![]() |
Włochy - zakaz wjazdu do lasu
|
w góry, tam gdzie motoalpinizm tzw. można było uprawiać, już wcześniej można było jechać jedynie trialówką.
mam nadzieję, że TO się nie zmieni. jeśli owszem to niestety się spóźniłem :( lipa w każdym razie :/ |
Jak uj lipa.
|
Jeszcze kwestia co jest lasem? A przecież TET może lecieć między polami, po plażach, stepach albo po graniach i połoninach.
Wysłane z mojego RMX2155 przy użyciu Tapatalka |
Narazie nie ma co jęczeć. Może makarony tak łatwo się nie poddadzą.
Poza tym to co za przeproszeniem pierdoli motocykl online to teges⌠Trza włoskie info. |
Dyskusja na ten temat trwa na forach enduro w IT od kilku miesięcy, krótko mówiąc jest pozamiatane podobnie jak w u sąsiadów w A czy DE. Spieszcie się żeby pojeździć w ładnych okolicznościach natury rowerem bo to kwestia kilku lat i też wprowadzą zakazy. Na dziś przynajmniej 4 parki i kilka rezerwatów zabroniło poruszania się po ich terenie rowerem.
Definicja lasu jest taka sama, jedyna różnica to że u nas dostaniesz mandat, lub do sądu, tam zarekwirują jeszcze pojazd. |
Cytat:
|
Na dzień dzisiejszy drugiej zapasowej planety nie mamy.
|
Matjasku.. a ja już się pakował z Montesso..:(
|
przestań się mazać
czytuję, przygotowując się niespiesznie do wyjazdy wiosną, motoalpinismo.it i uważam, że NIE MA takiej opcji, żeby zamknęli te szlaki dla obecnego ich wykorzystania. Włosi, słusznie, zunifikowali poglądy i połączyli swoje siły aby stworzyć jedną lub dwie /tu jeszcze trwa dyskusja/ organizacje/stowarzyszenia reprezentujące przed władzami zmotoryzownych użytkowników np. górskich szlaków w Piemoncie czy Lombardii. Ogólnie północne Włochy są uważane za dość wrogie takiemu wykorzystaniu gór - im dalej na południe tym lepiej ale wiadomo - tereny do jazdy niego gorsze. poniżej dość przypadkowy wyimek z trwającej tam dyskusji From what I understand, the further away from northern Italy (Emilia and Tuscany included) the less problematic is the relationship between users of natural roads and the rest of the world. As you can see, I am not talking about "off-road vehicles" but rather the frequentation of roads with a rural background such as hunters do, in accordance with the rules of the CdS, at this moment in contrast with our Piedmontese regional laws. What we want is soon said: we want to count on it, we want to know how many people go to the natural roads, as the CdS understands them, all including hunters, cyclists, trialists, enduro riders, snowmobiles and so on. We all want to be treated in the same way in compliance with our Constitution (this means taking note that it cannot be prohibited by law by category). We do not want to be suppressed by any Sunday sheriff we want to give ourselves self-regulation with regard to noise, license plates, detours outside the roads as understood by the CdS We do not want to be locked up in any Indian reservation we want to respect and coexist with all the other users of the woods we do not want to be directly controlled by any federation, we want to collaborate with all the federations that surely, as they have already shown they do and want, will be close to us in every way we want to create a "something" capable of solving the problem of coexistence in the woods between the various realities, starting from the level of the single municipality. Rules are needed to live together and we are able to help administrations administer the territory. The GEVs were born to educate, here they are only repressing for more in most cases at the limit of current legislation, we want to question their power because we are the users / taxpayers / voters and therefore we must have RESPECT and respect for the laws. jeśli kogoś interesuje temat szerzej to można się zaznajomić z nim tutaj: https://www.motoalpinismo.it/smf/ind...c,4056.30.html i użyć guglajki do przetłumaczenia sobie strony online. Z tego co czytam to w NAJGORSZYM wypadku trzeba będzie się zrzeszyć i/lub wykupić licencję na jazdę. W naszym/moim przypadku kiedy taka jazda będzie miała miejsce przez kilka dni w roku do tygodnia, nie będę miał nic przeciwko uiszczeniu takowej opłaty, zwłaszcza, że za nią z czasem pójdzie utrzymanie szlaków i pewnie jakaś drobna infrastruktura bo nie wierzę, że ludzie będą bulić za bezdurno. Tak więc otrzyjcie już łzy płaczący, Żale z serca wyzujcie :D |
Cytat:
To koszt 150/200 euri rocznie + badania i certyfikat zdrowotny. |
tak jest teraz i być może niekoniecznie na poziomie tych lokalnych klubów jeździeckich gdzie wyjazd w góry nie ma NIC wspólnego z jakąkolwiek imprezą sportową.
poczekamy zobaczymy - nieomieszkam, jak się już coś tam u nich skrystalizuje, podpytać na wzmiankowanym forum co i jak. ostatecznie wejdę tam już wcześniej aby było wiadomo, że temat jest również z zaciekawieniem obserwowany poza granicami Italii. z całą pewnością nie bedzie to kwestia zamknięta tylko dla lokalesów. |
Polemizował bym z Tobą, ale po co ?
