Witam Panowie.

Poszukuje pomocy. Dziś stało się coś niemożliwego...nawaliła mi NAT :(. Przyjechałem jak co dzień do pracy. Po wyjściu wkładam kluczyk do stacyjki przekręcam, patrze...nie zapala się nic na kokpicie, pomyślałem może słońce odbija światło. odpaliła normalnie ruszyłem i po 50 m....zdechła. Postanowiłem sam szukać przyczyny, aku OK, ale znalazłem pod kanapą przepalony bezpiecznik 7.5 A z opisem ILUMINATION STOP. Wymieniłem, kokpit odpalił ujechałem kawałek ...to samo. Teraz nawet jak włożę 10A to zaraz pali....od czego to może być? Na przepalonym bezpieczniku ujadę kawałek, skrzynia DCT nie wbija 2 biegu za chwilę sama przechodzi na jałowy bieg...Przy przepalonym nie działa światło stopu, kierunki, kokpit...Mieliście coś podobnego? ....Afrę zostawiłem u jednego gościa w garażu ....nie wiem czy serwis...czy można sprawdzić, zrobić coś przy niej jeszcze samemu....

Wszelkie podpowiedzi mile widziane....z góry bardzo, bardzo dziękuję...

....szukam schematu ele.

...szukam w schemacie elektrycznym...

Myślę co dziś zrobiłem innego niż co dzień...

....dziś jeszcze po raz pierwszy użyłem grzanych manetek na pierwszym stopniu przez całą drogę...na pewno ich nie wyłączyłem po zatrzymaniu...ale przecież przekręcenie kluczyka w pozycję zero i ich wyciągnięcie powinno automatycznie je wyłączyć...

Hej,

No to sam dałeś sobie odpowiedź.
Grzane manetki trochę prądu ciągną nawet na 1 stopniu. Jak powiesz gdzie je podłączyłeś zapewne dojdziemy, co zrobiłeś źle.

Hej.

Wiesz co RADARMAN, moto mam od tygodnia, zakupiłem je tutaj u nas w kraju od pierwszego właściciela, z polskiej dystrybucji, z pełnym kompletem dokumentów. Manetki są Ori dołożone przez dilera Hondy...myślisz, że to może być przyczyną???...jechałem z działającymi 26km i ok....dopiero jak wyszedłem z pracy i włożyłem kluczyk kokpit ,,nie wstał''

....za jakieś 2 - 3 godziny jadą do niej, jest zamknięta na posesji dzięki uprzejmości pewnego Pana....jak nic nie znajdę...pewnie laweta :(

Manetki (z oxforda) ciągną poniżej 4A na maksa, więc jakiś kosmiczny prąd to to nie jest!

Oczywiście pierwsze do głowy przychodzi kolejny test z wyłączonymi manetkami aby to sprawdzić Twoje podejrzenie.

Sent from my SM-J600FN using Tapatalk

Zgadza się Panie CZAROWNIKU...tylko przekręcając kluczyk w pozycję 1, zaraz błysk na bezpieczniku...nie ma szans zobaczyć czy są w ogóle załączone/wyłączone...

....jedyne co przychodzi mi do głowy to dokopać się po instalacji gdzie to jest wpięte i po prostu wypiąć...

....chciałby, żeby to było to, ze schematu nic nie wynika...

Manetki masz wpięte w kostkę pod czacha, nad lampami. Żeby się do niej dostać trzeba rozebrać pół przodu.
Sprawdź najpierw wszysykie kable pod siedzeniem, czy coś nie jest przyszczypane. Skoro Moto ma 26tys tzn. że miało niedawno serwis zaworowy, możliwe że coś źle poskładali trzeba by zwalić zbiornik i zobaczyć.

Dziękuję MADAFAKINGES! ...mam na nim 8.000 km dopiero - wielkie dzięki za podpowiedź!

Będę szukał tam gdzie wskazałeś!

no to zapewne serwisu zaworowego nie miał, jeżeli manetki są ori to wyłączenie stacyjki rozłącza także manetki, zresztą to nie problem ze słabym akumulatorem... coś z obwodu tego bezpiecznika robi zwarcie i go przepala w konsekwencji jakiś element nie działa, który jest potrzebny dla skrzyni DCT i możliwe, że dlatego tak się zachowuje....

teraz widać, że archaizm jakim są bezpieczniki tak naprawdę w niczym nie pomaga a tylko unieruchamia pojazd....

