![]() |
Nagengast Gdańsk
Potrzebuję zregenerować tylny amortyzator, znajomy polecił mi tą firmę, ktoś tam coś robił i chciałby podzielić się opinią? Wiem że najlepsze rozwiązanie to nowy Wilbers, ale tysiaka euri nie mam w tej chwili na amortyzator, zatem chciałbym poratować ten co mam . Chyba ze ktoś poleci innych co to dobrze robią.
|
Kiedyś ten warsztat posiadał dobrą renomę.
Nawet skorzystałem z ich usług, ale raz, było to już parę ładnych lat wstecz, a dwa, naprawa wówczas polegała na wymianie, a nie regeneracji zużytych amortyzatorów. Oczywiście w aucie. Poziom obsługi, diagnoza i wykonanie bez zastrzeżeń. Ale co tam teraz się dzieje, to trudno powiedzieć. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
Ale czy CzarnyCzarownik nie robi takich czarów jak regeneracja?
Ed: https://r.tapatalk.com/shareLink/topic?url=http%3A%2F%2Fafricatwin%2Ecom%2Epl%2Fsho wthread%2Ephp%3Ft%3D36738&share_tid=36738&share_fi d=41762&share_type=t&link_source=app |
ArturS mechanikuje i jak z nim ostatnio rozmawiałem, to polecił mi Seba Motor. Naprawia tam i jest zadowolony.
|
Ja robiłem regenerację u PKSa i jestem zadowolony.
|
PKS ma same pozytywne opinie.
|
2 Załącznik(ów)
Ja naprawiam w wolnym czasie, ale ostatnio mam jakiś problem z wolnym czasem bo wymyślam sobie kolejne rzeczy do zrobienia :D
Ale za chwilę chciałem oficjalnie wrócić na forum z regeneracją, bo sezon ogórkowy się już rozpoczął jakiś czas temu :) Zazwyczaj regeneracja wygląda tak jak z załączniku. |
Czarowniku daj znak czy masz chęci i znajdziesz czas żeby ogarnąć temat w max dwa tygodnie, ewent. podaj koszty takiego zabiegu. Trzeba zrobić w nim wszystko tak jak ma być zrobione, nie jakieś półśrodki. Mam czas do 20 grudnia żeby poskładać moto, potem wybywam z kraju na dłużej i zabieram AT ze sobą. Mój nie jest zapiździały jak ten na pierwszej fotce, nawet działa i da się na nim normalnie jeździć , ale jak jestem w kwest zawieszeń jebnięty i chcę wszystko na tip top.
U pekaesa robiłem kiedyś, wszystko dobrze ogarnięte, niestety jego problem to nieterminowość i brak kontaktu. |
Robiłem w zeszłym roku maglownicę w C5. Zrobili, dali gwarancję, zrobiłem już 20 tys. km, wszystko w porządku. Cena też w miarę ok.
|
Pierwszą maglownicy robiłem u nic 25 lat temu i było super, a w zasadzie nie było alternatywy. Kilka lat temu robiłem regenerację hydrauliki w e38 i tez było git. Jak coś nie wychodzi to tego nie robią tak było z hydraulika do c5 - wycofali się z tego.
|
Temat regeneracji ogarnięty, dzięki za podzielenie się doświadczeniem .
|
Jaka ostateczna decyzja z regeneracją? Możesz coś polecić?
|
Usłyszałem opinię że regenerowane krótko żyją , powiedzmy 20-30tyskm.
Czy ktoś może potwierdzić lub zaprzeczyć oraz podać ile faktycznie wytrzyma po regeneracji? |
Cytat:
|
Dzieju mój był wyrąbanym złomem i po regenracji u PKSa ma przejechane trochę ponad 20 kkm. Narazie działa, bez wycieków.
Nie zauważyłem też pogorszenia pracy, ale to wiadomo następuje stopniowo i niezauważalnie. Będę obserwował i dam znać co i jak dalej. |
Dzięki , czyli można wstępnie przyjąć że do tych 30tyskm dają radę bez problemu.
Czy ktoś zrobił 50tys lub więcej? Mój oryginał ma 220tys ciągle jeździ choć zapewne mógłby być nieco ściślejszy czyli spowalniał odbicie. Czekam na wieści. |
Ja na zregenerowanym przez siebie zrobiłem 25kkm i potem sprzedałem.
Generalnie kilka słów dlaczego warto zregenerować: 1) Na głowicy uszczelniającej jest uszczelka przeciwpyłowa aby nie wciągało syfu do środka. Przez to zabrudza się olej, uszkadza się panewka ślizgowa, chrom na tłoczysku, uszczelka olejowa. 2) Panewka ślizgowa się wyciera. Ma ona warstwę miękką która nie uszkadza tłoczyska podczas pracy. Jak się wytrze to zaczyna rysować pręta. Pręt zaczyna rdzewieć, rozwala uszczelkę olejową itp. 3) Między podkładkami na tłoczysku odpowiedzialnymi za tłumienie/odbicie zbiera się przez lata syf. Te podkładki warto wyczyścić aby pracowały tak jak fabryka chciała. 4) Wiadomo, 40 letni olej może działać gorzej :) 5) W XRV tego nie robiłem, ale w XR już tak. Chodzi o wymianę pierścienia na tłoku. Pierścień się wyciera i pojawiają się przecieki oleju. Olej zamiast przeciskać się między podkładkami tłoka i tłumić pracę amortyzatora to woli przechodzić przez pierścień tłoka. Czyli zmniejsza się nam tłumienie kompresji i odbicia. Chyba największy problem przy regeneracji jest ze złożeniem tego tak aby było szczelne i trzymało gaz. To nie jest składane na idealnych częściach prosto z fabryki. Tam jest bardzo mała objętość gazu pod wysokim ciśnieniem. Wystarczy mała skaza na powierzchni i po kilku miesiącach ciśnienie spada. Jak zregenerujemy to warto dokupić sobie pompkę do amora i raz na kilka miesięcy, czy raz na sezon sprawdzić ciśnienie i dopompować. W amortyzatorach które mają czas liczony na godziny raczej nikt się tym nie przejmuje bo od serwisu do serwisu się dopompuje. A jak się jeździ enduro i chce się amor na lata albo kilkadziesiąt tysięcy kilometrów to jednak warto o niego zadbać i kupić pompkę za 70zł. Jak brakuje ciśnienia (pomijam problemy z tłumieniem) to może nam zacząć pracować głowica uszczelniająca w górę i w dół. Jak dostanie się jakiś syf to oring raczej szybko padnie. Uszczelka olejowa działa tym lepiej im większe ciśnienia ją dogniata. Brak ciśnienia i luźne obsadzenie jak to w amortyzatorach prowadzi też do szybszego uszkodzenia i wycieku oleju. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:53. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.