Jak najpiękniejszych widoków i nie daj się przydymać bo szkoda by było motorka :). https://www.gazzettaufficiale.it/eli.../01/286/sg/pdf https://www.youtube.com/watch?v=fuYlvx1qpLI&t=11s â tu o rowerach trochę |
no nie wiem po co :D
i wcale nie mam zamiaru się droczyć żaden z nas tak naprawdę nie wie jak będzie i jak się rozwinie ta sytuacja. można mieć tylko nadzieję i póki co jednak jechać w Sudety :D zdrowia! |
Sytuacja na dziś wygląda tak że autonomię w podejmowaniu decyzji otrzymali gubernatorzy regionów. Były naciski z ich strony aby zmienić przepisy, tak by mogli decyzje wydawać samodzielnie. I to wywołało tą dyskusję, zakaz obowiązywał podobnie jak u nas tylko go nie egzekwowano. Teraz każdy region zdecyduje czy dać możliwość poruszania się po wyznaczonych drogach, czy zakazać całkowicie. Regiony: Friuli Venezia Giulia, Trenetino Alto Adige, Veneto, Lombardia, Piemonte opowiedziały się za wprowadzeniem całkowitego zakazu.
|
czyli grubo. wszędzie tam gdzie fajnie :(
skoro nie można jechać DO lasu to pewnie będzie można jeździć powyżej linii lasu :D |
Taki komunikat w sprawie z wczoraj :
Odwołanie MFW przeciwko dekretowi z dnia 28 października 2021 r. âPrzepisy dotyczące określenia minimalnych kryteriów krajowych związanych z celami, rodzajami i właściwościami techniczno-budowlanymi leśnictwa i leśno-pasterską żywotnością, prac związanych z gospodarką leśną i hydrauliczno-leśną uzgodnienie âopublikowane w Dzienniku Urzędowym 1 grudnia ubiegłego roku, wydane przez Ministerstwo Polityki Rolnej, Żywnościowej i Leśnej, w porozumieniu z Ministerstwem Kultury i Ministerstwem Przemian Ekologicznych, które zawiera zakaz ruchu leśnego i leśno-pasterskiego dla zwykłych przejazd dowolnym środkiem lokomocji. Stosowanie dekretu mogłoby doprowadzić do potencjalnego zakazu uprawiania sportu na drogach leśnych nawet motocyklistom, co skutkowałoby naruszeniem konstytucyjnego prawa do uprawiania sportu. W ciągu tych dwóch miesięcy FMI wraz z ANCMA zainicjowały serię ważnych i ciągłych dyskusji ze światem rządowym i parlamentarnym w celu podniesienia świadomości wśród instytucji na temat poważnych szkód, jakie amatorzy, konkurencyjni i związaną z hotelarstwem i turystyką, te odnoszące się do przemysłu, oprócz ogromnych szkód gospodarczych, które zostałyby wyrządzone wszystkim zainteresowanym sektorom. Pomimo chęci okazywanej także przez urzędników Ministerstwa Rolnictwa, pierwszego sygnatariusza dekretu, który wydał komunikat prasowy i âuspokajającyâ zapis, że nic się nie zmieni w porównaniu z przeszłością i że regiony nadal będą musiały decydować tranzyt na terytoriach należących do odpowiednich kompetencji MFW uznał, że wobec braku zmiany tekstu dekretu lub okólnika wyjaśniającego, które mogłyby stanowić pewną orientację dla regionów powołanych do stanowienia prawa na ich terytorium, konieczne jest zakwestionowanie zaopatrzenie. Mamy zatem nadzieję, że te profile niekonstytucyjności dekretu dadzą się rozstrzygnąć z uwagi na brak wyważenia wchodzących w grę interesów oraz konieczność zagwarantowania swobodnego przemieszczania się, prawa do wolnej inicjatywy gospodarczej oraz prawa do uprawiania sportu i rekreacji. zajęcia. Jednocześnie jednak nasze rozmowy instytucjonalne nie zostały przerwane w celu uzyskania wymaganych wyjaśnień urzędowych; Naszym zdaniem te wyjaśnienia są niezbędne, aby nadal gwarantować możliwość swobodnego uprawiania naszych sportów, ale zawsze z głębokim szacunkiem dla terytorium. |
Naswietlaj sprawe w miare mozliwosci. Wazny temat dla mnie.
