Jaki materac pod namiot w rozsądnej cenie?
 

Kiedyś używałem karimaty, ale zrobiłem sie delikatny i boli mnie wszystsko po nocy na karimacie. Potem kupiłem mate samopompującą- ale 2 takie maty zajmują dużo miejsca i marnie jakoś mi sie na nich śpi (są śliskie, zbyt cienkie itd) . W zeszłe wakacje pojechałem z tanim materacem z marketu 130X200x22cm wygodny, ale trochę za wysoki, poza tym to bardzo delikatne PCV pociągnięte welurem - już na 1 wyjeździe uchodziło z niego powietrze..
Czy ktoś może polecić mi jakiś materac w miarę trwały, dwuosobowy, nie grubszy niż 10-12 cm (żebym sie w nocy nie bujał na nim) ???????

Thermarest mata model DreamTime (grubosc 8cm)....masakryczna wygoda...super izolacja od podloza...jedyny minus...nie za mala po zlozeniu...ale cos za cos....wole wozic ja ze soba i spac cieplo i wygodnie niz marznac i miec min bagazu :) do wgladu i testowania na zlocie zgnitej pyry :)
Nie ma zlotego srodka...pytalem, czytalem...testowalem....dla mnie to najlepsze rozwiazanie na chwile obecna !!!
Szczerze polecam...dorzywotnia gwarancja, super wykonanie !!!!!!!!!!!
Ps Tyle ze to jedna osoba ale w super size me :)

Therm-a-rest używam już siedem lat. Dobry.
Z dożywotnią gwarancją nie ma co przesadzać. Łatałem go już kilka razy.
Małe dziurki się zrobiły po spaniu gdzieś w krzakach czy na chwastach.
Na wyjeżdzie trochę gnaty mają boleć, czasem trzeba się niedomyć lub niedojeść.
Taki urok, na który czeka się przez całą zimę .

Rowniez Therm-a-rest, model Trail Comfort. grubosc 5cm. Powyzej wszystko zostalo powiedziane.

Jeśli chodzi o materace tzw. samopompujace to nie ma nic lepszego i trwalszego niż therm-a-rest. Sprawdzałem na własnych gnatach inne produkty tego typu i albo sie rozpier.. albo trzeba było je samemu dymać bo jakoś same nie chciały do końca

A ja na wyjazdach używałem taniej 2 osobowej marketówki, wygoda jak cholera, troszkę trzeszczy w nocy gdy się wiercisz ;). Jak sie przebił to kupiłem nowy ;)

dzięki Panowie. Musze sie wybrac do sklepu podóżnika i na własne oczy jeszcze zobaczyć jak one sie pakują...... Lubie materace pompowane za to że po spuszczeniu powietrza są malutkie.... A ja prawie ZAWSZE jeżdże z kobitą i jak policzyłem ok. 30 dni w roku spędzam pod namiotem. Z marketu już mam 4 - wszystkie troche popuszczają a wyrzucić żal :)

Chcę zamienić karimatę na jakiegoś samopompującego materaca. Lidera widzę w powyższych wypowiedziach, ale na początek chyba zapodam sobie jakiego 3 cm produkta z jysk-a, za kieszonkowe. Warto tak spróbować, czy to na bank pieniądze w błoto?

No i nie posłuchałem :oldman:, kupiłem Jyskowego materaca (www.open-air.com) na próbę. Zobaczymy jak się bedzie sprawował. Po teście na podłodze nie pierwszej sprawności gnaty zareagowały radośnie. Już czekam na piersze biwakowanie :drif:.

Jaką wziąłeś? 5cm?

Ta 5 cm odstraszyła mnie gabarytami. Zdecydowałem się na 3 cm (wystarczające dla mnie 180 x 51 cm). Pewnie straciłem na komforcie, ale zyskałem na poręczności (15 cm średnicy po zwinięciu i 1100g). Testując na twardej podłodze odczułem znaczną poprawę w stosunku do doznań z karimaty, więc na razie jestem zadowolony z funkcjonalności zakupu. Zobaczymy co wyjdzie w praniu ?

a ile taka przyjemność?na stronie nie widzę tych 3cm... tylko 1,2cm;1,5cm i 5cm...

przyjemność przespanej nocy oceniam tak gdzieś pomiędzy 2 a 5 przewracając się na 2 bok. Na nadymankach zazwyczaj o tej porze nie miałem już wiele powietrza, a to ze względu na wszechobecne badziewie, które tylko czyhało aby mnie doszczętnie wkurwić. Dlatego, aby następny dzień był równie piękny jak poprzedni, używam owszem Thermarestu, ale takiego kari-gofra, któren nie najgorszy jest dla moich steranych kości.

