Garmin Montana 700i?
 

Na ADV Rider forumowicz wrzucił fotkę jednej ze stron katalogu z amerykańskiego sklepu, a tam niespodzianka w postaci zajawki nowej wersji Montany. Wiem, że ta seria to popularny model do offu. Ciekawe jak szybko się przekonamy czy kolejna odsłona jest dobrą kontynuacją.

Już można sobie kupić https://buy.garmin.com/pl-PL/PL/p/63...ement,%2013725

Chyba można. Pewnie gdyby nie zakup XT to bym się zastanawiał mocno, teraz się tylko zastanawiam

Z Technologia inReach i aparatem 799,99 Euro (niezła sumka)

Ja potrzebowałbym, to określenie oczywiście na wyrost, in reach ale bez aparatu. Bo na co aparat jak jest w telefonie, także jako osobny byt, podejrzewam ze jakość zdjęć to tylko w kategorii jakieś tam robi

Jest 66i.
https://buy.garmin.com/pl-PL/PL/p/623975

Wiem już go kiedyś rozpatrywałem ale wielkość ekranu jest dla mnie zbyt mała. Oczywiście to są z mojej strony teoretyczne rozważania, jak na razie nie szykujemy się do wielkiej wyprawy w nieznane aby odkrywać białe plamy na mapie. 700 i z tego co doczytałem ma też CN a to mogłoby zastąpić 590 lub XT ale one już są a 700i trzeba by kupić.

Bez aparatu 699,99 EUR

No a bez aparatu i in reach 599,99

Co wciąż stanowi dość poważną kwotę... byłbym ciekaw porównania XT i Montany, chociaż to jest dość przewidywalne. Zapewne wyszłoby że wszystko zależy od oczekiwań i spodziewanego zakresu zastosowań...

Otóż to! Zumo to tak naprawdę samochodowy nuvi z paroma gadżetami motocyklowymi. Seria Montana to z kolei typowy ręczny turystyk nadmuchany do niezbyt 'ręcznych' rozmiarów. Garmin od lat w kolejnych wersjach nie wprowadza tu niczego naprawdę nowego - właściwie tylko kosmetykę.
Jedyne prawdziwe nowości jakichś ostatnich 10 lat to próba z Androidem w Monterze i wprowadzenie inReach.
Co do Montany 700i to można oglądnąć już filmiki na YT. Wygląda naprawdę dobrze - hardware zmienił się mocno na korzyść w porównaniu ze starymi Montanami. Ale software'owo to nadal to samo co w starych modelach.
Istotne różnice to wi-fi i przede wszystkim inReach.

A co do użyteczności motocyklowej - w czasie niedawnej 'wirusowej' wycieczki po EST/LV/LT kolejny raz okazało się, że Navitel bije na głowę City Navigatora... Czyli: Garminie zlituj się i zrób Monterrę II :D:D

A aparat foto w garminach nie służy do artystycznych fotek, lecz do geotagowanych zdjęć punktów orientacyjnych. Można do nich potem wprost nawigować i pięknie się implementują w trackach w Bacecampie....

Zdrowko,
Miszel

Jako uzytkownik klasycznej 60 (tak, wciaz dziala) zapytuje.. montana jak rozumiem obslugiwana jest wylacznie przez dotykowy ekran ? Troche wujowo w rekawiczkach.

Wujowo. Do mnie już leci guzikowy 66i. Zobaczymy co to warte.

Jest napisane że obsługa w rękawiczkach a w Zumo działa. Zaskoczeniem dla mnie w XT jest dziwne wybieranie tras, nie potrafię go zmusić aby korzystał z małych ścieżek. Być może to kwestia że jak zobaczyłem, w odbiorniku są podświetlone wszystkie mapy i może to rodzi jakiś konflikt. Zobaczymy w takim razie jak działa owa Montana, jednak w wersji bez aparatu, geotagowanie zdjęć mogę załatwić w inny sposób. Gdyby ktoś chciał to jest do oddania astro 220 czyli poczciwa 60 z funkcją śledzenia psów , ale bez obroży.

