![]() |
Devilka 650
Wczoraj miałem okazję zrobić jakieś 50km devilką z 2002 roku , 53000km .
Do wczoraj też traktowałem ją jako taką mydelniczkę bez wyrazu która pewnie tak sobie jeździ. Ależ to był błąd. O wyglądzie nie ma co dyskutować bo każdy ocenia po swojemu. Ktoś powie że po co te boczne kuferki wbudowane , non stop jeżdżę z centralnym który zabiera 5km/h z Vmax tutaj mamy opływowe boczne to i centralka na co dzień niepotrzebna. No dobra wsiadam , opisywać że silniczek bardzo ładnie pracował nie będę w końcu przebieg 53tyskm to na dotarciu. Pozycja wygodna choć lekko do przodu ale niedokuczliwa w żadnym razie. Dzięki podnóżkom lekko do tyłu kąty tułów/udo i podudzie zostają podobne jak na Afryce tylko całość lekko do przodu. Po np dołożeniu podwyższenia kierownicy z 4-5cm likwidujemy pochylenie i jest jeszcze fajniej. Ruszam , żadnych luzów na wale bo że w silniku to wiadomo. Wyważenie tak dobre że mnie mocno zaskoczyło i na postoju( do tego kanapa nisko) i w czasie jazdy, Można odnieść wrażenie że to nie 230kg tylko co najwyżej ze 180. Podjeżdżając pod skrzyżowania mogłem się toczyć 0.5-1 km/h bez podpierania....czy honda zamontowała system żyroskopowy utrzymywania równowagi?....no chyba tego jeszcze nikt nie robi.....a tu działa, no cuda jakieś. No to trochę szybciej , przy 100km/h jest 4100 obr , no to jadę , 120,140 ,160 a one ciągle idzie, miała twardawe opony które się jeszcze nie rozgrzały to 165 nie przekraczałem , drgały leciutko ale spokojnie można taką utrzymywać a do czerwonego pola jeszcze sporo. Prędkość 140 można uznać za leniwą turystyczną. Seryjna szyba plus mały deflektorek robiły znakomitą robotę , żadnych wiatrów , można z otwartą szybą kasku jeździć przy każdej prędkości , dołożone nakładki do czachy rozbijają wiatr i na ręce też nie dmucha. Opływowość motocykla wcina się w powietrze cicho i skutecznie. Gdyby nie opony to sprawdził bym te fabryczne 180km/h , w zakręty ładnie się składa. Zjeżdżam na boczne asfalty , mniej równe czasem jakaś łata , to motocykl szosowy to i nierówności trochę gorzej wybiera niż Afryka ale nie ma się co czepiać , wchodzę dynamicznie w zakręt idzie stabilnie mimo że nie jest bardzo równo zerkam a tu 120 . Dajcie mi miękkie gumy to spróbuję ślizgi poprzycierać :) Znowu miłe zaskoczenie bo myślałem że będzie sporo słabiej. No dobra nie wytrzymał bym nie zjeżdżając z asfaltu , jest jakaś gruntówka trochę dziur , ubita. Te mniejsze wybiera normalnie , idzie stabilnie , masy nie czuć, przy większej prędkości i ciut większych dziurach trochę twardo , ale to nadal motocykl szosowy. Wracam na cienkie boczne asfalty miałem odstawić motocykl ale tak się fajnie jedzie że jeszcze kawałek....pojechałem. Generalnie Devilka zaskoczyła mnie pod wieloma względami bardziej niz mogłem sobie to wyobrażać. Nieodczuwalna masa, niskość , pozycja , osłona przed wiatrem , prędkość podróżna , trzymanie drogi na nierównościach ......ma tylko jeden minus lusterka. Żeby go zlikwidować wystarczy je przedłużyć i podnieć do góry by ręka częściowo nie zasłaniała. To naprawdę bardzo fajny turystyk do robienia każdej odległości a do tego tak poręczny że i codziennie wszędzie też się spisze. Nasunęło mi się porównanie do europy 1100 i 1300 bo Devilka je przypomina w mniejszym rozmiarze. Moim zdaniem całkowicie je detronizuje , miałem okazję i na 1100 i na 1300 , dobrze jadą , do dalszej autostradowej turystyki wygodne ale po kiego grzyba ładować się w mastodonta 315 kg kiedy taką Devilką można zrobić to samo mając niemal 100kg mniej. Różnica prędkości ? Jak często i jak długo turystykiem jedziemy 200km/h? 40 parę KM różnicy , a ile ich potrzeba zmarnować na te blisko 100kg nadwagi w europie. No nie spina mi się to zupełnie zdecydowanie bym wybrał do latania po asfaltach Devilkę zamiast krowiastych europ czy innych klocków. Tak jak wspomniałem bardzo mocno pozytywnie mnie Devilka zaskoczyła daje bardzo dużo za małe pieniądze i zwyczajnie w ogólnym rozrachunku spuszcza lanie wielu wychwalanym motocyklom i to porządnie. Tak to widzę ale każdy ma swoje zdanie. Nawiążę tylko jeszcze do rozmowy w innym temacie gdzie padały oceny masy motocykla na podstawie tego co na papierze napisała fabryka. Zamiast bredzić że motocykl waży tyle i tyle kg i na tej postawie określać jego walory po prostu zróbcie sobie przejażdżkę zamiast czytać co napisali. Taka myśl też mi przebiegła podczas przejażdżki. Szkoda tylko że jazda trwała zbyt krótko ale za to wyrobiła mi zdanie. |
2 Załącznik(ów)
650 miałem i miło wspominam. Rumunia, Chorwacja ,Serbia, bih, Słowenia. Padła pompa paliwa ale przeszedłem na grawitację i pojechałem dalej. Bardzo dobre moto.
Moja miała wyższą szybę, osłony stop i deflektory na lustrach. W deszczu było naprawdę spoko. Zacne moto. Te 140 na autostradzie to raczej górne rejestry możliwości ale nie znaczy że moto nie utrzyma tej prędkości i dzień cały. W normalnej turystycznej jeździe bocznymi drogami mocy nigdy nie brakowało. Spalanie 90-100 4.2l Fajną opcją jest ntv700. Chciałbym się kiedyś tym kajtnac dla pojęcia. |
2 Załącznik(ów)
Miałem i mam do dziś 650 - tkę. Zacny sprzęcik i mocno nie doceniany. Przyśpiesza, hamuje ( i to jak !!!! ). Praktycznie bezawaryjny. No może pompa paliwa i regulator napięcia lubi przyciągnąć uwagę:haha2: Jak widać może dzielnie służyć jako terenówka niemalże na równi z nowoczesną siostrą :)
Też mam chęć na 700-tkę, choć na chwilę. Nie miałem okazji sprawdzić jak się taka sprawuje. |
w 700 fajny jest ABS i wtrysk /choć nigdy nie miałem problemu z gaźnikami/ - ale ja nauczyłem się doceniać ABS kiedy zacząłem robić takie naprawdę dłuuuugie całodzienne trasy po 800-900 i więcej kilometrów.
przykład - po całym dniu jazdy i przejechaniu przez Węgry w ciągłym deszczu wjechałem przez zadupia do już nie padającej ale wciąż mokrej Rumunii. Noc, lokalne drogi, mokro, jazda dłuuugą drogą krętą pomiędzy zbiornikami wodnymi wśród trzcin i chęchów - oczywiście: dostosowałem się i jechałem max 80... ale to wciąż jest sporo na spotkanie z dzikiem czy jeleniem. Jak człowiek jest zmęczony takie coś jak ABS jest naprawdę zbawieniem w motocyklu i można dyskutować, że nie i że trzeba UMIĆ. Klawiszowi i kawiarniani jeźdźcy zawsze będą mówić, że się da. Ja jednak mam przekonanie, że w motocyklu na którym na wyjeździe niemal codziennie spędzam po kilkanaście godzin CHCĘ MIEĆ ABS. Oczywiście - trzeba być wypoczętym i skoncentrowanym lol :D ale o 22 w nocy to się nie dzieje a licho nie śpi. I to była dla mnie największa i w sumie JEDYNA wada NTV650. 700 ma jeszcze jedną zajebistą, nieoczywistą rzecz - kufry są połączone w ich górnej części tunelem co umożliwia włożenie dłuższych przedmiotów /karimata na przykład, lub niewymiarowy mamiot/ do kufra. Wadą 700 są megadupiaste ponoć zamki kufrów. Kufer potrafi się sam otworzyć podczas jazdy lub /co gorsza!/ nie można go otworzyć na postoju. Można to jakoś ponoć leczyć. W 650 też ten temat nie wzbudzał mojego zaufania ale koniec końców nie miałem z tym nigdy kłopotu. Krótko mówiąc zarówno 650 jak i 700 to wspaniałe motocykle z najlepszych lat Hondy. Nawet patrząc na 700 obecnie myślę, że społeczeństwo w większości idzie w grube sprzęty - co powoduje, że podaż 'poniemieckich' NTV700 wciąż jest duża, przebiegi niewielkie, ceny w okolicy 15-17k za ładne sztuki to IMO bardzo niewiele za taki motocykl bo, jak słusznie Dziejski napisał, na co dzień wystarcza aż na nadto a chcąc śmignąć na koniec Europy - nie będzie się w jakikolwiek sposób sprzeciwiał. Fajny wpis Dzieju. BTW takich starych niezajebliwców jest więcej. BTW - fajny futrzak na zdjęciu :D |
Cytat:
ale po rozważeniu myślę, że to był jednak komplement :D:D Dzieja pozdrawiam. Devilka widziana była w Rumunii przy przekraczaniu rwącego potoku, gdzie nie poszła na dno dzięki kufrom :D |
hahahaha :D nie skontrolowałem dwuznaczności tego wpisu ale już nie będę nic zmieniał :D śmiesznie wyszło ;D
|
Bardzo mnie ucieszył ten wątek.
Tak powoli zaczynam myśleć o powrocie na moto - prawie kolejnego TA600 nabyłem, ale po 5 sztukach chyba czas na zmianę. Rozważałem właśnie Devilkę i to kolejny "kamyczek do koszyczka" na plus tego moto. Trochę sie wacham bo miałem NTV revere i jakoś chemi nie było między nami. Devilka to chciałbym używać jako maxi-skuter z opcją dłuższej trasy - a to wszystko na dużych kołach....i tak sobie myślę czy nie lepiej w prawdziwego skutera nie iść |
pytanie gdzie będziesz tym jeździł na co dzień. jak cioranie po mieście gównie to chyba jednak skut i tu dopiero jest pytanie JAKI.
z kolei pytanie co to jest 'dłuższa trasa' wg Ciebie. da się na wszystkim ale mi przeszkadza na skuterach pozycja 'na kiblu' oraz brak zbiornika między nogami. strasznie odgniotłem sobie dupę na MP3 wynajętym w Hiszpanii i w życiu bym nie chciał na tym jechać nigdzie dalej - nawet nie chodzilo o to, że kanapa niewygodna ale siedzisz całym ciężarem na końcówce pleców... pozycji specjalnie zmieniać się nie da. Nie da się stanąć na podnóżkach. CHYBA trochę lepiej siedzi się na czymś w typie SH300/350 ale tu znowu - dalsza trasa na takim skucie to nie wiem. Nawet ja musze napisać, że to byłby masochizm. ŚLICZNE NTV650 da się kupić za dychę niemniej jednak mając na uwadze to co powyżej szedłbym w 700cc z osłonami na nogi zintegrowanymi ze światłami DLR i takiej wersji szukał. Skoro już wątek o tym. |
Matjas no właśnie.... akutalnie nie mam czasu na motopodróże, ale Devilkę ciut drożej od skutera. Jakbym gdzieś Honde Wave lub klona za 4-5 kpln namierzył to nie miałbym już dylematów, ale nie ma. Devlikę za 7-8 kpln idzie kupić i masz już "dorosłe moto". Dylemty, a poza tym dzwięk V-ki honodwej lubię.
|
myślę, że za 8 kupi się dość zdrową sztukę - co nie znaczy, że nie będzie potrzebowała zajrzenia tu i tam. to już są lata.
|
A absem to jak z prezerwatywą niby nie przydaje się ale warto mieć. :D
|
Ale wersja 700 jest na prawdę fajnym moto. Idę zagrać w Totka.
|
jezdzilem jednym i drugim - celowalbym w 700. jedyna wada dla mnie - zbyt wysoko podnozki wzgledem siedzenia i podgiete zbyt mocno pachwiny. trzeba usiasc i samemu sie przekonac. mnie to przeszkadza - w versysie 650 bylo to samo i glownie dlatego sie go pozbylem :(
|
Nie napisałem że przy hamowaniu nie ma nurkowania , czyli działa jak zawieszenie BMW tylko za ułamek kasy czyli jest lepsze :)
Jeżdżąc jeszcze sobie tak pomyślałem , nie zapuszczając się jakoś terenowo to do asfaltowania czy na pewno potrzebna Afryka czy Trampek skoro można przyjemniej w dalszych trasach? Trójkę mam 22 lata i nie potrafię się z nią rozstać ale gdybym miał duży garaż to pewnie wziął bym od kolegi i postawił obok na wypady np w dwie osoby . Chociaż setki km to i dla AT tylko przejażdżka to miałem na myśli tysiące km. Devilka którą jeździłem jest do sprzedania , zmarło się ojcu kolegi (84 lata) który sobie nią systematycznie jeździł na bliższe i dalsze trasy. A jak nie jechał to ją dopieszczał w garażu. |
Hee... Że to dobry sprzęt i czy taki niedoceniany? A skąd dostał łatę "Debilka"? Bo jeździ i jeździ ;) Rozumiem, że piszesz o własnych odczuciach, ale z tą detronizacją to zaszalałeś. :dizzy:
|
No i ten brak nurkowania :)
Przejedź się teleleverem i porównaj - niemniej się cieszę że jesteś zajarany i że Ci się podobało :) |
3 Załącznik(ów)
gadanie, królowa 'kibli' jest tylko jedna :D
|
Telelever... to dla mnie główna wada BMW które dla mnie nie daje czucia tego co się dzieje pod kołem. Dla mnie prowadzenie motocykla z tym czymś jest nienaturalne. Dlatego najlepsze BMW jakim jeździłem to 1200R ze zwykłym UpsideDown.
Szynszylu świetny motocykl. Kiedyś niedaleko mnie była na sprzedaż taka Pacyfika. Pojechałem. Nie bałem się że to dziwoląg bo to Honda. Jednak na miejscu okazało się ża ceła malowana i taka nie napawająca optymizmem. A szkoda bo teraz bym ci powiedział z autopsji czym to się je. |
Cytat:
|
Nieczęsty widok na polskich drogach. Na własne oczy widziałem dwa razy. Z ciekawości popatrzyłem na OLX. Jest kilka sztuk. Nigdy tyle na raz nie widziałem. Pewnie już nie kupię ale nie powiem ciekawy wynalazek.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
https://youtu.be/n9-xryZMVCg?si=E3kcuyu12qt9yj8w he he tu kolega fortepianem przejechał cały rajd z prawie łysa opona z przodu co świadczy o dzielności debilki no i umiejętnościach kumpla.😀
|
Cytat:
Bym był zajarany to nie wiem ale po prostu poznałem mocno niedocenianego sprzęta który robi robotę mimo że może nie wygląda w przeciwieństwie do tych "wyglądających" kosztujących majątek i coś tam lepiej robiących. Cytat:
Różnice są ale zależy do czego kto potrzebuje. Klockowatość ponad 300kg jest i nic tego nie zmieni chociaż europy dobrze jeżdżą. --------- Zawsze można powiedzieć że są lepsze tylko co tak naprawdę oznacza to lepsze , czy to samo dla każdego? Jeden zwróci uwagę na wagę, jak ciągle podnosi to wiadomo. Drugi na wygodę i masę gadżetów , inny na poręczność codzienną i do wszystkiego , ktoś tam potrzebuje 150KM mimo że nie bardzo jest gdzie to użyć a głównie używa programów jazdy oraz wspomagaczy elektronicznych by się nie zabić a jeszcze ktoś woli bezawaryjność/bezproblemowość i tzw nudę z którą zawsze pojedzie i wróci i nie musi mieć nadmiaru mocy wagi czy samopoczucia z powodu znaczka /napisu na zbiorniku. Z tego powodu produkuje się tyle rodzajów i modeli motocykli by każdy coś sobie dla siebie znalazł. Tylko w związku z powyższym po co kupować "komputerowy" motocykl z wielką mocą i kastrować go elektroniką chwaląc się ile to ma KM i ile pojedzie. Już wiem , na taki motocykl ktoś siądzie pierwszy raz w życiu i już się staje zawodnikiem i o to teraz chodzi , takich mamy motocyklistów. Tematu nie napisałem by stawiać Devilkę na jakimś podium bo na tym podium można postawić dziesiątki motocykli a każdego z innego powodu ale po to by ktoś szukający lub zastanawiający mógł coś wstępnie o niej wiedzieć oraz by podzielić się swoimi wrażeniami. A wiadomo że pierwsze wrażenia sporo mówią zwłaszcza porównując do innych motocykli którymi się jechało czy jeździło. Czy komuś się to przyda czy nie wpływu nie mam. |
Też kiedyś rozważałem zakup Deauvillki. Bardzo mi się podoba ten motór. Jednak najświeższa to bodaj 2010 rocznik. Zdecydowała chęć polatania kilka lat bez inwestycji w serwis i wziąłem do turystyki, prosto z salonu, V-Stroma.
