![]() |
Metamorfoza Trampka
Czas na założenie, nowego wątku, związanego z przemianą mojego trampka :)
Myślę że każdemu efekt końcowy się spodoba :) W 99.999 % zawdzięczam to Diverkowi , ponieważ zabrał się dotego solidnie :) , przy malowaniu prawie się nie udusił przez poświęcenie :haha2: Tak wyglądał przed, kto widział go na "żywo" wie jak wyglądał :) Nie był może w najgorszym stanie , ale czarny macik to czarny macik :) A nie jakieś "babskie malowanie" :D Tak mniej więcej wyglądał po zakupie http://img178.imageshack.us/img178/2926/54979073.jpg Tu sprawdzałam czy w takim stanie również da się jeździć :) http://img202.imageshack.us/img202/1...alowaniem1.jpg Tu już po malowaniu i po przetestowaniu kilka dziur z błotem :) Zdjęcie przy zachodzie słońca.. :) http://img340.imageshack.us/img340/4240/23466894.jpg http://img412.imageshack.us/img412/9653/13766362.jpg Będzie napewno jeszcze kilka poprawek, ale to już szczegóły.... |
a jaki jest całkowity koszt takiego malunku?
|
Rewelacja! To Diverek tak umie malowac? W szopie, czy przypadkiem lakiernikiem jest?
|
Kolorek fajny, założyłbym czarne skarpety na lagi acerbisa.
|
można założyć czarne gumy pro moto czy jakoś tak - neoprenowe skarpety potrafią wchłonąć do środka piach i już go nie wypuścić :/
|
Najpierw odpowiem na Wasze pytania, bo czuję że zostałem wezwany do tablicy.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
UWAGA, UWAGA!!! Brunetka dzisiaj sie roztrzaskała swoim nowym trampkiem. Ona sama konkretnie się poobijała, nie mogła na początku oddychać i mył Nie ma praktycznie już całego przodu. |
Co z nią? Mam nadzieję że nic poważnego. Trampek będzie żył?
|
Cytat:
Pozdro |
o żesz niedobra wiadomość.... wszystko ok z kobitą?
|
Najpierw będzię na wesoło i odpowiem na pytania bo czuję się wezwany do tablicy.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Teraz już nie będzie na wesoło. Właśnie wróciliśmy z wypadu do lasu. I w jednej kałuży Brunetka przeszarżowała. Przy wyjeździe z niej wpadła w koleinę i pociagnęło ją, straciła kontrolę nad motocyklem i się rozbiła. Ona dość mocno poobijana. Gdyby nie dobre ciuchy z super protektorami byłoby nieciekawie. Na początku nie mogła oddychać. Miałem dylemat czy to porażone chwilowo mięśnie oddechowe od udeżenia (miałem to kilka razy i wiem że po chwili mija) czy też połamane żebra. Byłem juz przygotowany na wentylację. Poza tym była w ciężkim szoku. Ułożyłem ja wygodnie przykryłem czym miałem i obserwowałem. Na szczęście po kilku minutach uspokoiła się, oddech wrócił do normy pozostał jedynie bół poobijanych gnatów. Jak wiedziałem że z nia już jest wszystko git, poszedłem obejrzeć tramka. Ech obraz nędzy i rozpaczy. Przodu nie ma. Uderzyła prawą strona czachy w drzewo. I sosna okazała sie silniejsza od plastików. Pogięty tez jest stelaż do mocowania plastików ale to jest do wyprostowania. Resztę pokażą zdjecia. To tak na gorąco. Reszta jak wrócę, bo lecę do teściów po dzieciaki. |
Wychodzi na to ze jak Brunetka wykuruje się to będzie cię czekało następne odkrywanie swych talentów w reanimacji przodu. Życze szybkiego powrotu do zdrowia Brunetce i trampkowi.
Pozdro |
Ojoj, Brunetka trzymaj się mam nadzieje, że nic poważnego się nie stało i szybko się wyliżesz.
