Szutrowisko - dwie weekendowe opcje dla wrocławian.
 

Propozycja dla wrocławian, którzy sie nudzą w najbliższy weekend:

Szutrowisko - sobota:
"Pierwsze w tym roku szutrowisko.
Spotykamy się w sobotę o 9:00 na Moście Sołtysowickim: https://goo.gl/maps/DQ7AvkTLiXp
Zatankowani i napompowani.
Lecimy taka trasę: https://www.gpsies.com/map.do?fileId=iwhmipubyxvtfzoa
Jak najmniej asfaltu, jak najwięcej szutrów. Błoto pewnie też się trafi, choć powinno być w większości sucho. Po drodze odwiedzamy dwie miejscówki z ruinami pałaców i stary dworzec kolejowy w Wąsoszu.
Prawdopodobnie jadę na lekkim więc może być szybko.
Zapraszam."

FB: https://www.facebook.com/events/399647750825334/

Szutrowisko - niedziela:
"Spotykamy się na Moście Sołtysowickim: https://goo.gl/maps/P4tmmiGedzS2
Zatankowani i napompowani.
Lecimy szutrami taką trasę: https://www.gpsies.com/map.do?fileId=tzgtkaoklugzmrmd
Z założenia ma być jak najmniej asfaltu. Odwiedzimy opuszczoną fabrykę celulozy. Przejedziemy obok Opactwa Cystersów w Lubiażu.
Jeszcze nie wiem, czym pojadę: lekkim, czy ciężkim. Tempo dostosujemy do najwolniejszych zgodnie z zasadą "kto ostatni ten dupa"."

FB: https://www.facebook.com/events/560613204430268/

Cześć.

Zapytam delikatnie. Tolerujecie zupełnych żółtodziobów? Ja pierwsze kroki stawiam na AT. Wariaty jesteście? Trasa trudna? Chętnie bym spróbował, ale jak mam być "dupą na końcu" to wolę sam przejechać proponowaną przez Ciebie trasę dla spróbowania.

Tolerujemy. Lecz z praktyki wiem, że jak ktoś nigdy w terenie nie jeździł to odpada w ciągu pierwszych 10km. I to niezależnie czy jedzie z nami, czy z inną ekipą. Poprostu tak już jest, że jak ktos nigdy, absolutnie nigdy w terenie nie jeździł to te pierwsze kroki są dla niego dość trudne i odkrywają przed nim nową rzeczywistość. Zwłaszcza na ciężkim enduro jakim jest NAT.

To może być nieco trudno. Ale jak się uczysz to w mocnej grupie poziom skill'a rośnie nieproporcjonalnie mocniej, niż gdybyś jechał samemu.

Tak.

Nie wiem. Nigdy nią nie jechałem. Trasa wytyczona palcem po mapie. Powinna być łatwa, ale jak popada to na pewno trafimy na błoto po osie i będzie trudno. Na tym to polega.

Jak nie masz kostek to się tam nie pchaj po deszczach.

Dzięki Chemik. Wszystko jasne.
Troszkę po terenie pojeździłem, ale to były raczej piachy i górki gdzieś w lesie. Moto czuję i generalnie jest ok, jednak to początki. Kostki mam. Poczekam jeszcze, nabiorę umiejętności i kiedyś spróbuję się wprosić do Was.
Miłego weekendu!

To dawaj z nami. Niedziela będzie luźniejszą formulę miała. Najwyżej Cie porzucimy gdzieś w lesie. ;)

PS
Przepraw w błocie po klamki nie przewiduję, lecz trudniejsze odcinki na pewno się trafią.

Cześć
Też bym chętnie dołączył na NAT (na K60 niestety) bo lżejszego chwilowo nie posiadam. W off coś tam próbowałem.
Czy jest taka opcja, że w lesie zostawicie dwóch maruderów? Jeśli tak to Kostas jedźmy. Zawsze możemy być czołówką w ogonie.
Chemik - rozumiem, że każdy jedzie jak może i w sumie na własną rękę, prawda?
Dzięki.

Nie, jedziemy grupą, być może poszarpaną, ale tak aby mieć siebie w zasięgu wzroku. Czekamy na maruderów w kluczowych miejscach.

Jako że mieszkam w Wąsoszu (chemik zmień proszę nazwę trasy z WĄSOCZ na WĄSOSZ :) ) polecam w Wąsoszu zobaczyć jeszcze:
https://www.wasosz.eu/index.php/o-mi...zecy-w-wasoszu
Możecie śmiało tam wjechać.
W Czeladzi Wielkiej możecie zobaczyć "grobowce":
https://polska-org.pl/529095,Czeladz...ny_Rieger.html

Wielki zamek macie w Bełczu Wielkim, ale to wymaga modyfikacj trasy.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%...%82czu_Wielkim

Jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy to napiszę.

