania plastików nie trzeba zdejmować gmoli Motorteka. Latanie poza czarnym zapycha filtry, no chyba, że się jedzie jako pierwszy hehe

a nie myślałeś nad zmianą na sportowe filtry ?
tak myślę nad innym rozwiązaniem poza OEM tym bardziej ze od kilku lat użytkuję w innym moto K&N'a co prawda tylko na czarnym.

Myku - gdzie Ty serwisujesz swoją Królową, że tyle płacisz za pierwszy przegląd?!
Dzisiaj zrobiłem pierwszy przegląd (ten, który miał być po 1000km, w rzeczywistości po 3860km:D ) i wiesz, ile zapłaciłem? 150€
Jak chcesz to Ci zrobię zdjęcie rachunku.

3860km? to już mogles poczekać do 12k ;-)

W mannheim u Hondy.Material kosztowal cos kolo 150 i reszta ronbocizna.Szlak by ich trafil i chyba raczej stracili jelenia.

Nie wiem jaka różnica między olejem 10W-30 a 10W-40, ale po zmianie na castrola 10w-30 zniknęły problemy z miedzybiegami pomiędzy 5 a 6 tka, wydaje mi się, że też mniej wydmuchuje do rurki z odmy. Ale może to,ze świeży olej

Ja u siebie dałem dźwignię o "jeden raz" niżej niż miałem wcześniej - nie miałem "pustej zmiany biegu" od dobrych 3kkm - więc osobiście przyjmuje, że to kwestia niechlujnej zmiany/niepełnego pociągnięcia dźwignią. Dodatkowo przy zmianach w górę prawie przestałem używać sprzęgła (no z 1 na 2 wciskam klamkę prawie do końca, reszta tylko odpuszczam gaz) - idzie spod świateł jak wersja z DCT :D

A nie jest tak, że chodzi o rok ale od daty ostatniego serwisu, czyli tego po 1.000 km ?


Honda zaleca własnie 10W30 - może faktycznie stąd te problemy. 10W30 jest rzadszy, daje cieńszy film olejowy (czy jak się to tam nazywa ;) )


W Wawie, w MCS, pierwszy serwis 100 zł - cena robocizny (0,5h).
+ podkładka, filtr i olej (4,2 L)

10w30 w upale jest jak woda. Przy jeździe w 40 stopniach jak zlewałem z odmy to po prostu się lało a nie ciekło, dosłownie jakbyś wodę zlewał. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Oczywiście raz niechlujnie zmierzyłem i wydało mi się że bierze olej. Dolałem i jak się okazało niepotrzebnie bo przelałem.
Biegi to osobny temat i w pełni zgadzam się z tommim - niechlujna zmiana powoduje czasem że bieg wyskoczy. Zdarzyło mi się ze 3 razy na 14K.

Nie wiem czy jest powód martwić się 10w30 - lepkość oleju nie świadczy o jego jakości. Jak to wynika z klasyfikacji SAE wszystkie oleje muszą wytrzymywać temperatury w zakresie do 150°C. Niby prawdą jest, że uruchomiony silnik (szczególnie benzynowy) szybko się nagrzewa, a wraz z nim olej, w którym wzrost temperatury zawsze powoduje drastyczny spadek lepkości. Kiedyś było to przyczyną wielu poważnych awarii, gdy lepkość zadowalająca w niskich temperaturach stawała się niedostateczna w wyższych. Dla silnika najważniejsza jest lepkość oleju w jego normalnej temperaturze pracy, gdyż od tego zależy utrzymywanie właściwej grubości filmu olejowego rozdzielającego współpracujące części i zabezpieczającego je przed zniszczeniem. Ciężko zaprzeczyć, że oleje o klasie lepkości SAE 15W-40 tworzą najgrubszy film smarny, rozdzielający współpracujące elementy i doszczelniający szczególnie stare silniki, są ekonomiczne w stosowaniu przy niezbyt wydłużonych przebiegach, ale nie dają możliwości oszczędzania paliwa, a to już się kłóci z eko. Najmniejsze opory, czyli możliwość zaoszczędzenia największej ilości paliwa, zapewniają oleje o letniej klasie SAE xx-30. Obecnie modna jest ekologia. Nawet producenci ciężarówek Mercedes-Benz tak jak Volvo, Renault i producenci amerykańscy z powodów ekologicznych i dla trwałości elementów silników preferują klasę SAE 10W-30. Jak zdążyłem ogarnąć, w tej samej klasie lepkości dostarczane są właściwie wszystkie nowe oleje silnikowe do samochodów osobowych.. Zapewne ze względów ekologicznych i w trosce o wizerunek firmy Pan Honda poszedł taką a nie inną drogą i też zalał do NAT 10w30. NAT jest raczej produktem światowym, jeżdżą nią np. we Włoszech i w Hiszpanii i w Afryce i chociaż tam cieplej niż u nas to 10w30 daje radę. Patrząc na poniższą tabelę z tymi nowoczesnymi, dopuszczonymi na większe przebiegi, olejami 10w30 nie jest tak źle (i tak z założenia wytrzymują temperatury w zakresie do 150°C zanim nastąpi zerwanie filmu), ale mogę się mylić:

