XXV Rajd Podlaski
 

No to tako: (podaje same pewniki)
1. Rajd będzie.
2. Termin: drugi łikend kwietnia (uwaga: tu trzeba dokonać obliczeń).
3. Rajd będzie wędrowny a jego charakter urozmaicony.
4. Miejsca tajne/poufne, ale obydwa bez niczego.
5. Samochód nie dojedzie (jeśli jakimś cudem dojedzie, zostanie przerobiony na jednoślad, lub dwa jednoślady). Udana próba przybycia autem oznacza zgodę na w/w przeróbki.
6. Z powodu, ze samochod nie dojedzie, ostatni zabieraja śmieci.
7. Siódmy na liscie jest Marek007.

Trzeba jeździć? Bo ja tylko na spożycie się szykuje...

Nie trzeba jezdzic, ale jakos trzeba przybyc a potem sie przemiescic do drugiej lokacji. Rower tez zda egzamin schoc dupa moze nie byc szczesliwa, poniewaz odleglosc jest blizej nieznana, reasumujac: raczej dalej.

Ma ktoś wolne miejsce na traktorze? Będę mieć gumofilcy

Robo a ponton, wodolot da radę ?

Ototo: wódolot na pewno :)

Ja po wódzie ni lotom ino pełzom :)

Data Rajdu nie będzie kolidowała ze zlotem ADV 16-18 kwietnia????

Drugi weekend kwietnia to nie trzeci więc kolizji nie ma.

Wątroba może tej przerwy poniedziałek-czwartek nawet nie zauważyć :)

Noclegi w dwóch różnych miejscach. Czyli trzeba będzie przyjechać dużym motocyklem,

No i fajnie że dużym i że śpiworem na plecach. Mam nadzieję, że przegadam jakoś kobitę. Robo to o której będziecie mnie aresztować? Najwyżej areszt przedłużymy "do wyjaśnienia" sprawy po 15.04

Dawaj ten numer do kobity. Tak udobrucham ze Cie sama wysle i zrobi kanapki na droge.

Zastanów się AfroBau. Już w samym słowie "udobrucham" zawoalował niecne zamiary...

Taaaa szczególnie w drugiej części tego słowa. Sprawa byłaby prosta gdyby nie to, że najpierw Podlaski, tydzień później adv, a jeszcze tydzień później wybieram się w góry na 4 dni z kumplami. Nie zapominajmy też o majówce :) i rozpoczęciu sezonu na szczupaki. To gdzie się spotykamy w piątek?

Nie wiem czy to będzie zachętą czy nie, ale rajd będzie wędrowny, tzn. że w piątek spotykamy się w jednym miejscu, a w sobotę zgodnie z wyznaczonym trackiem przejeżdżamy do drugiego. Oba miejsca są w dzikich ostępach, ukryte tak, żeby nikogo w oczy nie zakłuło.

Dzielimy się na grupy, inaczej niż na poprzednich edycjach. Myślę że to dobry pomysł bo można się dobrać na podobnych sprzętach a i nie będzie tak przykuwać uwagi jak grupa 100 motocykli w kupie :)

Siwy dobry pomysł:)

Może by pomyśleć o aucie, które zabierze nasze bagaże z miejsca A ---> B.

Nie kombinuj

Cała frajda to jechać z domem na plecach ( i z lodówką)

I na Anakach

To już czasem może być walka o życie, a na pewno o honor ;)

Najlepiej chłodnia :)

Ej, jest opcja, że w drugim miejscu może byc dowieziony catering 15 zł (mięsny lub wegański do wyboru). Jak cos wpisywać się na listę z odpowiednią literką.
M-kurczak z frytkami
W-kotlet sojowy z melasą i ogórkami

Było mówione, że autem się nie da dojechać to jak jedzenie dowiozą, dronami ? :)

Podobno gołębie z tobołkami będą latać wte i nazad ;)

Na koniach a jak.

No to się przyznawać kto z Augustowa jeszcze się wybiera...

