Zakarpacie - zbiór informacji
 

Zimno mroźno mokro. Afryka przygotowana do sezonu. Zatem czas pomyśleć o jakimś wypadzie.
Poczytałem trochę info o wypadach do naszych wschodnich sąsiadów, ale chciałbym zebrać wszystko w jednym miejscu.

A zatem: Gdzie warto pojechać, którędy,urokliwe miejsca na biwaki, ale i mapy papierowe regionu etc.

Profil afrykański: zdecydowanie bardziej szutry niż asfalty, ale jednak nie gnój po jajaca ;-)

Trzymam kciuki za projekt i chętnie skorzystam ;)

Podpinam się do tematu, też mam zamiar uderzyć w tamten region późną wiosną 2018.

To dopiero początek wątku więc mogę sobie pozwolić na dosyć znane miejsca :)

http://www.nieznanaukraina.pl/1782/s...no-zakarpacie/

Dolina Czarnego Czeremoszu czyli mniej więcej tutaj: https://www.google.pl/maps/place/Bur...2!4d24.6973436

Wiocha Sarata czyli zadupie: https://www.google.pl/maps/place/Sar...8!4d24.9949033

Pamir: https://www.google.pl/maps/place/Sar...8!4d24.9949033

Warto przejechać też tę traskę: https://www.google.pl/maps/dir/47.85...e3!4m2!4m1!3e0

I jeszcze taka traska: https://www.google.pl/maps/dir/47.95...e3!4m2!4m1!3e0

Gdzieś tutaj ośrodek rehabilitacji niedźwiedzi: https://www.google.pl/maps/place/48%...675!4d23.69759

Połonina Równa: https://www.google.pl/maps/place/48%...936!4d22.78628

Nie daję gwarancji, że wszystko aktualnie jest nadal tak fajne jak kiedyś, ale na początek powinno wystarczyć :)

Poncki dzięki.
Poleci ktoś jakąś mape papierową (dość ogolną) zeby to wszystko ponanosić i obmyśleć plan?
Takie coś znalazlem ale niestety z 1996 roku: https://sp.com.pl/rus-zakarpacka
Takie cuś? http://allegro.pl/karpaty-ukrainskie...232872198.html

Niestety z cyrylicą jestem na bakier.

Jamarjan, podstawowe ogarnięcie cyrylicy zajmie Ci kilka dni.
Bez tego będzie Ci ciężko chociażby z odczytaniem drogowskazów.
Chodzi tylko o umiejętność odczytania literek więc na początek nie trzeba się uczyć języka.
Generalnie polecam!

Jeżeli nie chcesz być odbierany jak kolejny koleś co chce wszystko mieć podane na tacy to musisz się bardziej postarać. Temat Ukrainy jest rozebrany na czynniki pierwsze wielokrotnie. Wystarczy szukać.

Jeżeli liczysz, że inni zrobią robotę za Ciebie to możesz się rozczarować.

Ale żeby nie było, że stare dziady się tylko mądrzą ;)

http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=26584&page=2

Trochę informacji znajdziesz w mojej relacji z Zakarpacia: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=30445 Są zdjęcia z obu dróg wskazanych przez Ponckiego.

Ośrodek resocjalizacji/rehabilitacji niedźwiedzi jest tu: https://goo.gl/maps/MMh8YGeV2EU2
Dodam jeszcze jezioro Synevyr: https://goo.gl/maps/knFPdh2HZYo
Są też pozostałości niedokończonej zapory: https://goo.gl/maps/GjsLRNPRfxK2

Gregu, zdziwię Cię, ale mylisz się. Ukrainę tak wszyscy znają, że jej w necie nie opisują. W sierpniu sam przygotowywałem się do wyprawy off na Zakarpacie ciężkimi i się mocno zdziwiłem. Trzeba się naszukać aby wyłuskać coś z internetu. Owszem, zdjęć lekkich enduro z Borżawy czy Pikuja jest mnóstwo, ale żadnej informacji gdzie się np. zaczyna podjazd, którędy on wiedzie, czy nadaje się dla ciężkich.
Jak ktoś zna tylko nazwę "Zakarpacie" bez charakterystycznych punktów zaczepienia to nieco się napoci zanim uzbiera garść informacji potrzebną do zaplanowania off'owej wycieczki dla ciężkiego enduro.

Jest tak jak chemik pisze. Przeczytalem kilka relacji i cos tam juz wiem. Tu nie chodzi o przeszukanie netu za mnie ,ale o opinie braci afrkanskiej ktora zna te rejony.

Troszkę jest też tutaj: http://africatwin.com.pl/showthread....=ukraina+warto

I tutaj: http://africatwin.com.pl/showthread....+warto&page=25


Motyw podsumowania w pierwszym poście byłby wskazany ;)

Witam

A czy nie o to właśnie chodzi żeby samemu to odkrywać po kawałku?
W sieci jest mnóstwo wiadomości na początek, sa nawet gotowe ślady. Zbieranie tego wszystkiego do kupy to trochę szykowanie "Pascala". Resztę pozostawiam nie opowiedzianą...

Pozdr
rr

Napewno tak. Niemniej jednak zazwyczaj mam do dyspozycji 7 - 10 dni. I nie bardzo mam mozliwosc zajrzenia we wszystkie zakamarasy zeby ocenic. Dlatego szukam wskazowek a nie planu. Dodatkowo sprawe komplikuje fakt ze zabytki (poza industrialem) mnie nie kreca. Wiec porownanie z pascalem jest nie trafione. Watku ogolnego o UA nie znalem. Dzieki. Podstawy rosyjskiego przyswoje. Zdrowia!