3 cm kosztował ... 69, 95 PLN. Na stronie rzeczywiście nie ma takowego.

dzięki! :)

samo się chociaz pompuje?

Eeeeee pier*licie jak jakieś stetryczałe grzyby :p
wiele razy spałem w ch*wych warunkach, z zimnem, kamolcami i innym badziewiem pod dupskiem i powiem wam jedno...
żadne termaresty, materace i inne badziewia nie zastąpią porządnej karrimaty.
Nie ma materaca nie do przebicia, a zwykle awarie zdarzają się w nocy w g*wnianą pogodę i jak jest zimno.
Dlatego polecam, mimo lekkich niewygód, karrimatę
Używam również maty "samopompującej" firmy Artiach, ale to tylko z powodu jej małej objętości po spakowaniu(jest niewiele większa od litrowej Coli)
Tak, że PANOWIE!!!!
nie róbmy z siebie dziadków:oldman: :) :) :)

Ja mimo wszystko jestem za matą samopompująca... wolę się pomęczyć z jej pakowaniem niż spać na kamlotach... ze dwa tygodnie można... ale po miesiącu, już by mnie wkurwiało, zwłaszcza, że tam gdzie się śpi nie zawsze trawka.. a wręcz przeciwnie... o gnaty trzeba dbać :oldman:

Dziadki to spią po hotelach... :haha2:
Na serio to nie spałem jeszcze na wygodnej karimacie, o rozmiarach nie wspominając. A na thermatrescie spie jak w łóżku. Zestaw do naprawy materaca można mieć ze sobą i uważać gdzie sie go rozkłada. Tak uważam.

Włodar ;) nie każdy na noc aponaproxen przyjmuje a po pożądnym piciu to i koło materaca się wyśpię

Będę mógł odpowiedzieć, jak zobaczę najlepiej samopompujący się wzorzec. Aby wstępnie odpowiedzieś sobie na to pytanie rozłożyłem to ustrojstwo, poczekałem aż przestanie syczeć przez wentyl, dodymałem kilka :dizzy: (na pewno nie naście) razy i było gicio.
A u ciebie tylko rozkładasz, czekasz i jest ok?

3-5 dmuchów jesli ktoś lubi twardziej.

Ten z jyska potrzebuje 2-3 dechów (przy 3 mm grubości).
Przetestowałem spanie (w domowych warunkach) i wyszło, że do rana te moje 3 dechy uszły i poziom nadymania wrócił do poziomu samopompowania maty. Znaczy wentyl chyba popuszcza. Powierzchnia maty też jest taka trochę dziwna, że jakby odparza trochę tyłek. Zobaczymy jak będzie w terenie. Patrząc na cenę i doznania to do rozczarowania jeszcze trochę brakuje.

W przyzwoitej cenie (150 PLN) polecam matę Vango Trek w rozmiarze 183x51x3 cm.
Dobry rozmiar po złożeniu 26x11 cm, czyli dwie zajmują tyle miejsca ile jedna standardowa karimata.
Potrzebuje parę dmuchnięć, żeby była dopompowana na twardo, wentyl nie puszcza.

Nie wytrzymała tylko siedzenia przy ognisku, popiół wypalił parę dziurek, które musiałem zakleić. Therm-a-rest ma jakąś bardziej odporną zewnętrzną powłokę???

Pozdr,
mroova

Odpowiem tak: Ani mi się śni sprawdzać :haha2:

Jeśli tankujecie na BP;-), za punkty można zamówić matę samopomującą. Zamówiłem sobie taką i tak: jak za punkty rzecz całkiem dobrej jakości. Jeszcze nie miałem okazji przetestowania jej poza domem, ale grubość ma około 2-3 cm i na pewno jest wygodniejsza od karimaty. Po zwinięciu zajmuje mniej miejsca niż karimata dzięki większej "giętkości" i ma takie paski do ściągania. Moim zdaniem najciekawsza propozycja z katalogu BP za taką ilość punktów. Nie pamiętam ile punktów trzeba za nią dać, ale jest to opisane w każdym katalogu.

Podos.... gadaj czy warto... te maty ? :)

Moja opatentowana metoda...
 

