![]() |
Wyciek z tylnego amotyzatora.
Czołem. Mam wyciek i to spory z tylniego amortyzatora. Tył skacze i dobija nawet na mnjmniejszych dziurach. To chyba normalne kiedy amor już nie żyje. Co robić? Pytałem juz o naprawę, więc różnie, chcą 500 do 1000zł. Czas naprawy do dwóch tygodni. A tu za tydzień wyjazd do Wilgi - chyba nic z tego wyjazdu nie bedzie. RD07 ' 95. pozdrawiam.
|
Pożycze Ci.
609033448. Przekładka 60min. koszt 3000+vat ;) |
Rambo, te 3 klocki to za przełożenie, czy za pożyczenie??;)
|
Jak bez faktury dam rabat ;) wpadnij jutro, bo będe wyciunganł sprężyny ze swojej do malowania, to zrobimy szaher maher ;)
|
Ostatnio widzialem na allegro ogloszenie firmy z Gdanska, ktora zajmuje sie regeneracja amortyzatorow, cena 250-300 PLN. Ale teraz za cholere nie widze tego :[ a sam zaczynam sie borkac z "siadnietym" tylem. Znalazlem firme, ktora rzut beretem ode mnie "ponoc" zajmuje sie takimi sprawami. Jutro podjade i dowiem sie co, jak za ile i jak dlugo !
|
Cytat:
To nie amortyzator, tylko sprężyna :oldman: |
Miałeś na myśli NAGENGAST z Gdańska...?
Oni nie naprawiają, a psują amory. Przynajmniej z mojego zrobili kupe :cold: |
Bo ta regeneracja jest pewnie tyle warta co regeneracja kosza sprzęgłowego :D
|
Cytat:
Teraz nie słychać kosza, tylko sprzęgło docisku wali jak oszalałe :haha2: |
Czyli -> regeneracja nie potrzebna ? Hmm po prostu ostatnio odniosłem wrażenie ze tył zaczął strasznie siedzieć, do tego wydaje jakieś syczące dźwięki :) hehe istny wąż z niego ! Rambo jezeli chodzi o firme z allegro, tak to ta .
|
Cytat:
|
właśnie dostałem odpowiedź od firmy NAGENGAST z gdańska. piszą 300-400 zł 4 dni roboty. A z tego co pisze Rambo to nic nie są warci. Czy jest możliwa regeneracja amorka? Oni wogóle piszą że opatentowali swój system do nabijania gazu. Ciekawe, Polak potrafi....
Jak kupię nowy za 2500 albo jakieś 600 funcioli to już w tym sezonie nie pojeżdżę raty, ray, raty. Ale, proszę Wiary przeszukajcie swe garaże i przywoźcie do Wilgi to przyjadę na zakupy. |
Cytat:
|
CaMeL, ja bym im tego nie wysyłał. Dałem Ci info w 1 poście że moge ci pożyczyć moj zapasowy amor właśnie skićkany przez nagengast. Działa ale gorzej po regeneracji niż przed :Sarcastic: z tą trojką to był żart ;):p:p
Oddam go zatem im do reklamacji, niech go nabiją gazem, to zwróce im honor. |
Możecie się ze mną zgodzić lub nie ale amortyzatory można z powodzeniem regenerować. Zresztą to tak na prawdę nie jest regeneracja tylko serwis przewidziany zazwyczaj przez producenta co ileś tam kilometrów.
|
Pewno że można, nawet w serwisówce jest że tam co ileś tam należy dobić gaz.
|
Dzięki Rambo za dobre chęci, ale nie skorzystam. Jutro odstawiam na serwis. Rozbiorą to zobaczę co powiedzą, naprawa czy wymiana.
|
Trochę odgrzeje.
Jest jakiś domowy sposób na sprawdzenie kondycji amorka i sprężyny (amorek orginlny z przebiegiem 40 kkm)? Już gdzieś przeczytałem, żeby zwrócić uwagę na bujanie i wolniejszy powrót niż ugięcie przy naciśnięciu kanapy. Może znacie inne. :confused: |
Nie znam takich sposobów o których piszesz. Wolniejszy powrót niż ugięcie? To jakieś wróżenie z fusów. Przecież to zależy jak mocno będziesz naciskał.
|
Cytat:
|
Lepi
Z tym powrotem i ugięciem to chodzi mi o sprawdzenie, czy jest jakiś opór stawiany przy odbiciu bodajże przez górny zaworek który spowalnia powrót kanapy do góry. Ponoć tak się sprawdza czy jest jeszcze olej na poziomie górnego zaworu. Chomik No mam problem, bo ja chudzielec i żonka tyż. Myślę, że dla dobra sprawy to w dwa miechy damy radę przytyć po 50 kg . Mam nawet pomysła co by tu robić z żonką, żeby dobrze się pobujało. Choć 20 minut to mało. :-) Tak serio to wyślę amorek do firmy regenerującej amorki na śląsku, żeby wymienili mu olej i nabili go. Po wczorajszym rozebraniu przednich lag (koreczki nie były chyba nigdy odkręcane) i wylaniu jakiegoś czarnego szlamu domniemam, że tylny amorek też nigdy nie był ruszany i należy mu się jakiś przeglądzik. |
Wsadź żonkę jako pasażera. Postaw na bocznej stopce. Bujaj tyłem. Jeśli po powrocei amorka będzie się jeszcze bujał tak ze dwa trzy razy w tę i wew tą to znaczy że nie tłumi....
|
I stało się z mojego amora też wylatuje olej
Rozbebeszyłem go na czynniki pierwsze i teraz mam takie pytanie : Jest szansa dokupić gdzieś nowe uszczelnienia ? Warto by było pokombinować z naprawą A co do nabijania gazem to widziałem tu na forum wstawiony zaworek od dętki w odme |
Uszczelnienia są na zamówienie.
Kolega mój robi to kompleksowo, całość |
A czy moge u Ciebie zamowic ?
Prosze cene tu lub na pw. |
Te uszczelnienia zamawia na wymiar do regenerowanych amorków. Kosztują nie mało (coś około 100 zł)i dają gwarancje na 6 miechów na te uszczelnienie. Ten kolega z tego żyje, wiec pewnie nie będzie chciał sprzedawać uszczelniaczy bez usługi regeneracji amora .
|
Cytat:
Jutro składam do kupy :) |
Afryka stoi już chyba czwarty tydzień. A pod nią mała plamka oleju. W silniku ok, a pod kiwajką kropelka, więc chyba amor puścił. I co teraz radzicie. Jak dla mnie tylne zawieszenie afryki jest beznadziejne. Chciałbym mieć takie jak w Varadero, ale bez przesady. Nie lubię robić z oryginału kaleki, ale amor chyba szlag trafił po Ukrainie :)
Jakie propozycje i jakie wydatki mnie czekają? |
Wojtku. Jeżeli to naprawdę amor Ci cieknie to koszt regeneracji = 350zł
Musisz tylko wybrać usługodawcę :) |
nie wiem gdzie rambo to robi ale ja jestem zadowolony z regeneracji amorka w rd 4
|
Radzę tylko oddać amorka w dobre ręce fachmenowi, a nie takiemu co się "zna" bo to strata czasu i pieniędzy. Przerabiałem ten temat. Ori części do amorka z afryki są dostępne i jest on w pełni regenerowalny.Nie radzę wsadzac uszczelniaczy z "ursusa" bo taka oszczędność wyjdzie bokiem w czarnej du...ie. pozdr.
|
Mogę pomóc.
Mam człowieka co mi robi wszystko z amorami 609033448 |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:11. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.