![]() |
Norwegia w 12 max 14 dni
Czy realne zmieścić się z taką trasą w max 12-14 dni?
Szybki dojazd Kraków-Talin-Helsinki-Nordkapp ( max 4 dni) a to poniżej w max 7-9 dni, żeby wieczorem się zaokrętować i rano powrót do Krakowa https://mydrive.tomtom.com/gor-webap...22%22%7D+ver=3 Okolice początku czerwca, czy to na góry za wcześnie? |
Jak będziesz miał szczęście do pogody i promów oraz dość twardą dupę to dasz radę. Z Lofotów sprawdź o której masz prom (ja się mało co nie spóźniłem i wjechałem jako ostatni. W porcie zostało mnóstwo aut w oczekiwaniu na poranny prom. Pytanie tylko, czy warto?
Edit. Co do pogody to niech się wypowiedzą lokalesi. Mają więcej doświadczenia. |
Ten odcinek co zaznaczyłeś w 7-9 to imho będzie przelot i gonienie choć wszystko się da.
Co do pogody to w połowie czerwca np. droga troli dwa razy była w śniegu, w tym raz zamknięta. A w tym samym czasie na Lofotach słońce i 20 stopni. W Vardo 10 stopni. Wniosek: jechać. |
Byliśmy w ubiegłym roku od 29 lipca do 12 sierpnia. Płynęliśmy do Trelleborga, czyli jazdy było trochę więcej. Jechaliśmy wschodnimi wybrzeżem Szwecji do miasteczka Świętego Mikołaja i dalej na Nordkapp. Z powrotem przez Lofoty dalej zachodnim wybrzeżem. Po drodze trochę zwiedzania i 2 małe treki. Czyli w 14 da się.
Początek czerwca w mojej opinii trochę wcześnie. |
Cytat:
Okolice początku czerwca może być różnie z przejazdem, raczej będzie otwarte aczkolwiek można się mocno zdziwić. Przelecieć przez logotyp by wjechać na prom mija się trochę z sensem, dużo stracisz czasu nie za wiele zyskasz samym przelotem . Pogody nikt nie przepowie , zazwyczaj jest ok ale z tym też różnie szczególnie w ostatnich latach . |
O ile w innych częściach świata zrobienie przebiegu dziennego rzędu 800-1200km nie jest wyczynem, w Skandynawii niestety jest.
Pamiętaj, że tam ograniczenie prędkości poza obszarem zabudowanym to 80 km/h :vis: TO JEST DRAMAT :vis: Jedziesz cały dzień z tempomatem zaciętym na 83 km/h i okazuje się, że zrobiłeś 600 km... Robiąc podobną trasę jak Ty, ze 2-3 razy udało mi się trafić na chwilę "prowadzącego", który jechał z przyzwoitą prędkością. Jednak po dogonieniu jakiegokolwiek samochodu nie wyprzedzał go, tylko zwalniał do 80. Polecałbym wziąć to pod uwagę, zwłaszcza przy szybkim dolocie. |
Ale szybki dolot Finlandią, a tam jest 100, czyli 105 można. Norwegia fakt 80, ale raczej poza głównymi drogami nie mam pułapek, z tego co pamiętam ( stan przed 6 lat)
|
Tam jest - przynajmniej dla mnie - tak pięknie, że dość często jechałem wolniej niż było można, aby delektować oczy, nawet w Finlandii ;)
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Byłem tam dwa razy i za każdym razem miałem mało czasu na podróż. Musiałem gonić, albo zostać w domu.
Tak jak piszą, trudno tam się jedzie szybko. Ograniczeń prędkości przestrzega każdy. Fajne jest to, że lecisz długą prostą wśród lasów i widzisz, że za kilometr jakieś auto chce się włączyć do ruchu - i to auto zaczeka aż przejedziesz! U nas 20 samochodów by wjechało przed ciebie w tym czasie:) Nie ma autostrad na północy a czasami są drogi ekspresowe. Norwegia to dramat do pędzenia całodniowego i robienia długiego dystansu dziennego. Spotkałem jednego podróżnika na promie z Bado do Moskenes o on podpowiedział, że często wbija się w Szwecję i leci Szwecją właśnie na północ jak najdalej się da - tam jest słynna droga E45 i ona służy do przelotów (co jakiś czas są dwa pasy do wyprzedzania). I dopiero końcówkę robi Norwegią. To jest dobre rozwiązanie gdy chcesz pogonić. To jest też dobre rozwiązanie dla aut, bo w Szwecji nie ma opłat. Mi to nie robiło bo byłem za każdym razem motocyklem i Norwegia była też dla mnie za darmo (pytanie jak jest teraz). Ja miałem za każdym razem 8 dni i się wyrobiłem, ale to jest pogoń, południe Norwegii i Szwecji przelatywałem bez sentymentu, a dopiero północ daleko za kołem podbiegunowym było wolniej i na spokojnie. Podobnie gdy za pierwszym razem wracałem przez Finlandię - to właśnie Finlandię potraktowałem przelotowo. Lepiej mieć trochę więcej dni, ale akurat ja rozumiem, że czasami ma się tyle ile się ma i albo można to zrobić w danym czasie albo siedzieć w domu. |
Od dziś nowe stawki mandatów w Norge, warto o tym wiedzieć ;)
Gdy ograniczenie prędkości na wynosi 60 km/h lub mniej: Przekroczenie do 5 km/h = 1.100 NOK Przekroczenie do 10 km/h = 3.000 NOK Przekroczenie do 15 km/h = 5.400 NOK Przekroczenie do 20 km/h = 7.800 NOK Przekroczenie do 25 km/h = 12.100 NOK Powyżej 26 km/h utrata prawka plus mandat Gdy ograniczenie prędkości wynosi 70 km/h lub więcej: Przekroczenie do 5 km/h = 1.100 NOK Przekroczenie do 10 km/h = 3.000 NOK Przekroczenie do 15 km/h = 4.800 NOK Przekroczenie do 20 km/h = 6.700 NOK Przekroczenie do 25 km/h = 9.100 NOK Przekroczenie do 30 km/h = 12.100 NOK Przekroczenie do 35 km/h = 14.500 NOK Powyżej 36 km/h utrata prawka + mandat Gdy ograniczenie prędkości na autostradzie wynosi 90 km/h lub więcej: Przekroczenie od 36 km/h do 40 km/h = 15.100 NOK |
Matko, czy do 5 ,to już od 1 km/h powyżej się liczy?