... otoz kupilem sobie 2 lata temu taki japonski materac do lozka.Ponoc niesamowocie podnosi moc jadrowa tsstss. Ma grubosc 3 cm i jest ohydnie twardy. Pierwsze tygodnie byly mordega ale pozniej spoko, kostyry sie przyzwyczaily. Zaleta tego jest to ze jak spie na karimacie w outback'u to czuje sie jak u siebie w domu. Nic nie doskwiera, nie uwiera i nawet sny konkretne przychodza.

Tak wiec polecam miesiac przed wyprawa zmienic sobie materac i na kazdej karimacie bedzie wam wygodnie.

Genialne!!! Po dobrym treningu to można nawet zrezygnować z karimaty.

Ja przez dłuższy czas spałem w domu na karimacie. Po kilku dniach już nie tęskniłem za łóżkiem. Człek jest się w stanie bardzo szybko zaadaptować do warunków zastanych ;)
Powiem szczerze, że bardziej mnie gnaty bolały po Indyjskich hotelowych łóżkach

no to ja stary dziad jestem
wożę ze soba dmuchany materac grubosci 13 cm :)
........i elektryczna pompkę (podaruj sobie odrobinę luksusu)

Ja od zawsze śpię na dość twardym materacu, bez poduszki. Myślę że to spowodowało niejaką niezależność w doborze miejsca i podkładu do spania (nieźle wysypiam się również na ławce). Do łazęgi wybrałem Z-lite Thermaresta, ma on również dobre zastosowanie do siedzenia przy ognisku, na trasie a szczególnie na zboczu wzniesienia. Jedyne problemy jakie miałem ze snem, to łóżka w am. pd. - bardzo podobne do hamaka (wygniecione jak diabli) to jeszcze 0 20 centów za krótkie tak że nogi wystawały mi poza pręty i zmiana pozycji w nocy to była niezła zabawa!

Ja polecam ten mały materacyk

http://www.e-horyzont.pl/fjord-nanse...er_21055t.html

jest całkiem niezły mimo że sam ważę ok 120kg (mam zamiar troszkę zrzucić):)

Gerard, nic nie zrzucaj... Podkręć zawieche i jazda. ;)
Z resztą, Renia prawie nic nie waży to średnią masz cacy...

Ja używam samopompujacej Quechua -y z Decatlonu. Na wieczór trzeba 6-7 dziabnięć z płucka i trzyma do rana.

Na wieczór trzeba 6-7 dziabnięć z płucka i trzyma do rana.[/quote]
:lol8::lol8::lol8::grass:

Odswieżę wątek - w Lidlu pojawiła się promocja na matę samopompującą, grubość 5cm, długość chyba 188cm. Cena 69pln. Sam się nad nią zastanawiam, może juz ktos zanabył taką matę i cos o niej moze napisac????

mam chociaż nie z lidla.
maty z lidla chyba bym się jednak bał...
ale wynalazek jako taki - polecam szczerze. lekki, niewielki, bezobsługowy (ale jak Ci się spieszy - można mu "z płucka" pomóc), nieporównywalnie wygodniejszy niż jakakolwiek karimata (że o wiecznie popuszczających dmuchanych materacach nie wspomnę - nie lubię dziadostwa)

po mojemu - warto.

oglądałem dziś w lidlu i wydaje się toporna. ale nie pozostaje nic innego jak sprawdzić na własnej skórze

hej, ja od dawna uzywam materac dmuchany. Widziałem maty samopompujace, lepsze i gorsze. Z jednych schodzilo powietrze, inne nie daly sie spakowac bez przeklenstw do oryginalnych rozmiarów. Jeszcze inne przestawaly robic po kilku biwakach lub byly ciezkie i duze.
Mialem oczywiscie tez rozne materace. przewaznie szybko sie konczyly.
Od dawna uzywam jednak pewien materac, ktory robi i robi. Odwazylem sie wrecz zabrac go jako jedyne spanko do Mongolii. Leżal na wszystkim. Wczesniej też uzywałem go w Czarnogórze, także do kąpieli.
Kupilem go w Niemczech za jakies kilkanascie euro. Jest super lekki i maly co liczy sie w dalekich wypadach lub gdy jada dwie osoby.
Tu jest link do (chyba) tego samego modelu

