Zamiana amora z NAT do starej AT
 

Hej. Tak tylko pytam..może ktoś wie. Chyba kończy się mi powoli tylny amor w RD 04 i taki dylemat, czy regenerować, czy wstawić od CRF 1000...na OLX można taki kupić za 500 zł. Kwestia tylko długości.. moze ktoś wie jaka jest długość amora od NAT. To że zbiorniczek nie podpasi itd. to nie problem, mam szczura zatem mogę bez żalu coś porzeźbić.

395mm

Zatem ... po co pakować kasę w nowa sprężynę i regenerację jak za połowę tej kasy ma się prawie fabrycznie nowy amor... no tylko, że airbox pójdzie w pizdu...a i nie wiem czy aku nie trzeba będzie przesunąć... No cóż nie ma srania bez pierdzenia...

Czy zregenerowany amor np. u dr. PKSa nie bedzie lepsza opcja ?? A kwota podobna.
Tez czeka mnie ta decyzja tylko ze do 3ki

Po regeneracji wytrzymał mi 3 lata niezbyt intensywnej eksploatacji.

To bardzo mało.
Jak był regenerowany i co jest powodem/trudnością w zrobieniu go na lata jak oryginał?

Bardzo mnie interesuje ten temat. Mam identyczny problem w mojej 4ce. Plan był żeby dać do PKSa ale też mi chodzi po głowie założenie zawiasu przód oraz tył z nat gdyż ceny sa akceptowalne.

Jak ktoś wymyślił patent na zastąpienie air boxa to wtedy się uda.

Ja mam polepionego szczura, zatem mogę się pobawić. Oryginalny airbox napewno nie zostanie...zapowiada się cięcie zbiornika i zapodanie airboxa od 07. Można też założyć dwa małe filtry które zmieszczą się pod zbiornikiem, kiedyś testowałem to w RD03 i działało. Z aku też zapewne trzeba będzie kombinować. Jak ktoś ma w oryginale wszystko, to raczej słabo, może lepiej regenerować oryginał.

Nie wiem Dzieju co się stało że olej się wylał. Trzeba by dokonać autopsji.

Taki patent na filtr powietrza mam...

Panie, a z tą dziurą w zbiorniku to wygodnie się jeździ ? :):):)

Ciekawa SzczurAT-ka. :Thumbs_Up: Fajnie by było zobaczyć więcej zdjęć i poczytać o tym projekcie w dziale: ,,Motocykl forumowicza".;)

Matko Afrykańska to zdjęcie sprawiło mi ból.

Ale pojemny schowek :dizzy:

Cibor klv dawaj ja też myślałem o przeniesieniu filtra

Cibor teraz myśli gdzie tu rotopaxa zamontować, bo benzyna za szybko będzie parować :):)

Cibor, ja dobrze widzę że zbiornik na wache masz w miejscu tylnych boczków?
Sam spawałes to amelinium?

A taki ładny bak był ;)

Halo, halo to fotka poglądowa, zaporzyczona z forum ADVrider. com. Mój zbiornik i tak był już chlastany przez poprzednich właścicieli zatem nie zaszkodzi mu kątówka i tig. Jeszcze nawet grantów nie mam... Najpierw muszę się upewnić czy amor z NAT podejdzie do 04. Potem będę chlastał..

Cibor możesz podrzuć linka,skąd tą fotkę zaporzyczyłeś?;)

Madafaku a to co podałeś to jest odległość między otworami na śruby, czy dł. całkowita? Bo odległość między śrubami w amorze starej AT to coś ok 370 mm.

Między otworami atas ma 402
7mm na amorze daje ok 2cm skoku

No to cały misterny plan poszedł w pizdu...

3-ka w oryginale ma 395 mm między otworami.
Tylko ten skok skastrowany w NAT odrobinę:( jak dla mnie.

Właśnie mierzyłem, bo mam amor od trójki .. 370 mm. między otworami.

Upsss. Moja niedokładność tokarza.
395 mm. między osiami symetrii :) ma 3-ka w tylnym amortyzatorze.