No wlasnie rozwazam miedzy tymi dwoma - 66i albo montana700i. Przyzwyczailem sie do guzikow w 60, i bardzo cenie sobie nieziemska niemal odpornosc tego sprzetu na wypadki i nieogarniecie uzytkownika. Wiec 66 bylby naturalnym nastepca.
Znowu montana ma wiekszy ekran.

U mnie to wymuszona zmiana z 64ST + inreach na urządzenie co ma 2 w 1. Po śladzie sie pojedzie i więcej mi nie potrzeba. Zumo miałem , Montane testowałem i oba nie przypadły mi do gustu. Ekran niby większy ale jeszcze z pół metra coś tam widzę więc do ogarnięcia. A guzik to guzik a nie jakiś tam dotyk a z tym różnie bywało w Zumo i Montanie.

Jedyna sensowna opcja aby zmusić XT do wytyczania tras faktycznymi zadupiami to dogranie mapy np. OSM , wyłączenie w ustawieniach wszystkich innych map, zezwolenie na drogi gruntowe, wyłączenie autostrad i zawracania. W takiej konfiguracji zaczyna się faktyczna jazda w stylu "kury, pola, lasy i droga na Ostrołęke" :) Oczywiście nie będzie to nawet namiastka Osmanda i trasy MTB ale... ;) Tego faktycznie brakuje w XT, czyli wytyczania tras w opcji "bezdroża" :( To co jest teraz w tym ustawieniu czyli wytyczenie azymutu, to pójście na łatwiznę i półśrodek.

A ile się trzeba nadłubać żeby OSMAnd + MTB było na legalu... Faktem jest że nawigowanie po offie automatyczne, legalne i ciekawe to Graal którego każdy szuka, nieliczni twierdzą że znaleźli, a w praniu i tak wychodzi dłubanina i różne protezy ;)

Ja do turystycznego offa do tej pory używałem Locusa na telefonie, a wybieram trasy dla rowerów MTB. Czasem łapię trochę asfaltu, ale zwykle starego i dziurawego więc super. W każdym razie na Mazowszu/Warmii/Mazurach/Podlasiu/Lubelszczyźnie działa to nieźle.
Wjechałem też przez to w kilka takich miejsc, że szczerze współczułem każdemu na rowerze MTB, kto jechałby tą trasą. :)

Chyba jednak będę musiał się przerzucić na dedykowaną nawigację, bo ostatnio po 2 dniach jazdy w pełnym słońcu telefon mi się wygiął w łódkę ... na szczęście działa, ale dziwnie się go teraz trzyma w dłoni.
W tych nawigacjach Garmina lepiej gotowe tracki wrzucać z kompa przed jazdą, czy można je łatwo wyznaczać z ekranu, stojąc w środku lasu ?

Gotowe lepiej wrzucić.

To nie za dobrze, bo musiałbym jeszcze w domu wiedzieć dokąd jadę ....

Możesz sobie wyklikać ale to upierdliwe ale w Locusie masz tak samo.

No nie, w Locusie to bardzo łatwe z ekranu, jak w Mapach Google. Dotykam punkt na mapie i klikam "nawiguj". No i jak wjeżdżam w złą ścieżkę i przejadę 100m to układa mi trasę od nowa automatycznie.
Może po prostu potrzebuję osobny, wodoodporny telefon do nawigacji, żeby nie musiał siedzieć w pokrowcu to się tak nie będzie nagrzewał.