JAa. Kiedy i gdzie i o ktorej? jak zdrowie nie pokiereszuje planu to jade na bank

Kilka słów o trasie ode mnie. W rankingu tras podlaskich stoi na wysokim miejscu pod względem urody i jakości. Trudność 5b/6a wg skali brytyjskiej, choć i są miejsca 7a. Nasz znajomy z Włoch, Giovanni Testasmussata zawołał zachwycony: "Vaffanculo, non ricordo di essermi sentito così esausto. Dove la laverò adesso ... Lascia che l'oca ti prenda a calci, bastardo"
W sobotę rano zostanie udostępniony link do tracka. Trasę można pokonać najlepiej w małych grupach, wyjechać o dowolnej porze. Nie planujemy prowadzenia w tym roku całej wielkiej grupy, aby nie tworzyć przypadkiem wrażenia jakiegoś wielkiego zlotu
- cała liczy ok 165 km
- wiedzie z punktu A do punktu B
- pierwsza stacja paliw po około 75 km, - następna w okolicach 120,
- na 143 km można będzie umyć motocykl,
- i, bardzo ważne, na 144 km dobrze zaopatrzony sklep, w zasadzie ostatni na trasie, bo potem już do pkt B niewymagającym offem
Jeśli jakiś fragmenty przerosną czyjeś umiejętności, można je zawsze objechać. Tylko po co? Track jest święty, więc łącząc siły i solidarnie sobie pomagając, pokonamy wszystkie trudności, nawet na anakach.

:d :d :d

dla przypomnienia, trailer z poprzednich rajdów:

To trzeba gumofilce zabrać ze sobą.

Musi tak.

No dobra... bo są naciski "z góry" zeby wytłumaczyć co dalej....
Uwaga! Czytać uważnie, powoli, ze zrozumieniem.
W piątek jedźcie do wsi WIEROBIE, ale już zatankowani i z niezbędnymi zakupami.
Tam obok przystanku jest tablica ogłoszeniowa. Na niej znajdziesz informację, gdzie jest POCZĄTEK opisanej poniżej trasy. Gdy już dotrzecie do punktu wyjścia, konieczne będzie zejście z motocykla. Stojąc twarzą na północ należy wykonać 2 obroty na pięcie w dowolnym kierunku, obeserwując w tym czasie niebo... Jeśli dostrzeżecie czarnego gawrona, czynność obrotową niezwłocznie powtórzyć. Dalej jedziecie zgodnie z opisem:
Skieruj się na południe, niedługo na rozwidleniu w prawo, na następnym rozwidleniu w prawo przez most, za mostem mijasz charakterystyczny znak "Bloki PKP" . Jesteś na dobrej drodze. Jedź drogą przez wieś. Za 400 m na końcu wsi na rozwidleniu w lewo, Za 1200 m, za długim łukiem w prawo widać dom w lesie, skręć w lewo w jego kierunku, następnie za ok 100 m, w dyskretną dróżkę w lewo w las. Po wyjeździe z lasu w prawo. OSTROŻNIE i powoli, za 600 m powinieneś widzieć nas po lewej. Pewnie wystarczy trzymać się śladów.

A jest tam zasięg telefonii ?

Na 99% jest, ale drozszy, zagraniczny...

Wygląda na miłe i wesołe miejsce :devil:
Załącznik 105920

Czytaj uważnie. Bardzo uważnie.

Czytam, czytam. Tak z ciekawości chociaż palcem po mapie chciałam Was odwiedzić i znacznik pojawił się w tej ciemnej otchłani, co wydało mi się zabawne. Niestety dla mojej Zeberki to zbyt daleka podróż :(

Skąd? Z Warszawy?! Nawet nie wiesz kiedy i będziesz na miejscu. Spróbuj chociaż

Ta, a przed drogą powrotną Prince zrobi szybką regulację zaworów, jak nad morzem w zeszłym roku :D

Aśka jak chcesz mogę Cię zabrać lawetą :p

A co z motocyklem?

Motocykl też mogę zabrać.

Laweta nie dojedzie.

Robo to ta "kałuża" co wiele istnień pochłonęła a na ADV w 2016 roku jeden koleś tam na główkę z Afryką nurkował ?:)

Niemozliwe. To jakies inne miejsce i epoka:)

Nie kłam :)