Trampeczka poskładacie masz sprytnego chłopa :) pzdr. |
Brunetka znieczulona ketonalem wygrzewa się w łóżku, trampek zakotwiczył na dłużej. A ja zapodaje obiecane fotki. Zadrinkowany po przeżyciach dnia dzisiejszego po osiagnięciu ok. 1 promila zapuszczam fotki z kilkoma słowami pod nimi.
http://www.diverek.pl/afri/trzask/1.jpg Wizja lokalna... Owa kałuża była pośrednio sprawcą czy raczej sprawczynią owych wydarzeń. Bliżej trawy widac zdartą nawierzchnię moimi kołami, a skosem do wewnętrznej ślady Brunetki. http://www.diverek.pl/afri/trzask/2.jpg Tutaj juz wyraźniej widać jak zbacza z kursu. Gdyby odpuściła gaz nic by się nie stało. http://www.diverek.pl/afri/trzask/3.jpg Tutaj z kolei widać gdzie wylądowała. Trampek juz postawiony. W tle na drodze leży Barbarka i dochodzi do siebie. http://www.diverek.pl/afri/trzask/4.jpg Otarcia na drzewie pochodzą od czachy i boczków motocykla a to powyżej od kasku :( Dobrze że prędkość była niewielka. Ani ona ani ja nie wiemy jak to się stało że kolanem nie trafiła pomiędzy motocykl i drzewo. Mogło być tragicznie gdyby tak się stało. Przypuszczam że po strzale czachy motocykl odbił się od drzewa i noga zmieściła się na styk. http://www.diverek.pl/afri/trzask/5.jpg Czas na ocene strat :( http://www.diverek.pl/afri/trzask/6.jpg http://www.diverek.pl/afri/trzask/7.jpg http://www.diverek.pl/afri/trzask/8.jpg Strat cd... http://www.diverek.pl/afri/trzask/9.jpg Bohaterka juz doszła do siebie ale jeszcze leży i boi się zobaczyć co narobiła ze swym motocyklem. http://www.diverek.pl/afri/trzask/10.jpg http://www.diverek.pl/afri/trzask/11.jpg http://www.diverek.pl/afri/trzask/12.jpg http://www.diverek.pl/afri/trzask/14.jpg Pierwsze emocje minęły i czas rychtowac to co zostało z Trampka do przedwczesnej drogi powrotnej do domu. Aby umożliwić kręcenie kierowicą musiałem zdemontować to i owo i poprostowac kilka elementów. http://www.diverek.pl/afri/trzask/13.jpg Trampiszcze gotowe do drogi. http://www.diverek.pl/afri/trzask/15.jpg Po przeszukaniu okolicznych mchów i traw znalazł się kluczyk, tfu to co z niego zostało:( http://www.diverek.pl/afri/trzask/16.jpg To trzeba będzie pokleić, a co nieco dokupić. Na razie leży zakamuflowane w lesie. |
Noooo możem nieczuły czy co, ale gleby i dzwony czasami bolą.
Trampek nie ma przodu? Polecam lampe KTMa :D po podobnym "wyczynie" zmieniałem swój przód. |
Kij z motocyklem, zawsze można naprawić. Ze zdrowiem niestety bywa trudniej. Cieszcie się że nic poważniejszego się Basi nie stało.
|
No, dobrze ze tylko tak sie skonczylo. Byle gips czy druty to gorsze niz jakiekolwiek obrazenia motonga.
|
Witajcie wśród żywych !!!