Zarzuciłem temat na ADVrider.com odnośnie zamiany amora...i spotkałem się z taką opinią, że ten amor od nowej Afryki to shit... co wydaje mi się trochę dziwne, bo w testach chyba chwalono zawieszenie nowej Afry... a angole mówią, że pierwsza rzecz do wymiany w NAT to amor... hmmm...nie wiem co sądzić...

ja uwazam że amory w afryce są słabe.. , przód rozbieralem i jest lichuteńki, tył i jego zakres regulacji też.jest kiepski i działa słabo.. takie jest me zdanie :)

Cibor,
myślę że wszystko zależy od oczekiwań i kto jak moto wykorzystuje. No i jak człowiek ma do czynienia z drogimi amorami, to taki fabryczny będzie kupą.
No i fabryka pewnie nie wypuści sprzętu z profi osprzętem bo te tjuningowe super pizdryczki by się nie sprzedawały. Wychodzi z fabryki sprzęt dla statystycznego, przeciętnego nie obrażając nikogo Kowalskiego
Ps. sam choruje na takiego pizdryczki co ma cyfrę 641:D

Amortyzatory w RD07 były słabe. Ale nic sie nie wycierało, lagi nie ciekły, spręzyny nie pękały - a zawias zużywał się przewidywalnie i starczał na 100 tys. km (mi w okolicach takiego przebiegu przód zaczął dobijać a tył siadł).
Zawias w NAT pracuje o wiele lepiej i dla większości "wirtuozów" asfaltu i offu jest absolutnie wystarczający - np. dla mnie. Nic nie dobija, motocykl prowadzi się pewnie, w offie wybiera, po dziurach jedzie się komfortowo, z plecakiem czy bagażem tył daje radę bez szczególnej ingerencji - parę kliknięć pokrętłem i już.

Słaby? Nie, powiedziałbym raczej, że bardzo dobry. Słabe w nim jest to, że przednie lagi się wycierają a i pocieknąć od byle błota potrafią (choć mi się to nie zdarzyło, a teraz mam grubsze sprezynki na uszczelniaczach i liczę, że to mnie przed tą przypadłością uchroni).

Co do regeneracji i pytania dlaczego padają ... ja regenerowałem za lekko ponad 100zł, z czego większość ceny to butelka z olejem. Głowny uszczelniacz jest mały w oryginalnym amorze a i PKS daje taki sam jak oryginał. Ja dorabiałem i był sporo grubszy, chyba około 50%. Doradził mi to facet co 30 lat robi z siłownikami hydraulicznymi. Nie wiedzieć czemu pan honda zostawił tam sporo wolnego miejsca...

Wiekszy temat tutaj: https://r.tapatalk.com/shareLink?url...2&share_type=t


Tylni amor zgubił olej - wymiana uszczelniacza? RD07

Sent from my SM-J600FN using Tapatalk

Tak przebieram się jak pies do jeża, ale wyrwałem właśnie amor z motóra.. RD 04 i RD 03 wyglądają identycznie i długość taka sama, czyli jakieś 30 mm krótsze od tych z CRF. Gdyby dorobić dłuższe kości może by zagrało ? Czy Amor oparłby się na kościach i gówno... Opcja nr 2 amor od Yamahy Super Tenere 1200.. chyba krótszy...przedłużyć trochę ucho i będzie grało...

Amor od ST 1200 ma od ucha do ucha 360 mm, czyli blisko oryginału, w razie co dolne ucho mocujące łatwo wydłużyć...poza tym patrząc na konstrukcję amora od ST jest szansa, że podejdzie bez chlastania oryginalnego airboxa.. Chyba pójdę tym tropem..., przy okazji łożyskowanie kiwaka będę chyba robił na tulejkach poliuretanowych...

Miałem jedną tuleje z brązu w kiwaku jak wracałem od Ruskich. Nie pracowało to i powodowało odkręcanie dolnego mocowania amora.

Mam człowieka który ogarnia temat, jeśli dobrze się to zrobi to nie widzę powodów dla których łożyskowanie ślizgowe ma być gorsze od tocznego. Praktyka pokaże, dużo się o tym mówiło, ale czas to przetestować.