To tylko główne drogi,czy są wszędzie? Jest jakiś yanosik na Norwegię? |
Mają tolerancję 3km/h. Raczej główne drogi ale można się nadziać niestety.
Jest jedna apka w Google Play o nazwie Politikontroll, działa ale nie jest jakaś super, jest też https://safedrive.no/ z gwarancją ale na jednorazowy wypad to trochę drogo wychodzi. Nie mniej jest gwarancją że jak nie będzie powiadomia to oddadzą kasę. |
Witajcie ,
Siadam nad google maps i patrze gdzie tu planowac wypad w tym roku.Od x czasu patrze na Norwegie i nie za bardzo mi to wychodzilo,gdzie indziej sie jechalo. W tym roku zaswitalo mi ,ze moze wkoncu tam pojade. Bo,moge tylko w polowie sierpnia dwa tygodnie wyrwac na wypad.Mialy byc wlochy ,ale ze upal w tym czasie nie da zyc ,wiec mysle wkoncu o Norwegii.Wiem dwa tygodnie nie da rady normalnie objechac tego co "must see"(mam na mysli Nordkapp) i inne ciekawostki.Wiec wpadlem na troche nie typowy wypad na moto ,objechac "dolna czesc Norwegii" ,dojechac max do Trondheim. Zachaczajac droge troli ,jezyk trola ,lodowiec itp jest tego troche w tej czesci Norwegi.No i teraz pytanie zasadnicze ,czy da rade polaczyc jazde moto z malymi trekkingami (2/4 h ) dojscie na polke skalna,lodowiec i chyba jezyk trola tez trzeba na pieszo zrobic.Czy moto bedzie bezpieczne i jak wroce to czy nadal bedzie stal w miejscu ,gdzie go zostawie?Wiadomo nikt nie da 100% gwarancji ,ze tak bedzie ,ale cos mozna wywrozyc jak tam z bezpieczestwem jest. A NordKapp bedzie to oddzielny watek,na kiedys indziej.O pogode nie pytam:) |
To koleżka z Lublina, możesz go pytać ma swój kanał na tubie.
|
Wspominam wyjazd do Norwegii z 2010 mandaty były może wysokie ale nie było aż takich absurdów jak teraz, nie chodzi o świadome łamanie prawa można po prostu się zagapić i dla typowego turysty z PL a zapewne nie tylko z PL będzie po wymarzonych wakacjach i wróci do kraju po pierwszym większym mandacie z długami.
W 2020r. miałem okazję skorzystać z taryfikatora, ograniczenie 70km/h zero ludzi, po prawej chodnik oddzielony barierkami i cmentarz cały dzień lał deszcz więc ciężko się jechało... i co jeden gdzieś w krzakach z laserem a drugi dalej na parkingu z lizakiem... mandat nie był kosmiczny bo miałem ok 82km/h ale zero z nimi dyskusji, są mili pomocni ale zero-jedynkowi. Następny tydzień podróży i widziałem po 23:00 przy wjeździe z stromej góry do miasteczka gościa z laserem za płotem ubrany na czarno! jechałem sam żadnego ruchu. Po 2 tygodniach wracając na prom miałem serdecznie dość tego kraju i graniczącego z chorobą psychiczną pilnowania ciągle licznika. Szkoda, że w motocyklach nie ma limitera prędkości bo 2-3s przyśpieszania i jesteś mocno na bakier z przepisami a ciągłe uważanie na prędkość jest skrajnie męczące. Także, jeżeli ktoś jedzie do Norwegii aby sobie polatać w fajnych okolicznościach przyrody szlifując stopkami po asfalcie niech lepiej zmieni kierunek. Na zadupiach oraz poza zabudowaniami, raczej jest spokojnie ale... można i tam mieć pecha. Kraj fajny dla lubiących się toczyć w tempie żółwia, zero pośpiechu i konieczności dojechania do celu i może się uda wrócić z portfelem w całości. Co się zmieniło od 2010r. ? ogromna ilość fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości - także aplikacja lub nawigacja z wgraną bazą jest KONIECZNA !!! bo się pogubicie na odcinkowych na pewno. |
trzeba kupić Kymco 50 jak Filozof i jechać.
