![]() |
WiR na TET - Chorwacja i Bośnia Hercegowina. 17- 25 maj 2019
Było tak…
TET (Trans Euro Trail), który prowadzi przez Chorwację i Bośnię chodził mi po głowie od roku przynajmniej. Na przykład, przejazd motocyklem przez Park Narodowy Velebit, za zgodą władz i z błogosławieństwem strażników parku - czy można wymagać lepszej rekomendacji? Spełniliśmy wszystkie warunki udanej wyrypy: dobrana w korcu maku, sprawdzona ekipa (wyselekcjonowani na „WiR na tropie lądolodu 2018”), zajebisty plan i wprost idealne okoliczności, żeby ten plan o kant dupy obić. TET był mocno zmodyfikowany przeze mnie, a plan zmodyfikowała siła wyższa – przede wszystkim pogoda. Czasami tylko mżyło, czasami deszcz po prostu napierd…alał – co w rezultacie dało średni wynik, że deszcz padał. Pokonaliśmy gradobicie, ulewy, błota i śniegi. Piliśmy bimber w chmurze. Tzn. ja nie, bo bimbru nie tykam. Miało być nas czterech, stąd nawet był tytuł: TET na 3 Afryki i KTM, ale dołączył na piątego pewien Mirek(znany i poręczony przez Marka), który wkradł się w nasze łaski i serca determinacją, z jaką parł na Chorwację, jadąc z Chełma przez cały dzień i całą noc, w deszczu, bez snu i wytchnienia, aby dopaść nas gdzieś świtem w górach na wysokości Karlobag. Generalnie było tak, jakby ktoś otworzył tylko nam Tatry i pozwolił po nich jeździć motocyklami. Poczucie samotności było dojmujące. Całymi dniami nie spotykaliśmy żywego ducha na trasie. A potem olbrzymi kontrast, gdy dnia siódmego wracaliśmy fragmentem Jadranki, mijając co sekundę grupy motocykli. Doprawdy, lepiej było tam wysoko w górach. Niewiarygodne miejsca noclegów. Zrujnowany motel z widokiem za milion dolarów, opuszczone schronisko, porzucony nadmorski bar, jeziorko wśród gór, brzeg rzeki Zrmanja. I miny. 6 milionów w Chorwacji i 12 milionów w Bośni. Kilometrami ciągnęły się te pola minowe. „Co tu gadać, to trzeba zobaczyć!!!” Nigdzie niczego nie zniszczyliśmy, śmieci po sobie posprzątaliśmy (swoje i nieswoje), zostawiliśmy po sobie miłe wrażenie, nie szastaliśmy pieniędzmi, dbaliśmy o higienę. Film trwa ponad 20 minut, jest okraszony głębokimi myślami, znakomitą muzyką i pewnymi ujęciami wymagającymi dużego ekranu, aby w pełni docenić ich piękno. Dlatego lepiej obejrzeć sobie w domu, na dużym ekranie, a nie w pracy na smartfonie. |
Dobrze że po 22:00 to obejrzałem, bo tam golizna jest... :-)
|
Pięknie, jest ekipa, tylko pozazdrościć.
|
Pozytywnie zazdroszczę! Super wyjazd, mega film :)
|
super!
|
Śluza i reszta jak zwykle na poziomie! Gratki Panowie. :Thumbs_Up:
W PL susza to pojechali szukać bobrów na Bałkanach... :haha2: |
Pięknie...:Thumbs_Up:
|
Ktoś ma talent, warsztat i mu się chce. Gratulacje. Chapeau bas!!!
|
Jeszcze nie oglądałem a już mi się podoba bo ekipa jest mi bliska
|
Piękna eskapada ! A film jeszcze lepszy :)
P.S. Śluza gdzie jest ten opuszczony motel/hotel gdzie spaliście ? Jeśli można wiedzieć :) |
Jesteś jak Polański mam nadzieje, że narkotyki podajesz tylko pełnoletnim dziewczynkom...;)
|
Wczoraj po pojawieniu się wątku wczytałem się w temat min w BH i po prostu włos mi się zjeżył na głowie bo w szczycie szacunki były, że zaminowane było 8,7% powierzchni kraju. Po prostu wierzyć się nie chce. W biedniejszych rejonach /a tych zapewne nie brakuje/ ludzie włażą tam w poszukiwaniu runa leśnego, artefaktów w postaci łusek bo można to sprzedać, tablice ostrzegawcze ukradzione na złom i o nieszczęście nietrudno.
Co roku wciąż giną ludzie. Połowa poszkodowanych to dzieci :( :( :( masakra. Giną również saperzy i doświadczeni pirotechnicy. Do tego dochodzą powodzie, które przy odpowiednim natężeniu potrafią przenieść całe/część pola minowego w nowe miejsce. Pożary lasów w miejscach zapowietrzonych mogą być gaszone tylko z powietrza. Japier.... sytuacja jest po prostu przesrana. Szacuje się, że doświadczony saper przez 6h dniówkę jest w stanie przerobić 200mkw pola minowego, prace nie trwają cały czas więc problem z jakim tam ludziska żyją po prostu jest nierozwiązywalny. Sporo jest również wg raportu pozostałości bomb kasetowych zrzucanych przez Jankesów w operacji Angel of Mercy a to jest podobno całkowicie nieprzewidywalne gówno. Wiadomo - nie wszędzie i nie ma co przesadzać jak się normalnie zwiedza ale są miejsca, gdzie ten problem jest i... wygląda na to, że będzie a tam normalnie mieszkają ludzie, dzieci chcą się bawić i mają najróżniejsze pomysły jak to dzieciaki... Wycieczka kozak. m |
Fajne, fajne, thx
|
Matias: Tak, w BiH wszedzie poza glownymi drogami jeszcze widac i czuc wojne. Cos jest jakby zawieszone w powietrzu, baardzo powoli przemija... wioski czesciowo odbudowane, ale z przewazajaca iloscia smetnych, ponurych "pomnikow" historii.
|
Co to jest 24 lata na takie bratobójcze ludobójstwo jakie tam miało miejsce...
U nas minęło 70 z okładem a Ci którzy pamiętają opowiadają o tym ze łzami w oczach. Nigdy więcej wojny. |
Fajny film.
Dzięki. PRZYPOMINAM O FILMOTECE.(proszę wrzucić) Nie zagubią się filmiki w wątkach. Ps.Wyjazd we wrześniu na Bałkany jest lepszy bo: tanie owoce i warzywa, wygrzana ziemia mniej pada więcej zielonego ciał |
Świetny film! Jak zawsze najwyższy poziom!
|
Extra film, fajne ujęcia z drona.
|
Rewelacja!
Czy możesz podać współrzędne tej doliny z wrakami czołgów ? |
Cytat:
|
Filmik rewelacja
|
:Thumbs_Up:
Fajnie opowiedziałeś tą historię. Z ciekawością obejrzałem. Zgrana paczka :) |
Dobry film, polecam :)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:49. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.