Jaki amortyzator skrętu do CRF1000 / CRF1100?
 

Latam solo z 3 kuframi, głównie boczne drogi, VI kat. odśnieżania. Przez kufry mam shimmy gdy puszczę kierownicę. Zjawisko występuje w zakresie 55 - 85 km/h, najsilniej w okolicy 70 km/h. Zimą chcę zamontować amortyzator tylko nie wiem na który się zdecydować. Czy klasyczny amortyzator czy może tę kostkę, kopia Scotts-Ohlins od skośnookich?

http://africatwin.com.pl/picture.php...pictureid=2349

http://africatwin.com.pl/picture.php...pictureid=2350

Mam tę kostkę, zadowolony jestem.
Tylko trzeba trafić dobry model :)

Wysłane z mojego SM-G986B przy użyciu Tapatalka

Savage to ten dobry model


https://a.aliexpress.com/_etJfZj

Może prościej ściągnąć te kufry chyba że solo z 3 kuframi to mus bo coś tam wozisz. Ja rzadko latam z kuframi ale żadne shimy mi się nie zdarzały w żadnym zakresie prędkości (tak do 150 bo szybciej nie ganiam). Nie mam przekonania czy to wina kufrów a nie opon na przykład. Jak nie latasz w terenie to taki amor w mojej ocenie to przerost formy nad treścią. W terenie za to bajka.

W bandicie po założeniu centralnego kufra miałem masakryczne shimmy. Opony ideał, główka ramy i wahacz, łożyska... W FJ też nie dało się tego wyeliminować do końca - przy puszczeniu kiery przy około 70kmh miała ochotę się rozbujać.
W GL mam to samo /tam to jest po prostu TYPOWE przy 50-70kmh mimo stanu zawiasu i opon tip-top/ i myślę o amortyzatorze skrętu - narazie jednak dotoczyłem sobie ciężarki na kierę takie prawdziwe ze stali :D a nie taką chujnię z alu ze sklepu na allegro... w ten sposób zmienię harmoniczną tych drgań - dzisiaj coś tam przetestuję to powiem.

Może właśnie obciążenie kiery będzie tanim i skutecznym rozwiązaniem Majster??
Pamiętaj, że nawet niewielki /stosunkowo/ ciężar na takim ramieniu robi swoje.

To takie moje 3 grosze. Jak nie pomoże to wrzucam amortyzator.

m

Majster - a te kufry to jakie masz? U mnie żadnego shimmy nie było do tej pory ani na OEM gumach ani na kostce ani jak kufry zamieniłem na sakwy. Przy żadnej prędkości do 180 włącznie. Teraz na kostce nie przekraczam 140. Myślałem o amortyzatorze skrętu pod kątem zachowania w głębokim piachu ale na razie postawiłem na podniesienie umiejętności ;)

Kufry to oryginały aluminiowe. Muszą być bo nie latam wokół komina. Robię trasy i w bocznych mam cały majdan na zmienne warunki meteo, górny jest na kask. Bez kufrów nie ma shimmy. Opony karoo street, tylna zmieniona przy 20k, przednia wyząbkowana, jeszcze ori, zimą zmienię. Gadałem z innym czarnuchem na CRF1100 to też narzekał, że po założeniu kufrów telepie kierownicą. Uznałem, że ten typ tak ma. Jeszcze łożysko główki jest podejrzane, było fabrycznie za mocno skręcone, przy 2k km poluzowałem 1/10 obrotu bo był już wyczuwalny minimalny dołek.
Po zakupie motocykla od razu zamontowałem kufer plastikowy Shad SH45 i też było to shimmy, także kształt kufra nie ma znaczenia u mnie.
Tak se myślę, może specjalnie te łożyska ciut mocniej dokręcają w główce żeby nie wpadało w drgania. Hmm, przednia opono od nowości trefna?
Ciężarek stalowy długości manetki może coś da, wszak jak leży dłoń na kierownicy to nie telepie.

Edit: Jednak Honda już tam wcisnęła pręt 140g.

http://africatwin.com.pl/picture.php...pictureid=2351

Coś nie tak tam jest, jakie opony? U mnie Battlaxy do 200km/h i nic przy kufrach się nie dzieje. Który rok sprzęta, bo do 2017 coś było gorzej.

Dzisiaj polatałem trochę bez kufrów i shimmy brak, można jechać na tempomacie bez trzymania kierownicy cały czas. Po dokładniejszym obadaniu opony przedniej stwierdzam, że się skończyła - wyząbkowana fest. Trochę jej pomogłem w degradacji stosując niższe ciśnienie niż zalecane. Jak tylko znajdę chwilę to ją zmienię i zobaczę co będzie podczas jazdy z kuframi.
Opony to Karoo Street.