|
Czytam że powstały w niektórych regionach grupy ochrony obszarów górskich przed moto, kładmi czy 4x4,. Spotykają się w miejscach gdzie przy łikendach jeżdżą i filmują za pomocą dronów. Następnie materiał przekazywany jest straży leśnej i carabinierom. To tak ciekawostka w temacie obowiązujących zakazów. Spowodowało to spore poruszenie w grupach endurowców, bo zaczynają docierać wezwania. Na razie toczy się dyskusja nad legalnością takich działań, ale nie został jeszcze opracowany paragraf, który by zabraniał takich akcji. Ciekawe kiedy u nas się zaczną, a może już są :haha2: ?
|
Czy poza drogami publicznymi trzeba mieć tablicę rejestracyjną ? .. że tak zapytam .....
|
Można np mieć zaklejoną.
|
Cytat:
A szerzej to problem polega również na tym, że największe szkody w otwartym terenie powodują właśnie różne matoły bez blach bo się czują anonimowo więc bezkarnie. |
Cytat:
|
Dzięki za informację. Miałem jakąś nadzieję ale chyba lepiej sobie odpuszczę w tym roku szutry i biwaki w Italii.
|
1 Załącznik(ów)
Taki artykuł w lokalnej prasie .
|
Co tam jest z grubsza napisane?
|
Głupi pomysł eko terrorystów, którym przeszkadza wszystko i zaczęli nieleganie nagrywać jeżdżących tam na moto doprowadził do konfliktu. Który ciężko będzie zażegnać, do mediacji włączył się prezydent organizacji zrzeszającej endurowców, itp. Przepisy jednak obowiązują a za nimi zakazy, wiec jest napierdalanka :haha2:.
|
Czy mogę przejechać TET Italia legalnie?
|
Na filmikach z YT widać zakazy wjazdu ale chłopaki lecą.
|
Gdzie teraz można legalnie jeździć, pewnie oprócz lokalesów znających dobrze własne paryje raczej nikt nie wie. Drogi dopuszczone do ruch maja być oznaczone w przyszłości. Kompetencje do udostępnienia takich dróg posiadają teraz departamenty regionalne środowiska, po naszemu lp. Żaden region nie udostępnił do informacji publicznej takich dróg i zapewne nie prędko udostępni. Obowiązuje zatem przepis, który przez lata był, lub nie respektowany w zależności od miejsca.
Zabrania on na tenarach leśnych/górskich poruszania się pojazdami spalinowymi. Tak to wygląda obecnie, jeździć jeżdżą, ale gonią częściej niż kiedyś, piszą na forach o mandatach i zatrzymanych sprzętach. Jakiś czas temu to była bardzo sporadyczna informacja. |
Według mnie to się to skończy jak w UK, czyli jest oficjalny/legalny "bajłej", który jest oznakowany i widoczny na odpowiedniej mapie... Wszystko poza będzie na własne ryzyko.
|
Problemy zaczęły się jak w necie pojawiły się ślady z tras. Szczególne oburzenie było w małych miejscowościach, gdzie ludzie przyzwyczajeni do spokoju nagle go stracili a z gór zamiast śpiewu ptaków dobiegały akrapy przy piłowaniu na podjazdach. Druga sprawa to że niektórzy lokalesi za kasę ciągali po paryjach turystów z krajów gdzie za wjazd do lasu była ciurma. A oni poczuli się tam jak Niemcy, Austriacy czy Szwajcarzy 15 lat temu w Brebu Nou. Potem przyjeżdżali już sami z kumplami i robili jeszcze większy rozpierdol. Dokładnie to samo stało się w BN i Bieszczadach.
|
gość od TET mówi że nadal full legal, dlatego też nic nie zmieniał w trasie.
No ale wolałem zapytać. |
Jeśli nie ma informacji ( znaki ) o tym że droga leśna/górska po której jedziesz jest dopuszczona do ruchu to obowiązuje na niej zakaz. Jestem przekonany że na większości tych tras nie ma takich znaku.
|
Tak jak u nas. Znam wiele dróg gminnych wiodących lasami na których nie ma żadnych znaków. Większość korzystajacych wie i ani razu nie mieliśmy spinki z gajowymi czy myśliwymi choć nie raz wbilmy się w nagonkę lub linię gości z fuzjami.
|
Cytat:
https://youtu.be/A-wrsaFfOJY |
Cytat:
|
Ok. Thx.
|
Zakaz ruchu w tym przypadku jest związany z niebezpieczeństwem w tunelu i jego zamknięciem. Dotyczy również piechurów.
W tym regonie dopuszczonych do ruchu jest wiele dróg i sa oznaczone na mapach turystycznych i znajdują się też na stronie gminy lub departamentu turystyki. Większość jest z ograniczeniem pojazdów mogących na nie wjeżdżać, godzin i dni w który są do ruchu dopuszczone. Ale to bardzo poukładany autonomiczny region w którym wszystko działa jak powinno w przeciwieństwie do większości innych w IT. Ze 25 lat temu przejechałem je chyba wszystkie, teraz jeżdżę tam na rower. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:51. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.