Załącznik 71354

Przegląd po 1000km w Honda Tychy jakoś 250zł ale olej miałem swój ;-)

Z tego co pytałem w Tychach leją tylko olej hondy

Ja dałem swój w bańce i nie robili problemów

A ja dzisiaj szarpnąłem się na przegląd przy 36kkm mając na szafie 39kkm. Magiczne 10% wykorzystuje za każdym razem.
Olej, klocki przednie i napęd wymieniłem przy 32kkm, także panom z MCS do zrobienia została checklista z książeczki - żadnych zastrzeżeń nie mieli, co mi przekazali przez telefon, bo sprzęt fizycznie odbieram za 2h. Nie wiem jeszcze jaka kasa.
Ogólnie :bow: :at: :at: :at: :at: :at: :bow:

Edycja: koszt przeglądu 240 zł brutto, z czego 20 pln za regulację i smarowanie łańcucha.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/6...7_IMG_2068.JPG

Przy okazji, czy polecacie filtry powietrza DNA? trochę droższe niż oryginały, ale wielorazowe

Jeżeli zdarza Ci zjeżdżać z czarnego to żadne DNa ani K&N. Widziałem wielokrotnie zdj jak wyglądają airboksy po założeniu takich filtrów... pełne kurzu.
Chcesz się cieszyć długo zdrowym silnikiem tylko papier.

A z innej beczki, jak sprzęgło sie zużywa, to luz na klamce rośnie czy maleje?

Zwiększający sie luz na klamce jest efektem rozciągania sie linki i skrócenia sie pancerza,takie swego rodzaju docieranie sie...

Tutaj raczej zakres działania jest wyznacznikiem zużytego sprzęgła.

Wielu klientów kazało mi wymienić sprzęgła bo luz na klamce duży,a w rzeczywistości wystarczało użyć drugiej regulacji linki przy samej dzwigni sprzęgła przy silniku.

Ale były przypadki kiedy i sprzęgło bylo do wymiany..

Wnioskuje z tego,ze luz powinno mierzyć się na zimnym silniku? Bo temperatura chyba też metal rozszerza

Czy jest sens zaopatrzyć się w zamienniki oryginałów ,czyli uszczelniacze SKF?

http://ruggedroads.co.uk/epages/00cb...s%2FSKF-FSKCRF

Podlaczam sie do pytania bo tu i owdzie widze zainteresowanie a szykuje mi sie zamowienie w RR.

Chyba rozważę bo u mnie co wyprawa to laga zrzygana. Może SKF lepsze.W sobotę lecę na serwis pomierzymy tolerancję na lagach.

Ja wczoraj oddalem moto na przeglad 24k
Co prawda zrobilem tylko 21k ale poprzedni mialem przy 10k
Ale ze mam dluzszy wyjazd to zdecydowalem sie nie czekac, na zapas wzialem uszczelniacze z Hądy oby sie nie przydaly ;)

Oby. Kostki w końcu zabierasz? Czy plany się zmieniły?

Emek a wozisz seal dotora?

Nigdy nie używałem. Dotychczas lagi wylały mi olej wiele lat temu w WR250. Dopiero w zeszłym roku w NAT laga się zesrała. W tym roku powtórka. Może jednak warto się wyposażyć w to ustrojstwo. Kondony z neoprenu odpadają bo więcej szkód robią i już wolę wymienić uszczelniacze niż lagi zrysowane piachem.

Fakt miałem krótkie i pod nimi laga była brudniejsza, niż poza nimi, poza tym po myciu lub jeźdzue po mokrym pod tymi kondonami była dłużej kondensacja wilgoci. Dokupiłem zamiast tego seal doktora i zobaczymy

Nie jednak hardkor bedzie i jedziemy obaj na K60scoutach aa i seal doktora z mego ulubionego portalu zamowilem czyli aliexpress :)

Szacun. I tak zazdraszczam (jak nie będzie mokro ;)).
W razie czego mam na zbyciu TKC80 na tył z nalotem ok tysiączka i przód w stanie przyzwoitym.

Nie zazdraszczaj bo tez zes swiata kawal obiechal :)
Jak wroce to pewnie bede taki ze kostki zaloze do afry i kozaczyl w terenie :haha2: :at: