GORE-TEX to hit czy kit
 

Ciekawe rozważania, dla nie lubiących obcych języków można odpalić napisy + tłumaczenie

https://youtu.be/GGEzJJYiROk?si=ecLhnzABbU5VAB1H

Powiem tak, kiedyś był hit, bo był to nowy produkt, nazwijmy to wysokich lotów.
Teraz to kit, etykieta do ładnego wyglądania na wystawie. Jak wszystko w naszych czasach, tanio ma być i ładnie wyglądać.

Jeździłem w ciuchach/butach bez gore, jeżdżę teraz na gore. Czy to jest technologia kosmiczna czy nie, czy jest pro czy nie, nie interesuje mnie to.
Osobiście gore mi pasuje, nie przemaka, oddycha. Ja widzę ogromną różnicę, komfort jazdy u mnie się poprawił. A jeśli ktoś woli inne membrany, albo w ogóle bez, to mi to nie robi. Każdemu wg potrzeb :)

A możesz podać powody dlaczego tak sądzisz?

W takim razie to sam sobie zaprzeczasz. Jak ma być tanio to nie adres Gore. Mam, używam, znam wady i zalety i nie zmienię bo nic lepszego nie znalazłem.

Używam i Gore i D-Dry i nie czuję ogromnych różnic. Brać co lepiej pasuje lub co tańsze.

Wg. mnie hit. Mam buty z siateczką z Gore od Salomona i 2 dni w deszczu a stopy były suche. W zwykłych adidasach bez gore 2 dni miałbym mokre nogi.

Hit.

Powoli cała rodzina się przesiada na gore.
Zaczęliśmy od butów i to nie tylko motocyklowych.
Jedynie co, to z żoną lubimy jeździć w skórzanych strojach i to pozostanie bez gore.
Reszta tylko goretex.

Dlaczego? - do łażenia po różnych psich zbyrach używaliśmy do niedawna butów Magnum, bez gore.
Dawały radę, ale po każdym użyciu zgodnie z przeznaczeniem wymagały pracochłonnej impregnacji.
Przesiedliśmy się na Lowa z gore i po intensywniejszym spacerze trzeba je opłukać s brudu i tyle.

Moim zdaniem krytykuje ten co nigdy w sposób właściwy z tego nie korzystał.
Nie widzę dziś alternatywy do swoich dwutygodniowych przejebek np w Bieszczadach dla Gore.

Zawsze kupujemy buty i ciuchy z jednej firmy, w sensie ja i żona - Columbia.
Moja żona ma ten sam model butów kupiony w roku 2005 i ostatnio kupiła ten sam model nowy, ostatnio, to jakieś 2018.
Przy czym te buty z 2005 ciągle są w dobrym stanie, tylko kupiła nowe, w obawie, że te z 2005 w końcu się rozwalą gdzieś na szlaku.
Te z 2005 nie przemakają, te z 2018 przemakają.
Mam kurtkę na żagle, również wiekową, nie przemaka. Kupiłem nową tej samej firmy (gabaryty mi się zmieniły niestety), przemaka.

Czyli dowodzisz, ze goretex to sciema kupujac 2 pary butow i kurtke w odstepie wiecej niz 10 lat... mega wiarygodny test...
Mam sztormiak ogrodowy sprzed 20 lat i taki calkiem nowy tylko innego koloru i tez nie przemaka, wiec wg. mnie technologia sie nie zmienila.

W sztormiaku ogrodowym da się nawet jeździć offem. I nie przemaka. Naczy od zewnątrz bo wewnątrz to wsio mokre. Czyli działa czy nie działa?

kolego redrobo, niczego nie dowodzę, padło pytanie na jakiej podstawie, grzecznie odpisałem.
Ktoś inny może powiedzieć, że technologia jest super, tylko Columbia zeszła z jakością, również tak może być.

Obawiam się, że tutaj może być piec pogrzebany.

Niestety nauczyłem się, że nie wolno przywiązywać się do marki.
Magnum, 4F, Alpinestars i wiele, wiele innych nauczyły mnie, że jak coś jest dobre, to kolejny model, góra dwa i lecimy na marce tragicznie tracąc jakość.

To zawsze był budżetowy brand jak już idzie o ścisłość. Poza tym oni chyba nawet nie mają akredytacji Gore więc nie wiem o czym mówimy w kontekście tematu. Ale tutaj mogę się mylić.