Dzisiejszy dzień był pełen wrażen ... Jak widać na zdjęciach :dizzy: Troszkę zaszalałam , ale najważniejsze że jakoś dochodzę do siebie, i jakoś dojechałam o własnych siłach a nie karetką albo innym pojazdem w zimne miejsce.... Tyle co pamiętam z swojego super lotu to m.in. jak wyleciałam z kałuży, zobczyłam drzewo i całą siłą uderzyłam klatką piersiową w drzewo oraz kaskiem, lotu z motoru już nie pamiętam, nie wiem czy straciłam przytomność czy szok zrobił swoje... Spadłam na ziemię uderzyłam znowu o drzewo plecami i głową od tyłu. nie wiem jak znalazłam się na nogach, i biegłam do Przemka krzycząc ledwo co, i to półoddechem że nie mogę oddychać, miałam wrażenie jak bym była wśrodku zmiażdzona, całe życie miałam przed oczyma, i już myśli były różne że to już koniec bo nie mogłam oddychać, czułam jak się duszę... Nie pamiętam jak kask znalazł się na ziemi, i dopiero pamiętam jak leżałam na ziemi i oddech zaczął wracać powoli. Teraz leżę w łóżku po ketonalach i jakoś powoli może przejdzie. Chociaż z każdą godziną zaczyna mnie reszta boleć, szyja, ręka i noga. Dosłownie cud że moja noga jest cała nie została między motorem a drzewem !!! A kurteczka która wisiała na wieszaku i do której nie byłam przekonana od dziś jest najlepszą kurtą na świecie :) Ochraniacz na prawej ręce dziś zadziałał, tylko w tym miejscu mnie boli koło nadgarstka gdzie jego nie było... Nie dosyć że jest naprawdę ciepła to uratowało mi kilka kości ... I teraz nikt mi nie powie że kask nie ratuje " pupy" :) Chłopaki dzięki za zainteresowanie moim zdrowiem ... Będę żyć i musimy to wszystko opić że żyję !!!!!!!!!!! Diverek już zaczął więc przyjeżdzajcie.... barek pełen :) c.d.n.............. |
jak już zejdzie 1-wszy szok i duże dawki ketonalu to daj się oblukać jakiemuś ortopedzie i pewnie każe zrobić kilka rtg (wykonaj bez strugania trwardzielki- widzę że jesteś baba z jajami ale to nie będziemoment na "rumakowanie"), trzymam kciuki (jakby się okazało że się cóś popsułaś to ew. służę pomocą ( kontaktami - dzięki swej robocie znam , a jak nie ja to moi kumple z roboty, wielu zacnych konowałów) jakby co wal na pw
|
Cytat:
Pozdro |
Cytat:
Cytat:
No i na koniec jeszcze krótki filmik z reanimacji i jazdy pokiereszowanym trampim do domu. |
tera to tylko czarna lampa z polisporta na przód i sigma sport zamiast zegarów. ;)
i wyp...ol te opony na śmietnik - niech się kobieta uczy w terenie na oponach, które lepiej będą tam robić. w sumie takich przystojnych brunetek nigdy dość :hehehe: ale dobrze, żeś jednak w jednym kawałku ;) kuruj się szybko. matjas |
Kumpel jeździ dobrym mad maxem. Pokażę jak z roboty wrócę.
|
Brunetka, zdrowia zdrowia i jeszcze raz zdrowia życzę!
A diverek musi tak zrobić na nowo TA, by nie trzeba było robić żadnych nawet małych poprawek:at: Cytat:
|
Trampi w całkiem dobrym stanie, a Brunetka jak widzę też :)
Z Jaro-Ino zreanimowaliśmy trampka z pogiętymi lagami, rozwalonymi zegarami, przyciętymi linkami i kupa innych rzeczy i jakoś chłopak dojechał do domu około 100 km. Inna sprawa, że jak go doprowadził do ładu to znowu rozbił i to mocniej. No gleby ze zniszczeniami się trafiają. Im więcej plastiku tym więcej strat. Także polecam odpowiednią oponę w błoto bo inaczej to szukanie guza. Dużo zdrówka! |
No to zaszalałaś Brunetko! Najważniejsze, oczywiście, że wyszłaś z tego w jednym kawałku i, jak widzę, z uśmiechem na buzi:) Szybkiego poskładania Trampucha życzę!
