![]() |
kolejność przewodów z alternatora
Cześć. Sytuacja wygląda, można powiedzieć tak, że mam wyciętą kostkę na przewodach między alternatorem a reglerem. Muszę to teraz jakoś polutować. Coś mi się kojarzy że kolejność tych przewodów nie ma znaczenia ale nie mam pewności. wie ktoś jak to z tym jest?
|
Kolejność nie ma znaczenia. Radzę polutować bardzo dokładnie a nie jakoś
Na temat reglera z info na forum można książkę napisać, wystarczy poszukać. |
o toto toooo :Thumbs_Up: :D
|
Dzięki ale pociągnę temat dalej bo po trzech latach udanego pożycia Afryka ma mnie chyba dość:mur:
Zaczęło się od tego że urwała mi sie blaszka zabezpieczająca przewody przy alternatorze. Ucięła jeden przewód a dwa uszkodziła. Wszystko na postoju wiec większej demolki nie było. zdjąłem koło magnesowe żeby ją wyjąć (zablokowała się miedzy dużym kołem zębatym (sprzęgło rozrusznika) a karterem). polutowałem kabelki i zabezpieczyłem termokurczami. Wyskoczyłem parę razy wokół komina i wydawało mi sie że jest ok. Pojechałem w wakacje na Krym i się zaczęło:D Najpierw były problemy z odpalaniem na światłach ale po przekroczeniu granicy i tak ich już nie używałem wiec było git. Przynajmniej dopuki nie złapała nas noc w Jałcie. Odpaliłem elektrownie i po półgodzinie był zgon akumulatora. Okazało się że termokurcze się rozpadły pod wpływem oleju, jeden przewód znów został uszkodzony. polutowałem, dorobiłem blaszkę(wczesniej zapomniałem), zabezpieczyłem czym innym, naładowałem akumulator i do domu jakos wróciłem. i teraz najlepsze, po pomiarach wyszło mi że alternator daje miedzy poszczególnymi przewodami jakies 4-5v zmiennego napięcia. kupiłem nowy, wszystko przed chwilą poskładałem do kupy i kupa, znowu 4-5v:mur: Możliwe żeby od tego wszystkiego szlag trafił koło magnesowe? bo innych pomysłów juz nie mam. |
4-5V prądu zmiennego?
|
tak. na tych trzech żółtych przewodach
|
Zobacz czy miernik ustawiłeś dobrze. Trudno mi sobie wyobrazić, że padły wszystkie fazy a na dodatek tak samo...a tak wynika z Twojego opisu - "wyszło mi że alternator daje miedzy poszczególnymi przewodami jakies 4-5v zmiennego napięcia". Magnes - raczej nie, nigdy nie słyszałem aby padł - wiem że z czasem delikatnie słabnie..
|
alternator jednak w porządku. przewody fazowe mam chwilowo założone na kostce "takiej od żyrandola" i mierzyłem wczoraj bez wypinania reglera. dzisiaj po wypięciu przy 4tys obrotów ok 70v. Ładowanie bez odbiorników 13,8v po włączeniu świateł 12,5v. Czyli chyba to co u wszystkich, regler do wymiany:|
|
ano, padła pewnie jedna dioda z 3 i nie ma pełnego ładowania. Ja mam teraz po wymianie kabli fazowych 14,2V na obu H4 :)
|
Cytat:
|
poczytałem forum i sprawdziłem kostkę przy przekaźniku rozrusznika. była mocno sfajczona. przerobiłem to trochę i wychodzi mi 14,3V bez obciążenia 13,8V po włączeniu świateł i manetek. Czyli git. sprawdziłem jeszcze raz napięcie na "kostce od żyrandola" i z podpiętym reglerem na wolnych obrotach pokazuje 11V, po przegazówce spada o połowę. miedzy kostką a masą pokazuje 16V i przy przegazówce też spada o połowe...:| a ładowanie cały czas ok. regler jakby co nieoryginalny ale to chyba nie ma znaczenia. już kilka lat z nim jeździ.
|
wywal tą kostkę. to jest źródło problemów. Od kiedy jej nie mam,mam spokój. Grzało mi się to wszytsko lekko. Uważam że jak na 360 watową prądnice to tej kostki to do końca nie przemyśleli.
|
Cytat:
Cytat:
|
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:48. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.