Też mam taki materacyk. Był ze mną 2 tyg na Słowenii pod namiotem i na jakiś mniejszych wypadach w PL. Narazie ma ok. roku i jest spoko. Nie puszcza wiatru, jest leciutki (lżejszy od grubszych karimat) i malutki (rozmiar puszki piwa po złożeniu), 7-9 wydechów i jest fajne wyrko.;) Słabo chroni przed chłodem (w połączeniu z cienkim, letnim śpiworem), ale jak dla mnie jest super. :Thumbs_Up: Teoretycznie nie można na nim pływać i raczej traktuje go delikatnie. Jak by co jest zestaw naprawczy. A z pokrowca jest fajna, wyprawowa kosmetyczka!:D

Therm-a-rest 5cm, nie pamietam jaki model, bo ma juz solidnie ponad 10 lat. Lekko popuszcza wentyl, ale nie na tyle, zeby mi sie chcialo wymienic uszczelke ;) Jezeli chodzi o komfort miekkosciowy wole karimaty :b, ale bestie sa sliskie i zawsze budzilem sie obok. Ogladalem nowe termaresty w sklepie, 2-3 razy lzejsze od mojego przy tych samych rozmiarach, mam nadzieje, ze trwalosc pozostala dawna.

Myślę że przy krótkich trasach można kombinować z nieznanym sprzętem i jest ok.
Przy długich (wyprawowych) podstawą jest dobry sprzęt Therm-a-rest jest chyba liderem.
Tam gdzie jest zimno i przyroda nie produkuje ostrokrzewów dobrym rozwiązaniem jest system samopompujący lub grube maty, w warunkach "południowych" pompki raczej się nie sprawdzą. Dobrze jest pamiętać że podstawą bezpieki jest dobry sen - człowiek połamany jest kiepskim towarzyszem podróży. Ja od lat podróżuję z Therm -a-restem z-lite na którym często siadam w trakcie podróży. Kolce które go przebijają po prostu wyciągam. Komuś kto uważa że dobry sen jest coś wart - polecam. Mata po wielu latach i 3 wyprawach jest w doskonałym stanie!

co myślicie o tej macie Therm-a-Rest?? Nie znalazłem, żadnych opinii na jej temat. Ma ktoś doświadczenie z tym modelem tj. CampRest. Plusem dla mnie jest powiększony wymiar bo na standardzie się nie mieszczę.

http://www.allegro.pl/item1003176085..._camprest.html

Będę testował na najbliższym wyjeździe więc potrzebuję w miarę pewnego sprzętu.

Tez chyba sie zdecyduje;)

Materac do pływania z Tesco za 15zł był moim wiernym kompanem wszystkich wypraw w zeszłym sezonie i wyprawy do Albanii w roku tymże.
Zastosowana w nim technologia samopoziomująca rejli nawet na kamieniach (byle niezbyt ostrych), szyszkach i kępach trawy (oczywiście pod podłogą namiotu) spoko dawała radę a kierownik był wyspany. Było miękko i przyjemnie i po spuszczeniu powietrza zajmował ułamek tego, co karimata. :cool:

Siemka ja kupiłem materacyk z dechatlona 120 zl mata samopmpująca 195 cm na 58 4.5 gruba nieźle chroni od zimnego podłoża i wygodna trochę duża po zwinięciu ale komfort spania wszystko wynagradza kolor do bani bo zielony i cały syf na niej widać ale czarnych nie było cóż takie życie

Nie oszczedzajcie na materacach.Na ziemi tez mozna sie przespac i to za darmo,ale chyba nie o to chodzi.Jak dla mnie po calym dniu w drodze w nocy musze wypoczac.Ja mam Therm-e Rest 6cm gruby i ogromnie sobie chwale.

Myku, rzuć więcej info - jaki ten Twój materacyk jest duży przed i po złożeniu?

Ale to jakies wielkie bydle jest... Nie dosc ze nie sklada sie w pół to jeszcze 2 kilo wazy!!!
Jesli już myslisz o therm-a-rest (a to jest bardzo dobry wybór, to tak jak bys w końcy zrozumiał ze tylko Goretex spełnia wymagania;)) to szukajcie takich dla trekkerów Trail, Base Camp- w powiekszonym wymiarze są wszystkie. mają sie skladac jak spiwów i wazyc 0,9- 1,1 kg

Calowy (2,5cm) therm-a-rest zupełnie wystarcza - też jestem tego zdania. Używam od 1997 roku - pierwszy wytrzymał 10 lat i był w świetnym stanie jak mi go ukradli w Tybecie (nie popieram ich niepodległości dopókni nie oddadzą śpiworów, materacy i kurtek ukradzienych z namiotów). Drugi służy do teraz.