Opowiedz coś więcej, jak do tego doszło. Co zrobiłaś, albo czego nie zrobiłaś, że straciłaś panowanie nad motocyklem? Jestem ciekawa, bo sama uczę się pokonywać takie terenowe pułapki. Pozdrawiam:) |
Widzę Brunetka jesteś cała i zdrowa :D jak sama motongiem wracałaś to nic ci nie jest i raczej nie będzie:D a moto się naprawi:D Jak widzę po takim malutkim dzwoneczku chyba nie będziesz się bała jeździć:at:?! :D
|
Cytat:
Moto się może kiedyś naprawi, z Diverkiem się śmiejemy że w takim stanie może zostać ;) na przejażdzki po lasach ;) Co do malutkiego dzwoneczka to nie wiem czy on był aż taki mały ... Miałam inne odczucia. Pół zdarzenia nie pamiętam z tego wypadku... Ale musi być dobrze !!! Za kilka dni może przejdzie ból górnej części żeber... Teraz już chyba będę wiedziała jak przejeźdzać leśne kałuże, z koleinami - zejść z motoru i przepchać.... ;) Dobrze że to tak się skończyło , bo była by głupia sytuacja jak u Ś.p Iziego... Głupia sytuacja a może odebrać życie... Azja - pytasz się jak to się stało, pamiętam tylko tyle że chciałam przejechać kałuże z błotem,koleiny więc dodałam gazu, i mnie wyrzuciło z koleiny i porwało reszta jest napisana wyżej. Pierwszy popis dał Specnaz - wrócił bez szyby itd ;) Drugi Yuris ,podobna sytuacja ;) A ja to chyba pobiłam Wasze rekordy ;) Teraz dla mnie przydało by się ogmolenie całego motoru na około :D Cytat:
Teraz muszę zatrudnić masażystę do rozmasowania ... :D |
Cytat:
Rychłego powrotu do formy Koleżance życzę, bo motocykl do formy wróci bez bólu. |
Dobrze, żeś cała, Basiu! Trampowi się za to oberwało, ale od tego on jest. A taki był ładny po liftingu zrobionym przez Diverka.
Cytat:
Zdrówka! |
humor i moje flaki wracają na swoje miejsce ;) wczoraj troszkę się poprzestawiały ;)
z każdą godziną dochodzi ból nowej części ciała... ale ważne że żyję, resztę się wyklepie, mamy na to troszkę czasu do nowego sezonu ;) Trampek został dobrze zakumuflowany w garażu, żeby moi rodzice nie zobaczyli bo by mnie i Przemka zabili na miejscu !!! Oprócz Was nikt nie wie, więc ciiii ;) Teraz na zloty będę jeździć hulajnogą ;) Jutro jedziemy z Diverkiem na grzybo-trampkowebranie, musimy pozbierać resztę elementów z tramka. Poprzyczepiamy opaskami, troszkę się poskleja i będzie git :D Co do lęku przed jazdą to nie wiem... Ale napewno będzie głebokie przemyślenie jak będę miała przejechać przez kałużę ... |
Cytat:
Podczas reanimacji wyglądał tak: http://www.kishon.republika.pl/album...obrzekoczy.jpg A 4.09.2010r. Cinquecento zajechało mi droge i znów wszystko poszło w ..... Brunetka, trampki to twarde sprzęty, naprawi się ;) Zrób tak jak chłopaki mówili. Idź się przebadać u chirurga i ortopedy. Pare zdjęć RTG, wizja lokalna obitych miejsc i spokojniejsza głowa. Zdrowia!!!! |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
1 Załącznik(ów)
tak jak obiecałem
|
Cytat:
Pozdro |
Brunetka, kupe szczęścia w nieszczęściu, dobrze że cała jesteś, kuruj się
Wiadomo kałuż nie ma co ignorować, zwłaszcza tych niewinnych nie wiadomo jakie licho na dnie. Ja podobnie rok temu http://forum.transalpclub.pl/viewtop...%C5%BCa#p27392 . . .całe szczęście nie miałem drzew czy kamieni tylko przeorane miękkie pole. Las z wąskimi ścieżkami jest niebezpieczny przy glebach i małych potknięciach drzewa nie wybaczają omyłek . . . . trampki, . . . dużo mogą znieść, nie ma co się przejmować, kolejny pretekst do przeróbek ale to najmniej dziś istotne zdrowia!:Thumbs_Up: |
Oj widzę że kilka trampków jest w podobnym stanie jak mój :) więc nie jest najgorzej ;)
dziś czuję się już troszkę lepiej, wczoraj miałam gorączkę i było mi strasznie zimno. Divercio zaopiekował się mną... polopierynka, wmasowanie tony maści na stłuczenia i jest już w miarę ok. jeszcze najgorszy ból to klatka piersiowa i ręka - ramię. Zaraz jedziemy do lasu po moje części od motoru. Mam nadzieję że jeszcze tam będą ? |
Cytat:
taki ból - tak może byc :( |
wrruuummmm
ale się wystraszyłem.... łojacie.. Ty Brunetka tak więcej nie rób bo Twoim kibicom pikawa wysiądzie! dbaj o siebie teraz i ćwicz pamiętaj - kałuże tylko daleko od drzew bo inaczej :mur: trzymam kciuki za wydobrzenie i rozważam wspieranie Diverka w alkoholiźmie... |
Na temat bolących żeber trochę wiem z doświadczenia, najczęściej podczas zgniatania uszkadza się chrząstka i przy każdym oddechu boli jak cho...ra.