Jak wywala bezpiecznik to masz gdzies zwarcie, jabym nie zmieniał bezpiecznikow na wieksze, bo to grozit upaleniem czegos istotnego, tylko wsadził na lawetę i zawiózł do elektryka.

To lepiej zeby spalił sie bezpiecznik , czy cala instalacja?

miałem na myśli elektroniczne zabezpieczenia... bezpieczniki to archaizm, przy elektrynice odłączany jest uszkodzony obwód a pozostałe działają dalej i można jechać

....dokładnie coś robi zwarcie w tym obwodzie....tylko weź to znajdź...

Na chwilę włożyłem 10A - od razu spalony

Teraz miernik w łapę, ....głowa i szukam. Jak w przeciągu 2-3 godzin nie znajdę - laweta. Jestem uziemiony...

Ale jesli moto ma 8k przebiegu to raczej jeszcze na gwarancji ?
Nie wiem gdzie masz nablizsze ASO Hondy i jaki zakres ubezpieczenia, ale raczej szedlbym w kierunku "laweta z ubezpieczenia" i naprawa w ASO jesli jest jeszcze na gwarancji.

Sprawdź zabezpieczenie pod czaszą. Jak masz też gniazdo zapalniczki to może ktoś wpiął w ten sam obwód i dał większy bezpiecznik i dlatego wywala ten pod kanapą. U mnie zwarcie powodowało gniazdo bo coś tam wpadło metalowe. Pod czaszą powinno być bodaj 5A.

wg. schematu wygląda, że jest to bezpiecznik od stopu przód i tył (styczniki).. oraz zasilania czujnika prędkości, klakson, zegary, sorki jak tylko znajdę chwilę dopiszę. Mogę wysłać na email serwisówkę


Tu masz schemat

Coś mi się poyebalo napisane bylo 26km a ja zrozumiałem 26tyś.km.

chyba dobrze zrozumiałeś... zrobił 8.000 więc pierwszy właściciel zaworów nie robił a obecny nic nie pisze o zaworach...

ciekawy przypadek bo zazwyczaj to psuje się to co ktoś sam zamontował albo coś zrypano przy serwisie...

ostatnio padł chłopakom ST1300 ... nie palił okazało się, że gdy wymieniali filtr paliwa to zmienili także przewód bo był słaby a ten nowo założony był wyłącznie powietrzny i w paliwie z czasem zmiękł i puszczał ciśnienie :)

podsumowując honda się nie psuje sama ;) powodzenia!

....poddałem się chłopaki. Pierwszy raz tak szybko (no bo mam ją tydzień) porozbierałem plastiki, uniosłem bak, sprawdziłem wiązki itd...nic nie znalazłem. Mirnik pokazuje na gnieździe bezpiecznika względem masy cały czas 1,2 Ohma czyli zwarcie. Odpiąłem to o czym pisaliście - gniazdo zapalniczki itd - bez rezultatu. Gwarancja skończyła się na moto tego roku w kwietniu. Postanowiłem, że odstawię ją do ASO HONDA - tego samego, w którym wszystko dokładano tj, manetki, navi, gniazdo zapalniczki, alarm itd....wszystko udokumentowane na papierach z ASO i po rozmowie z Panem z serwisu też wszystko potwierdził. Powiedział, żebym więcej nie walczył tylko przywiózł moto zajrzą do tego co robili...
...Laweta za godzinkę będzie, na szczęście znajomy, a do ASO mamy 10km


Dobrze, że nie stało mi się to gdzieś dalej ...a niedawno byłem...i to z córą...

Do moto dopiero zajrzą w czwartek od rana, będę Was informował co i jak.

Bardzo dziękuję wam wszystkim za pomoc!

...nie daje mi tylko spokoju to, że przyjechałem nią normalnie do pracy, a po niej jak wsiadłem i przekręciłem stacyjkę kokpit już się nie palił....stała 8 godzin na słońcu...ale przecież to Afryka, no to klimat afrykański nie powinien być jej straszny...

ale czy coś z zmontowanych akcesoriów nie działa przy przepalonym bezpieczniku? może navi ci podpięli pod ten obwód, te uchwyty telefoniczne (nawigacje także) mają przetworniki 12/5V i może coś padło, może przetwornik jest b.blisko źródła ciepła co spowodowało jego uszkodzenie.

jeżeli znajdzie się przyczyna i ma to związek z akcesoriami to najlepiej to przepiąć z pominięciem obwodów motocykla... ja dałem u siebie bezpośrednio pod aku przez bezpiecznik i przekaźnik, który jest aktywowany napięciem ze złącza pod siedzeniem i całość akcesoriów mam na oddzielnych bezpiecznikach już za tym przekaźnikiem. Do całości mam ostęp po zdjęciu siedzenia... po prostu nie chce mi się tego motocykla rozbierać w razie problemów....