|
Miałem kiedyś, kilkanaście lat temu, ale nie wspominam dobrze. Fakt, że bezawaryjna (jak to Honda) ale to taki skuter z manualną skrzynią biegów, mała moc, słabe zawieszenie, taki "dziadkowóz.
|
Cytat:
Szukam Devilki :) |
Podać namiar na tą co jeździłem ?:)
Cytat:
No tak czasem ludzie mają :) |
Jeden poważniejszy parkingowy paciak na debilce i dłuuuugo się szuka tych zintegrowanych kufrów.
|
Fakt, to też mnie powstrzymywało...
|
Miałem poważnego szlifa na Devilce- motocykl wypadł mi spod tyłka i przejechał ze 100 metrów po asfalcie kręcąc bączki. Kufer ocalał, trzeba było tylko tą czarną nakładkę od dołu pomalować lakierem strukturalnym bo była podrapana. Lakiernik zrobił to tak, że śladu nie było. Fenomenalne są fabryczne gmole schowane pod plastikowymi "płetwami" wystającymi z boku przedniej owiewki. Pod spodem jest solidna stalowa rura chyba fi 30 mm, która po moim szlifie była ledwie obtarta. Nowa "płetwa" kosztowała wtedy w serwisie chyba całe 90 zł.
Trochę gorzej jest, jak masz akcesoryjne, większe kufry, bo one mocno wystają na boki i juz ich te fabryczne "gmole" nie chronią. Do ST1300 na przykład są jednak rozwiązania tego problemu, tyle że takie dodatkowe tylne gmole wyglądają jak armatura na harleju. Np ale coś za coś.:D Generalnie moto miło wspominam, choć ani wtedy ani teraz nie budzi u mnie jakichś emocji. Ot poprawnie skonstruowany motocykl o ponadprzeciętnej trwałości- jak to honda lat '90, ale bez żadnych fajerwerków. Gdyby transalp miał taki bezawaryjny napęd kardanem jak to ntv, to osobiście nic innego bym nie chciał mieć! |
Cytat:
|
Miałem dawno temu nazwijmy pierwowzór Devilki, Hondę NTV. Sprzęt nie do zabicia, z kardanem. Do kręcenia się koło komina nic więcej nie potrzeba ale w trasie trochę dramat ;). Do 140km/h to się nawet zbierało ale ponad to żeby cokolwiek szybko wyprzedzić to było słabo. Devilka jest sporo cięższa a silnik ten sam tak, że jak kto lubi.
|
Ja to za bardzo nie widzę zalet Devilki w stosunku do Trampka 650
Kardan - ale wg mnie łańcuch da się żyć z tym No może cena zakupu ps Trampek to strasznie nudny motocykl - ale osiołek co zawsze dowiezie |
Cytat:
|
1 Załącznik(ów)
Cytat:
|
Cytat:
Tylko jakoś nie porywa mnie abym miał nagle zacząć przeglądać ogłoszenie. I tak sobie myślę, z mojego punktu widzenia. Nie będzie tak komfortowy jak Skuter Malaguti Spidermax Gt500. Teraz załuje ze go sprzedałem bo to co mi się w nim podobało to : Komfort Emerycki. Automat. Ogrom schowków i pełna 110% ochrona przed deszczem. Zawsze marzyłem o BMW K75. Ale gdzie tam. Nie wypcham 270 kg z garazu. Podobają mi się te pierwsze Integry 700 DCT. Tylko podesty by musiały być nizej bo wolę pozycję "na kiblu" niz z nogami do przodu. |
1 Załącznik(ów)
Łatwiej się omawia widząc omawiany motocykl.
Centralny kufer jest oczywiście. |
to inaczej niż z ludżmy - z reguły ten obmawiany jest nieobecny :D
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:34. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.