Mam i66, używałem ze 2a tygodnie na moto. Dobrze przyjmuje Mapy OSM z http://garmin.openstreetmap.nl/. Jak ktoś jest uparty, to nawet przez telefon do zrobienia. Ze śladami jest gorzej. Mi się udało tylko przez BaseCamp na PC. Przez telefon męczyłem się w kilku Scenariuszach, włącznie z ładowaniem bezpośrednio na kartę pamięci, uploadowaniem przez kabel USB, bo telefon wykrywa Navi i kartę pamięci w Navi jako pamięć masową (Max 32GB), uploadowaniem przez explore.garmin.com i synchronizacją przez internet, oraz ładowaniem bezpośrednio z telefonu przez connect, nic z tego. Przez Basecamp bez pudła. Moim zdaniem base camp robi jakaś konwersje GPX, której żaden z powyższych nie obsługuje. Dla mnie trochę lipa.
In-reach działa dobrze i można go aktywować na miesiąc. Ślady dostępne na hasło na share.garmin.com aktualizują się przez irydium, nie jest potrzebny internat, super. Wyświetlacz jest niewielki, ale do jazdy po śladzie wystarczy. Jedynie jak szukałem objazdów albo zboczyłam z tracka, przydał by się większy. Przyciski jednak wygodniejsze niż dotykowo. Działają w deszczu, a dla mnie są na tyle rozsunięte i duże, że w rękawicy nie miałem wielkich problemów.
Bateria trzyma cały dzień bez ładowania z włączonym Bluetooth, ekranem i logowaniem in-reach co 10min. Na koniec dnia około 6-10h jazdy, zostawało mi ok 20-30%, po uprzednim naładowaniu do pełna przez noc.
Nawigacja do punktu działa bez problemu, pod warunkiem, że punkt nie jest bardzo daleko, bo wtedy wytyczanie zgłasza błąd. W zasięgu dziennym powiedzmy 500km, mi działało. Różnica jest taka, ze punkt trzeba wybrać kursorem obsługiwanym przyciskami kierunkowymi, a nie na ekranie.

Mam też uchwyt z zasilaniem z USB (sku 010-12825-00), który mi padł po ok tygodniu jazdy 50/50. Wyraźnie nie kontaktuje, chwile ładuje, aby po chwili urządzenie zgłosiło, że odłączono zasilanie. Ładowarka USB działa, ładuje telefon bez problemu w tym samym czasie.
Po przemyśleniu, może być to związane z montażem do uchwytu RAM AMPS bez tulejek metalowych które są w zestawie. Powinno to wyglądać tak: śruba w tulejkę metalową, tulejki w gumę, guma w plastik ramki, ale ... akurat nie miałem śrubek i nakrętek M4, a po wyjęciu tulejek, M5 bezpośrednio w gumę pasowało jak złoto. Ani RAM ani Garmin nie dostarczyło śrubek w zestawie. Rezultat może być taki, ze montaż jest na sztywno, bo guma się skompresowała pod śrubami i śruba opiera się bezpośrednio na plastiku i przenosi więcej drgań niż z tulejkami!? Jakby ktoś chciał, zakupić, to potrzebna jest płytka AMPS Ram o sku: RAM-B-347U. Ram ma conajmniej dwa rozmiary i nie do końca to Garmin dobrze opisał.
Drugi sposób w jaki mogłem pomóc ładowarce się rozpiermandolic, było zakładanie kasku na nawigację włożoną w uchwyt. W sytuacji przed sklepem, na szybko, nie chciało mi się zdejmować Navi z uchwytu i targać ze sobą. Trwa to może 2s, ale zawsze. Pomysł wydawał się dobry, bo Navi kryło się w kasku, i nie kusiło postronnych.
Przyszedł w poniedziałek nowy uchwyt z reklamacji, z którą nie było żadnych problemów. Kupiłem go ze strony garmina w de, wyszło najtaniej, bo po zarejestrowaniu NAVI dostałem kod rabatowy na akcesoria 10 czy 15%. Zobaczę ile ten podziała biorąc pod uwagę powyższe przemyślenia.