Karoo Street to jeszcze z pierwszego montazu masz?

Kolega ma 1100 więc raczej >2017 ;)

Shimmy jeśli już to pojawi się przy prędkościach niższych niż te 200kmh :D sporo niższych, wystarczająco jednak wysokich, żeby się osrać po pachy.
Miałem RAZ w życiu gdzieś między 70-80kmh typowy 'tank-slap' od ogranicznika do ogranicznika na FT500, łącznie z popiskiwaniem opony kiedy się odbijała od asfaltu na pełnym skręcie - na szczęście nie wymiękłem i odkręciłem bo bym się spóźnił do pracy i być może wszędzie indziej. Powodem była tarka konkretna na asfalcie ALE obydwie ręce były na kierze itd. Nigdy później tego nie miałem. Coś tam mam techniczny łeb ale fizyka tego zjawiska w pełnej krasie wciąż mnie zadziwia.

Odnośnie odważników :D założyłem do GL i jest lepiej ale wciąż widać chęć do wchodzenia w rezonans przy puszczeniu kiery około 60-70kmh. Muszę jeszcze sprawdzić naciągnięcie łożyska główki ramy.

m

Tak, przód ma ponad 27k, tył zmieniłem przy 20k.

Mnie karoo Street skończyła się z tyłu po 9 tysiącach.. Zazdraszczam więc, i dopytuje jak się to robi żeby przejechały 20k.

Bo z królową trzeba delikatnie :) Głównie trasy, spokojne tempo i tak wyszło.

Wracając do tematu, założyłem nową oponę na przód.
1. Jazda solo, brak shimmy, można puścić kierownicę.
2. Jazda solo z kuframi bocznymi i puszczeniu kierownicy to delikatne drgania zwiastujące chęć shimmy, głównie przy 70 km/h. Nie narasta i można jechać bez trzymania kierownicy.
3. Jazda solo z kufrem centralnym i puszczeniu kierownicy to także delikatne drgania zwiastujące shimmy, głównie przy 60-70 km/h. Nie narasta, można jechać bez trzymania kierownicy. Siadając na miejscu pasażera i opierając się o kufer centralny drgania ustępują. Według mnie strefa niskiego ciśnienia za kierowcą zasysa powietrze, które uderza w ścianę kufra wprowadzając motocykl w drgania.
4. Jazda solo z kuframi bocznymi i centralnym. Shimmy narastające w zakresie 55-80 km/h. Najsilniejsze przy 60-70 km/h. Nie da rady jechać bez trzymania kierownicy.

W każdym powyższym przypadku położenie dłoni na kierownicy wygasza drgania. Testy na równej drodze, zmiany nastaw zawieszenia bez wpływu na wynik. Ciśnienie 2.3 i 2.6

Tak samo miałem od wyjazdu z salonu. Wraz z postępem ząbkowania przedniej opony siła shimmy wzrastała. Tak jak wcześniej pisałem, rozmawiałem z innym właścicielem CRF1100 i też mocno narzekał, że jadąc solo z kuframi ma shimmy.

Kufer odciaza przod.

Pusty kufer waży 5 kg i odciąża przód? Jak siadam na miejscu pasażera (90 kg) to odciążam przód a drgania wygasają.

Skoro łapy na kierze wygaszają drgania to może starczy jej nie puszczać a nie latać bez trzymanki i kombinować z amorem skrętu?

Siadajac na miejscu pasazera siedzisz "na osi" tylnego kola. Kufer wystaje daleko poza tylna os. To byl jeden z powodow dla ktorych honda od poczatku bardzo restrykcyjnie podchodzila do centralnego kufra w NAT. Cos mi sie kojarzy ze w 2016, po premierze, okazalo sie ze Honda wogole nie przewiduje mozliwosci montazu kufra centralnego. Podali powod wprost - zaburzenie rozkladu masy motocykla. Potem spuscili troche z tonu i dopuscili cale 10 kg obciazenia - wlaczajac w to wszystko lacznie z waga kufra i plyty. Te 10kg max mam wypisane na jebutnej naklejce ostrzegawczej naklejonej z tylu w NAT z 2019.
Sprawdz jak masz te kufry zamontowane, bo tez moze byc cos nie halo z punktami montazu. Nie sa umocowane za bardzo do tylu ?
Ja tam kufrow szczerze nie znosze. A do codziennych pajezdek no k..ica by mnie trafila. Wszystko co potrzebuje miesci mi sie w centralce.