Zrobione.

Jak starczy czasu i chęci to i tam zajrzymy.

To pierwszy punkt na trasie (jest zaznaczony).

Byliśmy w zeszłym roku. Jechaliśmy tak: https://www.gpsies.com/map.do?fileId=fiayfjpzqjydguuo i tak: https://www.gpsies.com/map.do?fileId=xzelfgnrvcbrrqhy

Dzięki za sugestie.

W Czeladzi Wielkiej nie widzę na mapie zaznaczonych grobowców i trasa nie przebiega przez miejsce gdzie one są.
Masz je w tym miejscu 51.563172, 16.625897

Rzeczywiście. Pomyliłem z Mauzoleum w Rogowie Wołowskim.

A co to za "piaskownica" na wschód od miejsca, które zaznaczyłeś?
https://goo.gl/maps/8VQyTDwBBNN2

He he miałem Ci napisać, że jak Wam będzie mało terenu to tam jest stara żwirownia i możecie sobie polatać. Chłopaki tam latają 4x4, quadam i crosami.
Odbywa się tam też taki mały lokalny rajd off-road raz w roku.

Nie ma sprawy. Ja mam do Wrocławia 100km i chętnie przyjadę.
Widać że Chemik z chłopakami ostro latają, nie chciałbym im tam mocno przeszkadzać.

No właśnie trasę poprowadziłem tamtędy celowo. ;)
Ale jak Cie już mam "na linii" to wolałem podpytać, czy aby np. nie jest to czynne ogrodzone wyrobisko.

Nie tylko z chłopakami. ;) Dziewczyny też czasami z nami jeżdżą.
Nie zawsze ostro. ;) To akurat zależy od dnia. Nasza ekipa jeździ na podobnym poziomie, ale zawsze jedzie z nami ktoś słabszy, albo mocniejszy. Tu nie ma reguły.
Dużo tez zależy od tego, który motocykl wezmę: lekki, średni, czy ciężki. ;) Oprócz tego na wyjazd zadeklarowało się nowe AJP PR7, stary transalp, jakaś stara niezajebliwa yamacha XT600 i jeszcze starsza jeszcze bardziej niezajebliwa honda XR650

Nie będziesz, pod warunkiem, ze potrafisz o Siebie zadbać. W trudniejszych momentach pomożemy, ale trasy nikt za Ciebie nie przejedzie. ;)
Po to są takie informacje o spotkaniach publikowane na Forum aby z nich korzystać.

Możecie tam latać, topić moto ile tylko chcecie żadnego ogrodzenia żadnej ochrony teren otwarty.

Jedna uwaga, masz w okolicy Wąsosza przeprowadzone tasy przez lasy, przecięcie DK36 tam jest szlaban i wiadomo zakaz wjazdu do lasu. Bedę wracał po pracy dzisiaj to zrobię Ci zdjęcie i wyślę na PW.

Cichosza!!!

Dzięki, nie trzeba. Wiem jak wygląda szlaban - tyle razy go omijałem. ;)

Bardzo mnie kusi aby dołączyć na XR400. Aktualnie moto stoi na kołach SM i z ładnymi plastikami. Jak w piątek udałboy mi się zrobić przeszczep plastików + wymienic koła (mam nadzieję, że na kostkach jest jeszcze trochę mięsa) to bym z chęcią dołączył - dam znać w piątek wieczorem.

Nigdy nie latałem w mega terenie, raczej to były szutry, kamienie i kilka przejazdów po większym błocie afrą, ale może waga XR zwiększy moje umiejętności terenowe :D

Z mapy wynika że trasa chemika to szutrówko-gruntówki + jakieś leśne dukty a nie Erzberg Rodeo.

Sobotnia trasa przebiega niedaleko mojej wiochy, więc pomyślałem, że jak czas pozwoli, to może wyskoczę na kilka godzin i np. na moście na Baryczy dołączę się do dzikiego stada na mojej starej Dr-ce. Jak obudzę się w sobotę rano, i nic ważnego mi nie wyskoczy w ostatniej chwili to spróbuję was gdzieś złapać na trasie. Jak zobaczycie gdzieś białą Dr650Re to nie uciekajcie.

No właśnie. Bedzie kilka podjazdów w Górach Trzebnickich, ale nie ma co panikować.

To co wczoraj napisałem, to raczej kiepski pomysł:Thumbs_Down:. Teraz dopiero zauważyłem, że sobotnią pętle lecicie w kierunku zgodnym ze wskazówkami zegara, a wczoraj myślałem że odwrotnie.:mur: Może gdzieś przypadkiem się stykniemy w terenie. Często jeżdżę solo w okolicach Jemielna, Wąsosza, Żmigrodu, jutro też mam zamiar. Ładne tam okolice.