Mój właśnie wjechał i zacząłem zabawę. Nie używam żadnych programów Garminowskich tylko bezpośrednio pcham wszystko do urządzania. Mapy łyknął jak Reksio szynkę, podobnie wszystkie ślady. Wszystko ładnie widoczne. Ekran chyba ciut większy niż w 64 ale w mojej ocenie kluczowy jest kontrast, który bije na łeb serię 62/64. Nie ma co porównywać. Czytelność o wiele lepsza a uchwyt na pewno również bo trzyma mega solidnie. Na plus to że da się ładować po wsadzeniu do uchwytu a nie jedynie kabelkiem wpiętym w urządzenie. Trasę w promieniu 100 km wyznacza bardzo ładnie i szybko. Na 500 km już chwilkę pomyślał ale i tak super bo w 64 na 90% wyskoczyłby zonk. Trochę do dupy że ma wbudowane aku więc nie da się wsadzić baterii w razie czego.

Jezeli garmin nie przesadzil w przechwałkach to ten aku w trybie ekspedycyjnym powinien trzymac bardzo sensowny czas. No ale... bateryjkami z pobliskiego sklepu sie go nie zastapi jak w 60 :)

Z telefonu możesz bez problemu wgrać na niego GPX-a? Sprawdź proszę przy okazji o ile już tego nie zrobiłeś.

Nie bardzo wiem czy dobrze postępuję. Zrobiłem tak. Urządzenie sparowane z telem przez BT. Mam zapisany ślad gpx w telu, który otwieram w Garmin Connect. Jak próbuję wysłac do urządzenia to pojawia się komunikat "twoje urządzenie nie obsługuje kursów".
Może coś robię źle?

Dobrze dobrze. To jest już konkret info. Spróbuj teraz może Garmin Explore App. W dokumentacji widnieje jako kompatybilna....

Poddałem się ale znalazłem inną opcję. Działa na 1000% - zweryfikowane. Cały opis co i jak tutaj.
https://bobiko.blog/2020/05/garmin-gpx-locus-map/

Dzieki za info. Ale jezeli ta apka garmina faktycznie nie dziala z 66-stka to porzadny kibel robi Garmin.....

Mnie się nie udało puścić gpx z apki na urządzenie. Jeszcze sprawdzę później inną opcję bo juz mi sie to zdarzyło. Mianowicie apka nie działała poprawnie jak nie miała dostępu do lokalizacji a robiłem to na wyłączonej lokalizacji. Jeśli w ten sposób nie zadziała to faktycznie kibel ale na szczęście ta opcja co wrzuciłem działa bez zarzutu więc jakaś opcja jest.
BTW.
Z Garmin Explore nie widziałem żadnej opcji exportu tracka do urządzenia.

Bo po mojemu to powinieneś inaczej spróbować. Dodajesz swoją nawigację do konta w Garmin Explore przez przeglądarkę (https://explore.garmin.com/). Logujesz się na to samo konto w aplikacji na telefonie czy co tam masz. I teraz pobierasz plik GPX czy wskazujesz wybrany skoro go już masz, otwierasz przy pomocy Garmin Explore (aplikacji), u siebie (Apple iPad) robię to przez polecenie udostępnij i z lisy wybieram Garmin Explore. GPX w ten sposób dodany ląduje na serwerach Garmina i po chwilach kilku także na urządzeniu.

Nie miałem Twojej nawigacji w ręku więc bazuję na tego typu połączeniu z Zumo XT.

Że w XT tak się da to widziałem. Dobrze by było aby i 66 to ogarniała, bo powinna....

ja to z reguły robie po najmniejszej linii oporu. Tracki by kabel i komp do urządzenia. Nigdy nie miałem potrzeby pchać tracków do urządzenia z tela. Raz mi sie zdarzyło że kumpel mi wysłał tracka bezprzewodowo między urządzeniami. No ale sprawdziłem , coś tam sie naumiałem i działa.

Ja używam na Garmin Edge i sobie chwalę. Na BWM Navigator 6 jest kibel i muszę po kablu. Super wygodnie jest wrzucić tracka z maila, z telefonu. Pomijam już, że można wytyczyć trasę w OsmAndzie i szybką ją wyeksportować ....