Jeżeli chodzi o dłuższe kości ;)

Amor WP, ale nie pamiętam od czego.

Amor z lc4, ale jeśli już dorabiać kości to można i amor z nat założyć bo ta sama długość co w lc4 620-640

Mam amor od Xtz 1200.. wygląda ładnie.. rzeźba w toku...

Z tym poliuretanem czy innym etanolem to różnie bywa. Mam w jednej Afryce i działa ale w BMW kolegi tuleje się wytarly i wrócił do łożysk.

Cibor czekam na efekt końcowy. Zacny temat.

Swój , trójkowy regenerowałem rok temu - po 2000km stracił pół tłumienia i tłukło jak sqrwysyn. Pojechal na reklamację ( pomijam czas paczki , wysyłki, montaż demontaż)Nie pks i po Maroku teraz 3000 km po bezdrożach znowu się zyebał (...) Stracil gaz czy nie wiem co ale pół skoku w ogole nie jest tłumiona . Chyba skończy sie na zakupie jakiegos za 1,5 tyś i w końcu będzie ok

Brak tłumienia brzmi jak poważny wyciek oleju. Możesz mieć 0 ciśnienia powietrza, ale jak jest olej to tlumienie będzie. Nabite powietrze do puszki podnosi ciśnienie oleju przez co olej nie bąbelkuje podczas pracy. Bez ciśnjenia tracisz tłumienie dopiero jak zawiecha bardzo dużo pracuje.

Dodam, że amor afrykański nie jest najprostszy do odpowietrzenia, ja przerabiałem trochę główny dekiel (było wywiertać dziurke do odpowietrzania)

Mi za serwis pełny amora (tylko bez ruszania sprężyny) wyszło z 75zł licząc tylko połowę oleju, przejechał potem z 10k bez problemów, teraz moto było z nowym właścicielem na Islandii i też bez problemow. U mnie moto jeździło zapakowane, w dwie osoby, czasami po sporych wertepach, że był problem wyjechać :D

Może samemu ogarnij temat i będziesz w końcu miał zrobione dobrze? Jeszcze potrzeba pompki do amorów, do kupienia w sklepie rowerowym.

Sent from my SM-J600FN using Tapatalk

Amor siedzi tymczasowo, działa tzn. tłumi...że ciut krótszy od oryginału, to moto stoi nisko. Dolne mocowanie od oryginału jest dłuższe, zatem trafi do nowego i powinno być ok. Jeszcze rezanie puszki akumulatora, może wejdzie airboks, chociaż chyba cały pójdzie won.

Airboks zostaje, tylko trzeba jakoś upchać akumulator.
Po zastanowieniu chyba jednak problem z tym upchnięciem aku, zatem airbox wypada, a filtrowanie..? Jakoś to będzie...

Wywal caly airbox i załóż na gaźniki filtry stożkowe. Znam jedną At którą pół świata przejechała i ma się dobrze. A zamiast akumulatora...kickstarter jak w Nxr 750

Miałem kiedyś w trójce takie filtry i normalnie to jeździło. Tymczasowo właśnie tak zrobię, kiedyś może dorwę airbox od 07 i zmotam zbiornik. Grunt że amor jest ok. Dałem za niego 500 zł. jest w świetnej kondycji, ma wygodną regulację twardości. Teraz traktuję Afre inaczej niż kiedyś, będzie latała w większości po czarnym i ubitych szutrach.. zatem fajerwerków nie potrzebuję.

A może aku w innym rozmiarze ? Kiedyś w XR ciąłem airbox i ostatecznie wróciłem do oryginału.

No myślałem nad tym, ale przejrzałem temat o akumulatorach i wniosek z tego, że oryginał najlepszy...

Oryginał najlepszy, airbox moim zdaniem też najlepszy oryginalny ;). Baterie poszły trochę do przodu, można pokusić się o jakiś litowo-jonowy, wtedy może być nawet w pozycji leżącej.