I bardzo mądrze! ...i u mnie navi, zapalniczka ,,wisi'' na osobnym obwodzie, przez bezpiecznik do aku. Wszystko to odpiąłem przy pomiarach ale bez rezultatu....

Ale fakt. Navi zostawiłem wtedy w moto na słońcu, oczywiście była wyłączona. Przy pomiarach wypiąłem ją ale uchwyt z zasilaniem został (Garmin Zumo 595).

....chyba, że się okaże, że jednak uszkodzenie jest w jej uchwycie a ona podpięta jest rzeczywiście gdzieś indziej...

Bo wg ostatniego właściciela, gniazdo zapalniczki + navi w ASO zrobiono mu na osobnym obwodzie....

No ale czy nawigacja działa w uchwycie na zasilaniu zewnętrznym? Bo jeżeli tak to nie tutaj będzie problem

Wiesz co ...teraz zgłupiałem...bo navi odpaliła (załączyłem ją z przycisku z tyłu)...ale...bezpiecznik przecież był spalony....więc mogła wystartować ze swojej baterii...

Pogubiłem się w tych nerwach...

Tak czy inaczej, moto jest w ASO i czeka na przegląd instalacji....dopiero w PN 22.07 mogą do niego zobaczyć...

W komputerze jest pełna historia i udokumentowane wszystko co robili - sprawdzą...

Nigdy nie miałem takiej sytuacji, ale teraz dopiero zauważyłem ile daje pewne pochodzenie motocykla z całą historią itd...

...mimo wszystko po tygodniu pełnym szczęści, bo tyle udało mi się nią nacieszyć i to bardzo...teraz już podchodzę do niej z dystansem...przeprosiłem starą poczciwą RD07...

Jest taka opcja „edytuj” i wtedy piszesz w jednym poście, a nie w kilku jeden pod drugim.

Mysle, ze tak sie robi jak Twoj post jest ostatni, i go edytujesz, zeby nie generować posta pod postem, jak widze tutaj wszystko jest ok. Inna sprawa czuly edytujac post, pojawia sie on jako nieprzeczytany?

Były bodajże 2-3 ostatnie posty Ziutka.

Zgadza się ROBERTG7 - były. Sorki, poprawie się.

Greg wyedytowal

Więc tak Panowie.

Motocykl sprawny, wszystko działa. Przyczyną był przetarty przewód instalacji alarmu, który dołożony został do moto przez dilera przy uwaga - siedzisku pasażera. Jedyna rzecz, do której nie zajrzałem w związku z przeważającą ilością plastiku w tej części, a jednak. Alarm podpięty został właśnie do obwodu zabezpieczonego bezpiecznikiem 7.5 A. Docelowo, po sezonie zmienię to osobiście i zrobię osobny obwód ze swoim zabezpieczeniem.
Któryś z Was mądrze napisał, że awarii mogą ulec jedynie elementy dołożone, no i w moim przypadku sprawdziło się to w 100 %.
Tak jak pisałem, motocykl miałem tydzień, następnie ta przygoda, która spowodowała, że do NAT podchodziłem z duuuużym dystansem. Teraz wszystko wróciło do normy, można cieszyć się jazdą!!!

Muszę jeszcze to napisać , w zasadzie dwie rzeczy które były dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem, mega wsparciem i życzyłbym w przyszłości przy tego typu ,,tematach'' każdemu nowemu użytkownikowi podobnego potraktowania.

1. SERWIS. Przy unieruchomieniu motocykla wykonałem do nich telefon (pisałem już o tym), przedstawiłem problem i mimo to, że moto nie jest już na gwarancji starali się pomóc telefonicznie udzielając odpowiednich wskazówek. Po odstawieniu motocykla do nich, ustalili konkretny termin kiedy do niego zajrzą, poświęcą czas tylko na niego - wywiązali się. W ten sam dzień dostałem telefon, że motocykl jest umyty, naprawiony oczywiście i czeka za odbiorem. Gdy zjawiłem się w serwisie nie zdążyłem nawet zapytać co było przyczyną, z góry dostałem informację co spowodowało awarię, przeprosiny, że wina była po ich stronie, mimo braku gwarancji nie ponoszę żadnych kosztów gdyż nie było to z winy użytkownika. Naprawdę poczułem się potraktowany bardzo fair. Oczywiście wszystko odnotowane zostało w komputerze i dołączone do historii motocykla. Serwis producenta mieści się przy Malcie w Poznaniu.