Emek, używasz śladów z innego Garmina czy jakieś inne też? Ja próbowałem z GPX z TET. Plik lądował na karcie albo w pamięci urządzenia, ale nigdzie w menu ich urządzenie nie widziało. Oczekiwał bym je zobaczyć w „saved tracks”, ale może gdzieś indziej powinienem szukać?

Wrzuć w folder GPX.

Jak Korbol pisze. W urządzeniu masz folder GPX i tam musisz ślad wrzucić, ewentualnie na kartę pamięci ale tam też musisz założyć folder GPX. Samo wrzucenie do urządzenia nic nie da, musisz mieć w konkretnym folderze, tak samo jak mapy muszą być w folderze Garmin.
Jak tak zrobisz to nie ma bata żeby ich Garmin nie widział.

Próbowałem, u mnie nie działa. Ale zmotywowałaś mnie i sprawdziłem z PCta przez czytnik kart. Tak dotychczas nie próbowałem. Po przekopiowaniu z PCta, track pokazuje się pięknie na liście w navi. Tem sam plik po przekopiowaniu ze srajfona, nie pojawia się. Zauważyłem też, że pliku skopiowanego ze srajfona nie da się tez otworzyć przez zwykły edytor tekstowy na PCcie, no i srajfon tworzy jakiś dodatkowy mały plik (4kb) o nazwie zgodnej ze wzorcem „.nazwa oryginalnego pliku”. Może to jakiś plik indeksu w iOS albo inny systemowy, co sugeruje kropka na początku nazwy.
Chili u mnie nie działa, ale to nie wina nawigacji.

Okazało się, że file explorer na iOS (tzw aplikacja "Pliki" od Apple) jest zjebanany a problem jest znany. Objawia się przy kopiowaniu na jakąkolwiek pamieć zewnętrzną (dysk, karta SD, pen drive itd). Z niewyjaśnionych przyczyn ww. aplikacja potrafi nie przekopiować całego pliku, co prowadzi do uszkodzenia kopi pliku (to wyjaśnia dlaczego nie mogłem otworzyć przekopiowanego pliku w edytorze testowym) lub dostępność tylko części pliku! Chore!

Ściągnąłem darmową apkę "FE File Explorer" (nie jestem w żaden sposób powiązany) i z niej mogę skopiować plik na kartę przez adapter lub bezpośrednio do pamieci navi przez kabel lighting -> micro USB! Działa bez pudła! W życiu bym się nie domyślił, jakbyście nie napisali "u mnie działa". Widziałem już różne rzeczy w IT , ale żeby file explorer nie kopiował całego pliku, to 1 raz.

Skoro to od Apple to pewnie żeby kopiować całe pliki musisz wykupić roczną subskrypcję za 49.99dolares ;)

Doszedł mi w końcu uchwyt ładowalny i poskładałem całość. Uwaga na stronie Garmina czas oczekiwania to kilka tygodni. Zamawiałem w firmie trigar. Obiecali że będzie w 10 dni i był.
https://www.gpscity.com/garmin-gpsmap-66i-powered-mount
Do montażu uchwytu z mocowaniem RAM potrzebna jest ta kulka.

https://www.rammount.com/part/RAM-B-347U

Jak już wspominał kolega @zylek zarówno przy uchwycie jak i przy kulce nie ma elementów mocujących i trzeba je dokupić oddzielnie. Gdyby ktoś chciał być oryginalny to może zakupić to od Garmina.

https://www.gpscity.com/garmin-hardw...owered-cradles

W otworach uchwytu są tuleje i montaż odbywa się na śruby M4. Ja zastosowałem 20 mm i stykło jeszcze na kontrę i podkładkę. Można też całkowicie tuleje wywalić i wtedy montaż będzie na śrubach M5. Ogólnie uchwyt trzyma urządzenie bardzo solidnie ale jak w przypadku wypadających 64 warto zaczepić linką do kiery w razie gdyby jednak urządzenie chciało podążać własną drogą. Od razu po wpięciu odpala się ładowanie.
Od piątku zaczynam testy terenowe to zobaczymy jak to solidne i czy nie klęknie podczas jazdy offem. Na plus, że nawet jak zdechnie to nic nie ogranicza dostępu do portu ładowania w urządzeniu.
https://i.imgur.com/fxbsWyw.jpg