Wieczór

Widzisz, imo "Pascal" ściąga na "Krupowki" siłę narodu a jak wskazują doświadczenia lepiej by bylo żeby niektórzy spędzali jednak czas przed telewizorem.

Pozdr
rr

jeżeli masz bardzo dobrą orientację w terenie to po studiowaniu google earth utworzysz mapę wirtualną Zakarpacia w głowie..
Mój ostatni wyjazd tak sie odbył..

Brak GPS,brak mapy papierowej,brak kompasu,brak znajomości cyrylicy choć co wyjazd coś tam sie nauczę... Cały wyjaz bez niespodzianek a zgubiliśmy sie 8 km od granicy,ale udało sie wyrwać z leśnej otchłani..

Z google wszystko ogarniesz gdzie skręcić gdzie co jest.. Proste jak drut pod warunkiem bardzocdobrej orientacji w terenie

Drogi na UA zawsze gdzieś prowadzą i zgubić sie da ale trzeba się postarać..

Na poczatek tradycyjnie zrób sobie Pikuja od przełęczy użockiej,Borżawa no i Równa..

Jak będzie mokro to i liście mają co robic w tej glince i dużym nawet sie nie szarp no chyba że na Równą bo tam w deszczu dużym podjechac sie da.

Zajarzysz o co kaman to będziesz sie dalej zapuszczał w stronę Howerli..

W Gorgany raczej sie na moto nie wybieraj bo to na dzień dzisiejszy najbardziej dzikie góry w Karpatach i teren tylko dla lekkich raczej.

Kilka razy byłem,jeżeli coś głupio napisałem czy jest coś nieaktualne prosze mnie poprawic bez linczu

Wieczór

Wszystko aktualne. W 2005 pierwszy raz poleciałem bez przygotowania. Mapę kupilem w Turce, dotarlem do Selatyna robiąc część głównych połonin.
Da się wiec luz.

Taką mapkę znalazłem. Fajna, ogólno informacyjna. Mały stopineń szczegółowości, ale obejmuje cale Karpaty ukraińskie.

Witaj

http://ksiegarnia-podroznika.pl/prod...1-200-000.html
Ta dużo dokladniejsza. W starszych edycjach były poziomice, ale widziałem tez wydanie bez poziomic.

Pozdr
rr

Zgodnie z obietnicą.
Podsumowanie wypadu - zebrane informacje:
1) Przejście w Krościenku - polski pogranicznik wygonił na koniec kolejki.
2) Pikuj na zapakowaną afrykę moim zdaniem bez szans.
3) Jezioro Synevyr słabe - komercja na max
4) Masyw Świdowca bardzo fajny. Wjazd od Lopukhiv.
5) Burkut super, ale one way.
6) Sarata super odludzie. Dojazd od Yalovets spoko. Dalej na kamieniach w lesie na podjezdzie pod stacje pamir były problemy. Samo obserwatorium mega.
7) Jeziorko na północ od Nizhnii Yalovets mega fajne. Ale lokalesi twierdzą ze w sezonie tłoczno.

Jak sobie coś przypomnę to dopisze.

Ja wiem że obecnie urzędowa transliteracja wyrazów pisanych alfabetami cyrylicopochodnymi jest anglosaska, ale goraca prośba o odnalezienie nazw polskich lub podanie w nawiasie fonetycznie.

I pytanie szczegółowe: na jakich oponach ten Świdowiec był robiony?

O kuwra! To zakarpacie to w Niemczech Zachodnich? Po usiłuję jakoś spolszczyć te germańskie nazwy a nie znam klucza lingwistycznego. ..

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ojtamojtam. Wpisz w Google Maps te nazwy i będzie wiadomo.

Z nazwami to jest problem, bo cyrylicy ni w ząb, fonetycznie to czytałem z mapy.cz i tak tez przepisałem.

Dwie afryki osiołki (kufer sakwy) jedna na zestawie afrykańskim już nie młodym, druga na świeżych K60. Było raczej sucho niż mokro.

Już wiem że Lopukhiv to Łopuchiw czyli gdyby był na zachod od Zbrucza i neco bardziej na północ to bylby pewnie zwykłym Łopuchowem 😀

Na street view (pojedyncze fotki) jest tam zwykła gruntówka.
Rozumiem, że była po prostu sucha?

Witacie.

Z tym Lopuchiwem byłbym na miejscu ostrozny. Ongiś zwało się to Brustury (i nota bene taka nazwa jest przy / nad wjazdem). Nazwę Lopuchiw nadali dopiero sowieci jak weszli. To niby od nazwy badyli wypierajacej "dobra" do wypasu trawe, ale jak mowi tamtejsza teoria spiskowa, po to by upokorzyc górali - w lokalnej gwarze lopuch oznacza głąba (idiote).

Nie zrażajcie sie, mowcie po polsku lub słowacku, starsi pamiętają węgierski i rumuński.
Dacie radę...
rr

Różnie bywa, dobre kilkanaście lat temu (w czasach przed nawigacyjnych i guglomapowych) rozpytywałem w Sokalu o monstytr, czyli o nie spalony jeszcze wtedy barokowy klasztor Bernardynów) i nikt nic nie wiedział. Dopiero po pokazaniu fotki z (drukowanego!) przewodnika okazało się że to... tiurma i wszyscy oczywiście wiedzą gdzie jest 😀