Dokładnie, nie wystarczy nie wpuścić wody, trzeba też wypuścić wilgoć którą człowiek wyprodukuje.

Poglądowy filmik:

Przez dziewięć lat mieszkałem/pracowałem w Rosji, mam na karku takie miejscówki jak Nowosybirsk w zimie.
Jedyne ubrania, które dawały radę w tamtym czasie, to była odzież Columbia.
Jak pisałem powyżej, żony buty kupione w 2005, ciągle używa dookoła komina.
Mam ich ubrania do wędrówek, na żagle, na narty. Naprawdę był to dobry produkt.
Ale od czasu jak mieszkam w Tajlandii, bardziej sprawdzają się klapki i t-shirt niż gore-tex :D

To może czas zmienić firmę bo poleciała na jakości a nie koniecznie to samo gore jest winne

Mam Klima z gore , miałem Rukke z górę, SIDI z gore i działa wyśmienicie. Mam sporo "cywilnych" ciuchów i butów z gore które również działają i spełniają stawiane przed nimi oczekiwania.
Uważam że to stanowczo HIT.

Zartowalem sobie. Jak zwykle:) Genaralnie uwazam, ze ten rynek jest mega rozbudowany i caly czas cos nowego powstaje... niekoniecznie o tym wiesz, bo nie jestes grupa docelowa, skoro celujesz cos raz na dluzszy czas, pokladajac nadzieje z logowce...
Sam goretex wystepuje w dziesiatkach wersji, w roznych kombinacjach o roznych parametrach... Wysciolka do butow moze byc standardowa albo np laminowana z wierzchnim materialem, material kurki moze byc lekki, cienki lub ciezszy, gruby, rozciagliwy, jedno, dwu, trzywarstwowy... temat rzeka.... a przeciez GORETEX to nie jedyna firma, ktora robi membrany... SALEWA, NORTHFACE, RAB i wiele inny maja swoje zajebiste, nie gorsze patenty...
... a w Tajlandii wolalbym parasolke zamiast kurtki:)

z goretex jest jeszcze jeden przekręt i nie ma to związku z samym materiałem a jego ilością w odzieży, mam kurtkę i spodnie pewnej znanej marki i jak zacząłem zaglądać pod podszewkę to goretex w spodniach jest tylko na du..pi a reszta to jakieś cholerne gumoleum - cienka elastyczna warstwa przyklejona do warstwy zewnętrznej czyli codury (kurta i spodnie to laminat tzw. 2 layer goretex.

Oddychalność jest na tak niskim poziomie, że mogę to porównać do jeżdżenia w kondonie.

Każdy z nas będzie miał inne warunki komfortu jednemu będzie to pasować a innemu nie. Ja ostatnio mam pecha do pogody gdzie nie pojadę to jest ciepło a wręcz bardzo ciepło i nie pada ani trochę... efekt jest taki, że spodnie laminat z gore całe dwa tygodnie jeździły na tylnym siedzeniu a ja w dżinsach kurta czasem też ustępowała kurtce mesch... generalnie zaczynam coraz poważniej tęsknić z odzieżą 3 warstwową ale to już inny temat.

Wracając do filmu, ciekawie wypada dainese ich membrana ma równie wysoką oddychalność jak i wodoodporność.

Żadna z wymienionych przez Ciebie firm nie produkuje membran jako takich.

Ciekawe, dzięki za klasyfikacje!

Wątek obserwuje bo jestem totalnym Lajkonikiem

To jakie firmy polecacie ?

Porobiły sobie firmy, niby własne membrany... Produkowane pod ich markę, The North Face ma FutureLight, Salewa Powertex czy DryVent, Columbia ma OutDry, Marmot MemBraina, HiMountain ma eVent np. itd... Nawet Mammtu sobie kiedyś przecież wykombinował DryTechnology (ale się nie za bardzo sprzedawały, bo każdy brał Gore)... A każda membrana się różni..
Jest teraz od groma takich Indyjskich, Chińskich (dla mnie) 'ala membran... aquaTex, DryTex.