Jestem po tygodniowych testach offem 66i z uchwytem ładującym. Nic nie odpadło, ładowanie odbywa się prawidłowo i nie ma żadnych zastojów na zasilaniu więc jest dobrze. Nie poprawiono (albo ja nie umiem tego wyłączyć) tej funkcji, która po odpięciu zasilania po kluczyku krzyczy czy przejść na baterie a jak się nic nie zrobi to się wyłącza.
Ze spraw dziwnych to po takim wyłączeniu samoistnym (brak reakcji na komunikat przejdź na zasilanie bateryjne) Garmin gubił ślad. Znaczy jakby wyłączał a po odpaleniu ponownie musiałem znów wybierać tracka z zapisanych śladów. Chyba, że to tak działa że track ucieka po wyłączeniu. Tego nie wiem bo jakoś wybitnie nie studiowałem instrukcji.
Ogólnie jestem zadowolony bo czytelność jest dużo lepsza a ładowalny uchwyt robi robotę a do tego trzyma naprawdę solidnie. Nawet gleby nie powodowały że urządzenie wypadło czy się wysunęło z mocowania.

Emek , a masz porównanie do 276 CSx ?

Styczność z 276 miałem jedynie chwilę ale w mojej ocenie nie da się porównać tych urządzeń. 276 masz 5 calowy wyświetlacz tylko ciut mniejszy niż w Zumo vs 3 calowy w 66i. Mnie zależało na tym abym miał gps i inreach w jednym urządzeniu. 276 jest większy, cięższy i pojedzie na bateriach a 66i ma wbudowany akumulator, który działa więcej niż dobrze.

Hej,

Czy na forum jest/są użytkownicy 700i?

Mam już trochę dość problemów a to z ładowaniem, to z widocznością w słońcu, a to z grzaniem się telefonu. Głównie to off, ale jak trafi się trasa to trasa.

Głównie latam na Osmanda jak wytyczy ale tez i sam klikam.

Proszę użytkowników o opinie

Również mam pytanie odnośnie 700ki. Widze że urządzenie można połączyć z telefonem i przesyłać np. ślady. A czy istnieje możliwość zrobienia czegoś takiego jak znalezienie na google maps na telu danej miejsówki (nie wiem, szukamy agro albo biwaku i mamy pinezke) i rzucenie tego przez tela na ta 700 i wyznaczenie sobie traski?

Znalazłem na yt info ze mozna uzyc aplikacji Gramin Explore by syncowac tylko przy uzyciu BT - https://youtu.be/l1-FGho7RZY

Hej. Jeżdżę z 700i już chwilę. Wcześniej 64st. Porównując do 64ki, nowa 700i jest duuuzo szybsza, nie boli już zoom in, zoom out, czy wyliczanie trasy - choć do nawigacji na telefonie, w sensie szybkości działania, ciągle sporo brakuje. Ekran jest świetny, w słońcu, pod słońce, pal licho jak - zawsze widać, mój telefon tu lekko przegrywa. Jest inreach zaimplementowany, więc jedno urządzenie mniej, fajnie. Sparowana z telefonem wyświetla powiadomienia, itp, ładnie to działa. Genialny tryb oszczędzania energii, na motorku to nie problem, ale jak łazisz trochę po lasach, górach unplugged, to robi robotę. Niewiele więcej powiem, trasy robię w base campie na komputerze, wrzucam na 700i i tyle. Całościowo bardzo fajny produkt, choc cena boli, a brak ładowanego uchwytu w owej cenie boli jeszcze bardziej.

a co myślicie o zumo xt2 ? jak wypada do montany 700/750.