albo Vawe lub Address :D ale to już trzeba się pilnować :D m |
dubel to są bazowe stawki i doliczają od dochodów w NO, czy wszyscy bulą tak samo???
M Cytat:
|
Cytat:
|
To rozumie, że bezpiecznie jest zostawiać moto na 4-5h bez obawy, że zniknie? Skoro mundurowi stoją na każdym "zakręcie"
|
Cytat:
|
Cytat:
Cytat:
|
A jeśli już napisałeś - lokalesi płaca mandaty? Narzekają na ograniczenia prędkości ze zyc się nie da?? Ciekawym.
|
Cytat:
|
Dzięki Dubel, za info , czekałem na komentarz z Twojej strony :))
|
jeżeli Norwegów mandaty w wysokości 4000koron bolą w stosunku do ich zarobków ... to nasze średnie pensje w zderzeniu z taryfikatorem nie mają szans.
Tak czy inaczej w podróży warto to mieć z tyłu głowy, oczywiście luz jest większy gdy sobie latasz po NO i nie miałeś jeszcze styczności z taryfikatorem a inny gdy to Ci się przydarzyło... Generalnie pomiar prędkości z ukrycia jest nie do namierzenia i nie schowasz się za autem ani nikt nie powiadomi o kontroli jak u nas. Pewnym rozwiązaniem byłby antyradar ale na pomiar laserowy to chyba nie ma patentu. |
Cytat:
u nas, jak widzisz i czytasz wszystkim przeszkadzają ograniczenia, radary i kontrole a na czarnym i tak wolnaamerykanka w iście bałkańskim stylu przy wtórze ułańskiego hałłakowania, no ale jak pisałem już wcześniej nie mamy ogólnie jako naród drygu do nauki. m |
Juz nie raz o tym wspominlem ze jak widzisz radiowoz to juz jest dawno za pozno.
Cytat:
|
ja tam swoje widziałem przez prawie trzy tygodnie w Finlandii. to był faktycznie wypoczynek 'w drodze'.
do Norwegii się prędko nie wybieram ale jak zawsze staram się odnieść jakoś to co jest gdzieś, w cywilizowanym kraju, do naszego, kaczego dołka. |
Podobnie jest w Holandii, niespiesznie ale płynnie. Bez napinki i spalanie niższe :D
|
Z tym cywilizowaniem to można to różnie postrzegać choć zgadzam się co do zasady. Ich po prostu jest mało. Kraj większy od PL a ludzi o wiele mniej. Natomiast ten "wypoczynek" to jest ok jak latasz po wsiach choć irytujące jest że się wyprzedzać potrafią jak TIRy pod górę z różnicą prędkości 2 km/h i trwa to kilometrami, o istnieniu kierunków to nie wiem czy wiedzą i widziałem jak koleżka poszedł do rowu bo ktoś sobie chciał skręcić ale zapomniał że trzeba zasygnalizować taki manewr.
W Helsinkach masz chyba z połowę miasta z ogranicznikiem do 30 km/h co powoduje, że lepszym środkiem transportu jest rower, autobus czy hulajnoga. Poza kilkoma miastami są same wsie i niewielka gęstość zaludnienia. Nie można tego odnieść do takiego kraju jak PL. Styka zobaczyć jak się zachowuje Litwin czy inny Łotysz gdzie po swoim grajdole lata przepisowo po czym po wjeździe do PL dostaje małpiego rozumu i cegła na gaz. |
Łotysze i Estońcy to pojeby jak się wjeżdża z Fin. A czy na podstawie helsinek i JAKIEJKOLWIEK stolicy można stanowić punkt odniesienia to się bardzo nie zgodzę.
Przejechałem Fin naokoło i sporo głównymi drogami jak już miałem mdłości na widok szutru co wydarzyło się stosunkowo szybko. Wystarczyło jechać 85kmh, żeby wyprzedziły mnie na całą wycieczkę z 4 samochody. dosłownie. policję widzieliśmy 3-4 razy na całą trasę. nie widziałem nigdzie akcji 'suszarka'. poruszaliśmy się w lipcu na północ a potem na południe - dość turystyczne okolice i kierunki więc sporo aut i motocykli spoza finlandii. jak napisałem wcześniej - cywilizacja niejedno ma imię ale tam w szkole uczą nie spady edukacyjne tylko prawdziwi nauczyciele. na ruch drogowy też się to przekłada. |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:14. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.