Sam Gore_Tex ma kilkanaście, jak redrobo pisał: 2L, 2,5L, 3L czy Z-liner i każda jeszcze kilka rodzajów (Shakedry, PRO, Paclite, Paclite +, C-Knita, Active, Infinium itd oraz nową ePE). Każda ma inne przeznaczenie i do innych produktów i dla innej gamy użytkowników przystosowana.

Buty też inne mambrany, bo letnie mają Extended Comfort, zimowe Insulated oraz standardową Performance..
Jakby nie było Gore ma najbardziej innowacyjny i rozbudowany podział oraz najwięcej marketingu.

Pierwsze kontakt miałem w' 92 roku z butami Nike ACG Mowab chyba się nazywały i od tamtej pory byłem fanem Nike... A od kilkunastu, jak padła jakość i większość produkowana nie wiadomo gdzie, odszedłem od Nike.. Choć kilka modeli używanych leży w szafie i nie zamierzam ani wyrzucić, ani sprzedać (przynajmniej na razie). ;)

Tylko 2 razy się z butami nadziałem (Salewy oraz Nike), jedne padły po może 8msc, a drugie miały właśnie membranę letnią, więc niejako zapewniającą większy komfort w ciepłych warunkach zamiast wodoodporność...

Więc butów z Gore-Tex (zimowych czy letnich), kurtek, windstoperów, czy polarów to już mnóstwo się przewinęło... Trzeba też umieć używać jak już większość pisała, olewać pranie (lepiej spłukać błoto) czy psikanie areolaminatami - i to też IMO, bo wiele osób się niezgodzi...

A kurtkę Mammuta mam od 16 lat z Gore-Tex Pro i świetna jakość do dziś dnia, nigdy nie prana i używana głównie do jazdy na snowboardzie oraz zimowych eskapad górskich. Druga lekka (ala softshell) kurtka Mammuta też wodoodpornością nie zawiodła, ani odprowadzaniem potu (zresztą obie bdb zaprojektowane tak, aby rozsunąć odpowiednie zameczki i aby szybciej pot mógł się wydostać na zewnątrz), a jedynie zamki błyskawiczne (IMO najlepsze na rynku) YKK padły po 12 latach.
Każdy ma swoje doświadczenia, ale na Gore nie narzekam i wolę mieć 1 kurtkę przez naście lat, niż naście kurtek przez parę lat... Nie lubię zmian...taki typ... ;)

pięknie wyjaśnione, teraz już wiem dlaczego buty Alpinestars z membraną goretex kupione 6lat temu działają bez zastrzeżeń a odzież (laminat) z firmy K nie oddycha i można w nich kapustę latem kisić a nie jeździć motocyklem.

Nie miałem pojęcie, że aż tyle jest odmian... masakra. Tylko, że producenci o szczegółach już nie piszą. Co oznacza zatem Gore-tex 2 layer czy to są dwie warsty gore czy jest to np. laminat codury z gore.?

2L = dwie warstwy a te warstwy to tkanina zewnętrzna połączona z membraną
3L = trzy warstwy czyli tkanina zewnętrzna potem membrana a potem tkanina wewnętrzna

2L różni się od 3L tym że 2L oddycha lepiej bo nie ma warstwy wewnętrznej jako podszewki za to 3L masz mocniejszą i jako że membrana jest między warstwami tkaniny to ciężko ją uszkodzić.

Oddycha za to gorzej za to jest pancerna a przez to cięższa. Ale to też zależy jaką grubość a w zasadzie gramaturę mają warstwy wewnętrzna i zewnętrzna.

To skomplikowany temat.

Ja tam lubię i polecam GoreTex - podeprę to na przykładzie butów motocyklowych- miałem kilka różnych par bez membrany - sidi,falco,forma,diadora,pharoao... po jezdzie w deszczu czy kilku kałużach,brodach skara ;) mokra...
Kupilem w końcu pierwsze z Gore - były to TCX infinity i szok - 800km w deszczu noga sucha. ;) spacer po brzegu jeziora -noga sucha. W upalne dni też dawały rade. Do końca nie puszczały wody, aż poddała się podeszwa od ostrych podnóżków.
Teraz tez dobijam 2ga pare AlpS toucanow z GoreTexem. kolejne na 100% będą z GORETEXem ;)
Jedyny minus takich butów to- niedopuscić by woda wlała się górą do środka. Wtedy potrzeba duzo czasu by to dosuszyć