Niestety maści nie wiele tu pomogą najskuteczniej leczy czas, dużo czasu. NO i warto odwiedzić ortopedę- dobrego |
Cytat:
|
Cytat:
Pozdro |
Cytat:
Cytat:
|
Cytat:
Brunetka zdrowia i rozsądku życzę!!!!:dizzy: po ostatnich wydarzeniach, które dotykają m.in nasze grono Lejdisowe. Dziewczyny mierzmy siły na zamiary i uważajmy po 1000kroć!!!!! p.s. a tak informacyjnie, jak się rąbniecie głową w cokolwiek przy upadku to jeżeli nie leżycie na autostradzie to nie wstawajcie i nie biegajcie!!! |
Cytat:
|
Witajcie kochani...
Dziś od rana latałam po lekarzach, naczekałam się kilka godzin na prześwietlenie, bo rendgen im padł... ;( po 14 miałam już zdjęcia : czaszki, barku,i klatki piersiowej. w poradni chirurgicznej pani doktor poinformowałam mnie o piatkowej kontroli, plus wizyta - konsultacja z jakimś lekarzem - nie wiem jakim bo nawet niezdążyłam zapamiętać , taka dziwna nazwa ;) i wpiatek co mnie czeka ;) GIPSOWANKO na kilka tygodni... Bo coś pani doktor nie podoba się bark i łopatka... Więc nasze dzieciaki będą mogły się wykazać na gipsie hehe ;) Naszczęście z głową ok , w końcu wszystko poprzestawiało się na właściwe miejsce po tym uderzeniu :haha2: |
Nie daj się tak łatwo w gips wsadzić. Że coś się nie podoba to jeszcze nie powód. Poza tym są lepsze sposoby niż gips. Pogadaj z lekarzem.
|
Cytat:
Lekarze kochają wsadzać ludzi w gips "bo tak, przecież nie zaszkodzi a może i pomoże". A chodzenie w gipsie nie jest zbyt zdrowe i potem musisz się rehabilitować żeby wrócić do formy. Najlepiej rozegrać to bezpiecznie - zawiń zdjęcia RTG i umów się prywatnie do porządnego ortopedy na konsultacje. Poszukaj w necie jakiegoś z dobrymi opiniami w Twojej okolicy. Jeśli ten też zaproponuje gips to nie ma co dyskutować, ale jeśli nie to wtedy wiesz że któryś chrzani (i to pewnie ten który chce założyć gips). Jak kilka lat temu w sumie trochę przypadkiem poszedłem do dwóch lekarzy w tej samej sprawie to się okazało, że pierwszy przepisał mi leki wchodzące w interakcję. Wyjaśniło się czemu czułem się jakbym miał wykitować zamiast zdrowieć. Mogłem się domyślić bo jak mi je przepisywał to zachwalał homeopatię :/ Teraz w poważnych sprawach staram się zawsze konsultować z innym lekarzem. |
Cytat:
Ps. Najgorsze było jak człek do toalety szedł - przez sztywną nogę (w gipsie) nie można było drzwi zamknąć:vis: |
Cytat:
Choć jak to mówią No Risk No Fun :D |
Dziś czuję się ciut lepiej, jak by mniej bolało, jak nie ruszam, dziś idę po temblat podtrzymujący rękę. I myślę że chyba na tym się skończy, że pochodzę sobie w tym jakiś czas, zamiast gipsu itp.
Jutro idę na kontrolę więc będę wiedzieć coś więcej. Ale dzięki za radę... |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:31. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.