2. SPRZEDAWCA. Wykonałem oczywiście telefon do poprzedniego właściciela, z pytaniem czy miał podobny problem. Jak tylko dowiedział się, że stało się coś z motocyklem, który mi sprzedał, nie pozostał obojętny. Dzwonił, pytał się jak wygląda temat, starał się pomóc telefonicznie jak dostać się do elementów, które zostały dodane przez ASO. On też motocyklista, poczuł się z tym źle, że coś takiego mi się przytrafiło, a motocykl zakupił jako nowy i wszystkie serwisy + doposażenie realizował właśnie w tym jednym ASO. I teraz najlepsze! Pojechał tam, dzień po tym jak odstawiłem motocykl właśnie w tym temacie dowiedzieć się, co, jak, dlaczego.....nie wyobrażam sobie takiej sytuacji kupując moto od handlarza, a byłem blisko. Naprawdę wielki, wielki szacun dla Pana K! Dziś jak odebrałem motocykl czekał za telefonem ode mnie czy wszystko w porządku, czy naprawili NAT. Oby więcej takich ludzi!

Dziękuję Wam wszystkim za pomoc i wszelkie sugestie. Problem okazał się pierdołą, ale ja przekonałem się, że są jeszcze serwisy, które nie próbują wykorzystując okazję ,,skroić'' cię zaraz do przysłowiowego ,,zera'', no i są ludzie którzy sprzedając swój sprzęt nie traktują cię tylko jak kupca.

nieporozumieniem jest natomiast podłączenie przez producenta czujnika prędkości,zegarów i innych ważnych rzeczy pod ten obwód... szczególnie, że jest on właśnie przeznaczony na dodatkowe akcesoria typu alarm.

w sumie na etapie pierwszych problemów mogłeś ustalić, że to alarm ponieważ nie działał..... a do kostki jest dostęp po zdjęciu samego siedzenia.

zgadzam się...

Historia z dobrym zakończeniem i mnie tak podbudowała, że jest dużo dobrych ludzi, motocyklistów, serwisantów członków forum miłego dnia LWG :)

Producent przewidział wszystko OK, to dealer najprawdopodobnej podpiął alarm źle w motocyklu naszego kolegi.

A mnianowicie oryginalny alarm podpina się pod złącze 6P pod siedzeniem pasażera, które nie idzie przez beziecznik ILLUM/STOP 7,5A. Zerknij na schemat, który sam wczesniej wstawiłeś tutaj.

Szczegóły instalacji orygianlnego alarmu tutaj:
http://shop.hondamc.se/K7MP3/media/P...ATTACHMENT.pdf

Domyślam się, że alarm to nie oryginał Hondy inaczej dealer nie kombinował by z jakimś dziwnym podłączaniem, tylko podpiął jak instrukcja przewiduje.

...dokładnie tak jak napisane wyżej, szczególnie od fragmentu ,,że jest dużo itd...''

Oczywiście, bezapelacyjnie motocykl już na spokojnie, po sezonie zostanie przeze mnie rozebrany i cała ta instalacja ponownie zrewidowana. Na chwilę obecną cieszę się użytkowaniem i zbieram materiały, także RADARMAN - Twoja instrukcja na pewno się przyda! (już ściągnięta), podobnie jak schemat od MDXMD.

RADARMAN - Twoje podejrzenia jak najbardziej słuszne, diler zamontował ten alarm:
http://inter-ride.pl/alarm-patrollin...-moto-2-hpa952

Wielkie dzięki Chłopaki!

nie analizowanie schematu pod kątem złącza 6P... a poszedłem skrótem moto serwisowany u dealera więc nie wyobrażam sobie aby coś podłączano wg własnego uznania a nie poprzez przewidziane do tego złącza. Przecinali instalację ? aby się wpiąć

Wiesz co, nie wiem. Są dodatkowe przewody, które idą już ze skrzynki bezpieczników. Zostawiam sobie ten temat po sezonie i na pewno osobiście do tego zajrzę, także będę miał wszystko czarno na białym. Usterka została odnotowana w komputerze ASO, a w okolicach październik – listopad chcę jechać do nich na przegląd. Do tego czasu rozeznam się w temacie i ewentualnie zwrócę uwagę.