Szybkoschnące ręczniki
 

Jako że właśnie bujam się namiotowo, naszły mnie przemyślenia na temat ręczników. Rzecz niby banalna, ale chyba każdego irytuje mokry ręcznik, który trzeba upchać w toboły.
Swojego czasu dałem się skusić na kupno szybkoschnącego ręcznika (przerobiłem takie dwa) i niestety zauważyłem, że sekret szybkiego schnięcia polega na tym, że taki ręcznik nie wchłania wody a bardziej ściera wodę z człeka. Nie dość że wody nie chłonie to głównie zajmuje się śmierdzeniem :)

Tym razem zrezygnowałem z super Adventure ręcznika na rzecz zwykłej, cienkiej bawełnianej pieluszki i muszę stwierdzić, że jest to super rozwiązanie. Chłonie wodę jak głupia, schnie jeszcze szybciej. W dodatku zajmuje minimum miejsca i nie śmierdzi.
Wprawdzie wzorek w sówki odbiera mi znaczny procent twardzielstwa ale pozostałe zalety rekompensują tę stratę :)
Tak, że tego... Polecam: Czosnek

rewela info
powiadasz pieluszka w sówki ?

Ręcznik ręcznikowi nie równy. Również miałem egzemplarz impregnowany ;) ale jeden w kolejnych, bodajże z Decathlonu, sprawuje się wyśmienicie. Obstawiam, że schnie szybciej od Twojej pieluchy ale to już rzecz do dyskusji :)

Ja używam zwyklej ścierki z mikrofibry Jan niezbędny. Mam tez ręcznik z Decathlona ale bardzo szybko zaczyna śmierdzieć nawet jeśli wysusze go przed spakowaniem.

Ze ścierka nie ma tych problemów a chłonie bardzo dobrze i można ją praktycznie wykręcić do sucha

Mam teraz na bieżąco porównanie z decathlonowym i sówki wygrywają o 2 długości ;) Dużo dobrego słyszałem o scierkach z mikrofibry, tylko problemem jest tutaj chyba mały rozmiar. Pieluszka to w zasadzie pełnowymiarowy ręcznik.

Ręcznik, nie tylko z mikrofibry zwykle pokryty jest po produkcji czy w jej trakcie apreturą. Należy przed użyciem wyprać. Mam, używam. Faktycznie jakoś strasznie mocno wody nie chłonie, ale nigdy nie zalatywał.
Spróbuj czegoś ze srebrną nitką. I nie chodzi tu o kolor nitki ;)

Ja używam wojskowy , wygląda jak z mikrofibry. Nigdy nie śmierdział

Tak w sumie zastanawiam się , że tylko @czosnkowi wali , coś w tym jest ...:lol8:


sorki, nie mogłem się powstrzymać ;-)

Ja używam zwykłych pieluszek tetrowych. Schną migiem, zajmują bardzo mało miejsca, są bardzo tanie, no i są jednolicie białe:)
Już dawno temu porzuciłem używanie ręczników szybkoschnących i jestem zadowolony. Polecam pieluchy!

Dawaj fote jak jesteś przepasany tą "sową" ;)

Jak będzie czosnek w sowie, to inaczej mówiąc będzie faszerowana czosnkiem sowa , czy tak ?

Sowa natarta czoskiem?

W tym wypadku raczej czosnek potarty sową 👍

Ja tu o poważnych dylematach podróżniczych, a ci kto kim śmierdzi ehhhhhhhhh.......

PS. Dzisiaj na wietrze sowy wyschly w 5 minut :P

No co Ty. My strasznie poważnie ten wątek traktujemy.
A swoją drogą, to jesteś gdzieś na wyjeżdzie motocyklowym ? W środku lutego ?

pomysł z pieluchą jest bardzo dobry, ja używam ale markowe - firmy Pampers - świetnie chłoną, ale pomału schną ;)

Dada z biedy też daje radę :D

Ten nie śmierdzi:
http://8a.pl/reczniki-szybkoschnace-...-eucalypt.html

Jako że po roku trafiłem w to samo miejsce, gdzie powstał ten wątek; pozwolę sobie spełnić prośbę kolegi.

Tak, owszem... Na dupę sówek zabrakło.
Załącznik 86622

Chciałoby się rzec: piękny czosnek ;)

Dobrze, że na dzioba starczyło.