Nie dość, że odciąża statycznie to jeszcze kiedy jedziesz działa jak żagiel i dodatkowo odciąża.
DO TEGO będąc aerodynamicznym klockiem wprowadza drgania w cały ten układ - i to już wystarczy, bo każde takie drgnięcie jest przenoszone na cały ten śmietnik, który tylko czeka aby przestać cudownie utrzymywać równowagę.

tak miałem w B12, FJ1200 i niestety GL1200 również - wszystkie motocykle były technicznie w idealnym stanie jeśli idzie o zawiechę, tuleje, łożyska, opony.

m

No dobra, tylko jak to wytłumaczyć jeśli u mnie nic takiego się nie dzieje? Na codzień jeżdżę z centralnym aby móc włożyć tam kask i jakieś duperele. Jak lecę po czarnym i potrzebuję się zapakować dodaję dwa boczne. Żadnych niepokojących drgań nie mam bez względu na prędkość (do 150 na kostce) czy poziom załadowania kufrów. Jak założę sakwy tak samo, bez drgań. Kufry 'hondowskie' Givi zamontowane w salonie. Centralny jest na płycie tak bardo z tyłu jak tylko się da. Jest napisane max 10 kg i często się tego ograniczenia nie trzymam w szczególności dodając wagę samego kufra... Może to jednak nie tam u Ciebie jest problem?

Mam oryginalne plastikowe kufry hondowskie o aerodynamice szafy gdańskiej, czy jadę z z 1, 2 czy 3-ma nie ma znaczenia. Prędkość też nie ma znaczenia, żadnej shimmy nie odczułem. Opony jeszcze fabryczne Battlaxy Adventurecross

Ta shimmie to najpewniej wynik niedokładnie równej opony, w dokładnie wyżej przytoczonym zakresie prędkosci, tyle ,że w KTM.
Po zmianie na progresywny damper i niewielkim zwiększeniu tłumienia, shimmie nie ma.
Uważam, że to dobry pomysł zarówno na asfalt, jak i na offa.

U mnie występowało shimmy przy niektórych prędkościach (już nie pamiętam jakich) do czasu wymiany opon z fabrycznych na obecne.

Fabryczne miałeś Karoo Street czy inne? Co założyłeś?

No dobra, ale w sumie temat jest o amortyzatorze skrętu do CRF1000/1100 a nie o shimmy ;) To jaki amor skrętu będzie pasował do 1100? Bo widziałem te Scott's ale tylko do 1000. Podejdzie ten sam?

Amor skretu kasuje shimie , więc to jest dalej w temacie .
Rozważ hyperpro, bo połowa ceny scotta, efekt podobny, a jedyna niedogodność w hyperpro, ze nie możesz regulować tego w czasie jazdy

Wiem o tym. Miałem na standardowym wyposażeniu w CBR 600RR. Tyle, że wciąż nie mogę namierzyć żadnego do CRF 1100... Hyperpro też nie widzę :( Znaleźć można głównie do sportowych maszyn a do ADV nie bardzo.

Pogadaj z Pawłem z enduro parts - znajdziesz na fb. Mają i dorabiają uchwyty pod amortyzatory do różnych sprzętów. Może zrobicie pierwszy do 1100 :)
Moim zdaniem amor jest taki sam wszędzie, potrzebne jest dedykowane mocowanie.

Tak, ale występują dwa rodzaje. Tak jak Majster załączył zdjęcia w pierwszym poście. Myślę o tym drugim bardziej a on chyba musi być dedykowany. Ale dzięki za wskazówkę. Sprawdzę to :Thumbs_Up:

Ten pierwszy to raczej w ścigach montują. Bierz scottsa albo jego kopię od żółtych (model jest jeden, jak wspomniałem dedykowane jest tylko mocowanie - Paweł Cię naprowadzi na dobrego chinczyka, wspominanego wcześniej "producenta kopisty" savage) - miałem ten amorek w lc4, teraz mam oryginalnego scottsa w lc8 i nie widzę różnicy w pracy, regulacji, materiałach.

Tylko uważaj, żeby Paweł nie naprowadził na model, którego nie da się serwisować....
🤨

Wysłane z mojego SM-G986B przy użyciu Tapatalka

Róznice zapewne ujrzałyby światło dzienne podczas crash testów.
Nie wierzę za bardzo chińskim podróbkom, bez nadzoru wyższej myśli technicznej.
Wyprodukowane w CHRL,a zerżnięte w CHRL to jednak 2 różne światy.

Myślę o tym Scott's. Czyli de facto jest to jeden produkt i różni się tylko mocowanie go, które jest dedykowane do danego motocykla?