Kilka razy jeździłem na tej piaskownicy i znajdzie się tam coś dla sprzętów lekkich jak i dla ciężkich. W okresie suchym, letnim jest ok, ale jak pojechałem tam w lutym, to opony całe mi się pozaklejały od gliny, było bardzo grząsko. Miejsce jest ogólnodostępne dla każdego, można jeździć na legalu, jest tam nawet tablica z regulaminem korzystania z terenu.:)

O kuchnia, bomba. Miałem lecieć na poligon a tu taka zbiórka... Jak się ogarnę na czas to będę na DR-ce. Poziom raczej amatorski

Ok. XR400 ma opony i plastiki do ciorania, więc jutro będę :Thumbs_Up:

Świetnie.
To jeszcze celm uzupełnenia wiadomości - informacje zarówno o sobocie, jak i niedzieli są opublikowane w kilku miejscach. Ja mam taką filozofię, że nie śledzę kto się zadeklarował. Po prostu doświadczenie nauczyło mnie, że wiele osób rezygnuje w ostatniej chwili, a inni się decydują na łapu-capu. Po to właśnie podaję dokładne miejsce i dokładny czas zbiórki - kto będzie ten jedzie. Jak się ktoś spóźni to niech nas goni (po to jest udostępniony ślad).
Poziom będzie amatorski - jadę nowym niewyczutym motocyklem, który jest na dotarciu (więc nie można go pałować i zarzynać).
Do zobaczenia jutro. I w niedzielę.

PS
Zazwyczaj przy takich wyjazdach najświeższe info jest na wydarzeniu fejsbukowym.

PPS
Jeśli koś lubi latać takie enduro i jest Wrocławia to zapraszam na grupę: https://www.facebook.com/groups/endurowro/
Praktycznie co weekend jest jakiś wyjazd.

Panowie dzięki za wspólne dzidowanie. Fajnie tak od czasu do czasu pojeździć w grupie.
Tak wyglądała dojazdówka do mostu-ostatni odcinek, gdzie się od was odłączyłem, jakiś czas temu po wiatrołomach.
[IMG]http://i65.tinypic.com/t5q8ti.jpg[/IMG]

Do następnego ..kiedyś. Pozdrawiam.

Było super! Dzięki za zabawę!

Niżej daję fotki które udało mi się cyknąć. Szału nie ma, ale moze każdy sobie coś wybierze.

https://drive.google.com/open?id=1Xq...IYd5OW9cZQh1-7

(Jak coś to poproszę o fotki na których jest czerwona bestia XR400 - najlepiej z piaskownicy :bow:)

PS. Naładowałem wczoraj kamerkę, 3 baterie ... ale zostawiłem w domu :vis:

No i się narobiło!!! Reprezentacja FAT liczebnie przebiła reprezentację FB.
Dzięki za towarzystwo i niemarudzenie. Wycieczka poszła mega-sprawnie. Wszyscy dojechali i wrócili, nikogo nie zgubiliśmy. Były tylko dwie gleby (za krótka noga oraz piasek). Po drodze dwa mauzolea, dwa pałace i jeden dworzec (z dwoma kiblami).
Fotki ode mnie do pobrania tu: https://drive.google.com/open?id=1bn...vJnNsve0GrIjUL

PS
Jutro też jedziemy. Info w pierwszym poście. Zapraszam.

gdzie te pozostałości mostu są ??

Kiedyś tam byłem.
https://www.google.pl/maps/place/51°30'03.8%22N+16°51'02.1%22E/@51.5010577,16.8494446,250m/data=!3m2!1e3!4b1!4m6!3m5!1s0x0:0x0!7e2!8m2!3d51.5 010563!4d16.8505761

Tak, to było nad rzeką Barycz. Generalnie był tam mega fajny przejazd po podmoczonej trawce - wał wyglądał jakby był zaorany.

No i niestety nie udało się do Was dołączyć. Rano jak pakowałem moto, żeby do Was dojechać, okazało się że w sobotę zgubiłem tablicę rej.

Może następnym razem. Widać że fajna ekipa....

Byłem w sobotę, zmęczony ale mega zadowolony. Przednie towarzystwo i świetna trasa - wielkie dzięki dla przewodnika za sprawną organizację. Powtórzę to z chęcią nie raz.
Trasa do przejechania cięższym moto aczkolwiek moje plecy cieszą się, że wziąłem DR-kę a nie NAT.

Za to w niedzielę było tak:

Załącznik 87010

Załącznik 87011

Załącznik 87012

Załącznik 87013

Załącznik 87014

Załącznik 87015

Ci, którzy się wahali i jednak zrezygnowali w ostatnim momencie niech żałują.